TAK CZUJĘ

[Gość: kuminiorz]

Jeśli czujesz cokolwiek i chcesz to wyrazić - po prostu wyraź to...

1. Karuzele są zbyt zakręcononwe i (hoho) się po nich w głowie kręci!

[kasi3k1]

kto pierwszy poczuje ten produkuje :)

[Gość: agnes]

Kocham Cię!J.W.

[Gość: żarlok]

czuje, ze pekne

[Gość: ula]

muszę siku..

[Gość: Marta]

W nocy bedzie burza!!!Musze zrobic sobie duuuuzego drinka,zeby w nocy nie
osiwiec ze strachu:}

[Gość: ***]

MAM DOŚĆ SAMOTNOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Gość: kuminiorz]

Hehe - ja po części też:) Ale czuję, że muszę na piwo...

[Gość: agra1]

piwko może nie zaszkodzi,kto wie też chyba pójdę,ale w samotności tak nie
smakuje jak w dobrym towarzystwie:)a przystojny jakby był to wogóle już by było
superrrrr hihihi;)

[Gość: kuminiorz]

Ja mam założenie pić w otoczeniu właśnie fajnego towarzystwa...
... niestety samczego ;)

[Gość: agra1]

ale ważne że dobre to towarzystwo;)a że samcze hmmm no ja bym się czuła jak w
raju hehehehe,a Ty tylko musisz zadowolić się tym że jest DOBRE hehehehe

[Gość: kuminiorz]

Zawsze możemy gapić się na ... was - na pewno będziecie przechodziły Promenadą;)

[Gość: agra1]

oj promenadą to chyba nie...;)

[Gość: qwe]

lepiej nie, bo jakby ci tak pijany kuminiorz z dachu na glowe zlecial?

[Gość: agra1]

hehehe po piwku różnie może być;) a czasem dwa może wypieje :) i wtedy to już
wszystko się może zdarzyć....;)co kuminiarzu jak to z Tobą jest? myślisz że
jest taka opcja że spadniesz mi naaaaa hmmm głowę?a po dachach to Ty wogóle
umiesz chodzić?;)

[Gość: agra1]

a dziś jakie samopoczucie?bo u mnie całkiem optymistic się dzień zapowiada...;)

[Gość: qwe]

kuminiorz jeszcze nie wytrzeźwiał...

[Gość: agra1]

oj chyba nie wytrzeźwiał :( nie daj Boże może spadł gdzieś z dachu ;)ale kto
wie może lądowanie było miękkie hihihi;)na jakiejś kobitce np.co się po
promenadzie lansowała ;)

[Gość: kuminiorz]

Człowiek po fachu,
zwykł chodzić po dachu,
miast piw dwóch wspomnianych,
zrobił się pijany,
Dziś dudni szum w czole,
nie piję ... nie mam ochoty;)

[Gość: k]

a ja czuje ze nie zdaze sie nauczyc wszystkiego na obrone :(

[Gość: kuminiorz]

A ja czuję, że i tak zdasz...

[Gość: qwe]

czuję, że kuminiorz to poeta!

[Gość: jasmina]

a j czuję że tak dłużej nie wytrzymam

[Gość: kuminiorz]

spróbuj wytrzymać, lub zacząć na nowo...
...tak oto radzę - tak poetowo;)

[Gość: k]

mam nadzieje, ze dobrze czujesz hehe:)

[Gość: trochę śmiechu]

Śmiechu mi trzeba
na te dziwne czasy
śmiechu zdrowego
jak źródlana woda

niech mnie kołysze
w tej wielkiej podroży
i niech prowadzi
gdzie śmieszna gospoda
...

do kuminiarza...

[Gość: agra1]

ooo kuminiarz się odezwał,jak piweczko smakowało;)?a towarzystwo dopisało?

[Gość: kuminiorz]

Niby jak zwykle, wybornie - ale męczy mnie już ten nałóg - i tak czuję;)

[Gość: agra1]

oj to chyba dobrze że wogóle jeszcze CZUJESZ;)

[Gość: kuminiorz]

Czuję, że zaczynasz czuć temat...
A jak Twoje spożywanie?

[Gość: agra1]

a ja czuję że jeszcze moje spożywanie mieści się w normie;)

[Gość: kuminiorz]

To moje też kończę z piciem - zastosujmy jakieś substytuty...

