ktom3 20.04.05, 13:41 Niedawno kupiłem kilka sadzonek borówki amerykańskiej i wysokiej z myślą o owocach. Czy ktoś wie czym one się różnią, jakie stanowiska lubią i do jakiej wielkości dorastają ? Tomek Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
gebo13 Re: Borówki ? 20.04.05, 14:02 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=309&w=11439830&a=11577651 Odpowiedz Link Zgłoś
kolibeer2 Re: Borówki ? 20.04.05, 17:26 www.daar.pl/pl.php/jak_uprawiac a według mojej teorii borówka amerykańska i wysoka to to samo (ale moge się mylić..) Odpowiedz Link Zgłoś
aja9 Re: Borówki ? 20.04.05, 19:19 Napewno to samo.Ktom3 najlepiej było by gdybyś wiedział jakie to odmiany, ze względu na ich mrozoodporność czyli dopasować do regionu w jakim mieszkasz,termin owocowania, wielkości jagody. pozdrawiam,aja9 Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: Borówki ? 21.04.05, 09:15 powtorze sie: <A HREF="http://www.lukomski.com.pl/ba.htm">kliknij tutaj:)</A> Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: Borówki ? 21.04.05, 09:16 o, pomylilam sie:)) to jeszcze raz... www.lukomski.com.pl/ba.htm :)) Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Borówki ? 21.04.05, 17:30 jeszcze tu są opisy: www.blueberry.com.pl/oferta.htm www.balticblue.pl/oferta/borowka.php www.cieplucha.com.pl/?lang=pol&str=1&idg=9&mlody=0 Ja ostatnio kupiłam 3 krzaczki (trzyletnie) borówki w szkółce z poprzedniego postu, i jestem bardzo zadolowona (póki co ;D) cena rozsądna, rośliny w dobrym stanie, miła i fachowa obsługa. Co do krzaczków - widać już, że w tym roku bedą owocować, zwłaszcza jeden ma całkiem sporo pąków kwiatowych, dwa pozostałe mniej, ale owoce też będą. Pozdrawiam, Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: Borówki ? 21.04.05, 21:23 czy przez poprzedni post rozumiesz moj? bo jesli tak, to kupilas je u mnie:))))) [chociaz nie wiem czy akurat ja bylam obsluga;))] Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Borówki ? 22.04.05, 07:24 Tak, tak, właśnie Twój :) Blond włosy i duża wiedza? To pewnie Ty! ;DDD A swoją drogą śmiesznie, że na forum jesteśmy na "Ty", w realu nie wypada (przynajmniej nie zawsze) Pozdrawiam, Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: Borówki ? 22.04.05, 09:33 no tak, blond wlosy sie zgadzaja, z wiedza roznie bywa;) ale staram sie:))) (chociaz pracuje jeszcze jedna blondynka i taka kobitka znacznie starsza ode mnie, ale to chyba zadna z nich; blondynka nr 2 dopiero sie uczy, a kobitka nie jest blondynka, tylko... hmm, kolor nieokreslono-szary:)) ojej, ale fajnie tak kogos spotkac:))))) a co do formy - masz racje:) juz raz mialam taki dylemat, bo osoba, ktora spotkalam, byla ode mnie duuuuuzo starsza, a w necie oczywiscie bylismy na 'ty':)) Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: Borówki ? 22.04.05, 09:34 PS. czy to ty kupowalas te borowki w strugach deszczu w weekend?:) usiluje sobie przypomniec, jak wygladasz i zgaduje po dzieciach:))) Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Borówki ? 22.04.05, 10:17 Strugi deszczu się zgadzają, dziecko było tylko jedno - za to charakterystyczne - niereformowalny uparciuch i indywidualista w wieku pięciu lat, mała dama ( przynajmniej ładna i zdolna jest:)) A tobie, jak pamiętam, sugerowałam narzucenie bluzy na siebie, bo zimno było, brrrr No to fajnie, ze się pamiętamy, szkoda, że po fakcie. Wpadłabym na kawę, ale mam daleko (Marki) :( Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: Borówki ? 22.04.05, 21:02 ha, mama pod parasolka w zielonych spodniach z Promod:))))))))) i fajna brykajaca coreczka:)))) tez pod parasolka:))) szkoda, ze az z Marek do mnie przyjechalas...:) pozdrowionka Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Borówki ? 22.04.05, 21:50 No wiesz co? że też takie rzeczy pamiętasz ;DDD Odpowiedz Link Zgłoś
czarnarebeka Re: do pauli7 22.04.05, 21:49 To ja uderzam od razu do znawcy- mam dwa jesienią kupione krzaczki nieduże- patriot i spartan. Dbam o nie raz w tygodniu. Co polecasz do kolekcji smakowej? I tak, aby nie owocowały na raz? Pozdrawiam i żałuję że nie mieszkam w oklicy :-( Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: do pauli7 22.04.05, 22:31 hmm, patriot i spartan sa dosc wczesne... wiec moze cos pozniejszego: klasyczny Bluecrop - duze i dobre owoce:) niezly jest Herbert -z pozniejszych; moj ulubiony Darrow - zdecydowanie pozny, ale owoce pyyszne i wielkie jak dwuzlotowki:) [mam zdjecia na dowod, ze nie przesadzam:)] a co do pamietania szczegolow - spodnie zapamietalam bo.... mam takie same:DD Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: do pauli7 23.04.05, 15:37 pauli7 napisała: > a co do pamietania szczegolow - spodnie zapamietalam bo.... mam takie same:DD > No tak, to wiele wyjaśnia :DDD Następnym razem założę jakieś trudne do zidentyfikowania :DDDDD D. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 mam odmiany- prosze o opinię 26.04.05, 10:38 Proszę o opinię, posiadam odmiany: Brigitte, Darrow, Blue Crop. Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: mam odmiany- prosze o opinię 26.04.05, 20:35 Ale o jaką opinię Ci chodzi? Opisy tych odmian są na stronie, którą podawała pauli, więc możesz tam sobie poczytać, generalnie - nie masz odmian najwcześniejszych (earliblue lub bluetta), więc jak chcesz owoce wcześnie, to dokup sobie którąś z nich. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: mam odmiany- prosze o opinię 27.04.05, 08:22 Dominika chodzi głównie o to czy one naprawdę dorosną do około 2 m wysokości i szerokości. Ogródek mam mały i posadziłem 6 szt. Obawiam się czy niedługo nie będę żył w gąszczu. Oprócz tego mam zamiar posadzić jagodę kamczacką- czy jej owoce są równie dobre jak borówki ? Pz. Tomek tata Jasia ( 3 miesiące) Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: mam odmiany- prosze o opinię 01.05.05, 12:52 Hmmm, co do wysokości, to musisz sprawdzić na tym linku, tam są podane. A szerokość - 2 metry to nie mają, pewnie z metr, to tez zależy, czy jest to odmiana bardziej zwarta (w górę), czy taka na boki. Pod ciężarem owoców gałęzie niektórych odmian się rozchylają. Pomiętaj jeszcze, że borówkę się przycina, więc pewnie bedziesz mógł regulować w jakimś stopniu ich formę. Ale to sa moje przypuszczenia, bo ja mam na razie 3- letnie krzaczki, więc któż to wie... Co do j. kamczackiej, to ja już kiedyś zamieszczałam linka z fajnymi odmianami, które kiedyś ktoś tutaj polecał, podobno te bez nazwy nie są tak smaczne. Jadwisiu, jeśli możesz się wypowiedzieć w tej sprawie, to prosimy. Ja najbardziej obawiam się, że owoce będą gorzkie (nie wiem na ile ta wspominana goryczka jest wyczuwalna). Dlatego wolałabym sprawdzone odmiany. Znalazłam ostatnio też inne miejsce (Kraków), gdzie mozna te odmiany kupić. Później podeślę Ci te linki. Pozdr. Odpowiedz Link Zgłoś
jadwisia9 Re: Borówki ? 01.05.05, 11:53 Pamiętaj ,że posadzone borówki lubią, zwłaszcza po posadzeniu częste podlewanie ( Najlepiej wieczorem), Podsyp je korą nie będą traciły wilgoci,Przyznam się,ze nie zwracałam uwagi czy posadziłam je w dobrym miejscu ale widzę ,że owocują od posadzenia.Trzeba mięc rękę do roślin,uprawiać je z zamiłowaniem a zobaczysz efekty, U mojego sąsiada borówki osiagnęły już wys,2 m i nie widzę ,zeby szczególnie o nie dbał,Ja od czasu do czasu kupuję nawóz do borówek, Polecam również mało kłopotliwą jagodę kamczacką, Owoce są naprawdę smaczne a roślina wcale nie wymagająca,Dokonałeś dobrego zakupu ponieważ owoce borówek są smaczne. Nie zapominaj o podlewaniu.Zyczę obfitów zbiorów. Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: Borówki ? 02.05.05, 00:18 co do tej wysokosci borowek - te wielkosci, ktore ja podawalam w opisach poszczegolnych odmian, sa nieco... na wyrost:) i juz tlumacze, dlaczego:) jesli odmiana dorasta do 2 metrow, to znaczy, ze jej krzew puszczony 'samopas' tyle wlasnie osiagnie ALE zazwyczaj jednak borowke sie odmladza co iles lat - w zwiazku w tym nie dorosnie do tych opisanych 2 metrow, bedzie nieco nizsza a odmladzac trzeba, bo na mlodszych pedach jest wiecej i wiekszych owocow, poza tym bardzo stary krzak na dole bedzie lysy (zwyczajnie mocno zdrewnieje) a owoce beda gdzies tam wysoko:) [widzialam taki matecznik na SGGW... wykladal nieco rozpaczliwie...] wiec ze wzgledow praktycznych (latwiej sie zbiera) i estetycznych (mniejsze, gestszy krzew) temperujemy gabaryty borowek:) aha, ale nie cieciem koncowek pedow -tylko co 5-6 lat wywalamy kilka najstarszych pedow (prawie przy ziemi) - wtedy krzaczki beda pokazowe i nie takie wielkie:) a, i jeszcze w kwestii jagody kamczackiej - jest fajna, ale nie kazdy ja lubi - ma taki... ostrzejszy smak, te bezodmianowe sa lekko cierpkie... ja bardzo lubie, ale ze smakiem to nigdy nic nie wiadomo:) trzeba poprobowac:) wymagania ma takie same jak borowka; krzaczki sa jednak sporo mniejsze Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
jadwisia9 Re: Borówki ? 02.05.05, 12:07 dziękuję za wyczerpujacą odpowiedż, Skorzystam z dobrych rad, Moja jagoda kamczacka akurat ma słodki smak, mnie smakuje, Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Jagoda kamczacka - linki 02.05.05, 21:00 Załączam obiecane linki: na początak wątek o odmianach: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=309&w=21664882 i opis kilku odmian: www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=199 teraz miejsce, gdzie mozna je kupić: www.brzezna.pl/JAGODA%20KAMCZACKA.htm (pocztą nie wysyłają, tylko kurierem) I jeszcze jedno miejsce - ale nie kontaktowałam się jeszcze z nimi. To jest w Krakowie, więc pewnie bardziej dostepne niż to wyżej, w Brzeznej: www.polsad.krakow.pl/material_szkolkarski_sadowniczy.php Mam nadzieję, że się przyda. Pozdrawiam wszystkich, Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams poprawka do linków 03.05.05, 10:37 Sorry, dwa nie zadziałały, próbujemy jeszcze raz opis kilku odmian: www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=199 teraz miejsce, gdzie mozna je kupić: www.brzezna.pl/JAGODA%20KAMCZACKA.htm Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: poprawka do linków 03.05.05, 10:38 No nie wiem o co chodzi, musicie sobie przekopiować w takim razie. Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: poprawka do linków 03.05.05, 14:04 ulatwiam: www.brzezna.pl/JAGODA%20KAMCZACKA.htm www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=199 :)) Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: poprawka do linków 04.05.05, 09:12 Z jagody kamczackiej kupiłem dwie odmiany: Duet i Atut. W sklepie poinformowali mnie że potrzebne są dwie sztuki do owocowania. Posadziłem je w odleglości około 4 metrów (inaczej niemogłem) i teraz mam dylemat: zaczęły kwitnąć na razie są takie całkiem mini i obawiam sie czy dojdzie do zapylenia. Pozdrawiam Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: poprawka do linków 04.05.05, 17:14 O tych odmianach tez czytałam. Gdzie je znalazłeś? Do zapylenia powinno dojść, jeśli jest wystarczająco dużo owadów zapylających. A jak nie, to musisz je wspomóc pędzelkiem ;D Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: poprawka do linków 05.05.05, 09:00 Znalazłem je w centrum ogrodniczym koło siebie. Niestety gdzieś zapodziałem etykietki ale wydaje mi się że pochodziły z jakiejś szkółki koło Lublina. Niestety z owoców będą nici, myślałem że są wiatropylne a teraz po deszczach kwiaty opadły. Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: poprawka do linków 05.05.05, 18:39 Ale może jednak kwiaty zostały zapylone? Tego przecież nie widać;D Jak nie u ciebie (bo rozumiem, ze niedawno je kupiłeś), to moze w centrum ogrodniczym, przeciez tam często kręcą się trzmiele i pszczoły.. Pozostaje Ci tylko czekać. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Czekamy 06.05.05, 08:51 Krzewy są naprawdę małe i bardziej czekam na jeden owoc niż na duży zbiór. Ciekawi mnie jak smakują. Mam pytanie: czy borówki też zapylają owady? Pozdrawiam Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
pauli7 Re: Czekamy 06.05.05, 20:32 > Mam pytanie: czy borówki też zapylają owady? :DDDDDDDDDDDDDDDDDD przepraszam, ze sie nabijam, ale.... jesli juz, to owady zapylaja borowki, a nie borowki zapylaja owady:DD owada sie chyba nie da zapylic:))) Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Czekamy 06.05.05, 21:32 w języku polskim wszystko jest dozwolone, również szyk przestawny zdania. Tak więc pytanie można uznać za poprawne;DDD A borówki rzeczywiście są zapylane przez owady. Aaaa, Pauli, kwitnie mi od kilku dni Bluetta, ale Patriot jeszcze nie (tzn. kwiaty sie jeszcze nie rozwinęły). Jak to jest z tym zapylaniem krzyżowym? Czy jeśli rośliny nie zgrają się w czasie, to jagód nie będzie? I jeszcze pytanie technicznie co do cięcia. Jeżeli wytnę nisko jeden stary pęd (za dwa lata, powiedzmy), to czy z tej zdrewniałej (pokrytej korą) części wyrośnie jakiś inny, młody pęd? Tomek, trzymam kciuki i życzę chociaz jednego owocu :). Dziel sie spostrzeżeniami w miarę rozwoju sytuacji ;DDDD Odpowiedz Link Zgłoś
heart_of_ice Re: Czekamy 06.05.05, 22:43 > w języku polskim wszystko jest dozwolone, również szyk przestawny zdania. Tak > więc pytanie można uznać za poprawne;DDD no wiem, ale smiesznie zabrzmialo:))) wyobrazilam sobie te fruwajace borowki uganiajace sie za owadami...:DDD a co do kwiatow - tym sie ani troche nie przejmuj!! one sie wcale nie musza przekrzyzowac:) owoce beda tak czy siak:) jesli pogoda bedzie taka jak dzis (wrrr:/) to kwiatki jeszcze beda dosc dlugo, wiec zdaza sie i Patrioty rozwinac i pozapylac:); a jesli nie, to naprawde nie szkodzi jesli wytniesz jakiegos starucha to tak, ze spiacego oczka - tego tuz pod miejscem ciecia powinno cos wylezc:) a jesli ped juz jest rzeczywiscie bardzo stary i sie nie zapowiada, zeby cos z niego puscilo, to mozna go ciachnac troche mniej drastycznie, tzn nie tak bardzo nisko Pauli Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Czekamy 10.05.05, 08:29 Z ortografi i tej całej składni to zawsze byłem kiepściutki także znawcy tematu muszą mi wybaczyć. A owady to się chyba właśnie teraz no wiecie "zapylają" we własnym gronie pod krzaczkami borówek. Pozdrowionka Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Czekamy 10.05.05, 10:00 Może przy okazji zapulą borówki, jak trochę ochłoną ;DDDD Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 10.05.05, 18:52 Zauważyłam, ze liście na moich borówkach ostatnio zmieniają kolor. Na taki bordowy jakby. Nie wszystkie liście i nie na wszystkich krzaczkach jednakowo. Np. Patriot ma najwięcej tego koloru. Czy tak ma być? Sorry, że tak się głupio pytam, ale nie widziałam wcześniej krzaków borówek w pełnej okazałości...ani w żadnej innej :( Czekam na wasze opinie. P.S. Tomek, nie napastuj pszczół i bąków. Jak są zajęte to bierz pędzelek i do roboty!!! Odpowiedz Link Zgłoś
heart_of_ice Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 11.05.05, 01:52 hmm, o tej porze przychodza mi do glowy dwie mozliwosci: - za wysokie pH, albo beznadziejna woda (jesli podlewasz miejska...) - glod:))) Pauli -- Na ogół wszystkiemu sie umiem oprzeć - z wyjątkiem pokusy. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 11.05.05, 08:53 U mnie też zauważyłem że jedna odmiana (chyba Darow lub Brigite) liście ma w kolorze miedzianym podczas gdy Bluecrop ma dużo jaśniejsze, raczej zielone. Taka pewnie jest specyfika tych odmian. Pz. Tomek tata Jasia już od 3 miesięcy Ps. Dominika bączków nie ganiam bo mi czasu brakuje ostatnio, ale wczoraj to mnie ganiały komary. Już się skubańce przebudziły.. Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 11.05.05, 18:40 Załączam link pewnej strony, na której po lewej stronie sa zdjęcia przedstawiające rozwój owoców w różnych fazach. Jest wśród nich takie jedno z malutkimi owocami o różowych brzegach, a nw górnej cześci tego zdjęcia widac właśnie taki kolorowy liść. Kiedyś przeglądałam sobie taka profesjonalną książkę o borówkach i były tam zdjecia przedstawiajace właśnie objawy niedobory czy nadmiaru różnych minerałów. Wydaje mi się jednak, że były to raczej plamy. Co do ziemi - dałam raczej kwaśną ziemię (chociaz nie taką baaaardzo kwaśną) i zmieszłam ją z torfem (kwaśnym, oczywiście). Ziemia była świeża, więc na razie nie nawoziłam, może powinnam? aha, posypałam korą. Ostatnio w ogóle nie podlewałam, bo były takie deszcze, że aż się bałam, czy nie bedzie za mokro. www.borka.pl/borka01.htm Tomek, popsikaj się czymś. I nie drap !!! Odpowiedz Link Zgłoś
heart_of_ice Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 11.05.05, 23:06 ok, juz jestem madra i wiem, skad ten kolor lisci:))) otoz.... z zimna! wiec prosze sie nie marwic, krzaczkom nic nie grozi:) pozdrowionka Pauli -- Na ogół wszystkiemu sie umiem oprzeć - z wyjątkiem pokusy. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 12.05.05, 09:12 heart_of_ice napisała: > ok, juz jestem madra i wiem, skad ten kolor lisci:))) > otoz.... > z zimna! > wiec prosze sie nie marwic, krzaczkom nic nie grozi:) > pozdrowionka > Myślę że jednak może chodzić o specyficzne ubarwienie poszczególnych odmian. u mnie posadziłem borowki na ziemi z lasu iglastego, sprawdzałem Ph jest ok 4.5- 5.5. Bluecrop jest prawie zielony, Darow i Brigite miedziane. Jeszcze żadna nie kwitnie. Pz. Tomek Ps. Dzisiaj kupiłem mojej żonie pędzelek...., jagoda kamczacka jeszcze kwitnie... a Janio ma 10 tydzień i jak wychodziłem do pracy miał kiepski humor ale już podobno śpi. > Pauli > -- > Na ogół wszystkiemu sie umiem oprzeć - z wyjątkiem pokusy. Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 12.05.05, 16:27 O, no to wszystko wiemy. Może niektóre odmiany bardziej reagują na zimno, bo mój Patriot też jest wyraźnie inny niż reszta. Tomek, a czy krzaki mają pąki kwiatowe? Bo powinny mieć, jeśli mają zamiar owocować w tym roku. Moja Brigitta będzie miała troche owoców w tym roku, ale raczej tak na spróbowanie. Za to Bluetta ma sporo kwiatów (i jeszcze trochę pąków), więc jeśli pszczoły się spiszą, bedzie uczta. Aaa, cieszę się, że masz szanse z kamczatką, Twoja żona jak widzę, dostała bojowe zadanie ;D Złym humorem synka się nie przejmuj, na razie to pikuś, zobaczysz jak bedzie przechodził bunt dwulatka :DDD. Ale widzę, że jesteś dumnym tatusiem, a to się chwali... :) Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 13.05.05, 08:35 Z tymi pąkami kwiatowymi to trudno powiedzieć, nieznam się na tym za bardzo na razie nic nie widać. Są takie małe kropeczki na szczytach pędów ale jest ich bardzo mało. Dwie sztuki odmiany Bluecrop kupiłem większe około 70-80 cm, także coś z nich w tym roku powinno być, ale boję się tego zimna. U nas we wschodniej Polsce noce ostatnio były zimne około 0 C. Z Jasiem poznajemy się dopiero od 3 miesięcy, już widzę teraz, że to będzie niełatwe ale wspaniałe zadanie. Pz Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
mamut11 Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 13.05.05, 19:44 Oj jaki fajny watek! U mnie Herbert (chyba nie myle nazwy) tez zmienił liscie na bordowawe ale za to przepięknie i obficie kwitnie. Sadziłam pod koniec marca. Mam pytanie o przycinanie - czy borówkę sie tnie, jak i kiedy? Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Czy to normalne, że liście zmieniają kolor? 13.05.05, 23:12 Tnie się, najlepiej koniec zimy/wczesna wiosna (nie teraz), było o tym kilka postów wyżej. Przeczytaj dokładnie, zwłaszcza, że to fajny wątek ;DD Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Na co należy być przygotowanym? 18.05.05, 18:21 No tak, pstryknęłam nie tym, co trzeba... Już mówię, o co mi chodzi... No więc, jakie szkodniki moga się zainteresować borówkami (ja póki co znalazłam małą zieloną liszkę, która wygryzła dziurę w liściu i ...juz tam nie mieszka ;DDD), co z mszycami, i jakąś tam nasiennicą trześniówką, czy jak tam to cholerstwo sie nazywa? Co może zagrażać liściom, co owocom? I najważniejsze - jak sie w miarę naturalnie zabezpieczyć? Czy mam się spodziewać masowego ataku ptaków po pojawieniu sie owoców? Pauli, te pytania pewnie głównie dla Ciebie... No więc, Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Na co należy być przygotowanym? 19.05.05, 08:53 Ja również się przyłączam. To moje pierwsze borówki. Przyznam się też że jeszcze nie jadłem borówek, pewnie smakują tak jak jagody a tych smak to znam dobrze. U mnie jeszcze nie kwitną. Problemów z robactwem niezauważyłem. Pozdrawiam Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
heart_of_ice Re: Na co należy być przygotowanym? 19.05.05, 20:24 kurcze, niestety szkodniki nie sa moja mocna strona... ale z tego co widze na naszym mateczniku, to problemow wlasciwie nie ma ze szkodnikami...no, chyba, ze ktos ma zajace;) jakos malo liscio- i owocozercow w naszym klimacie juz wywachalo te roslinke, wiec malo co ja zjada... problemem bywaja pedraki, niestety... z nimi ciezko walczyc, ale to wszedzie no i szpaki - lubia owoce wydziobywac, ale raczej w drugiej czesci lata, jak juz jest duzo mocno dojrzalych wiec: nie przejmowac sie, nic borowki nie ruszy;) [raczej;)] ktom, owocami bedziesz zachwycony, zobaczysz:) Pauli -- Na ogół wszystkiemu sie umiem oprzeć - z wyjątkiem pokusy. Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Są efekty (czyt. owoce)? 03.06.05, 14:14 No i jak, kochani, jak tam wasze sukcesy borówkowe? U mnie owoce są, na razie jeszcze zielone i niezbyt duże, ale przecież to dopiero czerwiec sie zaczął. W każdym razie już się nie mogę doczekać. Tomek, jak tam jagody kamczackie? Spłodziły chociaż jedną jagódkę? Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Są efekty (czyt. owoce)? 03.06.05, 15:06 Dominika trafiłaś w 100 %. Efektem pędzelkowania jest jedynaczka - jedna jagódka. Borówki dopiero przekwitają, opadły kwiaty pozostały ogonki na których mam nadzieję wkrótce zobaczyć jagody. Mam same późne odmiany. Miałem trochę problemów w ostatnie upały. Ziemia z lasu którą zastosowałem pod borówki nie okażała się dobrym wyborem. Jest bardzo lekka to akurat jej atut ale słabo trzyma wilgoć. W związku z tym położyłem wokół krzaczków 5 centymetrową warstwę torfu, trochę to dziwnie wygląda ale dzieki temu wilgoć jest lepiej izolowana w dolnej warstwie ziemi. Teraz posypię to korą i będzie OK. Dam znać co z owocami, kiedy się pojawią. Pozdrawiam Tomek tata Jasia ( 4 miesiące) Odpowiedz Link Zgłoś
czarnarebeka Re: Są efekty (czyt. owoce)? 03.06.05, 16:17 Ojejku, nie pędzelkowałam! A byłoby co, bo miały po kilka kwiatków. Czy to znaczy, że nie będzie owoców? Mam spartan-kę, patriot-kę i poleconą darrow. Hm... to jak, martwić się? Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
heart_of_ice Re: Są efekty (czyt. owoce)? 03.06.05, 19:50 beda owoce:))) Pauli -- Na ogół wszystkiemu sie umiem oprzeć - z wyjątkiem pokusy. EKGW Odpowiedz Link Zgłoś
zyga5 Re: Będą owoce borówki 03.06.05, 23:47 Ja na swojej działce mam ponad 15 krzewów borówek z różnymi porami dojrzewania. Latem 2004 byliśmy na wczasach nad morzem /ja z żoną/.Synowie dołączając do nas przywieźli z działki chyba ze 2 kilo borówek nad samo morze na plażę.Kupili gofry z bitą śmietaną i posypali własnymi borowkami.Super smakowało. Tak będzie i w Was wszystkich tylko troche cierpliwości.Rok zapowiada się dobry,bo kwiatów mnóstwo a mrozów już nie ma. Zygmunt Odpowiedz Link Zgłoś
czarnarebeka Re: Będą owoce borówki 06.06.05, 00:41 Dziś podglądałam - mam mikroowocki! Na wszystkich malutkich krzaczkach. Na poleconej przez Pauli darrow też :) Ale będzie wyżerka! Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams do ktom3 06.06.05, 15:29 Tomek, ale jazda z twoją jagodą!!! W życiu bym nie pomyślała!!! No to wypada Ci tylko chuchać i dmuchać na ten jedyny owoc i po zerwaniu podzielić się równo z żoną. Tylko bez oszustw!!! Pamiętaj, usta przed degustacja najlepiej przepłukać wodą, zeby żaden nieneutralny smak nie zakłócił twojej oceny ;DDDDDD Bo raport musisz nam zdać!!! ;D Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: do dominikams 07.06.05, 08:51 Dominika wczoraj wynalazłem pierwsze poziomki i sam je skonsumowałem. Jak się przyznałem to były bęcki. Jagódka sobie rośnie. Jak dojrzeje to oczywiście zdam relację z degustacji. Tomek tato Jasia (już ma 4 miesiące) Odpowiedz Link Zgłoś
hannaa Re: do dominikams 13.06.05, 12:17 zjadłam pierwsze jagody kamczacki! trochę kwaśne były - mało słońca widocznie a dla warszawiaków informacja w sobotę widziałm jagody kamczaackie w 2 odmianach w sklepie Hortorus www.hortorus.com.pl/firma.phtml hannaa Odpowiedz Link Zgłoś
heart_of_ice Re: do dominikams 13.06.05, 19:00 ja tez juz kilka pozarlam, chociaz tez jeszcze nie byly do konca dojrzale:))) jeszcze troche cierpliwosci:))) Pauli -- Na ogół wszystkiemu sie umiem oprzeć - z wyjątkiem pokusy. EKGW Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Już są!!! 05.07.05, 17:59 Uprzejmie donoszę, że od kilku dni cieszymy się pojedyńczymi owocami borówki - Bluetta dojrzewa najwcześniej z tych, które mamy i jest naprawdę dobra w smaku, chociaz owoce nie za duże. Dojrzewa tez Patriot - jutro lub pojutrze zerwiemy pierwszą jagódkę na próbę - owoce są bardzo duże. Aha, przyznam się jeszcze, że dorwałam jakiś czas temu w sklepie ogrodniczym jagode kamczacką - Wołoszebnica to była (tak się chyba nazywa ta odmiana) - ostał się na niej pojedyńczy owoc, którego nie omieszkałam zerwać i zjeść ;D (mam nadzieję, że nikt mnie nie widział ;D). Owoc był pyszny - zupełnie jak nasza zwykła jagoda. Tomek - a u ciebie jak? Pauli - ty to borówek masz juz chyba mnóstwo? :) U kogo jeszcze coś zaowocowało? Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Jeszcze nie... 06.07.05, 08:20 Mam same późne odmiany. Na Darrow jest najwięcej owoców ale są jeszcze wszystkie zielone. Pozdrawiam Tomek tato Jasia ( zaczął 6 miesiąc) Dominika pamiętasz moją jagodę z jedną jagódką. Później znaleźliśmy pod liśćmi jeszcze 5 kolejnych i nie było problemu, wszyscy mogli spróbować. Degustacja odbyła się w towarzystwie moich siostrzenic Karoliny i Weroniki, oczywiście wszystkim smakowały. Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Jeszcze nie... 06.07.05, 11:00 W moja córka właśnie poobrywała mnóstwo zielonych borówek z Brigitty... buuuu... zostało może z 10 na tym krzaku...buuuu Tomek - fajnie z tą degustacją :) wyobrażam sobie podniosłość tej chwili ;D Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Do Dominiki 06.07.05, 11:31 Przed degustacją Karolina też przyniosła mi zielone borówki z pytaniem "Wójku a co to?" Ostatnio zresztą mieliśmy próbkę co mogą zdziałać w ogródku i domu 4- latek i jego 1,5 roczny braciszek. Porażające doświadczenie. Wszystko przed nami.... Dominika nie martw się za rok będzie Ich dużo więcej ...hi hi hi mam na myśli jagody . Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
katasiap Re: Do Dominiki 07.07.05, 08:48 Potwierdzam: u mnie też czterolatek z prawie 1,5 letnią siostrą jest w stanie urządzić niezłą demolkę w ogrodzie. Na mojej borówce też jest kilka zielonych jagódek. Pozdrawiam, Katasia Odpowiedz Link Zgłoś
kruszynka-91 Re: Borówki ? 07.07.05, 17:20 Kochani!Ja z innym pytaniem w sprawie borówki. Pomóżcie mi zidentyfikować moje 2 krzaki. Posadzone były ponad dwadziescia lat temu.Mają ok 1,5 m może trochę więcej. Owoce wielkości ok.1-1,5 cm. lekko spłaszczone,ciemno niebieskie z pięknym nalotem -pycha słodkie.Jesienią liście ślicznie się przebarwiają:żółto,pomarańczowo,czerwono,bordo-tak pięknie,że ach. Właśnie wczoraj zerwałam pierwsze trzy dojrzałe w tym roku owocki. Bardzo chciałabym wiedzieć jaka to odmiana. Sadzili ją teściowie i nie pamiętają jak się nazywa. Może istotną wskazówką będzie ten dawny czas?Może wtedy nie było tylu odmian? Gdybym wiedziała jak się nazywa to mogłabym dokupić jeszcze ze trzy krzaczki. A może można z tych mioch zrobić sadzonki,ale też nie wiem jak. Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Borówki ? 08.07.05, 08:27 Kształt owoców i ich wielkość wskazuje, że to może być jagoda kamczacka. Są jej różne odmiany, ale ja się na tym słabo znam. Trzy miesiące temu po raz pierwszy zobaczyłem jak krzew borówki wygląda. Pozdrawiam Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Do Pauli ? 08.07.05, 08:46 Mam problem, może mi coś poradzisz. Jagody na krzewach rosną jak szalone ale z samymi krzewami jakby coś nie tak. Liście są lekko pokręcone, końce nie zasychają, nie ma plam, tak więc to raczej nie susza ani choroba grzybowa. Niestety martwię się że może chodzić o podłoże, co prawda w miejscach gdzie rosną pod każdą jest worek podłoża z lasu wymieszanego z torfem ale ziemię w ogrodzie mam o Ph co najwyżej obojętnym a czasami zdarza mi się wykopać sporego wapienniaka. Jeszcz jedna możliwa przyczyna. Pryskałem miesiąc temu iglaki środkiem od przędziorków, użyłem sporego stężenia, ponieważ zauważyłem pajęczyny na innych roślinach popryskałem prawie wszystko w ogrodzie łącznie z borówkami.Niestety kilka roślin przeżyło to traumatycznie, berberysy mają liście w plamach, tawuła wygląda jakby rosła na pustyni bez wody, metasekwoja ma także pokręcone igły. Na liściach borówek nie zauważyłem chlorozy. Co o tym myślisz, co może dolegać borówkom ? Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
kruszynka-91 Re:Do ktom3 09.07.05, 00:12 Oj,stawiam na borówkę ponieważ wydaje mi się,że jagoda kamczacka jest chyba niższym krzewem i podobno kwaskowa. Moje jagódki są natomiast słodziutkie :-))),jak miodzio :-))). Dzięki za odzew.Wiem,że to trudna sprawa ocenić coś czego się nie widzi i do tego"nie z tej epoki" i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Borówki 09.07.05, 14:14 Tę zagadkę będzie potrafiła rozwikłać tylko Pauli. Ten krzak to na pewno jakaś wczesna odmiana, z wczesnych znam Earli blue (ale tylko z teorii, bo nie wiem, jak smakują owoce) i Bluetta (ma pyszne owoce, w jednej z książek doczytałam się, że sa lepsze w smaku od early blue, ale mają tę wadę, że szybko robią się miękkie, więc nie nadają się za bardzo do przechowywania i transportu). Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Borówki 09.07.05, 14:16 Chociaż w sumie... moja Bluetta pierwsze owoce miała z tydzień temu, a Earli Blue jest chyba o parę dni wcześniejsza. Odpowiedz Link Zgłoś
kruszynka-91 Re: Borówki 09.07.05, 16:00 Dziękuję bardzo za jakiekolwiek odpowiedzi. Nie gniewajcie się proszę jeśli nie będę odpowiadać,ponieważ jadę do moich roślinek i wrócę dopiero w sierpniu.Jednak bądźcie pewni,że po powrocie będę nadrabiać wszystkie "forumowe" zaległości i odnajdę wszystko. Jeszcze raz wszystkim Wam dziękuję i do zobacze..ups. do napisania w sierpniu. A teraz pielenie,podlewanie,komary,pielenie,podlewanie,komary.....no i to super powietrze.Rano uciekam z tego betonu i cieszę się jak dziecko.Pa,pa Ps.dominikams(rozumiem,że Dominika?)-chyba masz rację,bo moja kilka dni temu miała pierwsze owoce.Na majej działce jest poślizg ok. 2 tyg. ponieważ to za Radomiem i jest chłodniej niż w okolicach Warszawy. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Borówki chorują 19.08.05, 11:26 Odświeżam wątek ponieważ mam problem ze zdrowiem moich borówek. Mniej więcej wiem co im dolega: mam ciężką i wilgotną ziemię, co prawda pod każdy krzak wykopałem dół i wyspałem z pół worka ziemi z lasu wymieszanej z torfem ale widocznie to było za mało. Kiedy zaczęły owocować i posmakowaliśmy jagody zapadła decyzja, że trzeba zrobić wszystko co możliwe aby je u nas zaaklimatyzować. Będą przesadzone w inne miejsce a korzenie z dużą ilością torfu, kory sosnowej i dębowych liści będą w workach jutowych. Czy to pomoże? A może macie jakieś inne patenty? Sprawa najważniejsza: kiedy je przesadzić, czy można to zrobić teraz albo jesienią ? Pozdrawiam Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Borówki chorują 20.08.05, 09:27 Tomek, wydaje mi się, że korę sypie sie na wierzch - tzw. ściółkowanie. ja swoje borówki na razie posadziłam w pojemnikach - nasypałam ziemi do iglaków zmiesznej pół na pół z kwaśnym torfem, na to kora. Jeśli masz gliniastą podmokłą ziemię, to może warto by było do dołu wsypac jakiegoś żwiru, żeby zrobić drenaż , dopiero na to ziemia. Jeśli ziemia jest bardzo mokra, to może lepiej by było uprawiać je w pojemnikach (borówki nie moga mieć korzeni w wodzie - nawet krótkotrwałe zalanie jest szkodliwe, bo do korzeni nie dochodzi powietrze). U mnie borówki rosną ładnie. Na zimę będę je odpowiednio zabezpieczać (folia bąbelkowa + agrowłóknina), w przyszłym roku wylądują na działce. Nie wiem tylko dlaczego Brigitta owocowała mi tak wczesnie (koniec lipca), myślałam, że to późna odmiana. Co do przesadzania - ja bym przesadziła teraz, żeby przed zimą wzmocnił się system korzeniowy. Powodzenia!! Odpowiedz Link Zgłoś
heart_of_ice Re: Borówki chorują 20.08.05, 19:23 dominika dobrze mowi:) dodam jeszcze, ze ziemie bardzo dobrze rozluznia sie piaskiem:) i te liscie debowe... hmm, no niekoniecznie.... borowka nie musi miec bardzo zyznej ziemi, wiec twojej wystarczy chyba podloze ktore jest+ piasek+ kwasny torf i bedzie ok:) jesli krzaczki sadzone byly w tym roku lub jesienia to przesadzic mozesz wlasciwie w kazdej chwili... ale jesli duzo wczesniej, to poczekaj z ta operacja na wczesna wiosne Brigitta jest pozna, a u mnie tez czesc owocow juz dawno dojrzala... ale nie wszystkie nie wiem czemu, pochrzanilo jej sie chyba w tym roku;) Pauli -- Na ogół wszystkiemu sie umiem oprzeć - z wyjątkiem pokusy. EKGW Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Borówki chorują 22.08.05, 08:32 Dziękuję za zainteresowanie. Tak sobie myślę, ponieważ ma ciężką i zasadową ziemię to może moje borówki posadzić w dużych donicach z odpowiednim podłożem, zrobić w nich więcej otworów także w bocznych ściankach i zakopać je w ziemi. Załatwiłoby to problem z niedobrym podłożem i zabezpieczyłoby częściowo przed zalaniem korzeni. Jeżeli to jest niegłupi pomysł to dochodzi sprawa umiarkowanego podlewania i tu mam problem. Czy można borówki podlewać odstałą i letnią wodą ze studni? Pytam ponieważ krucho u mnie z możliwością gromadzenia deszczówki. Pozdrawiam Tomek Nasz Jasio ma 7 miesięcy i zaprzyjaźnia się z własnym cieniem. Odpowiedz Link Zgłoś
wcyrku1 Re: Borówki chorują 22.08.05, 19:25 ktom3 napisał: > Dziękuję za zainteresowanie. Tak sobie myślę, ponieważ ma ciężką i zasadową > ziemię to może moje borówki posadzić w dużych donicach z odpowiednim podłożem, > zrobić w nich więcej otworów także w bocznych ściankach i zakopać je w ziemi. > . ___________________^___________________ . Podłoże lesne ale nie ilasto-liściaste zebrane z wierzchu. Dodaj piachu, igieł i kompostuj. Jak chcesz mieć szybciej przepuść przez rozdrabniacz, dodaj jakiś "kompostin" i wystarczy 1/2roku. Donice to b. kosztowne rozwiazanie. Ponieważ bor. rosną do 2m i bardzo intensywnie owocują muszą mieć dużo miejsca na korzenie.Stosunkowo szybko ubywa masy organicznej z podłoża i co 2lata nalezy usupełniać, odgarniając korę i po uzupełnieniu zasypać ponownie. Gruba kora nie powinna trafiać do podłoża w dużych ilościach/ mogą rozwijać się szkodliwe grzyby/____________________^__________________ . > Załatwiłoby to problem z niedobrym podłożem i zabezpieczyłoby częściowo przed > zalaniem korzeni. Jeżeli to jest niegłupi pomysł to dochodzi sprawa > umiarkowanego podlewania i tu mam problem. Czy można borówki podlewać odstałą i > > letnią wodą ze studni? Pytam ponieważ krucho u mnie z możliwością gromadzenia > deszczówki. > > ______________________^_____________________ Chodzi o wytrącenie związków wapnia w postaci osadu na dnie zbiornika a ich prawdopodobnie masz dużo w wodzie studziennej. popytaj jakiegoś chemika - dla przyśpieszenia a bezpieczne dla konsumentów jagodek. ______________________^_____________________ Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Zimowanie borówek 27.10.05, 15:08 Odświeżam wątek w związku z porą roku.Ponieważ jesień jest długa i raczej ciepła to zima ma być że ho ho a moje borówki to roczniaki, tzn. posadzone w tym roku. Mieszkam we wschodniej Polsce i zima może tutaj nieźle przycisnąć. Na razie ziemia wokół krzaczków pokryta jest grubą warstwą kory ale czy to wystarcz i co z górą- ewentualnie w co ją ubrać ? Odmiany:Brigitte, Darrow, Blue Crop. Prosimy o porady ? Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
zyga5 Re: Zimowanie borówek 27.10.05, 19:35 Cześć Tomek.Ja u siebie na działce mam ponad 15 krzaczków borówek i to już niektóre trzyletnie,a sadziłem z doniczek na których były etykiety też już trzyletnie.Są więc już spore.Od początku niczym ich nie okrywałem.Jedynie pilnowałem wiosną podczas kwitnienia. Zbudowałem taki tymczsowy tunel z agrowłókniny,otwierany ze szczytów. Ale tak robiłem ub. roku bo były majowe przymrozki.Tego roku nie było kwiatków i nie było problemu.Nic nie okrywałem nawet wiosną. Jeśli u Ciebie jest wyjątkowo zimą zimno owiń je agrowłókniną i połóż na nich kilka stroiszy/np.świerk/. Z pozdrowieniami Zygmunt Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Zimowanie borówek 28.10.05, 09:18 Cześć Zygmunt! Tu to masz szczęście z tego co pamiętam to mieszkasz na polskim "równiku". Pewnie nie tylko borówki ale i klony palmowe zimuja bez okrycia. Ja swoje borówki raczej zabezpieczę na zimę. Pozdrawiam Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Zimowanie borówek 13.11.05, 09:17 Tomek, pisałam już chyba wcześniej, że moje borówki owinę białą agrowłókniną. Agrowłóknina chroni przed mroźnym wiatrem, oraz promieniami słońca, które w zimie mogą być bardzo szkodliwe. Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Zimowanie borówek 14.11.05, 08:26 Dominika u nas wolne dni były szare , bure i wilgotne tak więc wykorzystałem je na prace w domu. Zrobiłem kilka chochołów z prostej, nie sprasowanej słomy. Myślę, że będą fajnie wyglądały zimą. Mam też chęć zrobić coś podobnego z gałęzi świerka. Część zabezpieczę też agrowłókniną. Tomek A Jasio ma 10 miesięcy i ciągle mówi "tatatata" !!! Odpowiedz Link Zgłoś
dominikams Re: Zimowanie borówek 15.11.05, 12:11 A jak się robi chochoła? tzn., żeby ta słoma się trzymała? Odpowiedz Link Zgłoś
ktom3 Re: Zimowanie borówek 15.11.05, 13:24 Ja mam dostęp do słomy nie sprasowanej, takiej tylko ściętej tuż nad ziemią. Ma to wysokość 1m-1,5m i powiązana jest w snopki. Obciąłem u góry kłosy i planuję zawiązać u góry, nałożyć na krzaczek od góry i ewentualnie lekko zawiązać wokoło. Dominika jak nie znajdziesz takiej słomy to na pewno zdobędziesz gałązki świerka. Z nich można też zrobić fajne okrycia. Tomek Odpowiedz Link Zgłoś
heart_of_ice Re: Zimowanie borówek 15.11.05, 14:48 a my jak zwykle nie okrywamy...:) i nigdy nic sie nie dzieje... <tfu tfu, odpukac w niemalowane> chociaz slyszalam plotki, ze ma byc -40 st. tej zimy, wiec moze warto... Pauli -- Na ogół wszystkiemu sie umiem oprzeć - z wyjątkiem pokusy. Odpowiedz Link Zgłoś