fasolka3
29.07.10, 14:34
Hej,
szpitale sie polonizuja! Niedawno rodziam moje 3-cie dzieciatko, co nam sie
wykulalo po 10 latach. I wiecie co? Maz latal z walowa, bo porcje malusie,
podpasek nie ma (Manager policzyl statystyczne zuzycie podpasek na kobiete,
ktore niestety nie odpowiada rzeczywistosci. Podpasek brakowalo juz w
czwartek, a nowa dostawa zaplanowana byla na poniedzialek). Recznikow w
szpitalu juz nie daja. Ubranka dla dziecka najlepiej samemu przywiezc (lezaca
ze mna na sali mama urodzila wczesniaka, porod trwal 2 godziny a ona byla
dopiero w 7. miesiacu i nie miala jeszcze spakowanej torby. Wprawdzie dostala
jakies ciuchy dla malucha, ale jej powiedziano, coby maz jej cos przywiozl, bo
oni nie moga za duzo prania produkowc !!!!). Niedlgo pewnie do szpitala z
wlasna posciela i koperta ...
Kassenpatientin FFF
ps. I to nie byle szpitalik, a Uni Klinikum Bonn