[Gość: agra1]

hmmm substytuty powiadasz?tylko muszą być dobrej jakości bo byle czym się nie
zadowolę;)

[Gość: agra1]

a teraz CZUJĘ relax hmmm jak bosko;)

....

[Gość: k]

czuje, ze ja musze .. hehe

[Gość: agra1]

a może Ty czujesz że chcesz a nie musisz?;)hehehehe

[Gość: k]

moze tak masz racje, czuje ze chce i to bardzo .. hehe:)

[Gość: agra1]

o widzę że Ty naparwdę czujesz że bardzo chcesz albo musisz ;)sama już nie wiem
idę spać bo się zagamatwałam w tym co ja wogóle CZUJĘ?może jutro będę bardziej
czuła kto wie hehehehe;)

[Gość: k]

no to milych snow ja jeszcze posiedze i poczytam cosik do obrony ale tak
wlasnie czuje, ze jutro bede czula bardziej ;)

[Gość: agra1]

Dobranoc i ćwicz CZUCIE!:)hihihi

[Gość: agra1]

a ja dziś czuję że jest zimno brrr ładny weekend :(

[Gość: kuminiorz]

Czuję, że mam coś zrobić, a nie wiem co (?)

[Gość: k]

czuje ze wydarzy sie cos milego .. :)

[Gość: agra1]

a ja czuje już weekend hihihi ;)

[Gość: agra1]

halooo czy wszyscy stracili czucie?;)

[Gość: kuminiorz]

Czuję, że trąca ode mnie szarzyzną, a przecież lubię czuć się barwnie...

[Gość: qwe]

zacznij od mydła, kolory same przyjdą...

[Gość: kuminiorz]

Nie tak łatwo - emalia silioknowa w ogóle nie chce schodzić...

[Gość: agra1]

więc moi drodzy ubarwiajmy nasze życie,co by szarzyzny nie było czuć ;)bo
przecież to nasze ręce sš narzędziem do tego lepszego żcyia i bardziej
optymistycznego :)

[Gość: qwe]

znowu musiałam zjeść żabę
i czuję, że jeszcze kilogramy żab przede mną

[Gość: dziewczyna]

czuję że sie niszczę... (bulimia)

[Gość: kuminiorz]

Czuję, że korzystam z życia (choć nie jest to jakieś ... skrajnie konstruktywne
moralnie) (?)

[Gość: qwe]

jeżeli czułabym się dobrze, nie będąc konstruktywnie moralną- korzystałabym
dalej

[Gość: gwe]

chyba wolałabym bulimię niż żaby

[Gość: agra1]

a ja wczoraj żyłam chwilą a dziś wiedziałam że będę mieć morale,cholera jasna
czy tak zawsze musi być????Nie mam nic........

[Gość: kuminiorz]

A dziś czuję brak... perfidny, bo cykliczny!
A korzystanie (czy to moralne, czy nie) - choć przyjemne, jest tylko surogatem -
choć na pewno dokądś tam prowadzi i wnioski też niesie;)

[Gość: agra1]

tak,jak korzystałam to czułam przyjemnośc a i owszem ;),ale dziś wyciągam
wnioski i najgorsze że niosą mnie do nikąd...:( czuję pustkę i tak mi jest z
tym źle cholernie :(

[Gość: qwe]

agra, ja nie korzystałam wczoraj, a też czuję pustkę;
zdaje się, że jesteś w nieco lepszym stanie :)

[Gość: agra1]

boję się że kiedyś przestanę już nawet czuć tą pustkę...:(

[Gość: qwe]

to wtedy zostanie ci ten strach

alem dowcipna, nie ma co
dobranoc!

[Gość: pieron]

dlaczego nigdy nie moga fuzekli dopasowoc do siebie?

[Gość: t]

nie chcę wracać do pracy po urlopie:(:(:(:(:( jeszcze teraz keidy taka ładna
pogoda, a nad morzem miałam prawie cały tydzień deszcz:(

[Gość: agra1]

a ja czuję że zaczął się nowy tydzień,a ja nadal nie mogę odnaleźć swojego
optymizmu :(

[Gość: kuminiorz]

Gdy ogólnie jest jakoś...gnuśno, optymizm najlepiej wygrzebywać z małych
szczęść - czasami, gdy mi się przypomni, stosuję tę metodę - można se np.
zrobić ulubione kakako albo obejrzeć śmieszny kabaret; można pomalopwać sprayem
blok lub dać biedakowi wódkę (yyyy... wędkę) - czasami działa:)

[Gość: agra1]

dzięki kuminiarzu wiedziałam że mogę na Ciebie liczyć;)będę szukać optymizmu w
tych malutkich szczęściach, które mi się zdarzyły, może coś wskrzesi się we
mnie jakiś choćby płomyczek NADZIEI...

[Gość: kuminiorz]

nadziei... na co? Jeśli masz przed sobą konkretną wiziję szczęścia, łatwiej do
niej dążyć, niż np. mnie, gdy nie wiem, o co mi w tym życiu chodzi...

[Gość: agra1]

a ja myślę że wiem o co mi w tym życiu chodzi,ale cholera...ostatnio to się
motam i babram w czymś co powinnam zostawić dawno i daleko za sobą:( ,ale tak
się nie da są sentymenty i za każdym razem muszę walczyć ze sobą,musiałabym być
bez uczuć żeby to wszystko potraktować z dystnsem,a ja tak nie
potrafię.Pasowałoby uciec stąd zmienić otoczenie najlepiej,a tu wciąż Ci sami
ludzie....i wszystko się kręci w kółko ach:(

[Gość: kuminiorz]

Adyć... ryzyko żalu jest zawsze. Ba, cokolwiek nie postanowisz i tak będziesz
mieć smuta (bo może tamto rozwiązanie byłoby lepsze - ot "logika" życiowa;)
Jedyne co mogę radzić (wg siebie) - jeśli obecna sytuacja Cię jakoś męczy, a
boisz się jej zostawiać tylko przez sentyment... zaryzykuj! Kto nie ryzykuje,
ten mieczem nie wojuje;)

[Gość: agra1]

Coś CZUJĘ kuminiarzu że Ty musisz być dobrym słuchaczem ;)Moje obecne uczucia
są takie kurcze niejakie że sama się gubię, boję się że tracę CZUCIE i kontrolę
nad tym wszystkim montując sobie sama halooo,za każdym razem pokusa i
sentymenty,a później się z tym źle czuje a tak nie powinno być!!!Muszę czuć się
wobec siebie OK wtedy wiem że to jest dobre!

[Gość: kuminiorz]

... a czy jeśli nie ulegniesz pokusie i wybierzesz sentymenty, będziesz czuć
się z sobą ok?
Albo może przeanalizuj, jakie ryzyko podejmujesz - np. gdyby "nowe" nie
wprawiło Cię w taką radość, w jaką powinno, to czy ewentualna szansa powrotu do
starego istnieje? (choć najpewniej, jeśli uderzysz już w nowe, na stare nie
będzie już ochoty...)

[Gość: agara1]

masz rację ja to wszystko rozumiem ale potrzebowałam spojrzenia na to z boku
tzn bez subiektywnych odczuć;)iii sama wiem że to nie prowadzi do nikąd
wracenie do tego co BYŁO,bo i tak będzie tak samo:(trzeba spróbować czegoś
nowego,a jak nie zaryzykuje to będę tkwić w tej nieciekawiej sytuacji w
nieskończoność!!!

[Gość: kuminiorz]

Czy to znaczy, że się ... zdecydowałaś?

[Gość: agra1]

tzn. ja wiem co powinnam zrobić,ale czy się zdecydowałam...?cholera to są
ciężkie decyzje i jak dla mnie definitywne...jak postanowię to się będę tego
trzymać,tylko potrzebuję zajęcia tzn. czegoś nowego inspirującego mnie do
działania i patrzenia w przyszłość, a nie motania się z przeszlością która wiem
napewno dobrze nie wróży...chyba?;)

[Gość: kuminiorz]

Chyba masz spore wątpliwości - a jeśli masz spore wątpliwości, to chyba może
jeszcze trochę poczekaj ... sytuacja sama Cię wymęczy do tego stopnia, że z
ulgą ją zmienisz na nówkę...
Inspiracja! Właśnie! Inspiracja... zainspirowałaś mnie właśnie, że i mnie może
by się coś takiego przydało do odnudnienia własnego...
Inspiracja jest wporzo! Dziękuję...
Tylko jaka ta inspiracja?!

[Gość: agra1]

ale w tym twki problem że już mnie chyba wymęczyła ta sytuacja na tyle że
zaczynam główkować nad tym żeby coś z tym zrobić,i definitywnie zakończyć
sprawę tak dalej nie może być, żebym czuła się z tym źle!!!a inspiracji muszę
sobie poszukać,ale gdzie???

[Gość: kuminiorz]

Może w Plastusiu?
a może w majsterkowaniu?
a może w szydełkowaniu?
...a może ... dla chcącego nic trudnego - skoro odważysz się raz wysiudać
zakurzone, odważysz się też i na jaką bądź inspirację...
Na pewno odważne z Ciebie kobiecisko;)

[Gość: agra1]

tak,tak odwagi mi nie brakuje ;) kto by pomyślał że ja nie wiem co dalej robić?
ja stanowcza kobita:)tak poszukam w...hihi plastusiu,a pomajsterkować też
można, może coś odnajdę,odkryję w sobie kto wie?hihihi;)

[Gość: kuminiorz]

Czyli jednak zdecydowałaś się...
Chyba że to taki wieczorny poryw - też tak miewałem - a później przychodzi
poranek i niedoszły moralniak "jaki fart, żem się nie zdecydował na ten ...
(?) ... głupi ... krok - ale bym teraz żałował-oj jak żałował, żałował że oj,
tak żałował że gdzie moje piwo?" :]

[Gość: agra1]

a tak wogóle kuminiarz to Ty coś czujesz i kumasz tak mi się zdaje?;)

[Gość: kuminiorz]

Po pierwsze to nie kuminiarz, a kuminiorz ;P
no a co do czucia - po to ten wątek powstał ;)

[Gość: agra1]

sorryyyyyyy za kuminiarza,ma być kuminiorz ;)a co do tego czucia hmmm aleś
sobie wymyślił wątek;) czuję że coś Cię zainspirowało chyba?;)

[Gość: kuminiorz]

...zapewne było to jakieś ... poczucie.
no i jakaś tam prowokacja - taki temat sam w sobie zaprasza do zwierzania się...
... i można kogoś poznać;)

[Gość: agra1]

oj Ty za język pociągnąć do zwierzania ;)?ale się złapałam hehehe;)pozdrawiam

[Gość: agra1]

kuminiorzu idę spać bo coś czuję że jutro do pracy ciężko mi będzie wstać;)
dobranoc iiii...hmm inspiracji nocnych życzę hehehehe

[Gość: kuminiorz]

Dobra dobra! Przed Tobą ważniejsze decyzje. Na pewno popłaci - zobaczysz!
Kolorowych...

Re A Ja czuje.....

[Gość: Marta]

ze powinniscie sie umowic na malego:}browarka.

[Gość: agra1]

Marcia ja czuje że kuminiorz to chyba nie pije alko bo chodzi po dachach i musi
być trzeźwy,co by nie spaść zbyt boleśnie ;)

[Gość: kuminiorz]

...a próbowałaś kiedyś spacerować po gzymsach na trzeźwo? A-wykonalne;)

[Gość: agra1]

coś czuję że dzień smutnawy będzie,ehh ta pogoda...:(

[Gość: kuminiorz]

Lubię taką "nie bardzo" pogodę, gdy jest mi smutno - wtedy nie tylko ja mam
kwaśną minę (gdy kwaśny deszcz napada na zakopane miny w lesie, to one też są
kwaśne;) ... więc nie jestem sam i nastrój się poprawia...

a czemu ci smutno kuminiorzu?

[Gość: agra1]

to fakt pogoda nie nastraja optymistycznie,ale ja już lepsze mam samopoczucie:)

[Gość: kuminiorz]

Ale ja nie napisałem, że mi teraz smutno, tylko że lubię taką pogodę ... gdy mi
smutno ;P
A tak serio to nie najweselej mi, bo czeka mnie dzisiaj cały dzień haróweczki,
tyranka, pracki i innych wstrętnościóweczek.
Cieszę się, że Tobie się poprawiło ... będziesz mieć świeższy umysł do
kolejnego (kilkutygodniowego) zastanawiania się, czy warto wykazać się odważną
odwagą ;p
Jeśłi się wyrobię, zaglądnę wieczorem. Tymczasem...

[Gość: agra1]

czyli OKI wszystko?to dobrze:)więc życzę dużo siły i wytrzymałości i mało
nerwów w tej haróweczce,ale nie jesteś sam bo ja też tyram dziś do 16 niestety;)
ale trza być twardym a nie "miętkim" więc damy radę ;)co nas nie zabije to nas
w zmocni więc do dzieła :)pozdrawiam

[Gość: anka]

Podziękować Komuś chcę, bo to ważne dla mnie jest
To nadało ogromny sens, zwłaszcza, gdy odczuło się życia kres
List Komuś chcę dać, wyjaśni sprawę z lat
On wzmocni Cię.
Problemów co nie miara, wódka by się przydała,
ale kręgosłup moralny twardy jest jak skała
Więc zostaje mała czarna.
Życie mało kolorowe jest, zaakceptować je takim trzeba i wyjścia nie ma.
Żal schowajmy na dnie, na nic w przyszłości zda się.
Szczęścia może uśmiechnie się, potrzebne wszystkim jest.

[Gość: cd.]

Skromna rymowanka dla każdego, kogo pogoda wprawiła w smutny nastrój. Pozdrawiam.

[Gość: qwe]

dzięki!

[Gość: Marta]

Kto bez wspomagacza uzywalby wycioru?...

Witam wszystkich:)

[Gość: agra1]

a co dziś czujemy...?;)

[Gość: kuminiorz]

Czuję... samotność i przyjaźń, odludzie i rojność...

[Gość: qwe]

a ja już myślałam, że filozoloficznie utknąłeś w kuminie

[Gość: agra1]

dobrze że nie utknął,bo by się dopiero narobiło...;)

[Gość: qwe]

święty mikołaj nie wszedłby z prezentami

[Gość: kuminiorz]

A wiecie, że...
"Łikend" idzie...
i czuję, że marne czucia przestają mieć znaczenie, bo ... łikend idzie -
zagląda do kuminów - ja będę spał (marna rozrywka), ale jaka upragniona!
Jaki jest najlepszy sposób na wolny czas, żeby spełnionym wracać do katorgi
tygodnia?

[Gość: qwe]

a ja marzę o katordze tygodnia, a tu cóż - wieczny łikend
to dopiero ambaras

[Gość: kuminiorz]

...bo i tak źle, i tak niedobrze!
Kiedy z jednej strony Cię głaszcze, z drugiej pluje Ci na plecy!
Dlatego trzeba nam łączyć pryjemności i pracę - taki np. "degustator" albo ...
ambasador (na Jamajce)...
Albo własny skup butelek - to byłby byznes!

[Gość: qwe]

gdybym zaczynała od nowa... może byłabym żeglarzem? :)
na razie zjadam się kurnikowo z rosołem miast rozwietrzać wiatrem

[Gość: agra1]

a ja już mam łikend,jutro urlopik a dziś już wieczorkiem się będę
luzować,relaksować bo w sobotę będę bawić się na weselichu ;)

[Gość: qwe]

czuję, że mogłabyś wyrwać kuminiorza z udręki spania

[Gość: agra1]

tak czujesz? hmmm niech pomyślę...no no ja tam nie wiem, ale może... ;)

[Gość: qwe]

hydraulicy wyjechali, lekarze strajkują, co będzie jeśli kuminiorze zgnuśnieją?

[Gość: kuminiorz]

Czy to wesele jest z... interentowym partnerem?
Też niedługo idę i też miałem pomysł poszukania tu niewieściego przybocza, alem
się zawstydził i nie zagaił;)

[Gość: agra1]

nie uwierzysz,ale tak szukałam partnera przez net że znalazłam,lecz niestety z
nim nie poszłam tak się składa :) a teraz kumpel prosił mnie o taką przysługę
żebym z nim poszła, bo wie że ja na weselu nie usiedzę...oj nie nie nie
hihihi;))))

[Gość: kuminiorz]

Czy to oznacza, że całe wesele spędzasz na stojąco?

[Gość: agra1]

hehehehe tańcząco ma się rozumieć ;)śpiewająco również się zdarza :)))a Ty
szukaj dobrze tej partnerki może znajdziesz kto wie....

[Gość: kuminiorz]

Wziąłem jakiegoś ... zastępczaka - taki ze mnie szowinizm trąca ;)

[Gość: agra1]

kuminiorzu!!!se nie pozwalej bo się pogniewamy!!!ja Ci dam zastępczka?a czy ten
zastępczak to wie że tak "aż" o nim myślsz?

[Gość: kuminiorz]

Oczywiście przepraszam - byłem niegrzeczny i trzeba mnie ukarać.
Zastępczak ... nie wiem, co myśli - nie śmiem pytać - dźwięcznym "mu", że się
zgodził, bo inaczej pewnie musiałbym zahulać z jakimś kolegiem (pytałem już,
czy tych dwoje biednych ludzi, świadomie wchodzący w tę ... niewolę, nie
mieliby nic przeciwko takiemu partnerstwu i byli liberalni:)
Czy u Ciebie też tak leje?

analfabetyzm

[Gość: kuminiorz]

nie mieliby = nie miałoby

u mnie boskie słońce jak na plaży się CZUJĘ ;)

[Gość: agra1]

a tak naparawdę to znwou coś paprze z tego nieba cholera i taki mamy łkiend do
baniii:( dobrze że chociaż zabawa będzie;)

[Gość: kuminiorz]

Nie martw się – właśnie powstał nowy post, głoszący że w łikend (a już na pewno
tuż po) ma być 37 Celsjuszów w cieniu.
Wynieś mi z tego ożenku tłukącej butli z syropem, krztę pajdy smacznej, twista
smalcu z koniecznymi skwarkami i ogórasa ma się rozumieć także samo:)
Uracz, o Dziewczę, o mię, o tą strawą (o ile sypną wam wiejskim stołem), a
respekt Ci chylić zawsze będę pomny:)

oooo wychodzi.........

[Gość: agra1]

SŁOŃCE...uff od razu lepiej na duchu;) nie wiem czy sypną tym wiejskim
stołem,ale się postaram cosik wynieść dla Ciebie;)a teraz zmykam na spotkanko
przed weselne;)pozdrowionka

[Gość: kuminiorz]

CZUJĘ...
...w sobie chęci i ochoty...
...i że taki deszcz mógłby być częściej - nie zalewam!

CHCĘ to czuć...

[Gość: agra1]

no co Ty tylko wtedy CZUJESZ chęci i ochoty kiedy deszczyk pada???

[Gość: kuminiorz]

Czuję, że sytuacja nie jest ciekawa...
Czuję, że sytuacja jest nieciekawa...
...i to jest najciekawsze!

[Gość: bazylia]

czuję,że sie duszę w miejscu pracy i coraz mniej normalnych ludzi
wokół...

[Gość: agra1]

coś czuję że dziś poszaleje;)

mam nadzieję że dziś nie stracę CZUCIA;)))

[Gość: agra1]

[Gość: kuminiorz]

A i ja mam poczucie, że chcę poczuć uczucie znieczulenia:)
Gdzie bawisz?

[Gość: agra1]

oj poczułam to uczucie znieczulenia na weselu,hmmm...była to chwila,ale warta
tego;)

[Gość: kuminiorz]

A mnie właśnie odpadła partnerka i ... jakie masz plany na weekend?

[Gość: agra1]

idę na kolejne wesele jako osoba towarzysząca,przykro mi;)

[Gość: agra1]

a gdzie masz to wesele bo może przez przypadek się spotkamy ;)

[Gość: kuminiorz]

W Zalesicach

[Gość: agra1]

uuu to się nie spotkamy:( bo ja w czewie.

[Gość: kuminiorz]

To co, i tak powinniśmy się spotkać...

[Gość: agra1]

CZUJESZ że MUSIMY się spotkać?;)

[Gość: kuminiorz]

Czy musimy ?...
No!

[Gość: agra1]

a skąd takie uczucia i przeczucia pojawiły się u Ciebie?

[Gość: kuminiorz]

Bo mnie ... integrujesz?

[Gość: kuminiorz]

inwestujesz?

[Gość: kuminiorz]

internujesz?

[Gość: kuminiorz]

irytujesz?

[Gość: kuminiorz]

o już wiem! Intrygujesz;)

[Gość: Tom]

"Pachnie romansem (na razie wirtualnym, ale nie od razu kopiec kreta
zjedzono) ;)"

ha ha ha!