malanuska
31.05.21, 22:29
Witam wszystkich.
od jakiegoś czasu przeglądam różne fora internetowe szukając pomocy, wsparcia,
pocieszenia że nie ja jedna borykam się z bólem, cierpieniem...Szukam pocieszenia i porady osób
"doświadczonych" które niestety tez kiedyś przechodziły przez to co ja teraz. Mam 28 lat, dwójkę dzieci... z mężem jesteśmy od 9 lat po ślubie...Chodzi mi o to że mój mąż mnie zdradził, zdradził mnie..z swoją koleżanką z pracy..nie wiem ile to trwało..jestem pewna ze zdradził mnie emocjonalnie bo od kilku miesięcy pisali i dzwonili do siebie a czy fizycznie nie mam pewności...mąż stwierdził ze zakończył ten temat z nią ze wybrał mnie i nasze dzieci..zmienił prace wyjechał za granice powiedział ze chce zacząć wszystko na nowo ze żałuje ze tak się stało ze tak bardzo mnie zranił ale chce ratować nasze małżeństwo bo bardzo kocha mnie i dzieci..ja go tez bardzo kocham wiem ze gdzieś ja tez zawiniłam ze go pokusiło... nie wiem co robić...za miesiąc miał nas ściągać do siebie a ja mam mieszankę w głowie...bardzo mnie to boli jak mnie zranił, straciłam do niego zaufanie i na myśl o tym wszystkim nienawidzę go...ale z drugiej strony bardzo go kocham tęsknie za nim brakuje mi jego obecności... Widzę,że okazuje skruchę,mówi,że się pogubił i nie umial wyplątać sie z tych kłamstw, że mnie i dzieci kocha i chce być z nami. zgodził się na terapię małżeńską,ciągle przeprasza,mówi,że zrozumiał; co może stracic,ze sobie tego nigdy nie wybaczy. Kocham go bardzo i chcę mu dać szansę ale myęl o tym co z tą dziewczyną robil ,jak ją dotykał,patrzył na nią i co jej mówił mnie niszczy od środka..nie umiem sobie tego poukładał. On twierdzi,że chodziło o fascynację inną osobą a raczej ,że ona była nim zainteresowana i to wykorzystał ,a ona mówi,ze jej wyznawał miłość itd,już nie wiem w co wierzyć :( jestem pogłubiona...