antypis1945
23.08.23, 16:02
Idzie facet z psem i od czasu do czasu woła na niego: Duda, do nogi, Duda nie biegnij za tą suką, Duda wracaj...
Przechodnie uśmiechają się ironicznie, oglądają za siebie. Nagle pojawia się policjant, ale właściciel psa się tym nie przejmuje i dalej swoje; Duda do nogi itd. Policjant podchodzi i mówi: Obywatelu, poproszę dowodzik, bierze go, czyta dane, nagle staje na baczność i mówi: Bardzo przepraszam panie Jarosławie 😂