ignorant11
02.06.23, 09:25
Tu sie ustawiam jako advocatus diaboli...
IIWS miałem szanse wygrac i w Europie i na dalekim E tylko pod kilkoma warunkami.
PO 1sze nie miałem szansy opanować oceanów wobec potegi USN i RN.
po 2 gie nie miałem szansy opanowac olbrzymiego interioru nie tylko Azji, Afryki ale nawet Europy E.
po3 cie nie miałem szansy opanować takiej masy podpibitej ludności.
po 4te nie miałem szansy wygrac z potegą ludzka UK, USA USSR Chin
po 5te nie miałem szansy wygrac z poteznym przemysłem USA UK czy rozbudowanym USSR
po 6te nie miałem szansy wygrać finsnsowo skoro moj pokb łaczny JapoNie wynosił w porywach 40% pkb USA
po 7me nie miałem szansy wygrać wojny na wyniszczenie ani ludnosciowo ani fnasowo ani surowcowo ani przemysłowo
Zatem jedyna moja szansa były bardzo ograniczone podboje albo przymuszanie militarne do sojuszu z osadzeniem kolaboracyjnych rzadów.
I początkowo tak zaczałem liczac, ze UK i USA pod presja militarna zgodzą sie na korzystny dla mnie pokój zawieszenie broni.
Jednak spiepszyłem wszystko, bo byłem glupim doktrynerem
A przecież wystarczyło mi osadzic rezymy pronazistowskie w Europie oraz wyzwolic Indonezje (ropa) i tam pod nadzorem powołac jakieś rzady kolonialne.
Trzeba byłó wykorzystac pacyfizm Amerykanów aby pod żadnym pozoremm nie wciagnąc ich do wojny.
Nie byló sensu atakować cccp, bo na olbrzymim interiorze nie byłem w stanie ustanowic okupacji.
Przeciwnie nalezalo wyzwalać spod bolszewizmu Ukraine, Bialorus i samą Rosję.
Wyzwolone narody byłyby przyjazne dla mojej machiny wojennej i dostarczałyby tak koniecznych zasobów ludzkich i surowcowych.
Tak bym ustanowic paxgermica w Europie i pax japonica w Azji.
Wtedy nawet połaczone UK i USA nie miałyby wiekszej ochoty na wojne 30- 50 letnia i zawarłyby znośny pokój.