aniabo.5
03.02.09, 10:55
zachorowałam 3 lata temu, atak był straszny, miałam szczeście, że
trafiłam na dobrego reumatologa, cały czas biorę leki - ostatnio;
metypred, MTX, febrofen, cały czas salazepirynę. Najważniejsze to
nie poddawać się i dużo ćwiczyć, ja dużo chodzę(z kijkami), jeżdżę
na nartach(z chroniącymi kolana ortezami), pływam regularnie (ok. 1
godz. jednorazowo)i intenstwnie bawię się z wnuczką(4 lata). Nikt
nawet nie przypuszcza, że jestem chora na tą straszną chorobę,
najgorsze, że mój brat też zachorował. Chyba ta choroba jest jednak
w genach.
Pozdrawiam wszystkich i życzę lat bez bólu.