Wątek na 2500 wpisów

[ralston]

Podobno więcej niż 2500 tysiąca wpisów w jednym wątku nie da się
umieścić. Chcę to sprawdzić empirycznie.
Pisać można cokolwiek, cokolwieczek. Byle często.

[ralston]

No to zacząłem.

[ralston]

Teraz z niepokojem będę śledził dalszy ciąg wydarzeń...

[ralston]

Ale, że gadanie z samym sobą może być oznaką poważnych zaburzeń
psychicznych, a żaden wariat w życiu się nie przyzna do tego, że
wariatem jest, to bardzo proszę o czymś do mnie rozmawiać.

[poziomk]

a to nie boli?

[ralston]

Boli. Ale mam tabletki.

[poziomk]

Tak z pewnom nieśmiałościom ...... tydzień urlopa haha :)

[ralston]

Ale niektórym dobrze...

[ralston]

No - do końca brakuje już tylko 2493 wpisy.

[aand]

Przepraszam że utrancam taką śmiałą inicjatywę, ale chyba faktycznie
tylko 2500.

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=61&w=18339583&s=0

[ralston]

Proszę mnie tu nic nie utrancać, tylko pisać. Sam chcem zobaczyć.

[ralston]

No i co? Już tylko 2490.

[hmc1]

Czytam cały czas, wiec czasem wypada coś skrobnąć :P

[ralston]

Zdecydowanie wypada coś skrobnąć częściej niż czasem. Może jakiś
wątek fotograficzny pociągniemy?

[hmc1]

Czemu nie :)

[ralston]

No to pociągnęliśmy...

dopisuję się

[summa]

przelotnie.
Strasznie ponuro dzis u mnie (co do pogody, znaczy się).

[habitus]

to i ja się przyczyniam

[ogabignac]

Po powrocie z urlopu mawiało się:
"Pogoda nie dopisała ale kelner i owszem."

[aanneett]

tak, niby jakość się liczy.... tak.... ;)

[ralston]

A czy ja mówię, żeby się bez sensu wpisywać? To jest projekt
obliczony na czas dłuższy. Powiedzmy... tydzień ;)

[kalsew]

To cokolwiek?

[kalsew]

Czy cokolwieczek...?

[ralston]

Cokolwieczuniek.

[kalsew]

Cokolwieczuniek powiadasz...A może tak grubiańsko "Cokolwo".

[ralston]

Może być i z grubej rury.

[habitus]

do roboty, krajanie

[ralston]

habitus napisał:

> do roboty, krajanie

Przy krajaniu uważać trzeba. Raz już żonę wieczorem na pogotowie
chirurgiczne wiozłem, jak się krajalnicy dotknęła...

[ralston]

No proszę - już jeden procent się uzbierał.

[habitus]

Szybko poszło.
A propos krajania. Mówiłam, że najwięcej wypadków jest w domu.

[ralston]

U mnie się tym razem obeszło bez. (Tu odpukuję w niemalowane). Okna
na dole pomyte, garaż częściowo uprzątnięty. Wszystkiego nie dało
się wykonać - weekend okazał się za krótki. Albo ja okazałem się za
króki, żeby tego dokonać.

[poziomk]

> A propos krajania. Mówiłam, że najwięcej wypadków jest w domu.
Wiem cosik na ten temat :)

[ralston]

Mówisz, że masz rozległe doświadczenie w tej materii?

[poziomk]

ale o tym może w innym czasie i okolicznościach przyrody

[ralston]

Nie namawiam. Takie wspomnienia do przyjemnych nie należą. Ślady
jednego polegające na istotnym ubytku tkanki noszę do dziś...

[aand]

Ja do tego ręki nie przyłożę.

[ralston]

Nosem będziesz pisał?

[aand]

Nie bendem pisał niczem.

[ralston]

Niczem i Kantem to germańska filozofia stoi.

[aand]

Stoi to chyba stoik.

[ralston]

W życiu bym się do nich nie zapisał. Wolę być leżykiem...

[habitus]

leżakiem

[ralston]

Wszystko jedno. Stać nie lubię.

[ogabignac]

Tralalalala śpiewają ptaszki. Pora wstawać.

[ralston]

Jakie ptaszki? O 3:40 w zimie?! Ogi - czy to nie myszki aby
czasem? ;)

[ogabignac]

ralston napisał:

> Jakie ptaszki? O 3:40 w zimie?! Ogi - czy to nie myszki aby
> czasem? ;)

Jak to jakie - pterodaktyle i zimorodki kląskają.

[ralston]

Pterodaktyle? Niemożliwe. Ostatnie egzemplarze podawano na mojej
stołówce studenckiej w charakterze kurczaka już w latach 90
minionego stulecia.

[aanneett]

chciałam tylko powiedzieć: bu.

[habitus]

bu,bu

[ralston]

Przytulić, pogłaskać? Czy bubać dalej?

[aanneett]

ralston napisał:

> Przytulić, pogłaskać? Czy bubać dalej?

przytulić

[ralston]

A żonatemu można tak inne kobiety przytulać?

[aanneett]

ralston napisał:

> A żonatemu można tak inne kobiety przytulać?

zapytaj żony.

[ralston]

Odpowiedź dostałem wałkiem. Ciasta też dziś nie będzie. Znaczy
można, czy nie? Bo się pogubiłem...

[poziomk]

bubu :))
się przypomniał dowcip, jak to Jąkaty wchodzi do sklepu i mówi
- Popo poprosze bu bu bu bu... a w d.. niech będzie chleb

[habitus]

:))))))))))))))))

[iktosia]

hehe muślisz ze sie uda ? :P

[ralston]

Ja nie myślę. Ja wiem.

[ralston]

Mamy już przekroczone dwa procent planu.

[iktosia]

jak tak to jeszcze coś wpiszę...
coś.. :P

[ralston]

I tym sposobem niedługo będzie już 3% planu...

[scorro]

[ralston]

Kup! Kup!
- Tko tkam putka?
- Nitko!
- Jatko nitko? To tko tkam putka?

[aand]

- Puk Puk!
- Kto tam?
- Mery...
- Jaka Mery?
- Merry Christmas!

Łomatko

[ralston]

Znaczy się żona Santy Klausa?

[ormond]

aand napisał:

> - Puk Puk!
> - Kto tam?
> - Mery...
> - Jaka Mery?
> -
- Bloody Mary
>
> Łomatko

[ralston]

- Puk, puk!
- Kto tam?
- Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem!
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie...

[ormond]

ralston napisał:

> Podobno więcej niż 2500 tysiąca wpisów w jednym wątku nie da się
> umieścić. Chcę to sprawdzić empirycznie.
> Pisać można cokolwiek, cokolwieczek. Byle często.
>

Sadzac po obecnym tempie, zajmie to troche czasu, ale co mi tam, dopisuje sie.

[ralston]

A czy gdzieś się nam śpieszy? Pośpiech jest wskazany przy łapaniu
pcheł. My to zrobimy starannie i dokładnie.

[ormond]

ralston napisał:

> A czy gdzieś się nam śpieszy? Pośpiech jest wskazany przy łapaniu
> pcheł. My to zrobimy starannie i dokładnie.

To prawda: Spiesz sie powoli, zawsze sie zdazysz spoznic.

[ralston]

Otóż to. Spóźniać się też nie należy byle jak, ale dokładnie i
metodycznie.

[ormond]

ależ fajny dzień mamy dzisiaj co? na forum Bialystok ma juz 2290.

[ralston]

No. Niedługo Koro będzie musiał zupełnie świeży wątek rozpoczynać. A
dla starego nie ma ratunku - musi spaść do archiwum, skoro nie można
się już do niego dopisywać...

[ormond]

ralston napisał:

> No. Niedługo Koro będzie musiał zupełnie świeży wątek rozpoczynać. A
> dla starego nie ma ratunku - musi spaść do archiwum, skoro nie można
> się już do niego dopisywać...

Chyba mozna bo go wlasnie widzialem na pierwszej stronie...

[ralston]

Miałem na myśli to, że spadnie do archiwum jakiś czas po tym jak
dojedzie do 2500 wpisów.

[aand]

Czy chodzi o wołodzio-leninowską kwestię "Co robić"?

[ralston]

Szto diełat'

[ralston]

No i całe trzy procent planu wykonane. Zostało już tylko 97.

[habitus]

Zapoczynam czwarty procent.

[ralston]

No to czwarty procent oficjalnie zapoczętym jest.

no to dodaję jeden gratis!

[aanneett]

a co, mam gest :)

[ralston]

Ja tam nie gestykuluję jak piszę,
bo trudniej się trafia w klawisze.

[habitus]

A ja muszę gestykulować bo opędzam się od kota.

[ralston]

Mój reaguje na słowo: psik!

[ralston]

Ale coś nam przy piątku forum stanęło. Jakieś rozleniwienie wkrada
się w szeregi...

[habitus]

Z trudem dopłynęliśmy do brzegu i dyszymy leżąc wyczerpani na piasku wyspy Weekend.

[ralston]

Nikt nie utonął po drodze?

[poziomk]

pora zakupowa, trzepania dywanów, wydawania kasy

[ralston]

Łomatko! Jeszcze nie wszystkie prezenty kupione. Czemu co roku jest
tak samo?

[ormond]

Oj daleka droga jeszcze do 2500.

[ralston]

Ale zawsze o jeden post bliższa. Jeszcze trochę i cztery procent
planu będzie.

[habitus]

jeszcze jeden

[ralston]

i jeszcze jeden i jeszcze raz...

[ralston]

Ziarnko, do ziarnka i już są... dwa ziarnka.

[aand]

Jakiś wyziarnowany wątek...

[ralston]

Skądinąd ziarno może dawać bardzo łądne efekty. To taki wtręt
fotograficzny.

[aand]

Czy ktoś może zna prestidigitatora o pseudonimie Tajemniczy Luciano?

[ralston]

Eeee.... no kto by Lucka nie znał...

Coś przyhamowało

[habitus]

[ralston]

Właśnie. Mam wrażenie, że ktoś ręczny zaciągnął.

[ralston]

Ale nawet na ręcznym dojechało do 4%.

[kalsew]

Najszła niedziela, czas do kościela.