zalety państwowej roboty???

[Gość: pieczarka]

mam pytanie do tych którzy mają stanowisko w publicznym sektorze czyli tzw.
budżetówce.: Jakie są zalety w stosunku do posady w prywatnej firmie(poza
tym, ze jest lepiej płatna).Pytanie to zrodziło się u mnmi8e dlatego, ze mam
do wyboru:staż w urzędzie lub posadkę w firmie produkcyjnej, no i mam
dylemat....dzieki

[wichura]

Sam pracuję w firmie prywatnej, ale mam znajomych w ministerstwach i agencjach
rządowych. Zaleta podstawowa - przestrzeganie kodeksu pracy (pensja w terminie,
w pełni płatne nadgodziny (ale rzadko się trafiają), ubezpieczenia, normalny
urlop). No i sporo czasu wolnego!

[Gość: hmmmm]

Zalety, no cóż...dla mnie zaletą jedyną niestety jest to, że mam umowę o pracą
na czas nieokreślony. Innych zalet większych nie ma. Zarobki do niczego,
podwyżki nie było od kilku lat. No może jeszcze jako zaletę należy wymienić
brak presji ze strony dyrekcji. Pozdrawiam

[asiula51]

no właśnie myśle , ze państwowa posadka jest dobra szczególnie dla kobiet
mających dzieci, gdyż jest sporo cZasu wolnego i w miare stabilna praca nie
wymagająca całodobowej dyspozycyjności.

[Gość: alf]

Wszystko zależy w jakim regionie mieszkasz - pewnie w Warszawie robota na państwowym jest mało opłacalna, bo zarobisz na rękę 1200-1500 zł, a w firmach prywatnych dużo więcej.
Natomiast na tzw. prowincji jest odwrotnie - w firmie prywatnej, zapieprzajac po 10-12 godzin zarobisz 800 zł, a na państwowym 1200-1500, 8 godzin, zero stresu...

[Gość: Warszawka]

Dla ludzi spoza Warszawy. W Warszawie teraz też się zarabia małe pieniądze
(poza wyjątkami). Teraz płacą 800, 1200, 1300, 1500 netto więc nie ma czego
zazdrościć Warszawiakom.

[Gość: Paweł]

Zaletą jest tylko i wyłącznie stabilność zatrudnienia. A po za tym to urzędy ze
swoją organizacją pracy zatrzymały się w epoce późnego Gierka - kafka,
herbatka, pogaduchy... komuś to się może podobać, ale na dłuższą metę to
zabija. Zabija w człowieku rozwój, chęć do nauki itp. Można tak przesiedzieć do
emerytury, cały czas narzekać i skończyć nic nie osiągnąwszy. Ja pracuje w
Urzędzie skarbowym i szczerze tej pracy nie nawidzę. Mam już widoki na coś
lepszego w prywatnym sektorze więc wkrótce mam nadzieje że się z tąd zwinę.
Wiem że będzie ciężko, że nie będzie tej pewności i całego socjalu, ale mam to
w d... to będzie coś co bardzo lubię robić i to się liczy.

[sdb]

8h pracy dziennie zadnych pracujacych sobot, wolne miedzy swietami np. 1-3
maja, fundusz socjalny- urlopowy, bony sodexho na swieta, 14-stki, urlop kiedy
chce. zero rozwoju ale dopoki studiuje to jest to raj na ziemi

[Gość: myszz]

Urząd Miejski, /otwarty dla petenta 7-15/

godz. 14.20 , przychodze z wnioskiem o paszport.
po korytarzu latają z odkurzaczami panie sprzątaczki, nie ma żywej duszy wokoło
poza nimi.
idę pod konkretne drzwi, zamknięte : jestem w pokoju 118
w pokoju 118 patrzą na mnie jak na intruza, tamta pani już poszła do domu....
15.00 wylatują z Urzędu ci, którzy jeszcze zostali...

a... i można sobie po zakupki wyskoczyć w międzyczasie, jak "szefa nie ma"
......................
córka urzędniczki