Dodaj do ulubionych

Cerebrolysin

23.09.10, 18:55
odświerzam zarchiwizowany wątek sprzed kilku lat ( niestety nie da się go "podnieśc" już do góry )

forum.gazeta.pl/forum/w,17669,74758779,,Cerebrolysin.html?v=2

stosował może ktoś z forumowiczów, jakieś doświadczenia ?
Obserwuj wątek
    • bubbelek Re: Cerebrolysin znalazłam coś na temat 23.09.10, 19:25
      Cerebrolizyna jako jedyny lek obecny na rynku potrafi doprowadzić do regeneracji połączeń nerwowych i budowy nowych. Moja córka jest po 3 kuracjach. Skutkiem ubocznym może być wywołanie ataków epilepsji, nadpobudliwość itp. W zespole Downa to wcale nie nowość. W Rumuni ten lek jest refundowany i najstarsza osoba z ZD (dziewczyna) która stosowała go od urodzenia (z przerwami) ma obecnie 21 lat. Producent (dosyć mały) nie prowadzi i nie będzie prowadził badań nad ZD z tego względu, że jest on przeznaczony głównie dla osób dorosłych po wypadkach i udarach (i na tym jest biznes). Być może kiedyś zmienią zdanie. Nie jest prawdą że w ogóle nie wolno go stosować w napadach padaczkowych. Musi być jedynie troszkę mądrzejszy neurolog. Na dzień dzisiejszy są podejmowane próby leczenia epilepsji Celebrolizyną i to z bardzo dobrymi skutkami. Producent prowadzi badania jedynie nad izolowaniem odpowiednich peptydów bo to one mają wpływ regeneracyjny. U nas nie było ryzyka padaczki ponieważ wiki ją już ma więc postanowiliśmy spróbować. Pozwolę sobie niżej wkleić tekst pisany przeze mnie na forum Stowarzyszenia Razem z przebiegu kuracji. Ja jestem autorem więc daruję sobie cytaty.

      Właśnie w dniu dzisiejszym jadę z córką na ostatni zastrzyk Cerebrolyziny i chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami.
      Zdecydowaliśmy się na kurację po rozmowie z Jarkiem Pieniakiem i wizycie u neuropsychiatry. Mała bez najmniejszego krzyku znosi wkłucia, więc wiedzieliśmy że nie będzie jej się działa krzywda. Mała ma również atypowy zespół Westa, co wiązało się z możliwością występowania napadów. Z tym poradził sobie Pan dr Kalinowski (mam nadzieję że nie przekręciłem nazwiska). Przy pierwszych zastrzykach nie widzieliśmy efektu. Jedynie zaraz po pierwszej dawce problem z zaparciami złagodniał (może to zbieg okoliczności). Jednak po ok 4 iniekcjach rehabilitantki (obydwie) zaczęły mówić, że chyba Wiki ma skok rozwojowy bo bardziej skupia uwagę i chętniej ćwiczy. Po ok 3 tygodniach mała zaczęła chwytać podane jej zabawki, łapie za twarz i ogólnie wszystko ją interesuje. Efekt końcowy jest taki że po 5 tygodniach mała próbuje raczkować (na razie wychodzi jej tylko do tyłu) i próbuje wstawać, ustawiona na nogi chwile stoi dość stabilnie (ale ją do tego nie zmuszamy), wymyśla nowe sylaby i co nas wczoraj zszokowało sama chwyciła butelkę i zaczęła pić, całkiem samodzielnie bez zmuszania tak sama od siebie. Już nie możemy się doczekać następnej kuracji. Mam nadzieję że Pan dr jeszcze nam pozwoli. Polecam jeszcze preparat Eye Q (Wiki bierze w płynie), ponieważ po nim też było widać poprawę koncentracji, a to moim zdaniem jest jedno z najważniejszych czynników rozwoju takiego małego dziecka.

      W piątek tj 14.03.08 robiliśmy badania słuchu "na śnie" w szpitalu, ponieważ mała za żadne skarby nie dała nam włączać aparatów. Wynik normalnie szok. Dokładnie rok temu miała ubytek w uszach: lewe 50 dB, prawe 80 dB; teraz: lewe 20-30 dB , prawe 50-60 dB. Dr Kalinowski mówił nam, że Celebrolizyna może poprawić słuch, ale nikt nie spodziewał się takiego wyniku. Nie wiemy dokładnie czy na to kuracja miała wpływ, nie mamy dowodów żeby snuć aż takie wnioski, że to tylko zasługa leku. Teraz mamy odczekać jeszcze 5 tygodni na ponowną kurację. Mamy zgodę nawet na zwiększoną dawkę !!! W między czasie chcemy w końcu wprowadzić Vojtę (też mamy pozwolenie), mamy nadzieję, że już nie jest za późno bo mała ma już 21 mc i wyrobione odruchy zastępcze. Chcemy też wprowadzić Tanakan ze względu na możliwość jeszcze poprawienia słuchu i dalszego dokrwienia mózgu po przebytym krwawieniu podpajęczynówkowym. Będę dalej opisywał przebieg kuracji.

      W przerwie po między kuracjami zauważyłem drobne cofnięcie się "dobrych" efektów leku, ale niewielkie tzn. spadła troszkę koncentracja. Jednak mała zaczęła reagować jak się ją zawoła i z powrotem się koncentruje. Ma już cały repertuar "gugania" od mama (bardzo rzadko wypowiada bo ją to słowo śmieszy) po tata (tzn. ratunku albo nudzi mi się) , ostatnio nauczyłem ją mówić "tak" (na nie kręci głową) i najważniejsze, że zna znaczenie tych słów. Jak się ją zapyta czy coś chce typu jeść, pić to odpowie lub pokarze (jak jest skoncentrowana, bo jak nie to nic z tego). Rehabilitantka od ruchu zauważyła, że jeszcze bardziej zwiększyło się jej napięcie w nogach i na plecach (wydaje mi się że to po kuracji). Teraz żona ma wykonywać 3 razy dziennie po 30 min specjalne masaże. Jakby mała nie była taka uparta i niechętna do współpracy to zapewne dawno by już raczkowała, a może i chodziła. Ma bardzo dużo siły w rękach i w nogach, ale za słabe ramiona i klatkę piersiową. Nie jest świadoma tego, że może komuś zrobić krzywdę. Zbytnie zbliżenie twarzy (szczególnie mojej) może się źle skończyć, ponieważ na wołanie "ała" mała się cieszy i jeszcze bardziej zaciska te swoje małe paluszki robiąc przy tym minę jak malutki "diabełek". Zaczęła rozpoznawać naszych znajomych tzn. na kolegę który przyjeżdża się z nią bawić reaguje bardzo dużym ożywieniem i pokazuje mu co chce żeby z nią robił np. podrzucał. Na nieznajomych w ogóle nie reaguje tzn. popatrzy przez parę sekund i olewa nawet jakby ktoś stanął na rękach. Za niedługo Wiki będzie brała drugą serię Cerebrolizyny i mamy nadzieję że przynajmniej tak samo zareaguje na nią jak poprzednio.


      Zaczęła się druga seria, po drugim zastrzyku już widać ciut większe skupienie. Przy dawce 3 mililitry (3 ampułki) widać także pierwszy skutek uboczny, mianowicie stała się bardziej drażliwa. Łatwiej można ją sprowokować do płaczu. Na razie nie jest to uciążliwe więc nic z tym nie robimy. Mała dzielnie znosi zastrzyki. Kontynuujemy zatem leczenie dalej.

      Przyszedł czas na podsumowanie drugiej serii. Drażliwość znikła zaraz po drugim zastrzyku. Mała potrafi już przez kilkanaście minut skupiać wzrok na ustach i próbuje naśladować, niestety jak na razie bez skutku. Mieliśmy niedawno badania z panią psycholog oraz dodatkową rehabilitację bobathem (tym razem z certyfikatem) , były bardzo zaskoczone wysokim napięciem mięśniowym Wiki (nie wiem czy dobrze czy źle) i tym, że jest tak niesamowicie uparta. Chcąc nakłonić ją do zrobienia czegoś ona dokładnie wie co od niej się chce i oczywiście robi odwrotnie. Psycholog powiedziała, że mała ma duży potencjał umysłowy i fizyczny, ale trzeba znaleźć sposób żeby go ukierunkować i nakłonić do współpracy podczas ćwiczeń. Teraz mamy 5 tygodni przerwy i wizytę przed następną kuracją we Wrocławiu u dr Kalinowskiego. Rozpoczęliśmy też suplementacje Nutrivene-D, ginko biloba i dostosowaliśmy dawkę Eye-Q do jej wagi. Jak na razie bez rewelacji (musi upłynąć co najmniej 3 miesiące). Mam zamiar jeszcze wprowadzić synbiotyki (prebiotyki z probiotykami). Podsumowując: są efekty ale mniejsze niż za pierwszym razem.
      Rozpoczęła się 3 seria, w praktyce już jej połowa. Tym razem nie ma, żadnych skutków ubocznych. Mała bardzo dzielnie znosi zastrzyki. Tak jak poprzednim razem jest bardzo widoczny wzrost koncentracji i napięcia mięśniowego (czy ja wiem czy to dobrze w jej wypadku?). Udało mi się ją nauczyć dawać mamie buzi i wykonuje "moja,moja", niestety tylko jej o innych nie ma mowy. Zmieniliśmy sposób nauki po przez zabawę, część z nich stosowana jest u zdrowych dzieci, zobaczymy jakie będą u małej efekty. Wiki ma tak niespożyty i zmagazynowany gdzieś zapas energii, że tatusia za niedługo wykończy. Dodatkowo po cerebrolizynie jest jeszcze silniejsza, więc teraz ja potrzebuję chyba jakiś suplementów i dopalaczy Uśmiech

      Zakończyliśmy 3 serię. Jakieś postępy są, ale nie tak zauważalne jak za pierwszym razem. Obecnie Dr Kalinowski robi małej przerwę w kuracji i zamiast tego przepisał Gammalon. Od razu wykupiłem w aptece przy przychodni (219,19 zł za 100 tbl.). Jednak po powrocie do domu zacząłem czytać o tym leku i okazało się, że to czysta GABA i teraz nasuwa się pytanie: czy jednak podawać. Najnowsze badania wskazują, że główną przyczyną upośledzenia w ZD jest jej nad aktywność i z stąd podawanie Ginko, które go blokuje. Mała prz
      • marian770 Re: Cerebrolysin znalazłam coś na temat 23.09.10, 19:39
        tak , ja czytałem to, ze strony o dzieciach z zespołem Downa.

        www.zespoldowna.info/cerebrolizyna-moj-lek-na-mowienie/
        www.zespoldowna.info/cerebrolizyna-2010-troche-po-amerykansku/

        ale ciekawi mnie czy ktoś stosował te zastrzyki i czy były postępy w mowie
        • bubbelek Re: Cerebrolysin znalazłam coś na temat 23.09.10, 20:34
          Journal of Psychiatry neurologiczne, Moskwa, Medline, Feinstein Adam, 22/10/2003

          Nootropowe narkotyków, cerebrolysin - co niektórzy badacze wskazują na korzystny wpływ w leczeniu choroby Alzheimera - może również pomóc dzieciom z autyzmem, zgodnie z nowym studium rosyjski.

          Dziewiętnaście dzieci z autyzmem i ośmiu z jego zespołem Aspergera, w wieku od dwóch do ośmiu lat, leczonych w szpitalnych cerebrolysin klinice. Wszyscy pacjenci otrzymali 10 codziennie microinjections (domięśniowo i perinervously) 0,1 ml przez pięć dni.

          Zespół badawczy pod kierownictwem dr MG Krasnoperova, znaleźć terapii spowodowało poprawę funkcji poznawczych (ekspresyjna i otwarta mowy, grzywny silnikowych i umiejętności gry.
    • 0lsz3luk Re: Cerebrolysin 27.10.22, 12:55
      Dzień dobry,
      W naszej Poradni Neurologicznej Neurovigor (www.neurovigor.pl) lekarz neurolog stosuje ten lek. O jego skuteczności mogą świadczyć sami pacjenci, którzy po terapii odczuwają wyraźną poprawę zdrowia.
      Pozdrawiamy
      Zespół Neurovigor

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka