szorstkawelna
03.09.23, 14:11
Jestem na spacerze z psem (niedaleko domu mam las) i napotkałam chlopaka (ok 25-30 lat), który rozpalił sobie male ognisko. Dzień dobry, dzień dobry, tu nie wolno bla bla bla, gadka szmatka, on nie rozumie dlaczego nie wolno, ja tłumaczę i mówię, gdzie w Gdyni wolno itd. On się upiera, że on wszystko "ladnie" robi itd. Chłopak z UA, więc tłumaczę, że w Polsce są takie i srakie przepisy i że jak ktoś go zobaczy i zglosi to dostanie mandat, on dalej swoje i jeszcze proponuje mi dołączenie się. Miły, ale nie nic nie dociera - ma swoje piwo, radyjko i ognisko i chce miło spędzić czas.
Nienawidzę kablowania o ile w grę nie wchodzi dobrostan małoletnich, ale mam tu zgrzyt.