Dodaj do ulubionych

Rozmowy z Kochankiem

15.08.23, 10:26
O czym gadacie z Kochankiem ?
U mnie, u nas jest za dużo tematów tabu , np jego żona, życie rodzinne, choć o dzieciach coś tam rozmawiamy ale też bardzo niewiele.
Wcześniej już dałam post że z moim Kochankiem łączy mnie tylko seks i w sumie chyba ciągle tak jest. Wystarczy że raz coś opowiedział o znajomej swojej żony - jakąś ciekawostkę jako żart sytuacyjny i już mam opory aby opowiadać mu o swoich znajomych.
Jak jesteśmy na wycieczkach to tematy same się nasuwają, ale tak na codzien kiedy jesteśmy oddzielnie ... To głównie o pogodzie gadamy . No i głównie o seksie gadamy , tak 70 % wszystkich tematów.
Boję się go zapytać co robi, czy już leży, jakie ma plany na dzień czy wieczór itp wszystkie te pytania które mają żonę w tle.
Obserwuj wątek
    • taniarada Re: Rozmowy z Kochankiem 21.08.23, 16:43
      Boże kochanka to jak przyjaciółka nawet lepiej .O wszystkich problemach świata ,nawet z żonie wszystkiego nie powiem .Masz jakieś kompleksy ? Dla mnie ona najpiękniejsza .
      • eagle.eagle Re: Rozmowy z Kochankiem 21.08.23, 17:55
        Kompleksów nie mam, jestem zazdrosna. Nie może być moim przyjacielem bo ma przyjaciółkę w domu , o której ja nie chcę rozmawiać. On też niewiele o niej mówię , ale może dlatego że widzi jak ja reaguje na każde wspomnienie o niej. Jak jesteśmy razem to nie ma problemu, choć nasze tematy i tak w okół seksu się ciągle kręcą. Ale lubimy to obydwoje, wciąż wolę go w łóżku niż na obiedzie w restauracji. Ale z zasady nie mówimy o swoich dzieciach, rodzinach, coś tam tylko w jakimś zarysie. Ale jest mało zażyłości między nami. Pewnie czuję się trochę gorsza przy nim, że względu na to do czego doszedł , sam , ciężką pracą. Choć on w ogóle nie daje mi tego odczuc.
        Teraz obydwoje mamy dużo pracy, więc nasze spotkania są rzadsze , krótsze ...
        Sama jestem ciekawa co będzie dalej.
        • taniarada Re: Rozmowy z Kochankiem 22.08.23, 05:24
          Zazdrość paskudne uczucie .Ale trzeba się nauczyć oddzielić to .Nie piszesz z nim jak się czuje .Dzień dobry itp itd .
          • eagle.eagle Re: Rozmowy z Kochankiem 22.08.23, 06:46
            O widzisz , dzień dobry jest, ale jak się czujesz to już nie , bo ... Bo jego samopoczucie w domu jest ściśle , albo przynajmniej bardzo, powiązane z sytuacją w domu i żoną.
            Wychodzą minusy bycia Kochanką wink chociaż obydwoje zdajemy sobie z tego sprawę że jest jak jest i dlaczego. Ja też mu nie opowiadam o moich perypetiach z dzieciakami, bo on ma swoje , choć tam tym wszystkim się jego żona zajmuje.
    • krejzakrejza Re: Rozmowy z Kochankiem 22.08.23, 11:23
      rozmawiam z nim o tematach, o których z mężem nigdy nie rozmawiałam. Jest moim przyjacielem. bywa, że rozmawiamy o naszych współmałżonkach, ale temat wrażliwy bardzo. O dzieciach moich i jego rozmawiamy często, rozmawiamy o pracy, o pasjach, o smutkach, o złościach, radościach i o fantazjach. Mogę mu wszystko powiedzieć, mam nadzieję, że on też tak to czuje. On był najpierw moim przyjacielem, wiedziałam że jesteśmy w małżeństwach, nie patrzyłam na niego jak na potencjalnego kochanka. Na żadnego mężczyznę tak nie patrzyłam. To on, jego upór spowodował, że się zakochałam. W rozmowie wyszło, że on zauroczył/zakochał się znaczenie wcześniej we mnie. Relacja prawie idealna. Prawie.
      • eagle.eagle Re: Rozmowy z Kochankiem 22.08.23, 12:07
        My nie mamy tyle czasu, aby rozmawiać o życiu. Choć byśmy mogli to robić poprzez smsy, ale tak się ciężko żalić, czy opowiadać , nie zawsze można wszystko opisać. Z drugiej strony nigdy nie miałam przyjaciela , tzn kogoś kto wie o mnie wszystko , nie mam takich potrzeb . Teraz jedynie tą sytuację potrzebuję przegadać i wiem że mogłabym to z nim zrobić ... Ale na spotkaniach są inne rzeczy, szkoda marnować te parę godzin na rozmowy. Na wyjazdach jest tyle innych rzeczy ... poza tym to jest silniejsze ode mnie i jak rozmawiam z nim na drażliwe tematy to łzy same lecą więc dla nikogo to nie jest komfortowe. I tak naprawdę boję się zapytać jak jest między nim a jego żoną. Niezależnie od odpowiedzi którą usłyszę. Nawet jak powie że jest źle, a pewnie to mówił , to nie chcę sobie robić jakiś nadzieji.
        Wiem że wysłucha wszystko co będę chciała powiedzieć , wiele razy mówił że lubi jak mówię , wiem że nigdy nic co powiem nie użyje przeciwko mnie, wiem że zawsze chce dla mnie dobrze , wiem że nie będzie bagatelizował tego co powiem , to on jest tym który wszystko chce przegadywac , od razu rozwiązywać niejasności. On dużo pisze i mówi o uczuciach które ma względem mnie . Ja jednak ciągle pamiętam jego zdjęcia z żoną i się zamykam na niego. Ale ... W sumie nigdy nie mówił że odejdzie od żony, częściej mówił że nie widzi możliwość odejścia od niej. Nawet jeżeli następne mieszkanie przeznaczy dla nas to bardziej będzie tam gościem niż mieszkańcem ...

        Podsumowując, wiem że problem jest we mnie, bo to ja się blokuję na rozmowy z nim a i jego blokuje na rozmowy ze mną... Mamy tak różne życia , bardzo różne aż dziw że mimo wszystko jesteśmy z sobą i się dogadujemy.
        • naiwna11 Re: Rozmowy z Kochankiem 22.08.23, 19:27
          Wydaje mi się że inaczej jest jak zaczyna się od przyjaźni niż tylko od seksu. U Ciebie doszło uczucie. Nie wiesz tak naprawdę na czym stoisz. Odejdzie czy nie odejdzie od żony i jaka jest teraz twoja rola teraz. Stąd pewnie opór przed otwarciem się. A mówienie o żonie tobie,jak nie masz nikogo to trochę niefajne. Doskonale Cię rozumiem. Mam podobnie. Nawet jak niczego się nie oczekuje. To takie nierówne. Trzymaj się i życzę jak Ci najlepiej
          • eagle.eagle Re: Rozmowy z Kochankiem 22.08.23, 20:32
            Pewnie masz rację. U mnie miał być tylko seks, przynajmniej do pierwszego spotkania.
            Jest super , ale np rozmowy przez komunikator w ciągu dnia są... o pogodzie i nic więcej. Czasami on albo ja napiszę jak mi z nim dobrze, niesamowicie w łóżku i super w życiu. Czasami coś co robię , dzisiaj np o 11 zreflektowałam się że nie wzięłam tabletki anty z rana i nie mam jej przy sobie więc dopiero wieczorem bym mogła to zrobić. Napisałam mu o tym. Choć też się zastanawiałam czy pisać. Zaproponował że mi przywiezie ... Moje dziecię zeszło na dół aby mu podać ... . Wiem że jest pomocny, często się pyta czy może mi pomóc, ja oczywiście jako niezależna kobieta nigdy tej pomocy nie potrzebuję.

            Nie wiem na czym stoję, w łóżku mówi tak jakby miał odejść od żony , ale też wiem że to jego marzenia , fantazje nie koniecznie do zrealizowania. On jest taki że nie odkrywa się do końca.
            Tak samo nie wiem co z tym mieszkaniem wspólnym . Czy naprawdę szykuje się coś kupić , i mieszkać tam ze mną, dużo o tym mówi ale czy naprawdę czy raczej jako fajne marzenie ... Ostatnio napisał że jego żona ma kochanka ... Odpisałam że to nie moja sprawa i nie chcę wiedzieć o takich rzeczach ... Wiem , pewnie nie powinnam tak się zachować bo to i dla niego była nowa sytuacja i pewnie trochę nim wstrząsnęła, ale zamykam się w sobie jak tylko pomyślę o nich razem o ich wspólnych latach, szczęśliwych wspólnych latach, ich wyjazdach , życiu codziennym - to mnie boli. Może jakby odszedł to wtedy już nie byłoby tej zazdrości a tak to co noc wraca do niej do łóżka, mają rodzinne zjazdy , wspólne sprawy. Po prostu czuję że nie należy do mnie.
            Boję się zapytać jak wygląda ich życie , czy dalej śpią w jednym łóżku, czy razem jedzą, rozmawiają, wychodzą - i sobie wyobrażam że wszystko to robią, choć on mówi o swoim życiu tak jakby żył sam.
            Dzięki Naiwna, czasami potrzebuję się wygadać. Ciężko komuś opowiadać o takim życiu.
            • naiwna11 Re: Rozmowy z Kochankiem 22.08.23, 21:16
              Kazdy potrzebuje się wygadać. Dobrze Cię rozumiem. U mnie rozmowy tak jak u Ciebie. O naszych spotkaniach,o tym kiedy znowu. Głównie seks. Ja więcej mówię o emocjach,ucxuciach ,on zamknięty i nie chce dać poznać po sobie co mysli. Ja już go wyczuwam kiedy jest zly,nieszczęśliwy. Boi się przyznać do słabości. Trudna relacja. Inna jak u Ciebie. Dużo by mówić. Zobaczysz co przyniesie czas. U was jest wiele mozliwosci. Myślę że jest w tobie dużo lęku o to czy dorownasz żonie jak byście mieli być razem na codzień. To jak piszesz o niej,to Ci się nie dziwię. Głowa do góry,może jesteś inna ale napewno nie gorsza. I tego się trzymaj.. Też mam dużą potrzebę wygadania się. Znajomym to trudno mówić o czymś takim. Dlatego tak jest ciężko. Pozdrawiam
              • eagle.eagle Re: Rozmowy z Kochankiem 22.08.23, 21:38
                O tak, tu dobrze trafiłaś.
                Boję się czy dorównam żonie. Specjalnie się o nią nie dopytuję aby z nią nie konkurować. Ale pewnie jako pani domu jest dobra, a ja nie umiem dbać o dom , choć kiedyś, bardzo dawno temu, bardzo lubiłam być żoną. Boję się że jakby odszedł od niej do mnie to by mógł tego żałować po jakimś czasie. Też wiadomo że inaczej jest w pierwszych latach związku a inaczej później.

                Pocieszam się że już nie są razem szczęśliwi, że mnie wybrał. Mnie woli. A że się nie rozwodzi ... Po tylu latach małżeństwa pewnie nie jest to takie łatwe. I chyba tak musi zostać.
                • naiwna11 Re: Rozmowy z Kochankiem 23.08.23, 20:35
                  Jak napisałaś że ona ma kochanka ,to wiele wyjaśnia. Są siebie warci. Może łatwiej będzie mu się zdecydować. Na początek wspólne zamieszkanie. Jak będzie chciał. Tak naprawdę to niewiadomo co on tak naprawdę myśli. Zwłaszcza teraz jak żona ma kogoś. Czasami faceci nie za dobrze się z tym czują . Ciekawie się zrobiło.
                  Trzymam kciuki za Ciebie . I nię jesteśmy gorsze od żon jak widac. Może tyłko inne
                  • eagle.eagle Re: Rozmowy z Kochankiem 23.08.23, 21:10
                    Dzisiaj znowu pisał o mieszkaniu, wychodzi że to by była nasza garsoniera. Za bardzo mi się to nie uśmiecha, bo sprzątnie, pranie byłoby na mojej głowie. A znam siebie, wolę siedzieć u mnie w domu z dziećmi i z kotami niż tak sama. Więc nie jezdziłabym tam oprócz spotkań. Finansowo patrzeć to mieszkanko ma prawo bytu, bo na hotele wydaje dużo pieniędzy. On pewnie by tam nie mieszkał że względu na rodzinę, na noc musi wracać do domu. Chociaz marzy mu się mieszkanie ze mną. No i logistycznie, dla mnie byłoby trochę mniej poręcznie .
                    Z drugiej strony mogłoby być fajnie , pewnie że by było fajnie. Ale mam nadzieję że to jeszcze nie w tym roku ...
                    Ma też swoje wady, uważa np że jak daje pieniądze , zapewnia wyjazdy itp to nic od niego nie można już wymagać ani mieć do niego pretensje. Więc rozumiem że jego żona może go mieć dość. A pewnie czuję się swobodnie bo wie że on jest opiekuńczy i odpowiedzialny i nawet jakby nie byli razem to zadba o byt dzieci, jej pewnie też. Może nawet sądownie dostałaby jeszcze więcej jak teraz ma. Może być tego świadomy , bo kiedyś się mnie zapytał co bym zrobiła jakby zubożał.

                    Ech , w sumie wróżenie z fusów.

                    Może nie myślę że jestem gorsza od żony, ale inna. A on jest już przyzwyczajony do pewnych rzeczy. Wiem że, dla mnie, jest najlepsze utrzymać daną sytuację jak najdłużej. Jakbyśmy mieszkali razem to dopiero zaczęłyby się problemy , z jego rodziną, z moją. Nie wszystko da się załatwić seksem i pieniędzmi wink
                    • naiwna11 Re: Rozmowy z Kochankiem 23.08.23, 21:31
                      Masz rację. To co mssz teraz to póki co najlepsze narazie dla Ciebie. Nie masz co się spieszyć. Masz jego, jak i swój świat. A tak to nie wiesz jakby to było. Jak jest dobrze to nie ma potrzeby zmieniać.
                    • friday_afternoon_today Re: Rozmowy z Kochankiem 22.09.23, 14:03
                      Nie komplikuj sobie życia wink korzystaj z tego co masz, co Ci służy.
                      Mam podobnie ze swoim kochankiem. Lubimy się, lubimy swoje towarzystwo, uwielbiam te intymne chwile z nim, gdy sobie leżymy razem w łóżku i gadamy o tym, co nam w duszy gra. Czasami jest to praca, czasami są to jakieś rodzinne sprawy(moje albo jego), czasami są to jakieś inne nasze (nie że wspólne po prostu moje albo jego) intymne tematy. Szalenie cenimy sobie oboje to, że możemy przy sobie być tak bardzo otwarci i szczerzy i że nikt się nie czuje oceniany. Z drugiej strony absolutnie za nic w świecie nie wyobrażam sobie z moim kochankiem takiego regularnego związku.
                      Najważniejsze to nie robić niczego wbrew sobie. Po prostu.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka