animacja...

[Gość: An-Nah]

Mam takie wielkie pytanie... Czy ktos w Polsce poza mną
i jeszcze trzema osobami, ktore znam, oglądał może taki
serial animowany jak "Gargoyles"? Tylko nie mówcie mi,
że animacja jest be, bajeczki dla dzieci, albo, że
animacja to tylko japońska, a wszystko inne do dupy.
Szukam psychopatów, ktorzy tak jak ja kochają Goliatha,
Elisę, Demonę, Xanatosa i całą resztę i ożywają
naprawdę dopiero po zachodzie słońca!

[mikolaj7]

Gość portalu: An-Nah napisał(a):

> Mam takie wielkie pytanie... Czy ktos w Polsce poza mną
> i jeszcze trzema osobami, ktore znam, oglądał może taki
> serial animowany jak "Gargoyles"? Tylko nie mówcie mi,
> że animacja jest be, bajeczki dla dzieci, albo, że
> animacja to tylko japońska, a wszystko inne do dupy.
> Szukam psychopatów, ktorzy tak jak ja kochają Goliatha,
> Elisę, Demonę, Xanatosa i całą resztę i ożywają
> naprawdę dopiero po zachodzie słońca!

animacja japonska jest, moim zdaniem, beznadziejna...
ale te "Gargoyles" cos mi sie kojarza... o czym to bylo mniej
wiecej?

[Gość: An-Nah]

Spieszę z wyjaśnieniami, dla ciebie i ewentualnych
kolejnych osób, którę to przeczytają: Jest to serial
animowany, disneyowski (ale bynajmniej nie dla dzieci)
o istotach, które w dzień kamienieją, a ożywają dopiero
po achodzie słońca. Przed tysiącem lat an sześć tych
istot został rzucony czar, zamieniający jej w kamień aż
do czasu, gdy zamek, którego nie udało im się obronić
"znów dosięgnie chmur". W XX wieku multimiliarder
kupuje zamek i ustawia go na dachu drapacza chmur w
Nowym Jorku. Serial laczy w sobie fantasy, sensację i
sf i zdobył w USA dość sporo wielbicieli, w Polsce
niestety znają go jedynie nieliczni, nie był emitowany
w naszej telewizji, ale posiadacze kablówki mogą go
znać z telewizji niemieckiej lub (jak ja) włoskiej.

[Gość: Anka]

widzialam, ale we wloskiej telewizji RAIUNO, i pare odcinkow w niemieckiej, w
Polsce nie udalo mi sie znalezc na zadnej ze stacji TV. Animacja jest z
gatunku : X-men New generation, albo Batman przyszlosci, doskonala wyrazna
kreska. A jesli chodzi o sam film, bardzo mi sie podobal, ciekawy pomysl i
calkiem sensowna tresc.
A o animacji japonskiej nie powiem be, widzialam ostatnio Ghost in the shell i
jestem zachwycona. Pozdrawiam

[Gość: An-Nah]

Ja uważam, że bliżej do X-Men, niż do Batmana, np.:
Jean Grey bardzo mi przypomina Elisę. Fabuła z
wieeeeelkim sensem. Też cię pozdrawiam, cieszę się, że
istniejesz ;).

[eldea]

A ja wlasnie uwazam ze Disney jest be - najlepszy
przyklad: koniec z dystrybucja filmow Miazakiego. Tego
o czym piszesz nie widzialam i nie mam ochoty ogladac.

[Gość: An-Nah]

Tak, tez uważam, że zaniechanie dystrybucji filmow
Miyazakiego było bardzo nie fair. Co do reszty twojej
eypowiedzi moge powiedziec jedno: jak nie widziałaś to
nie krytykuj.

[Gość: Dilvish]

Widziałem fragmenty w niemieckiej TV, a fragmenty bo niestety językiem Geothego
nie władam. Serial wyglądał naprawdę fajnie, czego najlepszym przykładem jest
że go zapamiętałem. A nawiązując do wypowiedzi Anki, też widziałem Ghost in the
shell - świetny film, gorąco polecam. Tak wogóle to anime nie jest takie złe,
myśle oczywiście o tym dla dorosłych. Niestety SailorMoon, czy DragonBall jakoś
do mnie nie przemawia. Ach, niezwykle zabawne jest też hentai - czyli anime-
porno ;-)