GoĹÄ: jd IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 16.09.02, 09:36 Rita, no więc trwoga jest po to, by umierać ze starchu o wszystko, co przemija, a troska - by wyrwać przemijaniu, co się tylko da. Tak to górnolotnie rozpoczniemy nowy wątek. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 16.09.02, 14:38 Ogromnie rada jestem, że się rozpętliło. A nad sentencją, chociaż nie do mnie głównie kierowana, pomyślę głębiej, bo warto. (Zdrowych kolan i ścięgien życzę) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 16.09.02, 21:51 Kolano Achillesa, czyli jeszcze się muszę opiekować kolanem Achillesa, pewnie będzie to moje oczko w głowie, bo nie może być Achilles kolana. Zaraz wejdę , bo muszę wam napisać jak chory z urojenia zadzialał na moją rodzinę. Czekajcie cierpliwie, chociaż czas jak rzeka jak rzeka płynie...... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 16.09.02, 22:15 ...unosząc w przeszłość tamte dni (Czesław Niemen). Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 16.09.02, 22:22 Kwiaty we włosach potargał wiatr..... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 16.09.02, 22:25 Mam tak samo jak ty, miasto piękne..... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 16.09.02, 22:53 Już zostałam sama i mogę swobodnie pisać , a jest co , bo poniedzialek zaczął się od wielkiego zamieszania w całym domu. Paulina wstała z czerwonym parzącym policzkiem i jeszcze z płaczem, że musi odwołać wszystkie lekcje, z takim czerwonym policzkiem nigdzie się nie pokaże. Zaczeła się akcja uspakajająco- nerwowa. Telefony poszły w ruch. We wszystkich gabinetach dermatologicznych zarezerwowaliśmy termin, a wszystkie terminy dopiero wieczorem, a tu już trzeba dzialać. Pojechałam błyskawicznie do apteki kupić wapno. Najlepsza była teściowa, która przez telefon doradziła by wziąść szklo powiększające i sprawdzić czy czasami ją coś nie ugryzło, ponoć są jakieś muszki, które gryzą. Wziełam to szkło powiększające ( mam takie by sprawdzać prawdziwość pieniędzy czy akcyzy) i idę do niej. Zpanikowana Paulina ze zlością odpowiedziala - tak ugryzła mnie zmodyfikowana genetycznie kosmiczna muszka i zamkła się w pokoju. Przypomina mnie to reklamę Milki - a świstak zawija je w sreberka... Pózniej jej to zaczeło spokojnie znikać i zaczeliśmy debatować o powodzie tego rumienia i tak myślimy , że to jakieś roztocza ją zaatakowały i zaraz zmieniłam jej pościel, ja mówię, że to przez sztukę Chory z urojenia, może się zaraziła, chociaż siedziałyśmy w 14 rzędzie i teraz zastanawiam się co będzie po Demonach, na taką sztukę chce iść następnie. W końcu nie byłysmy u dermatologa i wizyty przepadly. Też myślę czy to nie po zabiegach kosmetycznych na którch była tydzień temu pierwszy raz. Jak myslisz brzoaza. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 16.09.02, 23:10 Jesli byla tydzien temu, to raczej za pozno na reakcje z tego powodu. A przyczyn gwaltownej alergii moze byc wiele - od owej muszki twojej tesciowej, poprzez niegroznego pajaczka, ktory zaplatal sie w posicieli mlodej panny (takiemu to dobrze, co?)poprzez proszki do prania, perfumy, kremy, odzywki do wlosow, a skonczywszy na alergii pokarmowej. Oczywiscie nie jestem dematologiem, ale alergikiem wieloletnim, to znam sie na sprawie. Wprawdzie ja jestem alergik raczej wziewny (katarki, pylki i inne glupotki), ale sklonnosci odziedziczyla moja corka. tez musze uwazac - pare lat byla uczulona na salicylany, czyli aspirynopochodne. Wracajac do Pauliny. Obserwuj ja (podanie wapna to byl dobry pomysl), a jesli jutro, pojutrze, za tydzien wroci, jednak idzcie do tego lekarza. (Teraz wysle tego posta, bo - jak zauwazylam - gdy jest zbyt dlugi, to czasami go szlag trafia) cdn. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 16.09.02, 23:14 A co do chorego z urojenia. Jesli sugerujesz, ze to zarazliwe, nawet z 14 rzedu, to lepiej nie chodzcie, dziewczyny, na makbeta, Otella, Hamleta albo innego Szekspira. To dopiero byloby grozne. Z klasyki polecam Fredre - nawet jesli zaraza, to smiechem i romansami. A to wszak sam urok i smak zycia.... Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 16.09.02, 23:16 Jesienne chmury, znow pedzi wiatr W dalekie strony, w daleki swiat.... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 16.09.02, 23:33 brzoza2 napisała: > Jesienne chmury, znow pedzi wiatr > W dalekie strony, w daleki swiat.... Czerwone Gitary Gdzieś w sercu głęboko czuję ból. straciłam ciebie matko uuuu uuuu uuuu u uu uu u Mój ulubiony przebój Czerwonych Gitar Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 16.09.02, 23:53 Jesień ... Liść ostatni już spadł. Jesień ... Deszcz zmył butów Twych ślad. Jesień idzie ku mnie przez park. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: 193.0.117.* 17.09.02, 09:47 Oczywiście że Paulina zachorowała z urojenia. To są zjawiska niespodziewanego odchylenia od normalnego toku wydarzeń. Starożytni nazywali to "parenkliza". Powiedz to słowo Paulinie, od razu wyzdrowieje. Ta okropna Kurniczek o mało co nie wygrała wreszcie turnieju. Wszystkie te piosenki znam i mógłbym kontynuować z pamięci. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 17.09.02, 13:07 Tośmy sobie z Ritą pośpiewały troche wczoraj.... jd - to oczywiste, że znasz te piosenki, nie masz prawa ich nie znać, wszak to nasze pokolenie, choćbysmy nawet nie wiadomo jak chcieli sie odmaładzać. Chociaz wcale nie jestm pewna, czy znasz wszystkie na pamieć. A tak przy okazji - czy przypadkiem ten cały słodki Kurniczek nie zauroczył Cie tak troche pozatenisowo? W końcu jest na co popatrzeć... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 17.09.02, 21:43 I znow pościk się ulotnił . Piszę powtórnie W zyciu piękne są tylko chwile W życiu piękne są tylko chwile Dlatego warto żyć I co z tego , kiedy w nocy zadzwonił telefon od mojej kuzyneczki, która od roku czeka na lokal od Żabki. Jest po zdanych egzaminach w Poznaniu i teraz kiedy dostała lokal w dobrym miejscu kazali jej jeszcze raz zdawać egzamin. Więc pojechała do Poznania, wykosztowała się i wróciła zrozpaczona. Otóz najwyrażniej zależało komuś by ona nie zdała. Teraz dzwoniła w szokowej depresji i bardzo się o nią boję. Ona wzieła kredyt na rozwój działalności i liczyła sie że lada moment sklep będzie otwrty i będzie przynosił dochód. Kredyt wydała na zaległe opłaty oraz na inne rzeczy i przychodzą jej raty do spłacenia, wiecie co ona teraz przechodzi, boję się o nią, ja jej poleciłam tą Żabkę i teraz czuję się winna. Grożą jej , że jak nie zda drugi raz zdany wcześniej egzamin to rozwiążą z nią umowę i wtenczas będzie trach... W nocy ją bardzo uspakajałam , stylem Marka Aureliusza jak mogłam. Wyobrażacie sobie co ona teraz przechodzi. Jutro dowiem się czy ostatecznie rozwiążą z nią umowę. Na wszystko musi być przygotowana. Bardzo to rzeżywam. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 17.09.02, 21:52 Rita, nie rozumiem, o jakie egazaminy w tym wszystkim chodzi. Żabka to nazwisko? A ty brzozo, nie wątpisz najwyraźniej w moja sklerozę. Prosze bardzo, sprawdźmy; którą piosenkę zaśpiewać? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 17.09.02, 22:02 Żabka - to sieć sklepów handlowych podobnie jak Biedronka. Tak, tak - Stracić kogoś - Czerwone Gitary. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 17.09.02, 21:59 Jadę dalej, to nie koniec moich dzisiejszych przeżyć. Czytam sobie nędzników i czytam i łezki lecą z oczów, to ta Faustna tak wyciska mi łzy. Ruch w sklepie się wzmógł, bo konkurencja ma remont, pózniej pojechałam na 3 godziny na korty, ale wziełam ze sobą dziewczynę, która za paczkę papierosów będzie zbierać piłki. Bardzo się cieszyła i rodzice Tomka i Darii też, cały czas grałam bez odpoczynku i teraz się zastanawiam czy aby dobrze zrobiłam. Jak narazie wszyscy jesteśmy zadowoleni i nie musimy zbierać pilek, to było najgorsze. Dzieci jeszcze nie kierują piłką więc rozrzucają po całym terenie. Dobra, kiedy wróciłam, mąz miał duży ruch w sklepie, szczególnie ludzi z róznymi sprawami. Przyszła matka dziewczynki , którą uczy Paulina z zadaniem z j. angielskiego i do męza, potem przyszedł pijany klient, który twierdzi że żona jego ciągle wychodzi z naszym psem na spacer i twierdzi, że z moim mężem, coś dziwnego dzieje się w sklepie, klienci coraz bardziej mówią o swoich sprawach, znam wszystkich klopoty i bardzo im nie na rękę , że mnie nie ma. Nawet jest rozmowa o Unii Europejskiej i jak dwóch mężczyzn się spotka to przekonywują się bardzo ostro. A zaczyna się od mojego pytania - co pan skorzysta z wejścia do Unii i pan jako pan i gadki szmatki w nieskończoność. Może będzie trzeci post, puszczam go. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 17.09.02, 22:12 Pierwszy raz słyszę o tej Żabce. Na życzenie rity zaczynam to łzawe "Stracić kogoś": Tylko tobie mogłem oddać wszystko I z twego spojrzenia tyle lat czytałem życia prawdę. Tylko tobie mogłem wyznać wszystko O pierwszej miłosci, wszystkich snach Wiedziałaś ty, nikt inny. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 17.09.02, 22:36 A piosenki harcerskie - pamiętasz Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 17.09.02, 22:39 Harcerskie, kolonijne i obozowe. Dziś to się nazywa biesiadne. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 17.09.02, 22:46 Gość portalu: jd napisał(a): > Harcerskie, kolonijne i obozowe. Dziś to się nazywa biesiadne. Uwielbiam biesiadne piosenki śpiewane przy ognisku. Plonie ognisko w lesie.... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 18.09.02, 09:53 Ja też, ale akurat "Płonie ognisko" tudzież "Szła dzieweczka" stoczyły się nieodwracalnie na dno kiczowatości. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 18.09.02, 21:40 Gość portalu: jd napisał(a): > Ja też, ale akurat "Płonie ognisko" tudzież "Szła dzieweczka" stoczyły się > nieodwracalnie na dno kiczowatości. No nie mów tak, nie wyobrażasz sobie chyba ogniska z ludzmi, ktorzy by to nie śpiewali, przecież to kultowe piosenki - przy pieczonej kiełbasce i zimnym piwku i wspaniałym szampańskim humorze, a już napewno nie ma odniska bez sokołów. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 18.09.02, 21:45 Daremnie staramy się ciosać najostrożniej tajemniczą bryłę, z której ukształtowane jest nasze życie, zawsze pojawia się na niej czarna rysa przeznaczenia - Nedznicy Trudno jest mi przerwać czytanie, tak się wciągłam, że zaraz po treningu wracam do czytania i głęboko się zastanawiam czy czasami nie poświęcić nocy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 18.09.02, 22:41 Tak myślałem, że ci się "Nędznicy" spodobają. To naprawdę porządna literatura, jakościowo i ilościowo. Nawet "Sokołów" mam powyżej uszu z repertuaru ogniskowego. Mam też dylematy z wyborem elementów nowego komputera - ma być markowo, niezawodnie i niedrogo, trudno to pogodzić. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 18.09.02, 22:54 Nie szalej tak z komputerem, zaraz i tak przyjdzie nowa generacja i znów coś trzeba będzie wymienić, ale od tego są specjaliści i im zaufaj, ty pilnuj kasy. Ja to miałam problem czy części do komputera są orginalne czy nie i do tej pory nie dałabym za nie głowy. Wiecie, zastanawiam się czy mnie nie odbiło. Od kiedy wziełam dziewczynę do zbierania pilek , to jakoś się dziwnie czuję. Ide sobie tylko z torką, a za mną dziewczyna z piłkami i rakietami, wierna jak pies i tak się zastanawiam czy aby się dobrze czuję. Jak żyję nikt mi nie zbierał pilek, a teraz co to się dzieje. Zarobila ona wczoraj nawet na dwie paczki papierosów i jest bardzo szczęsliwa. Czy widzieliście coś takiego, ja jeszcze nie. Tylko , żebyście nie mysleli tak , że my siedzimy i patrzymy jak biedactwo zbiera piłki, my poprostu cały czas gramy , a ona dosypuje je do kosza i tak wkoło. Chyba dobrze wymyślilam. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 19.09.02, 09:13 Też miałbym trochę skrupułów, ale chyba dobrze wymyśliłaś. Wszyscy są zadowowleni; choć namów ją, by rzuciła palenie (chyba że groziłoby to czymś gorszym). I pilnuj, by nie popsuło to charakterów małym Flakom. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 19.09.02, 10:18 rita - masz skrupuly, ze placisz dziewczynie za zbieranie pilek, chcoiaz cale zycie to robilas sama. Ja tez cale zycie np. mylam sama okna, a niedawno, pierwszy raz w zyciu, wzielam do okien takze bezrobotna "dziewczyne". Wyszlam z zalozenia, ze wiecej zarobie w tym czasie, niz jej zaplace. I obie strony byly zadowolone -ona, bo zarobila (normalna, godziwa stawka), a ja ze nie namachalam sie (juz nie te lata), a do tego nie zmarnowalam czasu. Dla Ciebie dwie paczki papierosow (jd ma racje, zasugeruj jej rzucenie palenia, bedzie zdrowsza i wydajniejsza - he, he) to chyba zaden problem, a ona zamiast zebrac i wyciagac reke, zarabia uczciwie na te papierosy. To mormalny i zdrowy (pomijajac aspekt nalogu) uklad w dzisiejszym, paskudnym zreszta swiecie. jd - ja przez miniony rok przerabialam temat pt.zepsuty komputer, naprawa komputera, zepsuty, naprawa.... Wreszcie szlag mnie trafil, bo juz nie mialam na czym pracowac, a do tego corka bardzo dokuczliwie marudzila, ze tez jej potrzebne jest to i tamto. W rezultacie pozyczylismy jeszcze troche wiecej kasy i sprawilismy sobie sprzet, ktory - mam te nadzieje - posluzy bezawaryjne czas jakis. A teraz zreszta on sam na siebie pracuje i dzieki temu m.in. powoli te dlugi bedziemy splacac. Ale naprawde warto bylo, bo oszczedzam na zdrowiu i nerwach. Czego i Tobie zycze Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 19.09.02, 21:27 Słuchajcie, mam gorączkę, ciągnie mnie do łóżka, dreszcze przechodzą mój organizm i zaczynam bredzić - co to może być Darwin zaczyna rozraniać, przyszedł z samego rana do sklepu, nabuzowany i powiada, mam pieniadze i chcę kupić towar, ja do niego , pieniądze to nie wszystko, ma pan też żonę, a on na to ,że go to nic nie obchodzi i swoje - mam pieniadze i chcę kupić towar. Powiedziałam, że towar mu nie sprzedam, zakazała żona i dałam jej słowo. On co, on ze złości trzasnoł drzwiami tak, że się otworzyły na skutek tego trzaśnięcia i zaczął krzyczeć, ty cholero ja ten sklep wykończę. Przykra sprawa, a już się łamałam czy mu czasami nie ulżyć, ale słowo mnie trzymało i teraz nie wiem czy dobrze zrobilam , że dałam żonie słowo, to ona powinna go pilnować a nie ja, żal mi go. Darwin jest chory i to coraz bardziej. Może już nigdy nie przyjdzie i będę miała spokój. Ciekawi mnie dlaczego nie nazwał mnie k...., może już na nią jestem za stara, a cholera to bardziej pasuje, ciekawe to. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 19.09.02, 21:33 Jesli chodzi o komputery , to regularnie znikają mi posty, dzisiaj też i opowieść o Darwinie pisałam dwa razy. Kiedyś miałam tak, jeszcze na Awf w Warszaie, koleżanka ciągle mówiła mi , że żle się czuje, że zaraz zwymiotuje. Ona tylko mówiła, a czyny były moje, szczególnie na wspólnej stołówce, równo wymiotowałam. Po trzech dniach zgłosiliśmy się do lekarki i okazało się , że ona ma zakożną żółtaczkę, została w szpitalu a ja jej tylko towarzyszyłam w chorobie obiawiowo. I tak myślę o swoim komputerze, ciagle mówicie , że macie lub mieliście złe komputery, a mój pewnie się od was zaraził. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 19.09.02, 21:39 Teraz nawet do szkółki należy taka Ola, której poradziłam aby się zapisała do Olszy i tam trenowała i u mnie dzieki czemu trenuje cztery razy w tygodniu. Olsza podniosła stawki i poradziłam rodzicom aby zapłacili składki członkowskie w klubie Olsza tj.5zł i powiedzieli , że Ola jest chora i nie będzie chodziła na treningi tam , tylko trenowała u mnie. I co sie ojkazało Ola faktycznie dostała zwolnienie lekarskie na 2 miesiące. Na pierwszym treningu na Olszy dostała piłką w oko i jej spuchło, z czym zwiazane jest zwolnienie i nie trenuje nigdzie - i co wy na to. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 19.09.02, 22:01 Rita, połknij dwa coldrexy i wyśpij się. Nie wdawaj się w konflikty małżeńskie Darwina, nic dobrego z tego nie wyniknie; małżeństwo to świat o własnych regułach (co ci będę mówił). Wygląda na to, że rzeczywiscie zaraziłem ci komputer, ale niedługo go się pozbędę, więc wszystko wróci do normy. Brzozo, dzięki za wszystkie wyrazy komputerowej solidarności. W wolnej chwili opowiem wam o historii mojego obecnego sprzętu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 19.09.02, 22:26 Pytanie brzmi - kiedy mogę uwolnić się od danego mojego słowa, czy wyście sprzedaliby towar czy nie, ja zaczynam się łamać. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 19.09.02, 22:28 A piosenka na dobranoc ? Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 20.09.02, 08:33 "Świat nie jest taki zły, Świat nie jest wcale zły. Niech no tylko zakwitna jabłonie...." rita - to jest dla Ciebie piosenka na dzien dobry. Wprawdzie do jabloni jeszcze daleko, ale optymistyczne i pozywtywne myslenie moze nam zastapic nawet kwitnace jablonie. Wiem, przy chorobie (teraz bardzo duzo ludzi choruje, jakis wirusik przeziebioniowy, nie lekcewaz tego) trudno o sloneczne mysli, ale choroba minie, a pozytywne fluidy zostana. jd ma racje co do tego Darwina - masz dobre intencje, jednak lepiej sie nie wcinac za bardzo z checia pomocy. Przerabialam to juz wielokrotnie: godzilam zwasnione pary malzenskie, pomagalam, sluchalam zwierzen obydwu stron, albo jednej, gdy druga byla ta krzywdzaca, szukalam pomocy na zewnatrz, prowadzalam do fachowcow (psychologow, prawnikow, lekarzy) itd, itp. Final najczesciej byl taki, ze oni sie godzili (czesto dalej gnebiac sie nawzajem), a na mnie sie obrazali, zrywali kontakty, a do tego wygadywali o mnie niestworzone rzeczy innym wspolnym znajomym. Mowie Ci, dobre serce, to zimne serce - chcesz pomagac, rob to bez emocji. (Teraz wysle ten post, zeby mi go szlag nie trafil) Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 20.09.02, 08:44 Udalo sie, hurrra! No wiec skonczylam te moje madrosci na tym, ze jesli pomagac, to bez osobistego zaangazowania. Pogadaj jeszcze raz z zona Darwina i powiedz, ze odmowilas spredazy mezowi raz, drugi, ale nie mozesz tego robic w nieskonczonosc. Mozesz natomiast wskazac jej (jemu) adresy poradni odwykowych, klubow AA itd. Ci ludzie musza sobie pomoc sami, nikt za nich nie rozwiaze tego problemu. Bo co z tego, ze Ty mu nie sprzedasz, gdy on i tak jesli chce sie napic, to pojdzie do innego sklepu, tam mu sprzedadza. I wszystko bez sensu. rita - jak czytalam Twoj post o tej stolowce i zoltaczce, to az czkawki ze smiechu dostalam. Przypomnialam sobie jak to moja bratowa byla w ciazy, czula sie lepiej lub gorzej, ale w zasadzie nie miala tak zwanych zachcianek. Za to moj Wielki Brat im blizej bylo do rozwiazania coraz bardziej miewal ochote na rozne dziwne rzeczy. Bylo troche tak, jak kiedys u Indian - Indianka rodzila dziecko gdzies na jakims odludziu, a jej Indianin w wiosce zwijal sie z bolu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 20.09.02, 20:32 Sprawę Darwina brzoza ujęła dokładnie tak jak należy; ja mówię to samo. Ach, biję się ciągle z myślami w sprawach komputerowych, ale już chyba wszystko mamy ustalone i chyba po raz pierwszy w życiu coś kupię na raty. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 20.09.02, 21:46 To chyba jakoś sie nazywa, znikajace nam posty, kupujemy komputery na raty nawet spiewamy podobne piosenki - czy to telepatia. jd - odkąd kupiłam komputer i splacam te cholerne raty, to i praca zaczeła być lepsza, a to że muszę zarabiać jeszcze więcej zdopingowało mnie do innej pracy, której owocem bedzie mistrz - tak , tak zobaczycie. Dziś, po treningu zatrzymaliśmy się z Tomkiem i kupilśmy jego mamie kwiaty, a to dlatego , że sam Tomek zaczyna narzekać na mamę, która nie jest chętna takiemu biegowi treningów. Zobaczymy, jaka jej b ędzie reakcja. Mama Tomka jest taka bez usmiechu i bez zaangazowania. Ostatnio Tomek poskarżył się , że w sobotę na tenis zabroniła mu iść, a on chciał i chce. W przyszłym roku zacznie grać w turniejach. Dokończenie bedzie w następnym poscie - uwaga klik Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 20.09.02, 22:02 Nazwałbym to również (z powodu niechęci do wszelkich zjawisk spirytystycznych) zależnością izomorficzną lub koordynacją równoległą. Rita, chyba jednak zrezygnuję z tych rat, bo to wychodzi o prawie 20 procent drożej. U ciebie też tak jest? Mama Tomka wygląda na nieco zołzowatą, co się kobietom zdarza. Wymaga to rozpoznania i właściwej następnie terapii. Ale też zdarza się, że nic nie pomaga. Wygląda na to, że dopiero tytuł wielkoszlemowy, a raczej pieniądze mu towarzyszące, udobruchają ją, ale to właśnie macie przecież z Tomkiem w planach. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 20.09.02, 22:02 Dziś , też dzień pełen wrażeń. Mąż, znany z pedanterii wymyslił sobie malowanie betonu przed sklepem. Kupił niebieską farbę i zaczął malować. Jak skończył zastanawiał się jak to zakryć by klieńci nie wdeptywali w świeżo wymalowane miejce. Znalazł więc duży podest , a raczej deskę, która kiedyś służyła jako cel do rzucania nożem ( a nóż sprzedał mi Rambo brzoza) Na tej desce było wymalowane koła punktowe czyli cele : 10, 20, 30 - już taka deske dostałam od Rambo wymalowaną, bo chłopak się starał. Kiedy została położona ta deska na wymalowanym betonie, to dopiero był szok - wszyscy równo zamiast przejść po niej omijali ją wdeptując w świeżo wymalowane miejsce i mało tego, ślady zostawiali na posadzce w sklepie. Kiedy to mąż zobaczył dostał furii i teraz zmywa podłogę w sklepie rozpuszczalnikiem a ja siedze i z wami rozmawiam nieprzejmując się tym wszystkim. Jeszcze się nasłuchałam gadki klientów, którzy mnie widzieli kiedyś rzucajacą nozem, czy oni są już żywym celem i za jakie grzechy itp. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 20.09.02, 22:05 Jutro chyba też idę do teatru, zapomniałam tytuł więc mogę wpaść póżniej na forum. W żółtych płomieeniach liści ......... dokończ brzoza Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 20.09.02, 22:09 Ok, niech kończy brzoza, zasłużyła sobie na to. Co z tymi ratami, o które pytałem w poprzednim poście? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 20.09.02, 22:15 Masz całkowitą rację komputer kosztował 5.000 a raty wyszły 7.000 Tylko mi łatwiej splacać raty jak kupić gotówką i co dalej jesli się jej nie ma. To samo z kursami angielskiego Pauliny - mówię jej żeby zapłaciła na raty. Tylko jedno, musisz mieć stały dochód by te raty spłacić, a nie jak moja kuzyneczka przejadła raty nie mając dochodu, bo umowa o lokalu nie jest jeszcze pracą. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 20.09.02, 22:17 Czy u was już grzeją w mieszkaniach. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 20.09.02, 22:19 W tej sytuacji zacisnę pasa i zęby, i zapłacę całość. Nie grzeją. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 20.09.02, 23:13 brzoza, zobacz jaki z jd skąpiec słowny, jaki potencjał w nim tkwi i tak go marnuje. A znacie wierszyki z pamietników, teraz ich nie ma . Idż śmiało przez życie I miej byczą minę Łap szczęście za ogon I duś jak cytrynę. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 21.09.02, 10:54 Znamy: Wpisuję się na samym środku, Bo cię kocham, miły kotku. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 21.09.02, 16:58 Odwożę komputer do sprzedaży. Mogę mieć troche przerwy w bywaniu tutaj. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 22.09.02, 19:42 Wczoraj, byla u mnie kuzyneczka, dostała wypowiedzenie umowy i wiesz jak byłam nia zajeta. Oprócz tego pisalismy pismo o odszkodowanie i zadośuczynienie tej firmy. Caly czas zj problemaami. Dziś, udalam sie po pracy na następne spotkanie forumowiczów, na grilowaniu , na dzialce za Krakowem. Były to 45 urodziny skks - a i wypadało być. Fajnie było, tylko jak zwykle Paulina, nie wyszła z samochodu, czytała książkę i cały czas w nim przesiedziała. Strasznie było mi głupio, nie odpowiadałam na docinki dlaczego córa naie wyjdzie do nas. Tak od 15-18 siedziała w biednym maluchu, tuż przy naszym grilowaniu, sama nie wiem co mysleć. Tłumaczyła się, że musi przeczytać książkę, a pojechała dlatego, że inaczej ciężko byloby przekonać tatę. I to jest właśnie życie. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 22.09.02, 22:09 ".... brzoza dopala sieę ślicznie" (dzieki za Skaldowe przypomnienie i te jesienne liryki.) rita - tak sobie mysle, Paulinie to przejdzie, minie jak rozyczka, czy ospa wietrzna. Gdy kiedys wkurzylam sie na moja corke za cos tam i juz nawet nie wsciekla, ale zrezygnowana zapytalam: "Dziecko, dlaczego my sie nie mozemy porozumiec", uslyszlam: "Bo ja jestem w trudnym wieku..." Poniewez jednak Paulina jest starsza od mojej to widze, ze wszystko jeszcze przed mna... Jak bylo na spotkaniu forumowiczow? Ja jeszcze nie bylam na takim i jestem ogromnie ciekawa, jak to sie odbywa. Czy poznajac kogos w realu nie jestes roczarowana, bo inaczej wyobrazalas go sobie w necie? Czy oni nie sa rozczarowani toba? Czy sa wlasnie tymi, za ktorych na forum sie podaja? To bardzo interesujace. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 22.09.02, 22:16 jd - napisales: "Nazwałbym to również (z powodu niechęci do wszelkich zjawisk spirytystycznych)zależnością izomorficzną lub koordynacją równoległą." Czy Ty aby przypadkiem nas nie obrazasz.... jd - napisales: " Mama Tomka wygląda na nieco zołzowatą, co się kobietom zdarza. Wymaga to rozpoznania i właściwej następnie terapii. Ale też zdarza się, że nic nie pomaga." To juz nie chodzi o mame Tomka, ale o to, ze zolzowatosc zdarza sie kobietom. Ciekawam ogromniena czym polega terapia przeciwzolzowatosciowa, bo mam w swoim otoczeniu kilka podobnych egzemplarzy. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 22.09.02, 22:24 rita - kto to jest Rambo? I na czym bylas w teatrze? jd - calkiem niezly jest tzw kredyt odnawialny. Po zalatwieniu formalnosci i podpisaniu umowy otrzymujesz mozliwosc wyplacenia ze swojego konta, bez zadnych zyrantow, okreslonej kwoty, ktora pozniej splacasz w dowolnych ratach. Oczywiscie jest to dobre rozwizanie dla osob zdyscylinowanych (a za takiego wlasnie Ciebie uwazam). Procent jest mniejszy niz przy normalnym kredycie. Tak w kazdym razie jest w PKo BP, gdzie mam i rachunek, i kredyt. Polecam. jd - nie badz oszczedny w slowach, bo to wkurza rite (i ja ją rozumiem) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.ifis.uw.edu.pl 23.09.02, 13:06 Na razie muszę być oszczędny w słowach z powodu ograniczeń koputerowych. Rita, powiedz Paulinie że ma u nas krechę. Brzozo, oczywiście że nie obrażam ani trochę, co najwyżej lekko świruję. Każdy przypadek zołzowatości jest indywidualny, więc nie ma jednej uniwersalnej terapii. Do tych kredytów nie mam zdrowia i cierpliwości. Wyciągnę co mam w skarpecie. Na razie, nie wiem kiedy tu będę. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 23.09.02, 21:56 Zacznę od Pauliny, właśnie wszyscy tak powiedzieli, twoja córka ma kreskę. Ale to nie jest tak, to jest moja wina, kiedy ostatnio byłyśmy, nie było dla niej miejsca przy stoliku, więc siadła osobno przy innym i bardzo się nudziła, więc poszła do samochodu itam w samotności czekała na mnie. Myślę, że zbuntowała się. Teraz nie wyszła z samochodu i nie chciała uczestniczyć, wzieła książkę i czytała. Tak wszystkich olała. Jest to moja całkowita wina i teraz nie wiem jak z tego wybrnąć. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 23.09.02, 22:06 Brzoza - Rambo to klient zajmujący się militariami i od czasu do czasu coś u niego kupuję. Co do spotkania foeumowiczów, to tego nie ma co się bać. Są ludzie od 14 roku życia do 50 roku i wszyscy mówią sobie nikami. Najważniejsz , żeby nie oczekiwać zbyt wiele , a porozmawiać i pośmiać się - tak ja to odbieram. Ale to wszystko dzięki jd, któey uczy patrzeć trzeżwo na świat. Samo spotkanie z ak, którego wcześniej nie znałam bylo zadziwiająco piękne i do tej chwili jest dla mnie przeżyciem w tym monotonnym życiu. A jak było na grilu, był luz i wiem , że nie będę gwiazdą , ale czuję że mnie tolerują a to mi wystarczy. Są mili dla mnie i chcą ze mną rozmawiać - nic więcej nie oczkuję , to mi całkowicie wystarczy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 24.09.02, 11:04 rita - czy te niewybuchy w Krakowie i koniecznosc ewakuowania tysiaca mieszkancow, to przypadkiem nie jest gdzies blisko Ciebie? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.ifis.uw.edu.pl 24.09.02, 13:02 Rita, kup Paulinie lalkę albo coś takiego, na pewno się udobrucha; tym niemniej ciągle ma krechę. Rita, oczywiście że będziesz gwiazdą. Przecież to jest od dawna ustalone. Brzozo, co za niewypały. Biegnę grzebać po skarpetach, bo w środę zamawiam nowy komputer. Nie wiem kiedy tu będę, więc dużo piszcie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 24.09.02, 19:22 rita - jd nie ma racji, Ty juz jestes gwiazda! jd - zajrzyj jeszcze pod materac albo do sloika z cukrem, tam tez niektorzy chowaja oszczednosci. Uwazaj tylko, zebys przez ten komputer nie poszedl z torbami. Ja pewnie niebawem pojde (z torbami) - wlasnie dostalam rachunek do zaplacenia za centralne ogrzewania. Mam doplacic spoldzielni 900 zl! Nie wierzylam i dotad nie wierze, ze to mozliwe. Oczywiscie pobieglam do administarcji i dowiedzialam sie, ze i tak mam szczesxcie, gdyz niektorzy podostawali nawet 2 tysiace do uregulowania. To jakis koszmar. Napisalam podanie, zeby mi raty to rozlozyli, bo przeciez nie wydole. Wszystkie moje skarpety, materace i sloiki sa juz dawno puste, co najwyzej dziury maja, wszak wydatek ogromny mialam niedawno i jeszcze dlugow sobie narobilam. A tu kolejny. Czuje tu jakies oszustwo, ale nie mam wyjscia, musze zaplacic. Zdecydwalismy sie z mezem juz teraz na zalozenie miernikow c.o., oczywiscie na wlasny koszt, ale przynajmniej bedzie pewnosc ze zaplacimy za to, co rzeczywiscie zuzyjemy. Uff, jak goraco!! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 24.09.02, 20:58 Ile tematów przed nami. Gwiazdą nie jestem , robicie sobie hi, hi ze mnie. Uwaga, kończę czwarty tom nędzników, jescze zostało mi 20 kartek, tok , żałowałam, że czas tak szybko biegnie. Caly czas nos w książce, wszyscy na mnie zwracali uwagę i to teraz, kiedy już , już ją kończę. mąż pyta - co czytasz ? - Nędzników - o, o dobra książka, dawno ja temu czytałem. dobra czytam dalej wchodzi do sklepu starsza pyta się - co czytasz ? Nędzników - ile ty już książek przeczytrałaś - dużo - to ty jesteś bardzo mądra teraz, zaczniesz być mądrzejsza od mnie nastepnie wchodzi Paulina - czytasz jeszcze nedzników - tak - jak skączysz to mi opowiesz. teraz mój dialog do Pauliny - Paulina jak przeczytam cztery tomy nędzników to , to jestem mądra ? - to jesteś nędzna. i tyle , taki prowadzę żywot, można się posmiać. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 24.09.02, 21:11 Ja mam cieplociąg i płacę tyle ile wygrzeję, mam licznik i co miesiąc w sezonie grzewczym odczytują. Ale słyszałam jak u mnie w blokach klienci narzekają na ciepło, nie grzeją i płacą. Teraz mamy zimno, musi być jakaś awaria. Ja też będę miała krucho z kasą, pogoda nie sprzyja grze i sztundy się skończą. Ja chyba, żle się wyraziłam poprzednim poście o forumowiczch, "oni mnie tolerują" - chyba bardzo zle napisalam, wszyscy się tam tolerujemy bez względu na wiek. Chodzi o to, że było nas tyle, że nie ze wszystkimi zdążyłam porozmawiać. Myślę jednak, że taka osoba jak ja bardzo tolerancyjna, wyuczona pewnych postępowań przez Marka Aureliusza i oczywiście starego przyjaciela jd jest im potrzebna i byli oni ze mnie zadowoleni. Jest jeden minus u mnie, że nie jestem zbyt często na forum i nie wszystkich znam, więc nie miałam takich duzych oczekiwań. Dużo jest nowych forumowiczów. Cała paczka forumowiczów jest bardzo zgrana i oni częściej się spotykają. Ja najczęściej wpadam i wypadam i o to mogą mieć do mnie pretensje, ciągły brak czasu. Aha skks - jest rozmowny, ma nawet córkę w tym samym wieku co Paulina. Ale stalo się jak się stało i się nie spotkały. Wyczerpałam temat chyba całkowicie i jeszcze pytanie do brzozy- czy ty aby nie planujesz spotkania z forum swoim.? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 24.09.02, 21:22 cd. Jestem w konfortowej sytuacji, bo nie musze się przymilać na forum krakowskim, mam swój wątek ze wspaniałym i sprawdzonym czlowiekiem jkim jest jd i sympatyczną brzozą. Czy chcecie bym wam dalej kadziła, moimi światełkami i gwiazdkami na niebie itd. Jak tylko pomyslę o forum olsztyńskim, to taka jestem szczęśliwa (tu uśmiech na twrzyczce) jakbym zlapała szczescie za ogon. Nie przeszkadza mi, nawet to, że psy się lenią, że ciągle zamiatam ich włosy, że codziennie zbieram ich odchody w ogrodzie,że jest brzydka pogoda i nie gram w tenisa, że sprzedaję mimo zakazu żony gorzką Darwinowi aby nie być cholerą, że zimno w domu, mimo pieknego kominka który stoi obok komputera w pokoju dziennym, bo to już całkiem inna historia z tym kominkiem, fotelem bujanym i pięknym samochodzie. Słuchaj jd , zostaw klepki w podlodze, jest też taki ban pocztowy, tam jest niski kredyt. Zostaw ten stry komputer dla siebie, nigdy ponoć nie jest ich za dużo. Postawisz sobie w pokoju przy łóżku. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 24.09.02, 22:41 No cóż, Penelopa też czekała .................................... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: 193.0.68.* 25.09.02, 12:31 Muszę sprzedać stary komputer, bo nie starczy mi na nowy i wtedy pójdę z torbami, poza tym nie lubiłem go od poczatku. Potem o tym opowiem. Rita, możesz pisać mi tak dalej na smutne zimowe wieczory. Być nędznym od "Nedzników" jest całkowie ok. Teraz uciekam ustalać wnętrzności komputera. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 25.09.02, 20:58 Wg życzeń, bedę się rozpisywać dalej, tym bardziej , że mimo tak pochmurnej pogody moi delirycy byli bardzo grzeczni. Już po 16.00 życzyli mi miłych snów i zaczynam ich podejrzewać o jakąś taktykę wobec mnie. Najgorszą ich taktyką była służalczość, ciągle się przymilali i chcieli mnie całować po rękach, przez co musiałam chować ręce do tyłu i udawać , że mam je brudne. Jednemu oficjalnie musiałam powiedzieć , że ręki nie podam, bo przez ladę reki nie podaję itd. Moja starsza dziś również pochwaliła się swoim pierwszym projektem komputeroeym, sama zrobiła - był to aqapark wodny. Zwróciłam jej uwadę, z mojego punktu widzenia , że jest dość niebezpieczny i miałam przechlapane. Otóz ona w wodzie zaprojektowała stertę głazów o ostrych bokach, co nie wydaje mi się to dość bezpieczne , ale zobaczymy jak to ocenią inni. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 25.09.02, 21:06 jd - jak można nie lubieć starych rzeczy, ja pamietam swój pierwszy komputer Atari, taki na magnetofon, ile się nawgrywałam tych kaset. Jedna gra wchodziła przy dobrych ukladach pół godziny. A jak tylko zaskrzypiał parkiet wyskakiwało error i znów trzeba było od początku. Najczęściej robiliśmy tak, że wszyscy wychodziliśmy z pokoju i czekaliśmy aż się wgra gra. A jak myślicie, czy może kobieta być przyjaciółką mężczyzny, nigdy o tym nie słycszałam, a jak słyszałam to raczej negatywne opinie. Tak samo mężczyzna nie mośe być przyjacielem kobiety. Ciekawe, czy twoja żona ma przyjaciela, a brzozy mąż przyjaciółkę - coś mi tu nie gra, proszę o koło ratunkowe. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 26.09.02, 07:49 Już ja bym mu dała przyjaciółkę!! Ale tak powaznie - myśle, że jest to możliwe, choć dosyc rzadkie. Oczywiscie jeśli mówimy o czystej przyjaźni, bez podtekstów, ukrytych marzeń po którejś ze stron itp. I zalezy tez w jakim wieku. Im później, tym mniej erotycznych fascynacji w ogóle, a zatem więcej wartości stałych, mocniejszych więzi. Ja sama mam kogos, kogo moge nazwac przyjacielem i - choc on nie ma rodziny - mam nadzieje, że i z jego strony jest to jedynie przyjaźń. Bo takim najwiekszym i najprawdziwszym moim przyjacielem jest mój mąż. Brzmi to może banalnie, ale to włąśnie jest największe szczęście w każdym związku - móc sie przyjaźnić ze swoją połówką. Skąd rita wzięło ci się na takie rozmyślania? A w ogóle to nam z jd rzeczywiście nakadziłaś, ale co tam! Ja tu wprawdzie nieco na doczepkę, ale - podobnie jak ty - uwielbiam forum olsztyńskie. Tutaj nikt sie nie kłóci, nikt nikomu nie wymyśla, jak to jest na forum warszawskim. Dlatego nie mam wielkiej ochoty na spotkania z forumowiczami mojej rodzimej stolicy. A jd nie jest sentymentalny i staroci w domu trzymał nie bedzie! Mowie ci, rita, to skończony realista! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: 193.0.68.* 26.09.02, 10:22 Nieprawda, jestem raczej romantyczny. Pierwszy komputer pamiętam bardzo dobrze i trzymam go w piwnicy (Spectrum), drugi też wspominam z łezką w oku. Ale ten osatni był nie do życia. Rita, naszły cię jakieś skomplikowane myśli, które raczej do niczego sensownego nie mogą doprowadzić. Rzuć je w cholerę. Teraz u mnie będą kluczowe dni komputerowe i może się zdarzyć, że przybędę tu dopiero w poniedziałek. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 26.09.02, 13:56 Patrzecie, go, jak sie obruszyL! Jest "raczej romantyczny"! Myslałby kto - he, he! Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 26.09.02, 21:09 I to jest dusz romantyczna - " wyrzuć to w cholerę" i ja tak myslę jak bardzo cierpiał ten młody Wolter, to był romantyk. Do rzeczy, bardzo mi się podoba twoja teza jd, że nie jestem taka nędzna, więc Paulina się pyta, czy jest fantastyczna jeżeli czyta fantastykę, i jeszcze sie pyta czy usprawiedliwisz jej tą kreskę , jeżeli w czasie spotkania była na Marsie. Dziś mialam dzień dobrych wiadomości: 1. jd ma nowy komputer zainstalowany 2. brzoza znajduje czas na małe co nieco 3. Moja starsza dostała 5 z projektu, dzięki czemu będzie dostawć stypendium. Jak się okazało nie były to gruzy ani skały tylko kryształy świetlne. 4. Przyjechał do mnie tata Tomka z wiadomością , że zarezerwował salę gimnastyczną obok w szkole i zaczną się treningi 3x tygodniowo po 2godz, co dowiódł , że Tomek przepracuje dobrze zimę i będzie się mógł już pokazać. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 26.09.02, 21:25 Gość portalu: brzoza2 napisał(a): > Patrzecie, go, jak sie obruszyL! Jest "raczej romantyczny"! Myslałby kto - he, > he! brzoza, popatrz nic z niego nie wydusimy, może ma blokadę klawiatury. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 26.09.02, 22:42 Wracając do tych przyjaciół, to ja brzoza wogóle ich nie mam, mało, nawet znajomych nie mam, mój mąż stosuje taktykę więzienną, stworzył świat samotnego domatora i mury nasze nie zaznały gości, chyba , że teściową i kuzyneczkę, którą toleruje. Zdarzały mu się wypady do UPR ale już przeszło. Ten watek, to taki gryps więzieny, moja slodka tajemnica, okno na swiat i odskocznia w świat wirtualny. Jeszcze jedno czytam Ojca Goriota, trochę mnie to nudzi ale nie mam nic innego do czytania. Acha - dzisiaj miałam rownież klienta z Angli, przemiły staruszek, wyznał mi , że przyjechał na zjazd stowarzyszenia spadochroniarzy. Jak opowiadał, w czasie II wojny światowej był Angki i skakał ze spadochronu, ma wiele orderów i ukończył studia psychologiczne w Oxwordzie. Pisze ksiązkę o swoich wydarzeniach wojennych. Był tak mną zachwycony a ja nim, że podalam mu adres gazety. Mówił, że pisze na komputerze. Mówię wam 84 lata a taki werbalny. Przyszedł na zakupy jeszcze raz, myślę że bardziej do mnie, bo dalej kończył swą rozmowę. jd - chyba się wypalę przy tym pisaniu, starczy już, nie ma żadnego odzewu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 26.09.02, 23:08 rita - wpadam w ostatniej chwili, na szczescie, zeby ratowac twoj zapal. Nieupowazniona wprawdzie przez jd, ale czuje, ze musze ten ogien w tobie poscycac. Pisz dalej, bo to jest fantastyczne. A staruszek w tobie sie po prostu zdluzyl, zakochal, bo wdzieku masz i cierpliwosci do ludzi ogromnie duzo Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 26.09.02, 23:47 Był po prostu z szokowany, wyobrażasz sobie , kobieta z za lady, sprzedawczyni, bo przecież nie wie kto ja jestem, prowadz,e z nim dyskuty , po za tym wiem , że ludzie starzy potrzebują wspomnień i zainteresowań, a jego wspomnienia były rewelacyjne, pokazywał mi wszystkie dokumentu by mu uwierzyć, nawet paszport miałam w swoich rękach co świadczy o zaufaniu do mnie. Wiesz po tylu latach handlu poznaję ludzi pozytywnych i negatywnych, ten miał ciepło w sobie i szczery uśmiech. On zaczął mówić , że był na wykładach na AWF na Bielanach, to ja mu na to, że również tam studiowałam i od słowa do słowa. Teraz juz wyjechał, mając w pamięci mały sklepik, tak mówił - to przyjemne. Ale dziś to nie wszystko, staruszka, babinka przyszła do sklepu przechować 100zł, bo syn jej przychodzi i nie chce by je widział. Gdy przyszła po swoją rzecz tak mnie wychwalała i tylko mnie uwielbia, że aż łezki miałam w oczach, taka kobiecina a taką ma duszę i tak szczerze do mnie. Ale był równiez inny klient - klient bufon, Paulina nazwała go adentem, przypadkiem stała za drzwiami, ktory mówił , że idzie do kafejki internetowej. Po moim pytaniu, na jakie strony wchodzi to powiedział na angielskie. Podobają mu się dziewdzynu mówiące po angielsku, bo są inteligentne, Zamilczałam, po chwili powiedzialam mu że koszula jest bliższa ciału. Widać było i czuć, nie wiem jak to nazwać, sloma z butow, no nazwijcie jak to chcecie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 26.09.02, 23:17 cd. moj maz tez jest typem samotnika, taki troche Hemingwayowski typ, co to rece do kosci zedrze, jak sie na jakiego marlina zastawi. A najlepiej, to by go wyslac w samotny rejs dookola swiata, tylko koniecznie z wedka w jednym reku, a pilotem do telewizora w drugim. Ten piolt to tylko po to, zeby mogl przeskakiwac z jednego mijanego pejzazu na drugi. Mowie ci rita, cale lata pracy, zeby go do ludzi ciagac, jakies kontakty utrzymywac. A i to nigdy bez protestow i oporu. Rozumiem cie zatem doskonale. jd to towarzyski czlowiek, swiatowy on jest, na salonach bywaly. W wielkim swiecie zaznajomiony, z elitami zaprzyjazniony. Taki co on jest. Nie to, co my, szaraczki cichutkie i skromniutkie. (ale sie zezlosci, jak to przeczyta, hi, hi) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 26.09.02, 23:51 Ty, brzoza chociaż walczysz, ja już nie walczę, my już wszyscy przywykliśmy, że tak musi być, i tak jest dobrze. Teraz , to i nie mam czasu mieć znajomych. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.ifis.uw.edu.pl 27.09.02, 12:50 Przecież mówiłem, że będę dopiero w poniedziałek (a i to nie na pewno) i potwierdzam to raz jeszcze. Na prowokacje brzozy nie mam teraz czasu, ale oczywiście dam słuszny odpór. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 27.09.02, 21:06 jd -to i tak wczesnie , ja na skład komputera czekałam miesiąc. Zawsze na coś czekalismy mimo , ze szły już raty. I jak patrzyłam mam jeszcze pięć miesięcy. Uwazaj brzoza, będzie odpór jd, do poniedziałku jesteś wolna ale co potem, będziesz musiała się schować. Przeczytałam Ojca Gorita z wielką niechęcią. Wxale się nie dziwię, że zamiast czytania lektur grałam w tenisa. Wybitnie książka o próżności elit paryskich, ani się śmiać ani płakać. Wierzcie nie wierzcie, ale nieoczekiwanie w sklepie pojawił się znów Anglik. Mówił, że ma jeszcze kilka spraw do załatwienia i pozwolił sobie do mnie wstąpić. Podał mi swój adres zamieszkania wraz z telefonem. Kiedy tak pisał, myślałam po co mi on go daje i tak nie wyruszę w podróż. Nie chcąc mu robić przykrości , wziełam i podziękowałam. Może myślał, że jestem tak obyta w świecie, że go odwiedzę. Jeszcze się dowiedzialam, że był on kiedyś dobrym lekkoatletą Wojska Polskiego, stą te wykłady na AWF. Nie trudno było mi wpaść na pomysł, że ten adres może się kiedyś przydać, szczególnie gdy mój Tomek będzie startował na Wimblendonie. Widzicie - życie samo układa scenariusz, wszystkie ścieżki prowadzą na korty trawiaste Wimblendonu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 27.09.02, 21:10 brzoza, najbardziej boję się tego, że tak piszę i piszę , a on odpowie jednym zdaniem. A może pośpiewamy - A pasjonata .......... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 28.09.02, 11:52 rita - z tym wspolnym spiewaniem moze byc problem, bo spotykamy sie tutaj o calkiem innych porach. Ale za to wlasnie kocham forum, ze mozna romawiac z przyjaciolmi wtedy, kiedy kazde ma czas oddzielnie, a niekoniecznie umawiac sie, spotykac, a potem.... rozstawac. Nie cierpie rozstan. Ten Aglik albo sie w Tobie regularnie zakochał, albo potrzebuje sympatycznej pielegniarki na stare lata (zrozumialam, ze to starszy pan?)A co on kupowal? Whisky, dżin, czy polska czysta? Juz sie boje spotkania z jd i pewnie w poniedzialek skryje sie na z groy upatrzone pozycje, aby przeczekac. Co nie znaczy, ze nie wtrace swoich dwoch groszy. Co do jego wymownosci i wylewnosci to pewnie masz racje - oszczedny ci on w slowach, jakby mial z nich swoja i rodziny przyszlosc budowac. A moze to zwykle wygodnictwo, moze mu sie nie chce tak w ogole po proznicy jezyka sobie i klawiatrury zyzywac. No, szczegolnie teraz, kiedy bedzie miala nowa, musi oszczedzac. Z drugiej strony, powinien duzo jej uzywac, poki bedzie na gwarancji (oczywiscie komputer, nie jd - on ma gwarancje dozywotnia) Z tymi gwarancjami to roznie bywa. Kupilismy kilka lat temu samochod. Pierwszy w naszym z mezem malzenskim pozyciu nowy samochod. Oczywiscie na raty, bo jakze by inaczej. I wszystko bylo OK, sprawowal sie swietnie, byl mily, grzeczny i przyjazny. Az do czasu, kiedy skonczyla sie gwarancja. Doslownie tydzien po jej uplywie niespodziewanie, sama z siebie, pekla przednia szyba, a w nastepnym tygodniu poszla skrzynia biegow. A tzw. rekojmia juz tego nie obejmowala. I tak to jest w zyciu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 28.09.02, 12:05 rita - cos mi sie obilo o uszy (oczy wlasciwie), ze bywalas na warszawskiej AWF. W jakich latach, bo moj maz ja konczyl i moze sie okazac, ze mijaliscie sie na schodach? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 28.09.02, 21:27 W Warszawie skończyłam tylko podyplomowe studia trenerskie II stopnia . Ale co twój mąż robił na Awf, czyżby je skończył i z jakiej dziedziny sportu. Zrobilam niespodziankę jd , ciekawe czy mnie się też oberwie. Z gwarancjami różnie bywa, lecz przy komputerach to rzadkość. Mam kasę fiskalną, wagę i nigdy z nimi nie bylo klopotu, komputery też się trzymają twardo. Najgorzej jest z mechanicznymi sprawami i innymi. Kiedyś, dawno temu kupiliśmy sobie komplet wypoczynkowy skórzany i po tygodniu wredne kocisko perskie wyostrzyło sobie tak pazury na komplecie, że powstały dziury i mąż wpadł na pomysł, że na gwarancji to trzeba zgłosić naprawę. Kota schowaliśmy do piwnicy kiedy przyszli serwisanci i zaczeliśmy wykladać swoje racje, całkiem otumanieni serwisanci wymienili nam takie poduszki i nic więcej ponieważ zorientowali się w naszych krętactwach. Po za tym kot z piwnicy zaczą glosno mialczeć. Do tej pory posiadam znaki po pazurach kocich. Kota perskiego oddałam w dobre ręce , bo miał swoje zwyczje takie jak sikanie po dywanach a nie do kuwety. Weterynarz powiedział, że mam typowo złośliwego kota i wychować się już go nie da. Jak myślisz , jak przeżywa brak komputerka jd, ciekawe jak zagospodarował sobie czas, myślisz, że pełny luz bluz Szampan idzie do głowy: To co dał nam świat Niespodzianie zabrał los Dobre chwile skradł Niosąs w zamian bagaż zwyklych trosk Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 29.09.02, 20:14 Wyobrazasz sobie brzoza jd jako deliryka, bo ja tak. Cieplutko w domu, wieczór szybko, nudy i nie ma komputera, nie moze zgladnąć na forum, żeby się nie rozchorował nam biedaczysko. Oczywiscie, ze Paulina zauważyła mój ból i po dyskusji dolozyła się do pozdrowienia w postaci - niech wirus bedzie z tobą - fantastycznie , nie. Męża tez mam fantastycznego, chcąc mi się przypodobać i widząc jak chlonę książki, kupił dla mnie Harleguina - śmiechu mieliśmy co nie miara. Dziś też , kupilysmy na hali książke Wiecha, dawniej czytałam jego Śmiechu warte i faktycznie było warte śmiechu. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 29.09.02, 21:22 jd wygląda na skończonego abstynenta, a poza tym nie sądze, żeby nudził sie w domu nawet jesli nie ma przy nim sprawnego kompa. Przypuszczam, że on zawsze cos sobie do czytania znajdzie, cos do napisania, wiec akurat tutaj jestem spokojna o jego zdrowie psychiczne. Męża rzeczywiście masz fantastycznego - liczą się wszak intencje, a nie rezultaty. Buziaczki dla meża i Pauliny:)))) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 30.09.02, 11:21 Mam go wreszcie. Teraz różne rzeczy ustawiam, porządkuję swoje skomplikowane układy katalogów i drżę, czy czegoś nie spieprzę. W zaistniałej sytuacji odpuszczam brzozie, Paulinie daruję krechę i stwierdzam, że jest fantastyczna. Nie nudziłem się bez komputera ani troche, bo miałem z innym do czynienia w pracy, poza tym mam teraz nawał roboty związany z postępami w mych sprawach zawodowych, a jeszcze poza tym rzyczywiście jak się nudzę, to też się nie nudzę. Jeśli chodzi o mocniejsze napitki to za kołnierz nie wylewam, choć sporą część swego limiitu chyba już wypiłem; no i świetnie sie maskuję, czego dowodzi opinia brzozy. Teraz nie będę się dalej rozpisywał (choć już się rozpisałem), bo chcę obejrzeć wszystkie olsztyńskie wątki, ale wieczorem postaram sie napisać o moim poprzednim komputerze i o moich związkach z AWF-em, bo i ja mam go w czułej pamięci i świadomości. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 30.09.02, 21:21 Czyli toasty zakończone i słychać oklaski z pierwszego włączenia komputerka. Mam ogromną ilość przyziemnych spraw i nocka prawdopodobnie nie moja. Musicie wybaczyć. Rok akademicki Pauliny zaczął się komunistycznie czyli od stania w kolejce aby zapisać się na odpowiednie zajęcia z odpowiednimi profesorami, a że jest na UJ-cie duzo studentów więc musimy stać całą noc. Nie wiem o której , i nie wiem jak to zorganizować. Chcę jej bardzo pomóc. Problemów nie miara, gdyż nie ma czasu udzielać lekcji zarobkowania chba że kosztem nauki na co jest wściekła. Kiedy zaczynała odmawiać dzieciom , okazuje się że wszyscy ją lubią i płaczą dzieciaki. Nie ma serca im odmawiać i jest na rozdrożu wyładowując się na mnie. Daje mi przykład referatu, który musi zrobić - wszystko o lekcyje kupidowe - Kasper Twardowski. Musze już kończyć i trzymajcie za mnie kciuki i wszystko co możecie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 30.09.02, 22:17 Na jakie to zajęcia stoi się na UJ całą noc, aby się na nie zapisać? Mam w tamtych okolicach swoje macki i chętnie bym tam tym i owym podokuczał z powodu tych kolejek jak do mięsnego w początkach lat 80-tych. Tym niemniej trzymam kciuki. A z moim poprzednim komputerem było tak. Jakiś dwa lata temu burzliwie kończyła sie moja współpraca z firmą zbliżoną do firmy brzozy. Kończyła, gdyż moi tamtejsi przełożeni byli i wredni, i tępawi, i prawdopodobnie mający to i owo na sumieniu. Gdy tam pracowałem miałem w domu służbowy komputer, gdyż tego wymagał charakter tej pracy. Ten komputer służbowy może się wydać przywilejem, ale w większej części był on narzędziem bezwzglednego kapitalistycznego wyzysku, przechodzącego w wyzysk niewolniczy. No więc zacząłęm rozglądać sie za nowym komputerem. Miałem trochę oszczedności więc mogłem sobie pozwolić na dość przyzwoitą maszynę. Mój syn studiował różne pisma, oferty i reklamy i wyszło mu, że powinnismy kupić komputer na giełdzie w firme Ordi. Równolegle poprosiłem o poradę kolegę pracującego zawodowo w dziale komputerowym pewnej poważnej firmy i on po tygodniowym namyśle powiedział mi: kupuj na giełdzie w firmie Ordi. Sytuacja była więc oczywista. Ustaliliśmy z moimi chłopakami wszystkie parametry, zgodziłem się, by kupowac bez legalnych Windowsów, bo przecież zainstalujemy je sami ze skopiowanej płyty, którą miałem, no i udaliśmy się na giełdę. Zamówiliśmy, odebrać mieliśmy za kika dni w ich siedzibie w samym Śródmieściu, która to siedziba dodawała firmie powagi. Odebrałem, zapłaciłem chyba z 7 tysięcy, co dla mnie jest kwotą bardzo sporą, no i gotowi byliśmy do rozkoszowania sie świetnym nowym komputerem. Dało się zainstalować Windowsy, ale zawiesił się po próbie uruchomienia następnej płyty CD. Potem były ciągłe kłopoty z włączaniem lub wyłączaniem, zawieszał się co i raz. W podobnych sytuacjach zachowywał się według swego widzi mi się. W końcu przestały ładować się Windowsy. Zaczęliśmy go skanować, formatować i znów instalować Windowsy. Trwało to ze dwa dni i noce. Wyuczony na Marku Aureliuszu winy zacząłem najpierw szukać w sobie, że to pewnie przez te pirackie Windowsy, i postanowiłem wezwać z ogłoszenia jakiegoś faceta, która na pewno zna sie na komputerach, ma zrozuminie dla pirackich Windowsów i na pewno nam pomoże. Wydawało mi się, że nie wypada z tymi pirackimi Windowsami zgłaszać się do firmy Ordi. Przybył więc ten facet z ogłoszenia. Ogłosił, że bierze 50 zł za pół godziny, a ja byłem pewny, że zrobi wszystko w kwadrans (przecież mam świetny nowy komputer i tylko jest jakis oczywisty dla niego konflikt w środku). Po trzech godzinach zorientowałem się, że robi dokładnie to wszystko, co wcześniej my robiliśmy przez dwa dni. Po czterech godzinach powiedziałem mu, że jest późna noc i może jutro z nim się raz jeszcze skontaktuję (400 zł do tyłu). Kolejny dzień byłem w szczytowy stresie, w końcu uznałem, że nie ma rady - dzwonię nawet z tymi pirackimi Windowsami do firmy Ordi. A tam nagrany głos nawija: firma Ordi przestała istnieć, przepraszamy za utrudnienia. Tylko dlatego, że byłem ze cztery dni wyćwiczony w stresie nie dostałem zawału. Na giełdzie dowiedzileismy sie, że Ordi dokumentnie zbankrutowało, że żadna hurtownia nie honoruje żadnych ich zamówień lub reklamacji, tyle że pewna inna firma przejeła ich zobowiązania dotycząc bieżącej obsługi. Ta firma była po przkątnej miejsca, w którym ja mieszkam (ze 25 km), ale co miałem robić - pojechalem. Byli nawet bardzo mili, ale powiedzieli, że nie mogą przyjąć żadnych bezpłatnych reklamacji i gwarancji, że co najwyżej nie będą mi liczyć za robociznę, natomiast wszystko obejrzą i spróbuja doprowadzić do porządku. Po dwóch dniach przybyłem do nich ponownie, byli pełni dobroci i litości, gdyz okazało się, że mój komputer ma powkładane w środku zupełnie inne częsci, o parametrach o wiele gorszych niż miały być i marnie współpracujące ze sobą. Zrobili - jak powiedzieli - co mogli, powkładali nowe niezbędne części (kolejne 700 zł), zainstalowali od siebie Windowsy i wszystko powinno działać, choć możliwe są kłopoty. Noi tak było - działał, ale ciągle były kłopoty. Potrafił się zawieszać kilkanaście razy na dzień, odmawiać tego i owego, nigdy nie można było być spokojnym co się zdarzy. Ja miałem przez ostatnie dwa lata pilną robotę, więc uznałem, że póki działa, będę jakoś się z nim męczył. No i męczyłem się okropnie, ale robotę szczęśliwie zrobiłem, choć nie zlicze, ile razy straciłem pracę z kilku godzin, bo sie bezczelnie zawiesił. Miesiąc temu kłopoty z nim podniosły sie do kwadratu, no i postanowilismy spokojnie i bez pośpiechu nabyć nowy komputer. Tym razem w porządnej firmie, a nie na giełdzie, i z legalnymi Windowsami. Tak też sie stało i jest cudownie. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 30.09.02, 22:21 rita - trzymam nie tylko kciuki, ale na wszelki wypadek wszystko, co wlazlo mi w rece (łącznie z psem, czyli suką). Niechaj nocne czuwanie na Uj-ocie procentuje później wiedzą dogłębną!! A swoja drogą, czy te nocne kolejki czegos Wam czasem nie przypominają? Jakiegoś minionego okresu, kiedy to stało sie (bywało, że i w dobrym towarzystwie) do białego rano po COŚ. To mogły byc zapisy na poranną dostawę kawy i wędlin, ale też na Warszawskie Spotkania Teatralne, albo na Jazz Jamboree. To były czasy.... A Paulina jest świetną dziewczyną. Na jakim wydziale będzie studiowała? Buziaczki dla was obu:)))) Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 30.09.02, 22:22 Ale sie jd rozpisał!! Czy cos mu sie stało??? Zaraz przeczytam, to sie dowiem byc może... Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 30.09.02, 22:41 jd - a my z ritą sugerowałysmy, że jesteś małomówny.... Ogromnie sie cieszę i trzymam kciuki, aby wreszcie to cudo okazało sie być bezawaryjne. Wiem i rouzumiem, co przeżyłeś i chociaż ja miałam podobne kłopoty ze swoim kompem przez wiele lat, to az takich przygód, łącznie ze zbankrutowaną firmą "krzak", nie przeżyłam. Dlatego głaszcz go, wycieraj z kurzu, psiukaj co jakiś czas specjalnym preparatem na bazie m.in. alkoholu, w kazdym razie dopieszczaj jak potrafisz, aby ci wreszcie słuzył i był na twoje potrzeby niezawodny i wierny. A myśl Twoja za jego pośrednictwem niechaj niesie się w świat wirtualny i realny z siłą i moca zawartej w niej madrośći. (Alem ładnie napisała!!!) Ale tak serio - uświadomiłes mi, że powinnam mój komputer zgłosic do serwisu, bo choc nowy (z maja), to mi sie zaczyna zawieszać po kilka razy dziennie. Jest na gwarancji, więc niech cos zrobia. Czego Tobie wcale nie zycze Buziaczki gorące-komputerowe:))) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 01.10.02, 21:10 Wszystko na ogół w porządku, bylismy 89 osobą na na 190 z hakiem studentów. Rozpiszę się póżniej jak się naczytam waszw posty szczególnie nie wiem co się stało jd-owi chyba musiał rozruszać klawiaturę, jakby jeszcze napisał czy żona się cieszy z komputera bylaby cała saga nowego komputera. Szybkie pytanie i proszę o szybką odpowiedz co znaczy słowo redundanty i incydencje, to to samo co wtrącenie. brzoza Uj - polonistyka Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 01.10.02, 21:59 Redundanty to informacje w komunikacie zbędne, nadmierne, zbyteczne. A incydencja to "wspólność". Chyba właśnie tak. Jutro napiszę o "moim" AWF-ie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 01.10.02, 22:09 Takie trudne słowa sa dla mnie za trudne. A jd zawsze na miejscu:))) Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: brzoza2 Re: Kolano Achillesa IP: *.chello.pl 01.10.02, 22:15 rita - ale co owe redundanty i incydencje (przypominaja samokiwte ingrediencje) maja wspolnego z Pauliną, Ujotem, polonistyką i waszą upojną nocą na dziedzińcu tej przezacnej uczelni? jd - faktycznie, czy twoja zona tez jest zainteresowana nowy kompem i czy bedziesz miał w jej osobie konkurencje (nie pytam nawet o synów, bo jeśli mają swoje interesy elektroniczno-wirtualne, to będziecie musieli grafik jakis sobie ustalic). No i co tym AWF-em? Umieram z ciekawości.... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 01.10.02, 22:28 Gość portalu: jd napisał(a): > Redundanty to informacje w komunikacie zbędne, nadmierne, zbyteczne. A > incydencja to "wspólność". Chyba właśnie tak. Jutro napiszę o "moim" AWF-ie. Albo ty się mylisz albo Teodorow chodzi o redundantny - incydencje czyli wtrącenia Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 01.10.02, 22:17 Dzieki za szybką odpowiedz. Starszy komputer widać przeszedł swoje. To samo miałam z pierwszym swoim komputerem, jest teraz w sklepie i służy tylko do księgowania. Kupiony w firmie ze znaczkem przylejonym na koputerze i póżniej się rozwiązała. Nie było jak naprawiać, to przychodzili koledzy córki, to inni, na szczęście bez pieniędzy. Aż pewnego razu załuwazyłam niedaleko sklep komputerowy i usługi. Facet, fachowiec zrobił swoje i tak dużej kwoty nie brał, jedynie piwo, chyba że trzeba było wymienić część, bo albo za powolna, albo czegoś mało. Póżniej zdecydowałam się kupić u niego komputer który teraz używam i następny dla córki. Za zamontowanie nic nie wziął, ja mu włozyłam na siłę 50zł . Mało wgrał windous i jescze program autokad. Sklep ten jeszcze istnieje i mam nadzieję , że długo jeszcze będzie i na każde wezwanie zglosi się. Z tymi serwisantami , to sama nie wiem jak jest od roku szukam kogoś ktoby ustawił tak antenę satelitarną by stacje były w języku angielski, teraz mam niemiecki i nie wiem kogo szukać, jak taki fachowiec się nazywa. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 01.10.02, 22:45 Paulina mówi , że to dobrze zrobili, bo mozna było sobie wybrać obcje i monograf ale nic więcej nie wiem , wybrała obcę fantastykę i dlatego musiała być wcześnie by ja zarezerwować - chbba tak. W nocy miałam straszny dylemat, sama z sobą walczyłam, co poskutkowało złym snem i wyczerpaniem organizmu. Miałyśmy pojechać o 2.00, póżniej w nocy Paulina stwierdziła, że za zimno na stanie i zdecydowala się jechać o 3.30, a staneło tak, że wyjechalyśmy o 4.30. Mlodzież już tam stała. Ja wróciłam do domu zostawiając Paulinę i dalej spałam. Pusty Kraków, puste Planty, puste ulice, samotna w Krakowie , jakie to uczucie, noc , kamienice i okno JPII . Na Gołębią nie da się podjechać autem, trzeba jeszcze iść. Ten największy mój problem to rozmowa z Pauliną, która z płaczem wieczorem mówiła mi, że chce się uczyć i nie ma czasu na naukę dzieci ale nie potrafi im odmówić. Stwierdziłam , że jest ona doktorem Judymem. Zostawiła sobie tylko dwie biedne rodziny, gdyż matki powiedziały, że nie stać ich na innego korepetytora i Paulina powiedziała , że ich nie zostawi na lodzie. Więc kogo odrzuciła, moich Flaczków prawie 4godz tygodzniowo po podwójnej cenie, tłumacząc , że ich stać na droższych. Myślałam w nocy jak powiedzieć tym Flaczkom, że nie będą mieć angielskiego i wymyśliłam rano. Jest jeszcze starsza, ma teraz mniej nauki a już woła o kurtkę , spodnie, buty i wyszłam do niej z propozycją , udało się , przynętę przyjeła i nawet zaczeła rozmawiać z Pauliną o dzieciach. Jak wszystko się uda i uspokoi postawię wam wirtualny szampan. Jk to mówią, masz problem , prześpij się z nim. Jestem w dobrym humorze , wszystko idzie jak ma iść swoją drogą. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 02.10.02, 08:51 Rita, pewnie że mogę się mylić z tymi redundantami i incydencjami (nobody's perfect), wiele zależy od kontekstu i dodatkowych okoliczności. Oto sympatyczne redundanty (w moim znaczeniu): "jest pani w mylnym błędzie", "ma pani słuszną rację". Brzozo, nie spodziewaj sie za wiele z tym AWF-em. Ale o tym później, teraz muszę uczciwie popracować. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 02.10.02, 17:57 Żona potrafi zrobić na komputerze to i owo, ma nawet pewien program pomocny jej w pracy. Oczywiście podziwia nasze nowe cudo, choć doświadczenia z poprzednim komputerem (długo utrzymywane w tajemnicy) nieco osłabiły jej ufność w nasze decyzje. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 02.10.02, 21:34 Jak tam się wam wiedzie? U mnie wszystko zaczyna się normować, jestem już spokojniejsza i mogę trzezwo mysleć mimo znaczącej obniżki alkoholu. Chociaż dziś w sklepie mialam dobrą zabawę o 20.00. Moja starsza mysląc, że sklep już zamknięty zeszła z góry w piżamce i rózowym szlafroczku i zaczynała buszować po sklepie za słodyczami na noc. W pewnym momencie otwiera drzwi klient i stanął dębem milcząc. Starsza wybiegla z sali sprzedaży jak opentana a klient mówi co tu się dzieje czy to napad na mnie, a ja mu spokojnie, nie to tylko stróż nocny , zjawa, mara - ja nic nie widziałam i nic nie słyszałam, a pan coś widział? On odpowiada, nie, nie ja tylko wpadłem po paczkę papierosów, a ja mu na to - niech pan weżmie ćwiarteczkę aby się panu po nocach nie śniła ta zjawa i nie straszyła pana. Sytuacja taka powstała dlatego, że mąż rozmawiał przez telefon i zapomniał zamknąć bramę, a w nocy nic nie widać co się dzieje na zewnątrz. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 02.10.02, 21:37 Muszę wam powiedzieć, że rośnie nowa gwiazda tenisowa typu Capriatti, jest nią Daria kuzynka Tomka. Daria zrozumiała właśnie grę i chętnie sie uczy a kopyto z forhendu ma bardzo mocne , po 38 treningach dopiero cieszy się z gry. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 02.10.02, 21:41 jd - chodzi o przymiotnik redundantny Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 02.10.02, 22:14 Podtrzymuje swoją wersję znaczenia redundantny (zbędny, nadmierny). Napisz cos wiecej o problemie, to go do końca rozwiążemy. Nie zdążę dziś napisać o AWF-ie, ale zrobię to jutro. Co teraz czytujesz w przerwach? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 02.10.02, 22:28 Problem z redundantnym skończył się, po wielu pertrubacjach z książkami i jej bałaganem znalazła slowniki łacińskie i inne. Jutro wygłasza jakiś referat i jest trochę w napiętej sytuacji. Mam trochę nowych książek, Paulina kupiła mi Pilcha - bezpowrotnie stracona leworęczność oraz Wiecha, którą czytam z przerwami, bo śmiech też może się znudzić. Jak widać Pilch jest też leworęczny i miał największy problem z literką s, tak samo jak Paulina. Ciągle pisała tak, że musiałam czytać przy pomocy lusterka - nigdy bym nie przypuszczała, że będzie z niej ambitna polonistka. Starszej poradziłam, aby dała ogłoszenie, że zaprojektuje dom dla teściowej, wiesz dlaczego, na pewno będzie on bardzo niebezpieczny, w łazieńce glazy, przy łóżku ostrosłupy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.waw.pl 03.10.02, 19:59 Zdaje się, że jest piękna pogoda tenisowa i z każdą chwilą zbliżasz się do finału Wimbledonu zarówno męskiego, jak i kobiecego? Czym się w końcu okazały te redundanty? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 03.10.02, 21:13 jd - chodzi o przymiotnik redundantny czyli zbędny. Paulina zrobiła referat z Todorova i dziś go wygłaczała. Nie wystarczyło 1.5 godziny i będzie kończyć na następnych zajęciach. Już się tak nie przejmuj tym. Czytam Pilcha o leworęczności i jest to ksiazka którą powinni przeczytać wszyscy Krakusy. Opowiada o Gołębiej o UJ i wykladowcach i o polonistyce. Czytam ją z wielką ciekawością, tymbardziej , że miejsca które opisuje znam osobiści. Zastanawiam się jak mozna było tak zmarnować swoją lewą rękę. Teraz w modzie jest leoreczność. Tomek opowiadał, że u nich w klasie jest czterch uczniów leworecznych. Jesteśmy już zmęczeni tenisem i robimy przerwę do wtorku, a od wtorku wchodzimy na salę gimnastyczna. Muszę rozpatrzeć się jak to wszystko zorganizować, jak ją upodobnić do kortu. Odkąd mamy dziewczynę do zbierania piłek zaczeła mnie boleć ręka , oczywiście prawa i oczywiscie łokieć, całe dwie godziny bite gram, nie mamy przerwy, bo zawsze w koszu znajduja się piłki. Dziś na treningu Tomek zagrał bardzo mocną piłkę i ledwo osloniłam się rakietą, a on krzyczy - straciła by pani jajeczka. Ja do niego - to ty tak dobrze grasz - jak się nazywasz chlopczyku, a on na to Gonzalez, bo teraz Gonzalez jest jego idolem. Wiesz co mi bibliotekarka przyniosła - Zerwane wiezi. A kiedy będzie o Awf-ie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 03.10.02, 22:39 Słynnego tenisowego łokcia nie mogłabyś nie mieć i chyba już do niego przywykłaś. O ile wiem nie ma na to żadnej rady poza rzuceniem tenisa albo powrotem do starych rakiet. Sprawa AWF-u może być długa, więc mogę dziś nie skończyć, ale zaczynam. Nie studiowałem na AWF-ie i jest to jedna z moich sporych niedoskonałości. Studiowałem na drugim prawie końcu Warszawy i na wydziale, który raczej kojarzy się z notorycznymi kłopotami z zaliczaniem WF-u. Ale miałem szczęście. Na moim roku zebrała się spora paka chłopaków, kórzy do sportu mieli ten sam stosunek co ja - czyli że żadne zajęcia uczelniane nie są warte dobrego pokopania piłki, pół dnia przy stole ping-pongowym i innych takich. Szczególnie zakolegowałem się z dwójką chłopaków, z którymi koleguję się do dzisiaj (jeden to całkiem znany Krakus) i którzy dla pogrania w piłkę zdolni byli do nadzwyczajnych wyrzeczeń (wstawanie o 6 rano, rezygnacja ze studenckiej popijawy, nie mówiąc o rezygnacji z randek z panienkami). Każdy dzień rozpoczynaliśmy od lektury od początku do końca Przeglądu Sportowego, od wzajemnego sprawdzania swej wiedzy o ostatnich wynikach w różnych konkurencjach. Mieliśmy na roku niezłą drużynę piłkarską i do dzisiaj śnią mi się bramki, które strzeliłem w całkiem poważnych meczach. Ale najważniejsze w związku z AWF-em było to, że zawsze mieliśmy przy sobie w torbie piłkę i gdy były jakieś sprzyjające warunki, to natychmiast wsiadaliśmy w autobus, potem przesiadalismy sie w tramwaj i po 20 minutach byliśmy na AWF-ie by pograć w nogę. Jeździliśmy na AWF z paru powodów: nadawało to naszej grze instytucjonalnej wartości, jeden z moich najbliższych dwóch kolegów był nastawiony na zwiazanie życia ze sportem (i udało mu się to) i chciał nasiakać właściwym powietrzem AWF-owskim, na AWF-ie było świetne nieduże boisko, obok boiska do rugby (potem zabudowali to kortami tenisowymi), gdzie były bramki do piłki ręcznej świetnie nadające się do naszej gry, i te bramki były z siatkami (meatalowymi, ale zawsze). Wszyscy, którzy grywali na podwórkach, gdzie robiło się bramkę z dwóch cegieł lub kamieni, dobrze wiedzą co to znaczy grać na bramki z siatkami, gdy zdobytej bramki nie trzeba okupić biegiem za uciekajacą piłką, tylko grzęźnie ona w siatce - to był po prostu wielki świat. Jeździlismy tam w kilka, a nawet kilkanaście osób, ale bywało że nawet w trójkę, grając dwóch na jednego (zupełnie bez sensu) i ciesząc się jak dzieci. Jeden raz sie zdarzyło, że ten, który grał w jedynke wygrał z tymi "w dówjkę". Nieskoromnie powiem, że tym wygranym byłem ja. Na terenie AWF-u wsród drzew mniej więcej na wysokości głównego wejścia, ale dużo głebiej, znajdowało sie niezwykłe "urządzenie sportowe": teren w kształcie koła o przekątnej ze 40 metrów otoczony wysokim drewnianym murem, a na tym murze były narysowane od wewnątrz bramki piłkarskie. Wchodziło sie do tej jakby studni i można było trenować strzały nie biegając po uciekającą piłkę, bo wszytsko sie odbijało i działo w tej zamknietej niby-studni. Piękne to było miejsce, nastrzelaliśmy sie tam na całe życie. Tyle na dzisiaj, będzie dalej także o tenisie. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 03.10.02, 22:05 Co wy tak wcześnie chodzicie spać ? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 03.10.02, 22:17 jd - jaki masz monitor - płaski, a klawiaturę taką okrągłą, kiedyś jak byłam u Tomka, to chciałam coś napisać i nie mogłam, klawiatura była taka dziwnie nowoczesna, że myśleli że nie umię pisać. Zastanawiałam się gdzie co jest. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 03.10.02, 22:40 To jest etiuda samotności wirtualnej. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 03.10.02, 22:42 Długo pisałem o AWF-ie. Monitor, klawiaturę i mysz mam bez żadnych nowoczesności, typowe i standardowe. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 03.10.02, 22:59 Dzięki, popatrz jaki ty jesteś bystry, właśnie zmieniłam sobie rakietę z fina na heda i tu pies pogrzebany. Wracając do twojego kolana Achillesa to myślę, że od tego czasu boli cię kolano, tak się wystrzeliwać w mur. dobrze że koledzy nie wpadli na pomysł przebicia głową muru. Williams przegrała z Malajewa (to chyba córka słynnej Bułgarki ). Ale nie przeszkadzam i czekam na ciąg dalszy, zaczeło się interesująco - myślę , że te drzewa są już duże. Po lewej stronie od głównego wejścia, oczywiście jak wchoszimy do AWF-U , idziemy taka alejką wśród drzew, a potem po lewej stronie jest hotel , a po prawej stołówka. Gdzie korty są, to nie wiem , ćwiczyliśmy na hali w środku, a obok nas biegali lekkoatleci - czy tak ? Mów dalej.... Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 03.10.02, 23:02 Dziś już mówić nie dam rady. Ta Malejewa to chyba raczej trzecia z sióstr. Odpowiedz Link Zgłoś
brzoza2 Re: Kolano Achillesa 04.10.02, 12:58 Kochani, ja wciąż z Wami jestem!!!! Nie odzywam sie dlatego, że wpadam do Internetu raz na jakis czas w tajemnicy przed samą sobą, poczytam, poczytam i uciekam. Mam pilną robotę, więc gdybym siedziała przed komputerem,do którego mam podłączony Internet, nigdy bym nie mogła niczego napisać (zawodowo).To jest rodzaj uzależnienia - trudno sie powstrzymac, aby nie zerkać na ten wirtualny świat, a czas ucieka.... Buziaczki Wam póki co przesyłam i dalej będę podgladać jedynie (to za karę, że mam tak słabą wolę). B. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 04.10.02, 21:25 jd - możesz pisać, czekamy z brzoza, ja tymczasem idę myć naczynia, dziewczyny gospodarowały w kuchni i to co najgorsze to muszę zrobić sama, one ciągle się uczą i nie maja czasu na babskie zajęcia. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 04.10.02, 22:30 Skończyłam Pilcha o leworecznosci. Dziwię się sama sobie, że tak uwaznie przeczytalam, że dotyczy ona środowiska literackiego. Jak okreslił autor jest to typowo romantyczna sklonność do zwierzeń. Poznałam trochę to środowisko i ich świat. Dowiedzialam się z niej , że istnieje biuro pisania nekrologów, poznałam Kraków z innej strony. Czytałeś tą książkę jd ? Pilch pisze, że dobry pisarz to martwy pisarz i przez to malo czyta współczesnych pisarzy. O to cytat z tej książki, bardzo mi się podobał , więc go przytoczę " Trzymam w ręku znakomitą książkę, kazde zdanie to czysty zysk, czytając docieram do fotela, czytając siadam, czytając zapominam, dlaczego wogóle czytam, koncentruję się bez reszty na pochłanianiu całkiem nowych dla mnie smakowitości, która przynosi każda kolejna strona." Teraz dla rozrywki czytam Wiecha. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 04.10.02, 23:28 Co się dzieje jd , że każesz tak długo na siebie czekać, jutro znów będę miała podkrążone oczy. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 05.10.02, 18:51 Wróciem wczoraj bardzo późno i jeszcze poszliśmy z żoną do kina (Raport mniejszości - bardzo dla mnie takie sobie, nia ma starty do Łowcy androidów, chociaż tobie to ostatnie się nie podobało), no i do trzeciej oglądałem siatkówkę. Wstyd się przyznać, ale leworęczności Pilcha nie czytałem, choć wiem, co w trawie piszczy. Co do topografii AWF. Jest na początku tak jak piszesz: wchodzi się głównym wejściem, potem alejką miłą w lewo po skosie, są tam chyba kasztany, i dochodzi się po jakichś 100 metrach do miejsca, gdzie są dwie niewielkie hale sportowe. Zazwyczaj trenują tam zapaśnicy, bokserzy, szermierze i temu podobni. Przechodzi się między tymi halami i zaraz jest hotel. Wracając jeszcze do hal: projektował je Wojciech Zabłocki, który był w młodości dobrym szermierzem, a potem został architektem. Jego syn Michał Zabłocki pisze świetne teksty dla Grzegorza Turnaua (jeden kawałek muszę zacytować: Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum Wódka w parku wypita albo zachód słońca Lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje się nic I nie stanie się nic aż do końca). Potem idzie się dalej za ten hotel i zaraz są korty, a jeszcze dalej jeszcze jeden hotelik przed którym było w zagłebięniu boisko do siatkówki (chyba już przerobione na kort) a po drugiej stronie wielkie boiski do rugby. No i trochę dalej te miejsca mojego studenckiego kopania piłki. Czy to się zgadza? Na razie tyle, potem będe jeszcze pisał o sprawach AWF, które są związane z tym kolegą ze studiów, który miał związać swe życie ze sportem i dosyć mu się to udało. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 05.10.02, 18:57 Dałabym głowę, że poszedłeś z żoną na premierę Zemsty - tak też myślałam i mało się pomyliłam. Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: jd Re: Kolano Achillesa IP: *.acn.pl / *.acn.waw.pl 05.10.02, 19:04 Nie mam serca do Wajdy ostatnich lat więc chyba nie pójdę. Czy te miejsca na AWF-ie zgadzają ci się? Odpowiedz Link Zgłoś
GoĹÄ: rita Re: Kolano Achillesa IP: *.biezanow.sdi.tpnet.pl 05.10.02, 19:28 przez mgłę widzę te tereny AWF-u. Ale wiesz, też nie mam serca dla Wajdy, wolę przeczytać tą Zemstę. Też nie mam serca przeczytać Zerwane Więzi - coś strasznie mnie odepchneło od tej książki, oddam ją jako przeczytaną. Wogóle zrobiłam sobie przerwę w czytaniu, poczekam aż Paulina pójdzie do Jagielonki. Pożyczyła mi tę ksiązkę Zerwane więzi bibliotekarka jako literaturę alkoholową, chociaż widzę , że nic z nią nie ma wspólnego. Odpowiedz Link Zgłoś