chocolatemonster
02.11.13, 11:38
Cześć wszystkim zmartwionym mamom niejadków. Długo nie chciałam tu pisać bo chyba nie chciałam przyjąć do wiadomości ,że mam 'trudny' przypadek. Córeczka - roczniak. Chudy 'owsik'(w poniedziałek idziemy sprawdzić wagę ale nie potroiła urodzeniowej;centyle lecą na łeb i szyję). Cały czas kp na żądanie. Dieta rozszerzana od początku 6 mca (mój powrót do pracy). Od początku 'jazda' z jedzeniem (moje mleko b.chętnie). Zaczęliśmy zabawiać przy jedzeniu- to chyba największy błąd. Dietetyk w szpitalu : nie zabawiać,'tough love' czyli nie chce to nie je,zje jak zgłodnieje. Cały czas czekam na wezwanie do szpitala na zrobienie badań (mieszkamy w Ire i tu trochę inny system). Jadłospis dzienny:
7 rano :kp
9: kaszka z owocem (np holle na wodzie)
11: owoc i serek
14: obiad (zupa:warzywa wszelkiej maści +żółtko jaja+wołowinka/indyk+olej rzepakowy) + serek babybell (to wcina z chęcią)
16: ukłon w stronę blw czyli nasz obiad i warzywa/makaron w łapce
19: zupka z obiadu
22: kp
w nocy też 'dojada'.
Niby dużo tyle,że ona tego wszystkiego nie zjada (gdyby zjadała to byłoby ok).
Np teraz u mnie 10:30 a Młoda nie zjadła nic (proponowałam kaszkę i jajecznicę).Mąż wkurzony niemiłosiernie i zawziął się,że następny posiłek o 12... Nie mam siły już walczyć,każdy posiłek to bitwa,teraz to już nawet na zabawianie nie je. Nauczyła się kręcić głową i wrzeszczeć 'nie!'. Wypluwa. Mi się marzy tylko żeby usiadła i zjadła ze smakiem. Wiem,że to nasze błędy spowodowały taki stan rzeczy ale staraliśmy się żeby jadła.
Czy któraś z Was próbowała 'przegłodzić' dziecko i jak to wyszło?Mam wrażenie,że ona cały dzień może nie jeść. A! nie je a kupy robi i nie jest to biegunka (potrafi 4 duże kupy dziennie przy minimalnym spożyciu pokarmów)... Jest rezolutna,próbuje chodzić (nie prowadzamy,nie zachęcamy,sama próbuje).Teraz po tym niezjedzonym śniadaniu szaleje w kojcu (a ja zaraz zmiksuję zupkę,której ona nie zje).
Ech...dodatkowo tracę do niej cierpliwość i jestem wredną jędzą:(
Od wczoraj podaję jej biogaję.
Pozdrawiam wszystkie zmartwione mamy i przepraszam za chaotyczność wpisu (czekam na poniedziałkowe ważenie to napisze dokładniej ile waży). A! W 5 mcu miała robione wyniki (morfo,żelazo,kał na pasożyty itd. i było ok).
Dodam,ze ma sice pod oczami i wygląda jak mały,żywotny owsik (określenie babci).