Dodaj do ulubionych

Do mam małych jedynaków/ jedynaczek

04.06.23, 21:03
jak sobie „radzicie” z jedynactwem małych dzieci? Oczywiście nie sugeruje, ze to jest problem, tylko pytam jak wyglądają np wasze długie weekendy, wakacje? Robicie często jakieś „play dates”, staracie się o regularne kontakty z rodzinami z dziecmi w podobnym wieku?

Nie będę miała więcej dzieci i podejrzewam, ze za jakiś czas nasze dziecko będzie tęsknilo za innymi dziecmi np w weekendy czy na wakacjach ( a może nie??). Widzę, ze moich znajomych dzieciatych ekspatow (tj brak kuzynostwa w okolicy) tworzą grupy z rodzicami ze szkol/ dodatkowych zajęć i wyjeżdżają razem na długie weekendy czy nawet na wakacje dzięki czemu dzieci zawierają przyjaźnie, się nie nudzą.
Jako introwertyczka nie mogę sobie wyobrazić siebie na takich wyjazdach, ale z drugiej strony wiem, ze nie powinnam zrzucać odpowiedzialności za socjalizację dziecka tylko na placówkę, chce dac mu jak najwiecej możliwości poznania różnych ludzi, również w czasie wolnym a nie tylko podczas zorganizowanego czasu.

W ciągu tygodnia trudno mi tez znaleźć chwile, żeby sie z kims spotkac… chociaż mam kilka znajomych z dziecmi w podobnym wieku.

Jak to u was wyglada/ wyglądało? Warto sie „postarać”?

Mamy więcej niż jednego potomka uprasza się o wstrzymanie się od komentarzy typu „i dlatego właśnie mam więcej niż jedno”, „uff całe szczęście mnie to nie dotyczy bo mam Więcej niż jedno” itp.
Obserwuj wątek
    • aguar Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 21:24
      Mnie to dotyczy(ło), bo mam jedno. Teraz już niemałe. Oczywiście, też się o to martwiłam. Wysilałam się, organizowałam imprezy, wspólne wyjścia, woziliśmy na zajęcia , różnie wychodziło, często miałam poczucie, że jestem tą stroną, której bardziej zależy. Z tym, że mój syn był dzieckiem niezmiennie zadowolonym, że jest jedynakiem. Jak miał 6 lat i moja siostra sprawiła sobie drugie, upewniał się, czy aby na pewno my nie wpadniemy na taki pomysł.
    • woman_in_love Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 21:32
      Jeżeli dziecko ma macicę to jest nadal ogromna szansa, ze będzie się wami opiekować na starość.

      Jeżeli dziecko ma penisa, to jesteście mocno przegrani - flądra która go uwiedzie, będzie zapewne mocno ograniczała możliwość jego odwiedzin u was i pomocy Mamie sad.

      Dlatego uważam, ze tak, że warto sie postarać i zrobić sobie jeszcze jedno dziecko, nawet gdy temu pierwszemu trzeba będzie odjąć od ust czy tam uciąć korki z angielskiego.

    • tymianek21 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 21:45
      Mój syn ma już prawie 18 lat i od początku wiedziałam, że będzie jedynakiem.
      Od małego spotykałam się z koleżankami, które miały dzieci w podobnym wieku. Nie tylko w domu, ale przede wszystkim na placach zabaw, w parkach itd. Miałam na tym punkcie obsesję i nie było dla mnie przeszkodą brak prawa jazdy ( jeździłam na spotkania do parku autobusami).
      W przedszkolu wielokrotnie zabierałam na plac zabaw jakiegoś kolegę syna.( miałam upoważnienie. Szliśmy razem na plac zabaw przedszkolny lub blisko przedszkola i czekalismy na przyjście rodzica). Do domu zapraszałam non stop kogoś z podwórka kogo syn znał lub z grupy przedszkolnej.
      Nigdy nie jeździłam ze znajomymi na żadne wspólne weekendy czy wakacje.
      Pracuję w przedszkolu i mogłabym napisać wiele na temat strasznych relacji pomiędzy rodzeństwem lub dzieciach, które mimo że mają rodzeństwo są zapatrzonymi w siebie dziećmi, nie potrafią się dzielić.

    • mayaalex Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 21:47
      Troche nie na temat ale nie do konca - mam dwojke z nieduza roznica wieku (2 lata) ale roznej plci i temperamentu, one niekoniecznie zawsze sa zadowolone z wlasnego towarzystwa, play dates i sleepover tez musze urzadzac, w dodatku zabiera mi to zawsze czas w weekend bo w ciagu tygodnia trudno mi to zorganizowac.
      W zeszlym roku wynajelismylatem duza wille z basenem i ogrodem ze znajomymi, ktorzy maja dwie corki w podobnym wieku - dla mnie to byl sredni wypoczynek, syn tez niekoniecznie zachwycony (choc bawil sie z dziewczynami prawie caly czas), corka za to byla przeszczesliwa - czyli to bardziej zalezy od temperamentu konkretnego dziecka a nie od jedynactwa.
    • trampki_w_kwiatki Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 21:55
      Nie staję na rzęsach, tylko posyłam do przedszkola a tam są dzieci. Po przedszkolu czasem chodzi do koleżanek na dwór, ale rzadko, bo lubi bawić się z, rodzicami, i to też jest spoko. Moja młoda jest introwertyczna po mamusi, nie będę na siłę pchać jej do dzieci, jeśli woli pobyć w ciszy.
      A już wakacje inną rodziną to opcja po moim trupie.
    • aandzia43 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:00
      Starałam się o kontakty z rodzinami z dziećmi w podobnym wieku. Przemogłam się i efektem ubocznym było pewne przesunięcie na skali introwertyk-ekstawertyk.
    • kaki11 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:08
      Prawdę mówiąc nigdy nie myślałam o tym jak o problemie. Córka od kiedy ma dwa latka chodzi do żłobka, później pójdzie do przedszkola i do szkoły gdzie będzie się na co dzień spotykać z rówieśnikami. Chodzimy razem na plac zabaw a czasem spotykamy się ze znajomymi czy rodziną z maluchami i przy tych okazjach spotykamy dzieci w podobnym wieku w jakim córka mogłaby mieć rodzeństwo - bo przecież między takimi też jest minimum rok różnicy, a częściej jednak bliżej dwóch czy kilku lat. W te pierwsze dwa lata, spotykaliśmy dzieci właściwie tylko spacerowo lub towarzysko, ale nigdy nie patrzyłam na to jak na coś specjalnie problematycznego w tym wieku, że taki kontakt nie jest codzienny.
    • jehanette Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:15
      Tak, starałam się spotykać z ludźmi z dziećmi albo jeździć w miejsca gdzie są dzieci, czyli "hotel rodzinny" a nie chatka w głuszywink obecnie moja jedynaczką już sama dba o swoje kontakty społeczne.
      Pomysł że oszczędzone ci są upiorne rodzinne wyjazdy/weekendy gdzie dzieci drą ze sobą koty i klasycznie mają pretensje o to, że to drugie oddycha tym samym powietrzem. Ja autentycznie pamiętam z rodzinnych wakacji jak idziemy na spacer a ja myślę tylko o tym jakby to było dobrze bez tego gówniarza xD
    • arista80 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:15
      Ja mam dwojke dzieci z dosc duza roznica wieku (7 lat). Ja po prostu oprocz przedsziola, chodzilam (i Nadal chodze) z dziecmi na place zabaw i zapraszalam tych z ktorymi dzieci sie najbardziej zaprzyjaznily. Z synem o Tyler latwiej ze ma Tez kuzyna w podobnym wieku. Nigdy natomiast Nie praktykowalam wyjazdow wakacyjnych ze znajomymi.
      • princesswhitewolf Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:59
        Uwielbiam telefoniczne slowniki... Haha
    • ggrr.ruu Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:26
      Mam więcej niż jedno ale uważam, że rodzeństwo to jedno, a relacje poza rodziną to drugie. Spotykamy się ze znajomymi z dziećmi, z sąsiadami, umawiamy czasem z rodzicami dzieci z przedszkola, bo lubią się bawić razem. W ostatniej wakacje zrobiliśmy spęd na kilka rodzin z dziećmi i to był strzał w dziesiątkę
    • bergamotka77 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:29
      Mnie to dotyczyło przez 7 lat. Starszych chciał
      mieć zawsze rodzeństwo pomimo że miał dużo kolegów w przedszkolu i wśród dzieci znajomych, ale w rodzinie był.najstarszym dzieckiem z obu stron. Ale fakt wyjeżdżaliśmy ze znajomymi z przedszkola na weekendy i ferie. Latem też jeździliśmy że znajomymi i ich dziećmi. Teraz takim jedynkiem jest młodszy i on cierpi jeszcze bardziej bez towarzystwa
    • palacinka2020 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:40
      Organizowalam play dates, ale kiepsko mi to szlo. Corka bardzo chciala (i chce) towarzystwa. Teraz ma rodzenstwo, ale wciaz szuka znajomych w swoim wieku.
    • majenkirr Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:44
      Przecież rodzice nie jedynaków tez im organizują towarzystwo.
    • stara-a-naiwna Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:49
      mam 2 dzieci
      zawsze robi różnicę na plus jak gdzieś jedziemy i jest więcej dzieci
      nawet jedno dziecko inne wprowadza zupełnie inną energię (jest zazwyczaj lepiej i atrakcyjniej dla moich dzieci)

      wiec cieszymy się, jak się uda wyjechać z kimś

      moje dzieci są na tyle "starsze" 1 i 3 klasa, że oczekuję do nich że się same z kimś umówią po szkole - owszem mogę zawieźć i odebrać, czasami proponuję, żeby sobie kogoś zaprosili (nie jestem KO-wcem we własnym domu więc nie ma opcji żebym uatrakcyjniała im czas stawała na głowie kiedy po pracy jedyne o czym marzę to czas dla siebie którego i tak nigdy nie mam)

      w jakim wieku masz dziecko? może warto je mobilizować, żeby samo się organizowało towarzysko (coś za coś - trzeba się liczyć z dzieciakami w domu i zazwyczaj jest "głośno radośnie", ale ja z tych matek które nie mają z tym zazwyczaj problemu)
    • princesswhitewolf Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:57
      A tak to wyglada jak na zdjeciu. Mielismy sleepover u siebie. Bywa w druga strone. No i ma jeszcze 2 kolegow takich.


      Z chlopcami to z klasy sie samo zaczelo, a z dziewczynka to moja znajoma sobie kregoslup uszkodzila i wyladowala w szpitalu. Ojciec ciezarowkowiec w trasie byl w Europie. Tak sie to zaczelo i trwa juz od dawna
      • majenkirr Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 23:00
        Spojrzałam na zdjęcie i myślałam, ze jestem w wątku o parkowaniu big_grin.
        • princesswhitewolf Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 23:05
          To nie moje samochody ani nawet moja ulica. Przyzwyczajam ich do samodzielnosci ale troche sie za nimi czaje...
          • majenkirr Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 23:09
            Hehe, jak moja córka była mała i się umawiała z koleżankami do CH, to zawsze któraś mama się za nimi czaiła jak szpieg z krainy deszczowcow, tak, żeby dziewczyny nie zauważyły, ze są obserwowane big_grin.
      • obrus_w_paski Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 00:23
        A ja w skupieniu patrzyłam na zdjęcie czekając na coś związanego z złamanym kręgosłupem wink
        • princesswhitewolf Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 08:32
          Nie zlamala kregoslupa tylko costam z dyskiem.
      • obrus_w_paski Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 00:26
        Piękny pies (widziałam w innym wątku już) i zawsze myślałam princess ze jesteś bezdzietna smile
    • margaretta80 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 04.06.23, 22:58
      Ja się staram zapewniać towarzystwo ale różnie to wychodzi. Nie mamy za wiele znajomych a ja też nie mam takiej latwosci w umawianiu się z obcymi ludźmi i zawieraniu nowych znajomości jak niektórzy. Na razie chodzi do żłobka I na plac zabaw I czasem z dzieckiem naszych znajomych się widzi. Zima jak nie będzie placu zabaw to będzie gorzej.
      Nie wiem jak się umawiać z obcymi rodzicami. W żłobku jak odbieram dziecko to często nie ma w tym czasie nikogo a nawet jeśli jest to widzimy się przez minute w szatni.
      • login.na.raz Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 11:18
        O, ja mam ten sam problem. Do tego jestem raczej typem samotnika, nie umiem prowadzić rozmów o niczym - więc trudno mi nawiązać jakieś głębsze znajomości, tak by się mocno umawiać na wspólne wychodzenie z dziećmi.
    • czarna9610 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 06:43
      Mam jedno dziecko, w tej chwili już dorosłe trzydziestoletnie. Nigdy nie padło pytanie ani.prosba o rodzeństwo. Przez jakiś czas podczas wakacji i ferii córka była u swojej babci, tam spotykała się z rok starsza kuzynką.Jedna po pierwszej klasie podstawówki córka nie chciała jeździć do babci.
      Przez jakiś czas spotykaliśmy się na wyjazdach integracyjnych że znajomymi męża, były dzieci w różnym wieku. Dla mnie jako introwertyka te wyjazdy były dość męczące, chyba dla córki też. Miała kontakt z rówieśnikami w przedszkolu, potem w szkole, musiała kilka godzin spędzać w świetlicy. W latach szkolnych przyszły pierwsze przyjaźnie Nie organizowałam jej jakiś zabaw z rówieśnikami. Może z wyjątkiem czasu wakacji i ferii, kiedy zabierałam ją do pracy, na prowadzone przez siebie zajęcia z dziećmi.
    • po-trafie Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 08:29
      Synek jeszcze maly (nie skonczyl 2 lat) a juz sie towarzystwa doprasza. Mowimy o wyjsciu gdziekolwiek a on pyta „dzieci?”, z basenu i placu zabaw wspomina dzieci, po zajeciacj grupowych recytuje imiona innych dzieci przed snem albo po obudzeniu (glownie dziewczyn big_grin)

      Nie ma kuzynostwa, jestesmy na emigracji, wiec jakby zdani na budowanie wioski od zera. Wkladam duzo wysilku w relacje z dzieciatymi sasiadami, jak bedzie trzeba to i piec sie naucze, byle te regularne relacje wspomoc.
      Pomaga to ze mieszkamy na wsi pelnej rodzin i emerytow, jest jeden plan zabaw a w promieniu 5 min spacerem mam z 10 rodzin z dziecmi +- 2 lata od mojego.
      • princesswhitewolf Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 08:35
        >po zajeciacj grupowych recytuje imiona innych dzieci przed snem albo po obudzeniu (glownie dziewczyn big_grin)

        Lol
    • la_mujer75 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 08:32
      To, że dziecko ma rodzeństwo to nie znaczy, że ma się z kim bawić wink Wystarczy różnica płci, różnica wieku i okazuje się, że dzieciaki nie potrafią się dogadać. A przynajmniej na pewnych etapach rozwoju mogą być silne konflikty.
      Ja mam dwóch synów- różnica 3,5 roku między nimi. Różnie bywało.
      Ja akurat uwielbialam współne wyjazdy z gronem znajomych. Jeździliśmy tak przez wiele lat. Znajomi przetestowani we wcześniejszych latach. I wszyscy mieli synów, więc każdy z moich nie miał problemu ze znalezieniem dla siebie odpowiedniego towarzysza zabaw.Jednego roku byliśmy w 6 rodzin. 13 dzieci smile
      A syn przyjaciół- jedynak - mocno był związany z moimi chłopcami i był dla nich takim "buforem" smile
      Jak moi mieli w pewnym momencie fazę, że nie zgadzali się w żadnym temacie, to syn przyjaciołki orzekł, że cieszy się, że nie ma rodzeństwa smile

      Myślę, że warto, mając jedynak zadbać o jego kontakty z innymi dzieciakami. Chodzi o socjalizację, że tak ujmę.
      Ten "nasz jedynak" uczył się współdziałania, dzielenia z innymi. Np. pamietam taka akcję z piłką. On akurat bawił się ze swoim ojcem, inny chłopiec (syn innych przyjaciół)zapytał się, czy on może w tym czasie pobawić się jego piłką. Nasz jedynak zroziłł focha, że nie. Na to moi od razu "skoczyli" na niego, że dlaczego Kacper nie może się bawić piłką, gdy on bawi się ze swoim tatą w basenie? I że to jest nieładne zachowanie.
      • princesswhitewolf Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 10:24
        Chyba roznica plci to nie... W tych czasach to sie bawia z taka i taka płcią. Ale fakt, zalezy od dziecka - zobacz pietro wyzej wpis.

        Moj syn zdecydowanie woli dziewczynki acz ma jednego przyjaciela tej samej plci.
        • la_mujer75 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 11:02
          Pisałam o układach między rodzeństwem. A nie o wyborze znajomych.
          Mój Mlodszy świetnie dogadywał się ze swoją kuzynką. Są dokładnie z tego samego roku. Starszy nawet z nią nie rozmawiał, bo nie miał o czym. Za to z kuzynem w wieku kuzynki dogadywał się dobrze.
          • princesswhitewolf Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 12:04
            Rozumiem uncertain
    • ichi51e Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 09:19
      W ogóle nie miałam tego problemu po tygodniu dziecko z przyjemnoscia spędzali czas z nami
    • malaperspektywa Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 09:44
      Przez 6 lat syn był jedynakiem więc dość długo. W tygodniu przedszkole. Po południu dość często plac zabaw. W weekendy wycieczki, teatrzyki, place zabaw. Czas tylko z rodzicami i czas na dworze z rówieśnikami. Kiedy pojawił się drugi syn to też nie było między nimi wielkich relacji z powodu różnicy wieku. Trzeba było urozmaicać czas tak, aby każdy z nich miał jakieś atrakcje dostosowane do swoich potrzeb. W zasadzie przez wiele lat mieliśmy dwóch jedynaków. Nie widzę w tym żadnego problemu. Może od nas rodziców wymagało to więcej pomysłowości żeby potrzeby każdego z nich były zaspokojone w równy sposób. Zavyo nigdy nie było między nimi konfliktów. Każdy z nich miał własną planetę. Dla mnie bez różnicy. Każdy dopasowuje model rodziny do własnej sytuacji. Rodziny są różne, dzieci są różne, a potem dorośli. Każdy wychowuje dzieci jak mu pasuje. W gromadzie, bez gromady. Dzieci dają sygnały jakie mają potrzeby. Jedne są bardziej towarzyskie, inne mniej. Tak jak ich rodzice.
    • mamkotanagoracymdachu Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 12:10
      Wiesz co, ja niby mam dwójkę, ale rodzeństwo jakby z definicji (poz abliźniakami, wiadomo), nie jest w tym samym wieku. U mnie 8 lat różnicy, więc w temacie socjalizacji to jak jedynaczki.

      Także nie biczuj się, drugie dziecko wiele w sumie nie zmienia <3
      Mało znam dorosłych, którzy swoje życie towarzyskie opierają na relacjach z rodzeństwe.
    • mikams75 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 15:28
      Nigdy się nie starałam. Dziecko chodziło do żłobka, przedszkola, na zajęcia dodatkowe. W sąsiedztwie było też trochę dzieci, było się z kim bawić. Od wieku przedszkolnego dziecko się świetnie organizowało ze spotkaniami towarzyskimi, ja tylko wspomagalam. Teraz to duża nastolatka, nie ma problemów w kontaktach z innymi. Wyjazdy z innymi to dla mnie koszmar, więc nie brałam w czymś takim udziału.
      • obrus_w_paski Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 15:33
        Jak przedszkolak tj taki 4 latek organizuje spotkani towarzyskie poza placówką?
        • princesswhitewolf Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 15:35
          W piaskownicy na placu zabaw
        • mikams75 Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 16:07
          Normalnie, umawia się, że się odwiedza. Jak blisko to dziecko samo szło, przez tel z drugim rodzicem tylko była kontrola wyjścia, dojścia. Jak dalej, to wspomagalam np. pomagałam wybrać nr telefonu, zeby się upewnić, czy wizyta uzgodniona, zaprowadziłam. Albo się zgadzałam na wizytę u nas. Ale ja tych spotkań nie organizowałam, nie kombinowałam, nie szukałam towarzystwa, nie zapraszałam specjalnie.
    • stephanie.plum Re: Do mam małych jedynaków/ jedynaczek 05.06.23, 15:46
      mam jedynaka, i jeśli na coś nie żałuję czasu i energii, to na zapewnienie mu towarzystwa.
      szczęśliwie, ma całą zgraję kuzynów, którzy lubią spędzać czas "u ciotki na wsi", często też po lekcjach bawią się u nas dzieciaki z klasy (mam "glejt" na odbiór pięciorga ze świetlicy)...

      mam wrażenie, że warto.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka