Dodaj do ulubionych

Kołyski- za i przeciw.

10.04.11, 21:53
Hej

Jestem mama 2 synków,( 2 latka; 8 mies) obu wychowalam w kolysce, zrobionej przez mojego tate, wedle mojego projektu i bardzo mi sie to podobalo. Mysle, ze chlopakom tez sie podobalobig_grin Poniewaz moje mebelki zyskały zainteresowanie wsrod znajomych postanowilam zalozyc taka firme produkujaca je. I teraz mam pytanie, czy kolyski są dla Was, mam ok czy nie ok? smile Chce zobaczyć jakie macie doswiadczenia i czy w ogole macie... Z jakimi stereotypami a moze prawdami przyjdzie mi walczycsmile Chciałam tez zapytac czy takie mebelki juz gdzies widzialyscie i czy byscie w nich trzymaly dzieciakismile
Ogolnie moje mebelki wyglaja tak: https://mamatadzika.files.wordpress.com/2010/11/1.jpg

https://mamatadzika.files.wordpress.com/2010/11/11.jpg
Obserwuj wątek
    • deela Re: Kołyski- za i przeciw. 10.04.11, 21:57
      miałam kołyskę przy drugim dziecku, ani razu nia nie bujnęłam big_grin (to nie była taka na płozach, tylko taka zawieszona z możliwością blokady kołysania), kupiłam ją wyłącznie ze względu na gabaryty
      • zonajana Re: Kołyski- za i przeciw. 10.04.11, 22:05
        Mialam kolyske, mloda spala w niej przez pol roku, w naszej sypialni, nie kolysalismy, zablokowalismy te funkcje. Zlikwidowalismy natychmiast siedlisko kurzy zwane baldachimem. Kolyska obecnie rozebrana na czesci, czeka na kolejnego uzytkownika, bardzo fajna rzecz, kiedy chce sie miec dziecko pod reka, a jednoczesnie nie zagracac sypialni.
    • perd-ido Re: Kołyski- za i przeciw. 10.04.11, 22:35
      Mi sie podobaja, nie widzialam takich!!!smile. Ciekawe sa na pewno opcja blokady kolysania. Moj synek lubi sie kolysac, ale od przodu do tylu...a nie na bokisad..Nie kupilam kolyski, bo ceny ich nie sa tanie.
      Przykladowa: allegro.pl/kolyska-drewniana-dla-dzidziusia-i1553392035.html

      Namowili mnie znajomi na kupienie hustawki, ktorza rzeczywiscie przez jakis czas byla uzytkowana. Obecnie stanowi dodatkowy niepotrzebny mebel w mieszkaniu...

      Jesli masz zapotrzebowanie na takie kolyski wsrod znajomych to najpierw od nich zacznij.
      • metodiw Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 00:33
        No właśnie moja wnuczka użytkowała tę kołyskę (od tego sprzedawcy) przez pierwsze pół roku swojego życia:
        https://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/si/gb/hqay/r6juTEuvjPZ5JluC5B.jpg

        Kołyska mieściła się w sypialni, stała przy łóżku, łatwo było sięgnąć do dziecka.
        Wnuczka nie była jakąś szczególną fanką kołysania, ale rodzice nie żałują zakupu. Teraz stoi w pokoju dziecięcym i powoli zapełnia się pluszakami. Kiedy wnuczka urośnie, będzie miała fajną zabawkę dla swoich lalek. Może też zostanie wypożyczona którejś z przyjaciólek córki, jeżeli będą miały kolejnego dzidziusia smile
    • bajkolubka Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 08:13
      Bardzo mi się Twoje kołyski podobają! Ja miałam koszyk mojżeszowy i gdybym miała drugi raz wybierać kupiłabym to samo : lekki, łatwo w nim nosić dziecko. Może gdybym miała większe mieszkanie kupiłabym kołyskę? Ale pomysł jest dobry.
      • zwisienkaminauszachsiedzesobie Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 08:21
        sliczne
        • nadia3008 Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 10:36
          Ja nadal używam kołyski- samobujajaca się na zasilanie. Uratowała mi życie, ponieważ córeczka od noworodka zasypiała przy bujaniu, a mój kręgosłup juz dawno by wysiadł gdyby nie ta kołyska:
          bujubuju.pl/pl/p/Kolyska-samobujajaca/62
    • matka_karmiaca Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 10:39
      Nie kupiłam kołyski, bo za krótko służy - zdecydowaliśmy się od razu na łóżeczko, w którym pośpi do 2-3 roku życia, Klupś z funkcją bujania.
      A mała skubana i tak śpi z nami na materacu smile
    • abigail83 Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 11:10
      Kołyski są śliczne. Gdybym się skusiła, to tylko ze względu na ich urodę, bo zastosowania dla kołyski nie widzę - służa krótko, a lepszym chyba zastępstwem dla łóżeczka jest koszyk - lekki, mobilny, tańszy, potem może służyc jako kosz na zabawki, a nie jest kolejnym meblem, jak kołyska.
      Na Twoim miejscu zastanowilabym się nad produkcją łóżeczek albo mebelków dzieciecych, na rynku jest nisza dla mebli typowo niemowlęcych ładnych, a nie kosztującacych parę tysięcy za sztukę.
      • mozyna Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 11:42
        Kosz sluzy do ok. 3 mies. zycia. Kolyska do ok. 6 mies. zycia. I to jest przewaga na korzysc kolyski, ze przez zalecane pierwszych 6 mies. dziecko mozna trzymac blisko lozka doroslych w sypialni rodzicow. Kolyska jest duzo mniejsza i zgrabniejsza niz lozeczko, a w sypialni rodzicow nie zawsze jest duzo miejsca.
        Dla mnie kolyski sa rewelacyjnym pomyslem smile
        • agusia.24 Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 12:20
          my kupiliśmy kołyskę miesiąc temu, synek ma 9,5 msc, niestety babcia nauczyła go od urodzenia bujania i teraz w dzień nie ma szans, żeby usnął niebujany, najpierw bujany był w wózku, potem kojcu,oba się rozleciały,więc kupiliśmy kołyskę i jak na razie działa, żałuję, że od razu nie kupiłam kołyski, a jeszcze bardziej, że pozwoliłam babci tak go nauczyćuncertain
          chrześniak mojego męża też śpi tylko bujany, a ma 14 msc,(ta sama praktyka babci) więc kołyska może służyć dłużej, tyle że my mamy większą niż ta na zdjęciach,ale skromniejszą
          • abigail83 Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 14:45
            Serio upychasz 9,5mies do kolyski? przeciez to niebezpieczne, 9,5 mies to juz pewnie wstaje
            m.in dlatego kolyska sluzy az dziecko nie zacznie sie przekrecac na brzuch, czyli maks 5 miesiecy
            9,5 mies nie zostawilabym w kolysce spiacego
            • agusia.24 Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 15:16
              a kto powiedział, że zostawiam samego, synek musi być bujany cały czas inaczej się wybudza, a kołyska się sama nie bujauncertain i nie upycham,bo tak jak napisałam mamy dużą kołyskę,więc w każdej chwili może się przekręcić i spać na brzuchu swobodnie
              a synek jeszcze nie wstaje i nie zanosi się, żeby wkrótce zaczął
              • abigail83 Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 15:46
                > a kto powiedział, że zostawiam samego, synek musi być bujany cały czas inaczej
                > się wybudza

                siedzisz przy nim caly czas jak spi??? w nocy tez?

