Późne ojcostwo

[tanebo001]

Czy znacie ojców którzy poczęli dziecko w wieku 50 lat?

[panna.nasturcja]

Znam, całkiem sporo. Dla dwóch z nich było to pierwsze dziecko.

[simply_z]

Tanebo hm...może zacznij w ogóle coś z seksem....
Tak, "znam", mój pradziadek został ojcem najmłodszego dziecka w wieku 56 lat. Dożył 94 lat.

[malia]

Znam, ona 41 on około 50, to było ich pierwsze dziecko, ma już prawie 16 lat

[kamin]

A mieli kolejne?

[malia]

Nie, tylko jedno. Nie wiem, czy to wina wieku, czy charakteru, ale ojcem doskonałym to on nie jest

[rosapulchra-0]

Jakiegoś wścieku dostałeś z tymi wątkami?

[manon.lescaut4]

Przecież znasz powód… jeśli mu to pomaga, to chyba nikt teraz złego słowa nie powie.
A ten wątek założył, bo poczuł ze w swojej sytuacji chce jak najszybciej założyć rodzine. 50 lat na początek ojcostwa to nie jest idealny wiek, ale nie szokujący, zdarza się to dosyć często.

[snajper55]

manon.lescaut4 napisał(a):

> A ten wątek założył, bo poczuł ze w swojej sytuacji chce jak najszybciej założy
> ć rodzine. 50 lat na początek ojcostwa to nie jest idealny wiek, ale nie szokuj
> ący, zdarza się to dosyć często.

Byle matka nie miała 70 lat.

S.

[tanebo001]

Mam natłok myśli. Straciłem poczucie bezpieczeństwa. A jak odejdzie tato to zostanę sam jak kołek. Czas to zmienić.

[yannefer]

Ile masz lat?

[tanebo001]

48

[yannefer]

A jestes w związku?

[tanebo001]

Nie

[yannefer]

I chcesz się rozmnożyć?

[tanebo001]

Chcę wejść w związek

[snajper55]

tanebo001 napisał:

> Chcę wejść w związek

Są portale dla samotnych.

S.

[tanebo001]

Tinder? Nie załamuj mnie.

[snajper55]

tanebo001 napisał:

> Tinder? Nie załamuj mnie.

Nie, nie Tinder. Miałem na myli portale, dzięki którym spotkają się osoby szukające trwałego związku a nie jedynie jednorazowego seksu. Znajomy po rozwodzie skorzystał, znalazł partnerkę i teraz są razem.

S.

[tanebo001]

Czyli jakie?

[snajper55]

tanebo001 napisał:

> Czyli jakie?

Nie wiem z którego korzystał. Tych portali jest jak mrówków. Zobacz:

datinghelp.pl/portale-randkowe/

Jest nawet taki dla singli po 50: www.singles50.pl/

S.

[teodor-k]

Czyli jakie .Boże jak dziecko .Na samym Fejsie jest tyle tematycznych grup i samotnych kobiet .

[feel_good_inc]

Ale on by chciał taką, żeby na niego poleciała i jeszcze żeby robiła za mamusię. Takich grup to nie ma.

[bazia_morska]

Ekhm, to najgorsza motywacja jaką znam.

[by]

W sumie to każdy z nas szukał partnera aby nie żyć samotnie. A potem była "love" i inne kwiatki

[berdebul]

Desperacja i chęć uniknięcia bycia samemu to słaby powod. Wybierasz kogoś, z kim będziesz związany przez dziecko do końca życia.

[danaide2.0]

Żeby ktoś mnie kochał i patrzył we mnie jak w obrazek... Mam wrażenie, że niektórzy mężczyźni tak to widzą. To nie jest najlepsza motywacja do posiadania dzieci, IMHO.
Na takim etapie na jakim jesteś nie podejmuje się takich decyzji.

[szmytka1]

A 60 może być?

[...]

[virtualnie]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[gr.ruuu]

Ludzie mają naprawdę różne reakcje na śmierć bliskiej osoby. Obserwowałam u kilku osób i to co robi Tanebo nie jest najdziwniejsze

[jednoraz0w0]

co nie znaczy, że ma to ręce i nogi.

[tanebo001]

Człowiek postawiony w takiej sytuacji myśli o tym co dalej. O samotności A wyjściem może być założenie rodziny.

[suki-z-godzin]

Pffffffffffffhahahahahahahaha i spaghetti na monitorze wylądowało.

[mid.week]

Moze jednak zacznij od kota...

[alicia033]

mid.week napisała:

> Moze jednak zacznij od kota...

pluszowego.

[koronka2012]

tanebo001 napisał:

> Człowiek postawiony w takiej sytuacji myśli o tym co dalej. O samotności A wyjś
> ciem może być założenie rodziny.

Bardzo ci współczuję, ale…
Założenie rodziny to nie jest antidotum na żałobę 😱
Przejrzyj te żałobę jak należy, nie da się tego przyspieszyć, możesz jedynie zrobić emocjonalną krzywdę sobie i komuś, bo paniczny lęk przed samotnością nie jest dobrą motywacją do szukania partnera

[snajper55]

tanebo001 napisał:

> Człowiek postawiony w takiej sytuacji myśli o tym co dalej. O samotności A wyjś
> ciem może być założenie rodziny.

A przedtem o tym nie myślałeś??? Sądziłeś, że twoi rodzice są nieśmiertelni?

S.

[tanebo001]

Myślałem. Ale niezbyt intensywnie.

[snajper55]

tanebo001 napisał:

> Myślałem. Ale niezbyt intensywnie.

To teraz przestań jedynie myśleć intensywnie, tylko weź się do roboty.

www.mydwoje.pl/spotkania-po-40
S.

[aqua48]

tanebo001 napisał:

> Myślałem. Ale niezbyt intensywnie.

A teraz myślisz nazbyt intensywnie. O sobie. Związek jeśli ma być udany oraz dziecko to nie są lekarstwa na samotność i nie powinny być tak traktowane. Bo jeśli są, to człowiek myślący w ten sposób w krótkim czasie wraca do samotności..

[triss_merigold6]

Tak, ale wszyscy mieli pożycie małżeńskie lub pozamałżeńskie.

[kaki11]

Znam. Nawet nie tak dawno panu z rodziny który ma chyba 55 czy 56 lat urodziło się dziecko.

[primula.alpicola]

No pewnie.

[mid.week]

Najlepiej zaczac od umiejestnosci prania sweterkow, prasowania gaci i umawiania sobie wizyt u lekarza. Pomaga tez brak fobii wszelakich.

[simply_z]

pomaga też zaczęcie w ogóle jakiegoś życia seksualnego,

[mid.week]

simply_z napisała:

> pomaga też zaczęcie w ogóle jakiegoś życia seksualnego,

Dodajmy, ze FAP sie nie kwalifikuje

[gr.ruuu]

A tam się nie kwalifikuje. Kto wie czy gdzieś nie kreci się cwana Ukrainka, która zagospodaruje materiał genetyczny i będzie bobo. Riki na pewno służy przykładami 🙄

[jednoraz0w0]

Jak nie, może zostać dawcą nasienia przecież

[mid.week]

Ciezko bycie anonimowym plemnikiem nazwac zakladaniem rodziny ale moze faktycznie w tym przypadku to szczyt spełnienia

[simply_z]

Ale chyba dawcą można zostać (oficjalnie) do 40-tego roku życia...

[kamin]

I raczej jest (przynajmniej kiedyś był) wymóg, żeby mieć już dziecko.

[gr.ruuu]

Znam bardzo blisko takiego, który został ojcem w wieku lat 50, 52 i 55 W sumie ma piątkę i definitywnie zakończył rozmnażanie

[suki-z-godzin]

Najpierw trzeba mieć z kim.

[nangaparbat3]

Tego kwiata jest - ponad - pół świata.

[jednoraz0w0]

I mało kto z tej połowy poleci na kogoś kto tylko marudzi. Coś jednaknrej drugiej stronie należy mieć do zaoferowania.

[long_week]

viva.pl/kultura/film/andrzej-rosiewicz-zalozyl-rodzine-po-50-jak-poznal-mlodsza-o-23-lata-zone-iwone-oto-ich-historia-milosci-140796-r1/ jakoś mi się skojarzyło....

[marinella]

Późno.

[by]

Karol Strasburger został ojcem w wieku 70 lat.

[marinella]

Bycie ojcem to zajęcie na circa pol wieku moim zdaniem.

[riki_i]

Ale bzykał całe życie. A Tanebo jak dotąd nie.

[yannefer]

Masz jakiś kryzys w życiu?

[suki-z-godzin]

Permanentnie, odkąd tu pisze.

[tanebo001]

Wielki

[aqua48]

Otóż związkiem i narodzinami dziecka nie leczy się kryzysów.

[marta.graca]

Znam.

[jednoraz0w0]

Tanebo, ty nie masz teraz od groma roboty? Zanim się zabierzesz za ojcostwo to lepiej się teraz rzucić w wir zajęć, porządkowanie dokumentów, finansów, pogrzebu, domowych fantów itd, dopóki trwa pierwszy szok i jest adrenalina. To jest spore logistyczne wyzwanie, samo się nie zrobi i skutecznie zajmuje głowę.

[anilorak174]

Tak, co najmniej 3 przypadki.

[koronka2012]

Nawet kilku…

[joyce_byers]

Znam osobiście dwóch mocno senioralnych ojców. Oboje mają 75 lat. Ojcami pierwszy zostali w przeciętnym wieku (przed 30stką). Każdy z nich ma 2 dzieci z pierwszymi żonami. Oboje rozwiedzeni. Z nowymi żonami mają też dwójkę dzieci w wieku 2-5 lat. Nowe żony mają 4o i 43 lata. Obydwoje Panowie bardzo majętni. Wyglądają dobrze jak ma swój wiek. Fizycznie żadnych chorób i problemów zdrowotnych, psychicznie sporo werwy.
Tak czy siak to nie jest wiek do powoływania na ten świat nowych dzieci. Bo nawet mając ogromne środki na dbanie o zdrowie i kondycję to jednak istnieje ryzyko, że nie zdążą wychować nowych dzieci.

[gr.ruuu]

Zobacz ilu młodych tatusiów nie wychowuje swoich dzieci bo ma je w dudzie. Myślę, że łatwiej pogodzić się ze śmiercią ojca niż z tym, że po prostu jesteś dlaczego nikim, choć żyje i dobrze się bawi.

[iwoniaw]

gr.ruuu napisała:

> Zobacz ilu młodych tatusiów nie wychowuje swoich dzieci bo ma je w dudzie. Myśl
> ę, że łatwiej pogodzić się ze śmiercią ojca niż z tym, że po prostu jesteś dlac
> zego nikim, choć żyje i dobrze się bawi.

No fantastyczny argument - ponieważ są na tym swiecie ojcowie do dudy, to ja powolam na swiat dziecię, które będąc przed maturą będzie mialo ojca w okolicach 70... 🤦‍♀️

[gr.ruuu]

A co takiego strasznego jest w tym, że ma się ojca w okolicach 70, jeśli jest on dobrym ojcem?

[triss_merigold6]

Jest bardzo stary jak na ojca nastolatka czy nastolatki, o kilkulatkach nie mówiąc.
Ale to mniej istotne, jeśli matka jest dużo młodsza, wiek matki jest ważniejszy.

[tanebo001]

Mam znajome które mają ponad 40 lat (jedna 44) i ciągle marzą o byciu matkami. One nie są za stare?

[iwoniaw]

tanebo001 napisał:

> Mam znajome które mają ponad 40 lat (jedna 44) i ciągle marzą o byciu matkami.
> One nie są za stare?
>

Moim zdaniem są. A już zwłaszcza, jesli to ich pierwsze dzieci. Nie sztuka w wieku 40+ wychowywać niemowlę czy przedszkolaka. Nastolatek z matką w wieku emerytalnym to jakby inna historia.

[marinella]

Dziwne wyliczenia. Jeśli 40 latka urodzi niemowlaka, to nijak nie bedzie mieć nastolatka jako emerytka.

[m_incubo]

Medycyna się co prawda rozwija, ale myślę, że jeszcze długo nie będzie opcji, żeby urodzić niemowlaka.

[marinella]

Niemowlę (okres niemowlęcy) – dziecko od urodzenia do końca pierwszego roku życia. Wyodrębnienie to w psychologii rozwojowej dokonywane ze względu na szczególną wagę rozwoju małego dziecka w tym okresie[1]. Wyodrębnienie okresu niemowlęctwa jest ważne także z uwagi na mnogość i intensywność przemian zachodzących w organizmie dziecka w tym czasie. Pierwszy miesiąc życia dziecka jest okresem noworodkowym.

pl.wikipedia.org/wiki/Niemowlę

[iwoniaw]

marinella napisał(a):

> Dziwne wyliczenia. Jeśli 40 latka urodzi

Jesli w wieku lat 44 "marzy" o urodzeniu dziecka, to prawdopodobieństwo, że urodzi w wieku lat 40 jest raczej zerowe. Jeśli zaś 40-latka właśnie zaszła w ciążę, to ma szanse zostac emerytką, gdy dziecię będzie w klasie maturalnej. W ktorym miejscu te wyliczenia uwazasz za dziwne?

[marinella]

Tanebo pisał o 40+.

A poza tym mea culpa, zapomniałam ze emertytKA w Polsce ma 60 lat, a nie 65 ( jeszcze przez chwilę).

[engine8t]

Larry King

[nangaparbat3]

Tak, znam.
I w rodzinie mam pana, który zaczął się z kobietami spotykać dopiero po śmierci mamy, a około 50 ożenił się i ma teraz dwóch cudownych synków.
Żona młodsza niecałe 10 lat, to jej pierwsze dzieci, też problemu po drodze żadnego nie było.
Tyle że trzeba będzie długo pracować, znaczy do prawdziwej starości - ale to nic złego

[tanebo001]

Dziękuję Ci to napawa mnie nadzieją że mogę być jeszcze szczęśliwy

[nangaparbat3]

Pewnie że możesz.
Tyle zejdź z forum i wyjdź z domu. W naszym kraju jest mnóstwo samotnych, mądrych, dobrych, atrakcyjnych kobiet. Nawet ze mną taka pani pracuje, w jednym gabinecie. A w rzeczywistym świecie masz szansę spotkać kobietę, której się po prostu naprawdę spodobasz, a ona Tobie. Bo podobanie się nie polega na wypisywaniu listy życzeń i menu, tylko po prostu - spotykasz czy widujesz kogoś i nagle czujesz, że chcesz z nią być. I Boże broń nie zwierzaj się tu na forum

[triss_merigold6]

I takiej samotnej, mądrej, dobrej, atrakcyjnej kobiecie życzyłabys starego kawalera o dwóch lewych rękach, setce zahamowań i tysiącu obrzydliwych uprzedzeń i stereotypów?

[tanebo001]

Skąd dwie lewe ręce? O jakich zahamowaniach i uprzedzeniach mówisz? Poza dlaczego myślisz że chcę najładniejszą kobietę?

[triss_merigold6]

Gość, który deklaruje, że w wieku prawie 50 lat woził pranie do matki MA dwie lewe ręce.

[suki-z-godzin]

triss_merigold6 napisała:

> Gość, który deklaruje, że w wieku prawie 50 lat woził pranie do matki MA dwie l
> ewe ręce.

Słabo też u niego z kojarzeniem oraz wnioskowaniem i/lub pamięcią

[nangaparbat3]

Ja tam nic nie mam do Tanebo, na forum jest sekowany i to niefajne.
I tak jakbyś się z choinki urwała - ilu mężczyzn znasz wokół siebie, za których byś tak na chłodno wyszła? Nie ma ideałów.

[czarna.mamba50x]

Az dziwne ze tu jeszcze wchodzi, skoro ciągle pomyje mu na leb wylewają.
Ogolnie jedynactwo i uchylanie nieba przez mamusię prowadzi do takiego wygodnictwa, ze zadna osoba nie pasuje bo nie upierze i nie podstawi rosołku.

[by]

To też jest chyba nieodcięta pępowina. Wina jest po stronie rodzica bo "pilnował" aby ten stan trwał i chyba też dziecka bo powinno "dorosnąć". Nie znam się..

[triss_merigold6]

U normalnego młodego dorosłego pilnowanie przegra z naturalną potrzebą odejścia z domu, usamodzielnienia się, oderwania emocjonalnie i psychiczne od rodziców. Pomaga w tym popęd seksualny i dążenie do budowania relacji fizycznych i społecznych innymi osobami.

[triss_merigold6]

Przede wszystkim są mężczyznami. Mają wady, nawyki, czasem trudne lub niemożliwe do zaakceptowania postawy, ale są mężczyznami z jakimś doświadczeniem męsko-damskim, rodzinnym, społecznym.
Kwestia "sprząta- nie sprząta" jest trzeciorzedna wobec kumulacji mitów, stereotypow, rojen, i uprzedzeń rodem z Wykopu, jakie prezentuje Tanebo.

[ciemnokres]

"w naszym kraju jest mnóstwo samotnych, mądrych, dobrych, atrakcyjnych kobiet. Nawet ze mną taka pani pracuje, w jednym gabinecie. A w rzeczywistym świecie masz szansę spotkać kobietę, której się po prostu naprawdę spodobasz, a ona Tobie"

Wiesz, żeby liczyć na mądrą, dobrą i atrakcyjną partnerkę najpierw samemu przydałoby się być mądrym, dobrym i atrakcyjnym.
Z tanebo często wychodzi zwykłe chamstwo i mizoginia. Nie życzyłabym chama (który na dodatek nie potrafi ogarnąć koło siebie prostych czynności) nikomu, a już na pewno nie dobrej i miłej kobiecie.

[jednoraz0w0]

I życzysz tej samotnej, mądrej, dobrej atrakcyjnej pani związku z gościem, który spędza czas wylewając żale na forum dla kobiet?

[po_godzinach_11]

jednoraz0w0 napisał(a):

> I życzysz tej samotnej, mądrej, dobrej atrakcyjnej pani związku z gościem, któr
> y spędza czas wylewając żale na forum dla kobiet?

Nie no, w małżeństwach z rozsądku nie ma nic złego.

Niech Tanebo spisze swoje atuty, co ma do zaoferowania. Czyli mieszkanie, majątek, wykształcenie, perspektywy itp. I niech te atuty wrzuci na rynek matrymonialny.

[riki_i]

po_godzinach_11 napisała:

> Nie no, w małżeństwach z rozsądku nie ma nic złego.

Nie sądzę.

> Niech Tanebo spisze swoje atuty, co ma do zaoferowania. Czyli mieszkanie, mająt
> ek, wykształcenie, perspektywy itp. I niech te atuty wrzuci na rynek matrymonia
> lny.

Chcesz żeby się po jakimś czasie powiesił?

[tanebo001]

Nie szukam związku z rozsądku tylko normalnego.

[tanebo001]

Wiecie czego mi teraz brakuje? Rozmowy. Z mamą mogłem rozmawiać o wszystkim. I tego szukam w związku. A wy mówicie że nie nadają się do związku bo nie uprawiałem seksu...

[gryzelda71]

Nie nadajesz się do związku bo ROZMAWIAŁEŚ TYLKO Z MAMĄ.

[tanebo001]

Jesteś okrutna. Nie rozmawiałem tylko z matką. Ale zdałem sobie sprawę co straciłem - przyjaciółkę, ciepłą, czułą kobietę. Czy to coś strasznego szukać czegoś podobnego w życiu? Czy wszystkie kobiety jako partnerki to zimne s...?

[feel_good_inc]

Nie, po prostu ci piszą, że żadna zdrowa na umyśle nie rzuci się matkować niedorozwiniętemu emocjonalnie pięćdziesięciolatkowi.

[po_godzinach_1]

tanebo001 napisał:

> Jesteś okrutna. Nie rozmawiałem tylko z matką. Ale zdałem sobie sprawę co strac
> iłem - przyjaciółkę, ciepłą, czułą kobietę. Czy to coś strasznego szukać czegoś
> podobnego w życiu? Czy wszystkie kobiety jako partnerki to zimne s...?
>

Jak ktoś potrzebuje drugiej matki, która ma zastąpić matkę zmarłą to tak, to jest to coś strasznego. Bo matka jest tylko jedna.

Weź ty się zastanów najpierw co sam masz do dania kobiecie zanim zaczniesz kobietom ubliżać.

[iwoniaw]

> Weź ty się zastanów najpierw co sam masz do dania kobiecie zanim zaczniesz kobi
> etom ubliżać.

This. Ciekawe, co byś powiedział na 50-latkę, która po stracie tatusia-usuwajacego-pyłek-spod-stóp-swej-księżniczce oczekiwała, że ktoś będzie ją nianczyl w tym samym standardzie i pytała, "czy wszyscy faceci w związkach to zlamane ch.."?

[suki-z-godzin]

tanebo001 napisał:

Czy wszystkie kobiety jako partnerki to zimne s...?
>


Tak. Lepiej poszukaj faceta. Takich jak ty jest calkiem sporo, wespół w zespół może Wam sie nawet uda pranie nastawić.

[gryzelda71]

To może wśród seniorek poszukaj?
Bo ty oczekujesz zaopiekowanie takiego 24 na dobę.

[anomaliapogodowa81]

tanebo001 napisał:

> Ale zdałem sobie sprawę co strac
> iłem - przyjaciółkę, ciepłą, czułą kobietę. Czy to coś strasznego szukać czegoś
> podobnego w życiu?

Tanebo, jeśli mężczyzna w średnim wieku mówi o mamuni, że to jego czuła, ciepła przyjaciółka, to jest to BARDZO NIE TAK.
Ty zapierd..j na terapię, bo mamunia tak Cię w życiu udupiła, że brak doświadczenia seksualnego to twój najmniejszy problem.
Masz szansę, i na związek i na dzieci, ale na bogów, uświadom sobie, że matka w życiu nie robiła Ci dobrze a wręcz przeciwnie. I przepracuj to.

[triss_merigold6]

Sądzę, że wielu licealistów ma większe doświadczenia nawet w postaci trzymania dziewczyny za rękę czy całowania się. Kiedyś był taki wątek i wyszło na to, że większe doświadczenie miał mój wtedy 13 czy 14-letni syn, bo potrafił zaprosić dziewczynę i iść z nią do kina.

[azalee]

tanebo001 napisał:

> Jesteś okrutna. Nie rozmawiałem tylko z matką. Ale zdałem sobie sprawę co strac
> iłem - przyjaciółkę, ciepłą, czułą kobietę. Czy to coś strasznego szukać czegoś
> podobnego w życiu?

Tak, to jest cos strasznego zeby szukac kobiety w celu odtworzenia relacji jaka mialo sie z matka.

[tanebo001]

Dziękuję wszystkim za wiadro pomyj. Nie. To zmiana podejścia do życia w skutek traumy.

[azalee]

Tanebo, ale teraz tak na serio. To nie sa pomyje, tylko obiektywna prawda. Bez terapii nie bedziesz nigdy gotowy do zwiazku, twoje motywy sa po prostu zle.
Nie znajdziesz kobiety, ktora weszlaby w taki uklad. A jesli jakas weszlaby to tylko taka z jeszcze wiekszymi brakami niz ty. Udanego zwiazku z tego nie bedzie.

[tanebo001]

Na serio - kobieta nie ma mi zastąpić matki. Chcę po prostu mieć choć odrobinę nadziei że kiedyś będę szczęśliwy. A co daje szczęście? Relacje z innymi ludźmi. To że teraz jestem w szoku nie oznacza to że tak będzie zawsze.

[iwoniaw]

tanebo001 napisał:

> Wiecie czego mi teraz brakuje? Rozmowy. Z mamą mogłem rozmawiać o wszystkim. I
> tego szukam w związku. A wy mówicie że nie nadają się do związku bo nie uprawia
> łem seksu...
>

Nie, nie nadajesz sie do związku, bo nie masz żadnych relacji z innymi ludźmi. Szukasz kogoś, kto ci zapewni zaspokojenie potrzeb kontaktu z innym czlowiekiem w 100%, a to się nie może udać. Ludzie mający dobre związki mają przyjaciół, kolegów, rodzinę, znajomych - nie można na kimś wisieć emocjonalnie i mieć normalnej relacji.

[snajper55]

tanebo001 napisał:

> Wiecie czego mi teraz brakuje? Rozmowy. Z mamą mogłem rozmawiać o wszystkim. I
> tego szukam w związku. A wy mówicie że nie nadają się do związku bo nie uprawia
> łem seksu...

Sorry, stary, ale czarno to widzę. Ty cały czas piszesz o braniu. Nie masz żadnej potrzeby dawania. Faktycznie to nie brak seksu jest największym problemem.

S.

[bei]

Znam, są dobrymi ojcami.

[tanebo001]

Wyjaśniam dlaczego stworzyłem ten wątek. Przyszłość napawa mnie strachem. Został mi tylko tata. Co będzie gdy i on odejdzie? Zostanę sam w pustych ścianach. Mam przyjaciół ale nie mogę od nich wymagać żeby byli ze mną 24h. Do kogo wtedy otworzyć usta na co dzień?

[mid.week]

Na pewno nie do mlodszego o 50lat nastolatka, ktory czas bedzie spędzał z rówieśnikami.

[tanebo001]

A do żony?

[aqua48]

tanebo001 napisał:

> A do żony?

Jeśli chcesz żoną zastąpić rodziców to raczej się nie uda. I nie, nie będziesz mógł od niej wymagać aby była z Tobą 24 godziny na dobę jak pisałeś wyżej. Ani nie wypełni Ci wewnętrznej pustki, nie znajdzie Ci hobby, nie zastąpi kolegów i przyjaciół.
Każde działanie, czy jego brak pociąga za sobą życiowe konsekwencje. Ty sobie teraz dopiero zdałeś z nich sprawę. Czas się pogodzić z nimi oraz ze sobą.

[iwoniaw]

Wchodzenie w związek albo sprowadzanie na świat dzieci, żeby "mieć do kogo usta otworzyć" to nie jest dobra motywacja, naprawdę. Jeśli rzeczywiscie potrzebujesz towarzystwa, to zacznij może od znalezienia/podtrzymania kontaktów koleżenskich, szukaj ludzi, którzy mają podobne hobby, sprobuj odnowic relacje z dalszą rodziną (nie zeby zaraz zostawać Ukochanym Wujem naprzykrzajacym się codziennie, ale jakiś kontakt z kuzynami? Zapraszanie ich na święta? Odwiedziny co jakis czas?), zaangazuj się w jakiś wolontariat (tam na bank będziesz musiał donkogos usta otwierać), zamiast szukać związku dla zwiazku, a nie z chęci bycia z konkretna osobą. Którą to osobę też zresztą możesz poznać, gdy się zaangazujesz w akcje ww. zamiast siedziec sam w chacie i snuć dziwne wizje.

[mia_mia]

Też to chciałam napisać, to słaba motywacja do zakładania rodziny, posiadania dzieci, nawet dość przerażająca.
A tak w temacie to znam pana, który ojcem został po 70, ale to już któreś tam dziecko, najstarsze to już ma chyba prawie z 50 lat, on sam ma wnuki i takie historie się zdarzają, ale facet w świetnej kondycji, wysportowany, pewnie przeżyje przynajmniej kilka z nas i nawet może ma jakąś szansę dożyć 18 tego dziecka.

[bazia_morska]

Gdybyś był odrobinę dojrzały nie pisałbyś takich głupot. Śmierć matki tego nie usprawiedliwia, serio. Drugi człowiek to nie jest tamagotchi.
EoT.

[tanebo001]

A czy ja tak kogoś chce tak traktować? Uważam że na miłość nie trzeba zasługiwać. Co jeśli utyjesz, zachorujesz, zbrzydniesz, wpadniesz w depresję. Co wtedy? Kocha się po prostu. Za to że się jest.

[nangaparbat3]

Wiesz, zajmij się czymś. NA przykład u mnie w mieście są co weekend wycieczki piesze - jeden po mieście, inne za miasto. Albo klub czytelniczy. Dyskusyjny. W takich miejscach zawsze jest nadwyżka kobiet. Nie poluj na żonę, ale może się z kimś zaprzyjaźnisz, polubicie się. A potem kto wie.

[tanebo001]

Masz rację. Nie zamierzam już się żenić. Muszę się zmierzyć najpierw z żałobą. Ale czas dorosnąć.

[triss_merigold6]

Przypomnij, bombelkom- uczacym się licealistom- w dorosniecie w jakim wieku zalecałes?

[szczypawka100]

tanebo001 napisał:

> Ale czas dorosnąć.
>
Nie zdążysz

[gryzelda71]

Coz, troszkę przespałeś.
Z ojcem tego dziecka mieć nie będziesz.
A płodzenie dziecka żeby mieć kogoś niefajne.

[waleria_bb]

Racja. Musisz Tanebo pogodzić się z tym, że nie wypełnisz pustki kobietą, dzieckiem itd. Założenie rodziny to nie jest cudowny lek na samotność, pustkę, lęki i inne dokuczające Ci demony.

[jednoraz0w0]

Od nikogo nie możesz wymagać ze będzie z tobą 24/7.

[naturella]

Tak, mój ojciec. Urodziłam się, gdy miał 49 lat, a moja siostra, gdy miał 54.