nimaletko
08.06.21, 09:24
Był ostatnio wątek o IG, a ja jestem ciekawa czy znacie jakieś vlogi/kanały na YT, które Was zaskoczyły (na plus lub na minus).
Ja trafiłam niedawno na vloga pani, która nazywa się Taina Licciardo-Toivola.
Jest Finką i mieszka w środku lasu z mężem Australijczykiem i ich dziesięciorgiem dzieci.
Dzieci mają dziwne imiona: Cleopatra, Jerusalem, Leonardo, D'Artagnan, Shakespeare, Romeo, KingJames, Afrodite, Nefertiti, Omega.
Ich drugie imiona są równie dziwne Baby, Butterfly, Bambi, Ocean Fox, itp.
Wszyscy uczą się w domu i grają na kilku instrumentach (grają kiepsko - to akurat potrafię ocenić).
Wszyscy są weganami i ubierają się tylko na biało (chłopcy do białych koszulek zakładają niebieskie dżinsy). Kolorowych ubrań nie mają.
Mąż pani jest jakieś 20 lat starszy od niej i jest religijnie wzmożony. Wieści rychły koniec świata, nazywa się to chyba religią apokaliptyczną.
Jego matka natomiast jest w Australii przywódczynią jakiegoś kościoła/sekty i nazywa siebie prorokiem.
Jak dla mnie dziwni, bardzo dziwni ludzie.
Pani wstaje o 3 rano, twierdzi, że niezdrowo jest spać węcej niż 5h na dobę.
Od 5 rano starsze dzieci grają na instrumentach (dobrze, że nie mają sąsiadów

).
Każdy film ma dodane napisy, w których pani wyjaśnia np, że każde dziecko gra codziennie na 6-9 różnych instrumentach, ze 3-latki czytają i uczą się pisać, a roczniak rozpoznaje litery i uczy się czytać.
Te same dzieci, 3-4 letnie, śpią w łóżeczkach dla niemowląt, noszą pieluchy i piją z butelki ze smoczkiem.
Najpierw wyłażą z tych łóżeczek górą, a potem górą przełażą przez takie bramki zabiezpieczające dla dzieci, których już dawno nie powinno być, skoro dzieciaki potrafią je pokonać.
Pani ma chyba OCD, bo wszystko obsesyjnie układa, porządkuje, przywiązuje wagę do najmniejszego szczegółu i chyba czuje jakiś przymus szczegółowego opisywania dosłownie wszystkiego (albo też nie ma nic innego do powiedzenia).
W jednym filmie przez 15 minut opisuje kto gdzie śpi, gdy pomieszkują w kamperze.

Kazała wszystkim wejść do łózek (młodsze dzieci w kombinezonach prosto z dworu) i po kolei dokładnie opisywała kto gdzie śpi (napisy też były).
Nazwała to sleeping arrangements 1, 2 & 3, bo jedno dziecko raz śpi tu, raz tam, a innym razem jeszcze gdzieś indziej.



Najmłodszemu dziecku na trzecie urodziny z motywem tęczy kupiła ze 25 prawie identycznych prezentów: same drewniane zabawki, wszystkie w kolorach tęczy, niektóre różniące się tylko odcieniem.
Dzieciak rozpakował te wszystkie prezenty, za każdym razem krzycząc: "Rainbow!!!"



Pani stwierdziła, że kupiła prawie wszystkie zabawki z danej serii.
Nie wiem, może to była taka reklama konkretnej firmy, ale wyglądało to dośc dziwnie.
Oglądając tego vloga, zaliczyłam klasyczne zdziwienie a'la Marceli Szpak, jacy to dziwni ludzie chodzą po świecie.