                > a synek jeszcze nie wstaje i nie zanosi się, żeby wkrótce zaczął
                uuu, odradzam taki sposob myslenia. dzieci robia takie rzeczy najczesciej niespodziewanie.
                chyba ze go tam usypiasz tylko i potem przekladasz
                • agusia.24 Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 16:09
                  siedzę ja albo moja mama ,no niestety nie mam pojęcia jak go tego oduczyć, nie w nocy śpi z nami w łóżku, tylko usypia w kołysce, potem go przekładamy
                  synek robi wszystkie rzeczy nieco później niż rówieśnicy, niedawno skończyliśmy rehabilitację, a on dalej nie potrafi siedzieć stabilnie, więc o wstawaniu w najbliższym czasie nie ma mowy, ale tak jak piszesz może mnie jednak któregoś dnia zaskoczy smile
    • bzibulinka Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 15:05
      My kupiliśmy normalne łózeczko z możliwością kołysania. Szczerze przyznaję, że uratowało nam to życie przez pierwszych kilka miesięcy. Nasze łóżko od kołyski oddzielała szafka nocna więc nie dosięgałam z łatwością łóżeczka. Przyczepiłam do niego wstążkę a drugi koniec do mojego palca i przez sen bujałam dzidziucha. Zawsze zasypiała bez problemu chyba że ewidntnie była głodna. Od 3-4 miesiąca zaczęliśmy ja odzwyczajać od bujania i odbyło się bez ekscesów. Werusia dalej śpi w tym łóżeczku tylko ma zablokowaną funkcję bujania.
      Twoje sa śliczne tylko troszkę nie praktyczne bo małe i na krótko starczą. Ale jak kogoś stać na taki ekstra wydatek to czemu nie. JAko superusypiacz to polecamwink
      https://www.suwaczki.com/tickers/rolog7rf9bx31fs7.png
    • lidek0 Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 15:30
      Ale po co przyzwyczajać dziecko do bujania? Poza tym starcza na krotko, szkoda pieniędzy.
    • semi-dolce Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 16:15
      Są piękne!

      Szukałam kołyski będąc w ciąży, ale nie znalazłam nic, co by mnie naprawdę przekonało. Mieliśmy więc hustawke na baterie. ALe twoje wyroby wygladaja tak, ze choc aktualnie nie spodziewam sie kolejnego dziecka, a to, które mam na stanie już duzo za duzo, to i tak mam ochotę je kupić smile

      Jedno co budzi moje watpliwości to materacyk do takiej kołyski. Sa w takim rozmiarze?
    • jeza_bell Re: Kołyski- za i przeciw. 11.04.11, 17:23
      Mam kołyskę przy obecnym dziecku i bardzo sobie chwalę. Jest lekka (wiklinowy kosz) i poręczna. Bez baldachimu, którego nie uważam za konieczność. Przenosimy ją w miejsce, w którym akurat jest potrzebna. Młody lubi w niej leżeć nawet nie bujany.
      Co prawda dostałam ją wielokrotnie używaną przez wszystkie dzieciaki w naszej rodzinie i wkrótce przekażę ją dalej. Ale czy kupiłabym? Nie wiem, ponieważ okres korzystania z niej jest stosunkowo krótki.
      Ale myślę, że Twój pomysł nie jest zły smile
    • ilovetwins Re: Kołyski- za i przeciw. 23.05.11, 21:46
      Ładne kołyski.
      My mamy bliznieta i uzywalismy kolyski. Stala w drugim pokoju jako alternatywne spanie dla jednej z coreczek, na drzemki w ciagu dnia i czasem na noc. Corcia strasznie duzo plakala, miala kolki, problemy z zolądeczkiem, traumę poszpitalną, mnie ręce mdlaly od ciaglego noszenia i hustania, bo tylko to pomagalo, a jeszcze trzeba bylo poswiecic czas drugiej, na szczescie nieco spokojniejszej (spala w standardowym lozeczku). I okazala się kolyska naszym WYBAWIENIEM, dziecko się uspokajalo, nie wybudzalo się co chwilę. Oczywiscie nie w sytuacjach krytycznych, ale generalnie bardzo nam się przydała i polecam. Uzywalismy do ok. 5 mca. Nie mielismy takiej na plozach, tylko taką zawieszaną na stelazu.
      • principeska [...] 24.05.11, 22:16
        Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
        • katriel Re: Kołyski- za i przeciw. 25.05.11, 00:58
          > czego brakuje,
          Wymiarów zewnętrznych.
          Nie kupiłabym mebla nie wiedząc, czy zmieści się tam, gdzie chcę go postawić.

