Dodaj do ulubionych

zepsułam sobie facjatę

16.11.21, 14:47
mam cerę mieszaną, bezproblemową - nigdy nie miałam z nią kłopotów
od kilku tygodni jest dramat - mam ją kompletnie przesuszoną, podrażnioną - łuszczy się, na policzkach czerwona.

nie wiem co winić - serum z retinolem na noc, z wit. C. na dzień, używam też kremu nawilżającego z filtrem na dzień i na noc kredu z kwasem hialuronowym (w śladowych ilościach).
dodatkowo często chodzę na basen z chlorem.

ostatnio wszystko powyższe odstawiłam kupiłam ziaję oliwkową, ostatnio nawet się smaruję zwykłym tłustym kremem dla dzieci - nie pomaga zbytnio.

Jak się doprowadzić do stanu "sprzed".


acha, jestem po 40
Obserwuj wątek
    • mashcaron Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 14:50
      Ja tak miałam po retinolu, suche, łuszczące się placki, w niektórych miejscach wyglądało jak poparzone 🙄 uratował mnie mega toporny krem Weleda skin food.
      • fortalesa Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 14:54
        zapisuje sobię tę Weledę, dzięki. A wróciłaś do retinolu?smile Chociaż ja retinol używałam już wcześniej, więc u mnie to może kombinacja z resztą specyfików aktywowała tę masakrę.
        • mashcaron Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 14:55
          Nie, wystarcza mi budżetowa Wit c:p
          • mashcaron Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 14:55
            A, u mnie taki efekt wywołał sam retinol,bez żadnych kombinacji:p
        • kretzkrety Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:04
          U mnie taki efekt wywołał retinol + kwas glikolowym, a później retinol i krem lirene z kwasem bursztynowym, hialuronowym, cytrynowym i niacynamidem (nie wiem, który taki efekt wywołał, chociaż hialuronowego i niacynamidu bym nie podejrzewała) . Właśnie się z tego leczę.
          Używam kremu nawilżającego i oleju konopnego. Na pierwszym razem po tygodniu było ok, teraz leczenie idzie trochę gorzej, ale do niedzieli powinno być git
          • snakelilith Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 19:06
            Niacynamid robi mi na twarz masakrę. Na początku tylko wysuszał i podrażniał, teraz jak tylko nałożę coś z niacynamidem w składzie zaczyna od razu swędzieć mnie skóra.
      • myelegans Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:55
        mashcaron napisała:

        > Ja tak miałam po retinolu, suche, łuszczące się placki, w niektórych miejscach
        > wyglądało jak poparzone 🙄 uratował mnie mega toporny krem Weleda skin food.

        ja stosuje duzo retinolu, samego stezonego, tak raz na miesiac po kilka dni, wiec skora jest czerwona i luszczaca, bo tak ma byc, wiec ja traktuje pomiedzy Weleda i roznymi serum; Ziaja, Bielenda, z oliwka z CBD, co tam mam na podoredziu,
        • mashcaron Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 19:08
          Mnie ten efekt uboczny nie odpowiada, nie mam ochoty chodzić z zasrupiałą, piekącą twarzą robiącą wrażenie że za chwilę popęka do krwi niczym ziemia na pustyni:p
    • cialonegatywna Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 14:52
      Z ciekawosci: po co na bezproblemowa cere, z ktora nigdy nie mialas klopotow, uzywalas serum z retinolem na noc i na noc kremu z kwasem hialuronowym (w śladowych ilościach). ??
      • fortalesa Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 14:54
        na peselozę
        • chlodne_dlonie Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:10
          I porażka..?
          Pytam absolutnie niezłośliwie, też się mooocno zastanawiam czy sam fakt posiadania takiego a nie innego PESELu jest wystarczającym argumentem do sięgnięcia po coś, czego dotąd nie stosowałam a - sądząc po widoku w lustrze - być może tylko zaszkodzi takiej oto właśnie bezproblemowej cerze, której dość często zazdroszczą mi sporo młodsze koleżanki wink
          • fortalesa Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:59
            o dowód mnie nikt nie pyta, więc coż robić, sięgnęłam po retinolwink
      • primula.alpicola Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:27
        Dla spowolnienia powstawania objawów starzenia się skóry.
    • hrabina_niczyja Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 14:53
      Za dużo dobra na raz i retinol i vit. C. Tłusty krem z kwasem hialuronowym i na tym na razie pozostać. Ewentualnie olejki do twarzy silnie nawilżające.
      • fortalesa Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 14:55
        a coś polecisz konkretnie (firmy). Ja poprzednio to leciałam na "lorealu" - dopiero się edukuję. I to boleśnie, niestety.
        • hrabina_niczyja Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:24
          The ordinary- ich krem hialuronowy jest dla mnie ok, ale na zimę jednak lepiej coś tlustego, Dermika może być ok. No i Nacomi. Popatrz naprawdę fajne firmy.
          • primula.alpicola Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:10
            Tylko nie ich suflety, rany, co za badziew.
            • mashcaron Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:46
              Suflety? suspicious
              • primula.alpicola Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:50
                Ano. Istnieją cztery:
                www.hebe.pl/search?lang=pl_PL&q=nacomi+suflet
                Nie polecam. Strasznie klajstrują, każdy jeden, nawet moją suchą, pijącą wszystko skórę.
              • hrabina_niczyja Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:39
                Ano istnieją. Omijam szerokim łukiem, podobnie jak wszystkie musy i inne wynalazki. Już sama konsystencja jest do bani.
      • igge Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:42
        W moim retise jest i retinol i witamina C w 1 kremie.
        Ja zawsze używam czy retinol czy wit c nawet jednego dnia, czasem wit c rano, retinolowe serum i kremy na noc ale to różnie. Nigdy problemów żadnych.
        Wyjątek to kiedy byłam nad morzem po jakimś czasie retinolu I cały dzień na plaży. Mimo braku widocznego słońca i chmur skóra mi schodziła z twarzy po pierwszym dniu.
        Ratowałam się aloesowymi żelami z apteki różnymi.
    • triismegistos Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:00
      Obstawiam retinol. Nie bardzo wiem jak smarowanie olejem mineralnym miałoby ci pomóc, wywal tą Ziaję w pierony i kup krem z ceramidami i jakieś serum nawilżające.
      • igge Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:49
        Serum nawilżające też może być, nie tylko aloes.
        Jest takie nawilżające z aloesem sylveco aloese czy jakaś podobna nazwa. Całą serię kosmetyków z aloesem mają. Charakterystyczne zielono czerwone kartoniki.
        Lierac Hydragenist też lubię. Serum oxygénant booster d'hydration
    • ludzikmichelin4245 Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:12
      Mnie na podrażnienia po retinolu pomaga olej jojoba.
    • primula.alpicola Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:15
      To normalne po retinolu. Przetrwasz, albo się poddasz.
      Wywal ziaję i inne formy parafinum liquidum i kup sobie serum z trehalozą Basiclab a na to krem z ceramidami (np. Bielenda Supreme lab, Cosrx Balancium Comfort Ceramide Krem czy Purito Centella Green Level Recovery Cream)

      Warto przetrwać początkowe jazdy z retinolem.
      • triismegistos Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 16:10
        To serum z trehalozą jest boskie.
        • primula.alpicola Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:12
          Tak. Niestety dość kosztowne. Teraz testuję serum z trehalozą Nacomi Next Level (nowinka), i sprawdza się doskonale. Ma bardziej kremową konsystencję niż to z BL, oraz opakowanie airless. No i ma przyjemną cenę.
          • triismegistos Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 18:17
            Fajnie ci. Mi kosmetyki z aktywnymi składnikami z nacomi robią nic 😑 za to kocham ich jogurt do ciała, pisanki do twarzy i pomarańczowe masło shea ❤️
            • primula.alpicola Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 07:52
              Pisanki do twarzy??
              • triismegistos Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 08:20
                Pianki 😂 takie myjące.
                • primula.alpicola Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 09:55
                  🤣
                  Znam, lubię tę z awokado.
        • igge Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:51
          Ja używałam też serum retinolowego Basiclab w czerwonym kartoniku. Olejowe.
    • alpepe Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:30
      a wszystko winić. Naczytałaś się bajek o bajecznej cerze po bajecznych kosmetykach, to teraz tak masz. Odstaw wszystko, myj się tylko przegotowaną nie za ciepłą wodą i kombinuj.
    • afera.fryzjera Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:39
      A jesteś zdrowa? Często takie nagle zmiany, typu suchość skóry jest jednym z objawów chorób ogólnoustrojowych. Zrób podstawowe badanie krwi. Druga sprawa to chlor, może zrezygnuj z basenu na jakiś czas i zobacz czy jest różnica.
      • igge Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:53
        Ja też stawiałabym na chlor. Że to chloru wina.
        Kombinacja chloru z kosmetykami ewentualnie.
        • fortalesa Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 08:40
          odstawienie basenu nie wchodzi w grę bo mi od raza pada kręgosłup, to już wolę łuszczącą się twarz niż brak możliwości zawiązania samodzielnego butówsmile
          • igge Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 18:57
            To może coś ochronnego przed nurkowaniem w chlorze napacykowałabym na twarz???
    • aniani7 Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:46
      Nic takiego, normalna reakcja. Odstaw te parafiny, bo jeszcze pozatykasz sobie pory.
    • lauren6 Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:57
      Zaczęła ci się łuszczyć po retinolu to dolałaś benzyny do ognia i potraktowałaś twarz tanim, badziewnym kremem Ziaji.
      • igge Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:55
        Zamiast Ziai kup sobie krem Avene w aptece. Oni mają jakiś taki naprawczy, uspokajający na podrażnioną skórę. Mają też maseczkę. I akurat te ich specyfiki nie są drogie.
    • waleria_s Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 15:59
      To pewnie po retinolu. Przy retinolu trzeba mieć dobre kremy nawilżające i regenerujące, inaczej ta zabawa nie ma sensu. Ziaję wyrzuć do kosza. Ja w takich sytuacjach stawiam na Avene cicalfate post-acte, może skład nie powala, ale to jest produkt ratujący mnie po kwasach, retinolu, mocnych peelingach.
      • igge Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:56
        Też mi kiedyś pomógł.
        • waleria_s Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 07:51
          U mnie przy trądzikowej cerze i mega podatnej na zapychanie to jest krem dobry nawet do codziennego użytku.
    • swinka-morska Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 16:14
      Ziaja to zuo, wyrzuć ten krem.
      • hanusinamama Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 16:27
        Tez tak uwazam. W ostatecznosci jako okluzja na noc ale rano koniecznie zmyć dobrze.
    • hanusinamama Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 16:27
      Musisz odbudować barierę hydro lipidową. Jezeli tłusty krem to okluzyjnie na nawilżający.
      Ja bym co 2 dni nakładała wieczorem olej (czarnuszka, ogórecznik lub wiesiołek) 2-3 krople, na to krem nawilżający i na to okluzyjny (dobry jest np tołpa lipidro)
    • hanusinamama Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 16:29
      Jak sie unormuje to powoli wprowadzaj retinol ale albo co 3 dni (2 razy w tygodniu) albo co 2 ale mniejsze stężenie (jakie masz?)
      • fortalesa Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 18:01
        hm, dobre pytanie - sprawdzę
        dziękuje za fachowe rady
      • igge Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:58
        Sesderma ma niewielkie stężenia raczej.
        • hanusinamama Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:59
          Na mnie 0,5% tak działa np, tera zuzywam 0,2% potem zaczne 0,5
          • kurt.wallander Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 22:11
            Ja to samo, używam teraz co drugi dzień 0,25% od sesdermy, a 0,5% już czeka na swoją kolej. Zaczynałam raz na tydzień, później co 4 dni itd. jeśli nie będzie sie działo nic niepokojącego, to zamierzam kupowac kolejne stężenia z tej samej serii.
            • hanusinamama Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 22:13
              NO ja jestem na etapie co 3 dni 0,2%, Od grudnia lece co drugi dzien 0,2, od stycznia mam w planach wejsc w 0,5
              • igge Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 19:08
                Ja w zeszłym roku miałam takie lekkie , leciutkie krótkie niegroźne pieczenie jakby mrowienie po sesdermie. Ale od razu codziennie zaczynałam.
                To było dawno i teraz nawet jak mam przerwę to i po przerwie zero pieczenia, nawet powieki i pod oczami smaruję i nie wersją do oczu, która ma malutkie stężenie.
                Reti age serum plus krem w różowym słoiczku. Retises. Mam jeszcze redermic innej firmy z retinolem.
                Okresowo codziennie, czasami zapominam.
    • kira02 Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:52
      Juz myślałam, ze poszłaś na ostrzykiwanie do azjatyckiej budy na bazarze 😀
      • fortalesa Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 18:02
        jakbym była z Wawy to już bym stała w kolejcesmile
    • kurt.wallander Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:53
      fortalesa napisał(a):

      > mam cerę mieszaną, bezproblemową - nigdy nie miałam z nią kłopotów
      > od kilku tygodni jest dramat - mam ją kompletnie przesuszoną, podrażnioną - łus
      > zczy się, na policzkach czerwona.
      >
      > nie wiem co winić - serum z retinolem na noc, z wit. C. na dzień, używam też kr
      > emu nawilżającego z filtrem na dzień i na noc kredu z kwasem hialuronowym (w śl
      > adowych ilościach).
      > dodatkowo często chodzę na basen z chlorem.

      No to chyba sama sobie odpowiedziałaś. U mnie taki efekt jak opisujesz dało serum z wit. C.

      Za dużo na raz władowałaś na skórę, nie dość, że retinol (pewnie od razu większe stężenie i bez budowania odporności na niego), to jeszcze wit C (tu tez istotne jest stężenie), oraz dołożyłaś jeszcze chloru z basenu....

      Teraz musisz podratowac skórę czyms odżywczym, może krem Bielenda Supremelab z ceramidami? A później wprowadzać produkty z retinolem i vit. C stopniowo.
      >
      • primula.alpicola Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 17:56
        "to jeszcze wit C (tu tez istotne jest stężenie)"

        Postać, forma wit. C jest istotna, i ph. Im niższe, tym większy potencjał drażniący.
        • kurt.wallander Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 18:16
          Masz rację, to też.
    • koko8 Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 18:00
      Alantan dermoline a+ e lub nawilżający ( w pomarańczowej tubie) , do kupienia w kazdej aptece za mniej niz dychę. Pomaga natychmiast.
      • hanusinamama Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 21:00
        Ja wole ten łagodzący w błękitnej.
        • igge Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 19:10
          Też je od zeszłego roku mam ale chyba cosik w składzie nie podobało mi się.
          Aczkolwiek mojej skórze na pewno nie szkodzi.
    • hanka08 Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 19:22
      forum.gazeta.pl/forum/w,567,171854023,171854023,Pytanie_kosmetyczne_Thank_you_i_inne_dziewczyny.html
      Przeczytaj załączony wątek. Thank_you dała tu dużo dobrych rad i poleciła kremy "ratujące" skórę w podobnej sytuacji.
    • fragile_f Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 19:48
      Za dużo szczęścia. Retinol to raz, dwa - witamina C (mnie podraznia strasznie).

      Ziaja oliwkowa to zlo.

      Doraźnie kup krem barierowy, wyleczy te podrażnienia w pare dni a potem retinol dawaj 2-3x w tyg. Nie wiem, czy wit c na dzien po retinolu to super ponysl, raczej robiłabym rotacyjnie.
      • igge Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 19:15
        Witamina C może podrażniać? No proszę, nie wiedziałam. Mam serum z wit c i krem rozświetlający też sesdermy i nigdy problemu nie miałam.

        Mi cera reaguje podrażnieniem jak używam waciki do czyszczenia płynem micelarnym zamiast samych dłoni. Wacików moja twarz nie lubi, za często nie stosuję.
    • bye-bye Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:30
      Myślałam, że ten wątek to Rozenkowa założyła😉
    • hrabina_niczyja Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:48
      Właśnie znalazłam w szufladzie, więc piszę 😄 Dermosan. Ja mam tłusty i używam zimą, ale latem na wysuszona skórę też zadziałał. Spróbuj, cena śmieszna, a może akurat.
    • nikita1908 Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 20:49
      Poczytam bo mam podobny problem - wysypało mnie okrutnie i jednocześnie przesuszyło na prawym policzku i brodzie tuż po drugiej dawce moderny i do tej pory nie mogę dojść z tym do ładu. Początkowo bałam się ze to półpasiec - moja koleżanka dostała go zaraz po szczepieniu wraz z porażeniem nerwu czaszkowego (niefortunny nope)
    • bene_gesserit Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 21:07
      Tak całkiem z tygodnia na tydzień zaczęła ci się łuszczyć, naskórek odpadać sporymi płatami, skóra czerwona i zaogniona?

      To nie musi być reakcja na leki ani kosmetyki, tylko zwykła grzybica. Jeśli miałaś ostatnio dużo stresu, to jeszcze bardziej prawdopodobne.
      Nie lecz się sama, idź do lekarza. Jeśli zjawisko będzie tego warte, niech weźmie wymaz.
      • fortalesa Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 08:43
        nie, nie jest tak źle - jest mocno swędząca na bokach twarzy, wyraźnie przesuszona i zaczerwieniona - płatami się nie łuszczy (jeszcze?smile)
    • iuscogens Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 21:08
      Cóż z tego powodu nie używam retinolu, każda próba kończy się łuszczeniem, pieczeniem, podrażnieniem. Wiem, że niby trzeba to przeczekać ale jakoś nigdy nie mam tyle samozaparcia. Na cuda z retinolem za 1000 zł mnie nie stać. Ale od pewnego czasu stosuje peptydy (w tym miedziowe), bakuchiol, Wit. C i filtry i efekt jest bardzo dobry smile Doszłam do wniosku, że nie będę się teraz męczyć z podrażnieniem i wyglądem zasuszonej staruszki, żeby za 20 lat mieć dwie zmarszczki mniej.
      • iuscogens Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 21:10
        Dodam ,że mam cerę raczej normalną, kiedyś tłustą, grubą i mało wrażliwą na eksperymenty. Stosowałam długo kwasy (fakt, że raczej długotrwałe ale niższe stężenia), Wit. C i nic mnie nie rusza tylko ten retinol.
        • kurt.wallander Re: zepsułam sobie facjatę 16.11.21, 22:13
          A zaczynałaś od malutkiego stężenia z dużymi odstępami pomiędzy kolejnymi aplikacjami? Nakładałaś co najmniej pół godziny po myciu twarzy?
        • waleria_s Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 07:57
          Ja retinolu też nie kocham miłością wielką, skórę mam zaprawioną w bojach po kwasach (małe stężenia codziennie i sama robiłam serię jessner peeling rok temu), ale retinol u mnie jest nieprzewidywalny i potrafi zrobić kuku. Pół biedy, gdy jest to tylko zaczerwienienie, najbardziej mnie wkurza skóra podrażniona na tyle, że reaguje pryszczami. Może to też wina retinolu (Neutrea) i lepiej byłoby się przerzucić na retinal, który wg. wielu wątków tu jest lepszy i mniej podrażnia.
          • joanna_poz Re: zepsułam sobie facjatę 17.11.21, 09:17
            waleria_s napisał(a):

            Może to też wina retinolu (Neutrea) i lepiej byłoby
            > się przerzucić na retinal, który wg. wielu wątków tu jest lepszy i mniej podraż
            > nia.

            żaden inny retinol nie podraznił mnie, jak ta cholerna Neutrea, na ktorą skusiłam się w zeszłym roku.
            zgodnie z dawaną tu rada "trzeba przetrzymac" - probowałam od jesieni chyba do lutego i to był jakis masochizm z mojej strony, bo co użycie to miałam wrażenie jakbym twarz kwasem polała, samego łuszczenia moze nie bylo, ale pieczenie i napięcie skory. potem lagodzenie tego, kolejna proba - i to samo.
            w koncu z taką złością wpierniczyłam to do kosza na śmieci.

            w tym roku skorzystałam z doradzanego przez Thank_you retinalu Geek & Gorgeus, zero podrażnien, mogę w zasadzie smarowac codziennie.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka