m_i_k
02.02.05, 23:33
Witam Wszystkich,
skoro forum mamy, to zacznę wątek o karierze... takiej modelowej -
"warszawskiej" (abstrahuje od tego jak się komu Warszawa podoba - istotne jest
to, jaki tam jest rynek pracy). obserwuję sobie i Kraków, i Warszawę i
Katowice (ja w Krakowie, znajomi w każdym z tych miast). I niestety stawiam
tezę, że w Krakowie z pracą jest najgorzej.
Ale konkretniej: mówię o karierze w dużej, przyzwoicie płacącej firmie. Nie
chodzi mi o wyścig szczurów, ale po prostu o możliwości jakie mamy. Jedyna
branża, która rzeczywiści IMHO jest widoczna to informatyka.
Mamy u nas takie firmy (ikea, pwc, prawie wszystkie hipermarkety i wiele,
wiele innych) jednak większość firm swoje centrale umieszcza w Warszawie. Co
się z tym wiąże? Przede wszystkim mniej atrakcyjna praca - z reguły pozostaje
obsługa klienta i wykonywanie polecen Warszawy, z małą możliwością
decyzyjności, z niezbyt ciekawymi obowiązkami i małymi perspektywami.
Dlaczego duże firmy tak po macoszemu traktują Kraków i centrale stawiają
głównie w Warszawie? Zaryzykuję stwierdzenie, że na Śląsku jest łatwiej niż u
nas... płace nie odbiegają wiele od naszych, a jednak koszty życia (a
właściwie koszty zamieszkania: wynajmu/zakupu) są znacznie niższe... Czarę
goryczy przelał mój znajomy, który porzucił swoje ambicje naukowe i szuka
pracy właśnie w Katowicach (mimo że mieszka tutaj, i w zasadzie obraca się w
branży, która jako jedna z niewielu w Krakowie ma się dobrze - projektowanie
systemów informatycznych).
Ciekaw jestem jakie jest Wasze zdanie na ten temat. Jak Wy to widzicie? Jakie
są Wasze doświadczenia i obserwacje? Czy to, że jesteśmy prowincją i
gospodarczą i logistyczną to prawda? A jak będzie w przyszłości? Martwi mnie
to trochę, ponieważ nie wierzę, ze miasto prawie 800-tysieczne może wyżyć
tylko z nauki, turystyki i usług...
Pozdrawiam