          > Wiecie, ceny i modele przewidujemy różnesmile
          No, 500 zł za mebel na parę miesięcy to - jak dla mnie - za dużo. Nawet jeśli jest śliczny.
          • principeska Re: Kołyski- za i przeciw. 25.05.11, 08:44
            O widzisz! Bardzo trafna uwaga o tych wymiarach zewnętrznych! smile Super- dzieki!
            A co do ceny, to wiemy że troche drogo, więc staramy się robić też mniej pracochłonne ale równiez piękne i tańsze mebelki. Noi idziemy na żywioł z tymi aukcjami BCMsmile

            Jeszcze raz dziękuje za uwagi mądre!
            I czekam na więcej smile)
            • zona_mi principeska 25.05.11, 09:33
              principeska napisała:

              > O widzisz! Bardzo trafna uwaga

              Mam jeszcze jedną uwagę - reklama kosztuje.
              W razie chęci uczciwego zareklamowania się, zapraszam na: forum@gazeta.pl
    • mikams75 Re: Kołyski- za i przeciw. 25.05.11, 09:30
      bardzo ladne te kolyski smile
      ja uzywalam kolyske prawie 8 mies. Byla na kolkach i jezdzilam ta kolyska po domu, bo mala sie wybudzala jak tylko mama byla dalej niz 2 metry.
      Miala tez blokade bujania i w zasadzie to nie bujalam malej w kolysce, nie lubila.
      I ja nie jestem przeciwniczka baldachimow, nie przekonuje mnie, ze lapacz kurzu itd. Niech sobie lapie ten kurz, mniej spadnie na dziecko wink
      Wybralam kolyske, bo mialam malo miejsca i chcialam cos mobilnego, bo czasem musialam ja tez w sypialni przesuwac.

      Jako dodatek mozesz dac do wyboru rysunek np. ktos zamawia kolyske ze jakims dowolnie wybranym znaczkiem - mozesz dac rozne rysunki do wyboru - jedni lubia folklor, inni wola biedronki czy kubisia puchatka.
      I koniecznie jakas blokada bujania by sie przydala.
      • principeska Re: Kołyski- za i przeciw. 25.05.11, 11:20
        mikams75 napisała:

        > bardzo ladne te kolyski smile

        > Jako dodatek mozesz dac do wyboru rysunek np. ktos zamawia kolyske ze jakims do
        > wolnie wybranym znaczkiem - mozesz dac rozne rysunki do wyboru - jedni lubia fo
        > lklor, inni wola biedronki czy kubisia puchatka.

        NO WLASNIEsmile MAMY TAKA OPCJE W OFERCIE_ WZORY NA ZAMOWIENIE MALUJE NAM DEKORATORKA smile
        > I koniecznie jakas blokada bujania by sie przydala.

        JEST TEZ I BLOKADAsmile TAM NA LINKU W AUKCJI JEST smile
        STRASZNIE DZIEKUJE ZA UWAGI SA BARDZO CENNEsmile
        • mikams75 Re: Kołyski- za i przeciw. 25.05.11, 11:48
          aa to super, sorry, nie wczytalam sie w aukcje, myslalam, ze ameryke odkrylam wink
    • camel_3d Re: Kołyski- za i przeciw. 25.05.11, 10:20
      kuzwa..jak mlody byl maly i szukalem kolyski to nigdzei nei bylo...
      albo byly jakeis takei hi tech.... kurcze
      • principeska Re: Kołyski- za i przeciw. 25.05.11, 11:21
        Moze dla kolejnego bobasa sie przyda w przyszloscismile
        Pozdrawiam
    • malgosia4242 Re: Kołyski- za i przeciw. 31.12.13, 12:30
      A co myślicie o wózku z funkcją kołyski? smile Brzmi specyficznie, sama się zdziwiłam jak to zobaczyłam, ale wydaje się być ciekawą opcją - kompletnie nie mamy gdzie postawić osobnego mebla, a taki wózek to świetna sprawa. Chodzi mi o Orbita Baby G2. Może któraś z Was go posiada? Również poprosiłabym o info jak sprawdza się w praktyce sam wózek.
      • kalina866 Re: Kołyski- za i przeciw. 31.12.13, 12:42
        Mamy Orbita od jesieni zeszłego roku. Kołyska sprawdza się bardzo dobrze, ciekawe rozwiązanie - do gondoli podpinasz płozy i heja. wink Tak to wygląda - orbitbaby.pl/img/g2w1.jpg No i sprawdza się, moje dziecko uwielbiało tam zasypiać. smile Sam wózek bardzo dobry, szczególnie chwalę sobie zawieszenie, bardzo wygodnie się go prowadzi i jest wygodny i bezpieczny dla dziecka.
    • natalek79 Re: Kołyski- za i przeciw. 02.01.14, 14:11
      Przy najmłodszym dostałam kołyskę Bellamy taką i byłam z niej bardzo zadowolona. Nie kupiłabym sama, bo to mebel na chwilę a za ta cenę kupić można łóżeczko, które posłuży dłużej. Ale, że szwagier pracuje w tej firmie i chcieli nam sprezentować (zapewne w sporo korzystniejszej cenie niż w sklepie), to się zgodziłam i teraz już służy innemu dziecku w rodzinie, a moje dziecię bujania nie potrzebowało. Patrząc na kołyskę, którą posiadał mój syn a tą zaprezentowana na fotkach moje za i przeciw:
      Plusy (ogólnie kołysek) i tej prezentowanej:
      - są dzieci którym bujanie "służy", lubią, wymagają - mamy więc wygodę, nie trzeba kombinować
      - małe gabaryty, więc nie zajmuje dużo miejsca a dla dziecka jest przytulna
      - możliwość blokady bujania i bez tego w ogóle nie brałabym pod uwagę
      Minusy prezentowanej:
      - wysokość, tzn. niewygoda dla matki, bo musi chyba na klęczkach do tego dziecka podchodzić patrząc na fotkach na wysokość kołyski względem kanapy a tu kręgosłup zapewne dostaje "w kość" zwłaszcza po porodzie
      - minus wszystkich kołysek - krótka używalność mebla, bo funkcja bujania fajna do momentu gdy dziecko nie chwyta za szczebelki usiłując wstać, a wtedy to już wywrotka możliwa i zwyczajnie trzeba zrezygnować
      - styl - dla mnie za mało nowoczesności w tym i nie pasowałoby mi do ogólnego stylu mieszkania, ale to są już gusta i guściki o których się nie rozprawia wink

      Natomiast co jeszcze fajnego widziałam niegdyś - łóżeczko z płozami, które się demontuje gdy jest już potrzeba. Posiadając dziecko musimy mieć i tak miejsce na łóżeczko dla niego, więc akurat takowe z tymi płozami lekko tylko droższe warto nabyć bardziej niż oddzielnie kołyskę a zaraz później i tak konieczne łóżeczko. Ale to tylko taka moja prywatna opinia, bo znam rodziców których dziecko wychowało się bez łóżeczka i nie wygląda na mniej szczęśliwe niż moje z kołyską do 6 miesiąca, łóżeczkiem do 2-go roku a później już z dziecięcym łóżkiem 80x160...
    • klar-jan Re: Kołyski- za i przeciw. 31.01.19, 21:52
      Kołyski wyglądają fantastycznie. Chciałabym znać wymiary oraz cenę
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka