Dosyć chamstwa na forum!!!

[Gość: Galapagos]

Przeczytałem kilka postów i tak sobie myśle, jaki cel ma istnienie forum
takiego jak na przykład to. Dlaczego? Cóż, jest ktos kto ma jakis problem z
komputerem (dla niego jest to napewno powazny problem), opisuje ten problem
na forum. Jest gros niezłych fachowców, którzy chętnie pomogą, ale nie
brakuje zwykłych prostaków, którzy tylko szukają okazji, by komus naublizać,
insynuując, że forum nie jest dla takich banałów. ( A dla czego i dla kogo,
przepraszam jest? Komentarz typu "kup sobie książkę i sie naucz" lub "rzygać
mi się chcie jak czytam takie pytania" - jest conajmniej niestosowny.)
Nie wszyscy urodzili się z komputerem w głowie. Jest dobrem powszechnym,
generującym pewnie powtarzalne problemy, ale z racji ich mnogości i
zmienności interpretacji, każdy problem można opisać osobno. Jeśli kogoś
denerwuje jakis wątek niech go porzuci, a nie zaśmieca Internetu - swoimi
wątpliwymi komentarzami. Dixi.

[gray]

Gość portalu: Galapagos napisał(a):

> Jest dobrem powszechnym, generującym pewnie powtarzalne problemy,

a zatem gógle.

> Jeśli kogoś denerwuje jakis wątek niech go porzuci, a nie zaśmieca Internetu -
> swoimi wątpliwymi komentarzami.

zaśmiecaniem internetu jest generowanie powtarzających się pytań zamiast
przeszukania zasobów internetu i powtarzających się odpowiedzi zamiast których
lepiej napisać "gógle" bo to zajmuje mniej
miejsca.

oczywiście nikt nie oczekuje, że to zrozumiesz więc nie czuj się zobowiązany/a.

[Gość: Galapagos]

> oczywiście nikt nie oczekuje, że to zrozumiesz więc nie czuj się
zobowiązany/a.

Chyba jednak zrozumialem, ze to ty nie zrozumialeś istoty zapytania.
Ja nie popieram banalizowania forum. Ale bardziej razi mnie chamstwo, ktore
gywa tu obecne. Prawdziwy fachowiec w swej dziedzinie - potrafi udzielic
wyczerpującej odpowiedzi na każdy nawet banalny temat. Mamy jednak sporo
domoroslych "informatyków", którzy sami niewiele sobą prezentują, celują tylko
w inwektywach. Z tym walczę.
Bo powtarzających się pytan nie da się uniknąc. Na forum (jak i do Sieci)
wkraczaja coraz nowi ludzie, niekoniecznie zapoznani z tematem.

[hanatol]

Jeśli chodzi Ci o subtelną różnicę pomiędzy:

a) - delikatnym zwróceniem uwagi pytającemu, że jego problem znajduje
rozwiązanie na pierwszej stronie wyników przeszukiwania forum

b) - wyrażenia niezbyt pochlebnej opinii o przodkach pytającego z Taką Jego
Macią na czele

to również ją czasem dostrzegam.

Choć w niektórych przypadkach skłaniałbym się w kierunku b).

Pozdrawiam.

[koktajl_molotowa]

To forum i tak jest baaardzo eleganckie dla "pytajacychposwojemu". Są fora,
gdzie po załozeniu konta i wysłaniu postu zatytułowanego "PLLLIIIISSSSS!!!!!"
dostałbyś ostatnie chińskie ostrzeżenie, po drugim, skasowano by Ci konto. Fakt,
mówienie do kogoś "ty poprostu d*** jesteś nie uzytkownik" (lub czegoś
mocniejszego) nie jest wzorem do naśladowania, ale czasem ludzie aż się o to
proszą. IMO tłumaczenie się, że jest się początkującym nie usprawiedliwia. Już
kiedys pisałem: bez znajomości przepisów ruchu drogowego nie wsiadasz na rower i
nie jedziesz na ulicę, bez znajomości netykiety nie pchaj się na
forum/czat/IRC/i.t.d.

[gray]

Gość portalu: Galapagos napisał(a):

> Chyba jednak zrozumialem, ze to ty nie zrozumialeś istoty zapytania.

zacznij od prostszych rzeczy bo się gubisz.


> Bo powtarzających się pytan nie da się uniknąc. Na forum (jak i do Sieci)
> wkraczaja coraz nowi ludzie, niekoniecznie zapoznani z tematem.

temuż wystarczy powiedzieć gdzie szukać.
unikajmy redundacji (jeżeli tylko wiemy co to znaczy).

[Gość: Mille]

Reply

[Gość: Mille]

Do you think that you're so smart? so what you're doing here ? and your motto -
isn't thrash or excess of nothing...

[gray]

dzień dobry, mówimy po polsku.

[Gość: don]

A gray to jest po polsku? Tak ci na chrzcie dali?? Buahahahaha

Śmieszny jesteś pajacu

[gray]

nazw własnych nie tłumaczymy ale skąd niby miałbyś o tym wiedzieć..

[Gość: don]

Barani łbie mówimy po polsku, więc skasuj swoją kretyńską sygnaturkę pajacu
hehehe

[Gość: Chris]

> Barani łbie mówimy po polsku, więc skasuj swoją kretyńską sygnaturkę pajacu
> hehehe

No, no...
Wspaniały tekst jak na wątek "Dosyć chamstwa na forum!!!"
hehehe
To dopiero wyczucie językowe. I ten styl...

[gray]

to, że jej nie rozumiesz nie oznacza od razu, że jest kretyńska. z tego samego
powodu nie wiesz dlaczego nie da się jej zapisać po polsku. wreszcie,
sygnaturka to sygnaturka - nikt nie musi jej rozumieć.

Cześć Obrażalski !!!

[Gość: Mille]

Jak się czepiasz innych - to jesteś narażony na krytykę - piszę tym razem po
polsku - bo miałeś problemy "dzień dobry" - co do sygnaturki - gdzie pozostałe
8 typów - skoro taka ważna to może inni chcieliby się dowiedzieć !

ja się na coś obraziłem?

[gray]

Gość portalu: Mille napisał(a):

> Jak się czepiasz innych - to jesteś narażony na krytykę

nawzajem.

> - piszę tym razem po polsku

brawo

> - bo miałeś problemy

w którym momencie? i z czym?

> "dzień dobry"

dzień dobry

> - co do sygnaturki - gdzie pozostałe
> 8 typów - skoro taka ważna to może inni chcieliby się dowiedzieć !

powiem tak - jesteś w grupie "and those who don't" co jasno tłumaczy twoje
podejście do tematu oraz zachowanie.

Śmieszny jesteś...

[Gość: Mille]

/ nie pierwszy to zauważam / ...a naśmiewasz się z innych, którzy szukają rady -
nie każdy jest alfą i omegą / znowu problem ? /jak ty... pieprzysz o śmieciach
zamiast komuś pomóc, co do typów i tak ilość się nie zgadza - a skoro wszystko
tak rozumiesz, to co tu robisz - pisz książki - może wszyscy skorzystamy...

[gray]

Gość portalu: Mille napisał(a):

> / nie pierwszy to zauważam / ...a naśmiewasz się z innych, którzy szukają
> rady - nie każdy jest alfą i omegą

wiem i ubolewam.

> / znowu problem ? /jak ty... pieprzysz o śmieciach zamiast komuś pomóc,

gdzie?

> co do typów i tak ilość się nie zgadza -

odrzuć butę kolego i napisz mi czego nie rozumiesz.

> a skoro wszystko tak rozumiesz,

każdego dnia uświadamiam sobie jak dużo mi jeszcze zostało do zrozumienia.

> to co tu robisz - pisz książki - może wszyscy skorzystamy...

książki już są tylko nie chce ci się ich czytać.

[pollak]

Gość portalu: Mille napisał(a):

> polsku - bo miałeś problemy "dzień dobry" - co do sygnaturki - gdzie pozostałe
> 8 typów - skoro taka ważna to może inni chcieliby się dowiedzieć !



Hehehehehehe :) Nawet nie pytaj do które grupy Ty sie zaliczasz.

[Gość: don]

Na komputerach się sieroto może i znasz ale poza tym to jesteś chyba kompletnym
durniem. Piszesz komuś "na forum piszemy po polsku" ale sam debilu masz
sygnaturkę po angielsku. Jesteś wcale nierzadkim w Polsce przykładem zadufanego
w sobie pospolitego buraka.

[Gość: Alfa i gameta.]

Na komputerach się sieroto może i znasz ale poza tym to jesteś chyba kompletnym
durniem. Piszesz komuś "na forum piszemy po polsku" ale sam debilu masz
sygnaturkę po angielsku. Jesteś wcale nierzadkim w Polsce przykładem zadufanego
w sobie pospolitego buraka.

Gray, może te texty dadzą Ci jednak do myślenia ? Może nie wszyscy wyrażają się
tutaj na Twój temat w sposób ogólnie przyjęty za moralnie dopuszczalny, ale
niestety trudno się z nimi nie zgodzić. Za dużo wypływa z Ciebie złośliwości czy
wręcz zgorzkniałości. Masz zbyt dużo stresów w codziennym życiu ? Wszyscy je
miewają. Daje Ci może jakąś ulgę wyżycie się na jakimś biednym lamce ?
To - jak cytujesz cudze wypowiedzi na swój temat - odpowiadanie zdanie po zdaniu
w typowy dla Ciebie sposób, to chyba jakieś kompleksy. Nie przepuścisz ani
jednego słowa które by poddawało krytyce Twoją osobę. W każdym bądź razie, na
pewno jesteś bardzo przewrażliwiony na punkcie własn-EGO.
Oczywiście to wszystko o czym napisano w tym wątku na Twój temat, spowoduje w
Tobie jakąś reakcję. Normalka, jest akcja - jest reakcja.
Możesz się obrazić, nawrzucać wszystkim i więcej się tu nie pokazywać, na
zasadzie "a niech buraki mają". Możesz to zbagatelizować i uznać że to tylko
bazgroły kilku nawiedzonych moralistów. Ale możesz też przynajmniej spróbować
zerknąć na te wypowiedzi, na siebie, w sposób obiektywny.
Nie twierdzę że ja czy ktoś inny jest great, a tylko gray jest bad. Każdy ma
swoje wady, każdy ma zalety. Spróbuj więc czasem spojrzeć na otoczenie inaczej.
Czasem z przekąsem, czasem z pobłażaniem, a czasem nawet z lekką kpiną. Nie
warto nadymać się jak indor. Bo to wszystko, to co piszemy na forum, to jest
drobiazg. I nie zmieni tego faktu nawet to, że dla kogoś niechciana strona
startowa to niemal problem życiowy. Mówimy: lamko, to już tutaj wałkowaliśmy
kilkaset razy, na wysokości czółka znajdziesz wyraz wyszukiwarka. Starczy. Bo
komu jest potrzebne coś więcej ? Jemu, czy Tobie ?

[hanatol]

Spora część ludzi po prostu nie wie co wypada a co nie, nie wie co to netykieta,
nie zauważyła linku.

A może jak beny kogoś obrzyga to się zreflektują i poprawią ?

PS. Sygnaturka graya bardzo mi się podoba.
A dowcip jest trudno przetłumaczalny.

[hanatol]

No i co sądzicie o tym:

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=37&w=10998603&a=10998689
coś zakołatało.

Nie wiesz jak to jest....

[Gość: Mille]

...szef jebie, żona nie lubi, a tu jestem Pan - ja wam pokarzę!
- netykieta, etykieta - jak ktoś pyta - wypada odpowiedzieć - istnieją ludzie
niemający pojęcia o kompie etc. i mają pomoc w postaci nawalania się jak ktoś
zauważył - zakompleksionego dupka.

[gray]

Gość portalu: Alfa i gameta. napisał(a):

> Gray, może te texty dadzą Ci jednak do myślenia ?

widzisz, mnie w odróżnieniu od niektórych osób, prawie wszystko daje do
myślenia.

> Może nie wszyscy wyrażają się tutaj na Twój temat w sposób ogólnie przyjęty
> za moralnie dopuszczalny, ale niestety trudno się z nimi nie zgodzić.

masz rację - jeżeli coś sprawia trudności to najlepiej tego nie robić :)

> Za dużo wypływa z Ciebie złośliwości czy wręcz zgorzkniałości.

lubię to określać mianem szyderstw. a to, że szydzę z leniów i głupków... nie
mogę?

> Masz zbyt dużo stresów w codziennym życiu ? Wszyscy je miewają. Daje Ci może
> jakąś ulgę wyżycie się na jakimś biednym lamce ?

nie daje mi satysfakcji wyżycie się ani na biednym ani na głupim "lamce".
biedny "lamka" dostaje odpowiedź albo podpowiedź a głupi dostaje głupoty.
satysfakcję daje mi fajna tablica routingu, dobry mecz w ping ponga itp.

> To - jak cytujesz cudze wypowiedzi na swój temat - odpowiadanie zdanie po
> zdaniu w typowy dla Ciebie sposób, to chyba jakieś kompleksy.

masz jakieś wykształcenie w kierunku analizy psychologicznej czy to tylko takie
hobby? odpowiadam tak, żeby wszystko było jasne. rozumiem, że może być
stresujące jeżeli ktoś nasadzi nielogiczności i głupot a ja mu je ujawnię -
pech.

> Nie przepuścisz ani jednego słowa które by poddawało krytyce Twoją osobę. W
> każdym bądź razie, na pewno jesteś bardzo przewrażliwiony na punkcie własn-
> EGO.

pomyślę o tym panie freud.

> Oczywiście to wszystko o czym napisano w tym wątku na Twój temat, spowoduje w
> Tobie jakąś reakcję. Normalka, jest akcja - jest reakcja.
> Możesz się obrazić, nawrzucać wszystkim i więcej się tu nie pokazywać, na
> zasadzie "a niech buraki mają".

obrazić się? na KOGO ja tu mam się obrażać? :DDD

> Możesz to zbagatelizować i uznać że to tylko bazgroły kilku nawiedzonych
> moralistów.

o jakiej moralności piszesz? widzisz tu jakąś moralność? czyja odpowiedź jest
nią nacechowana? czy tego pajaca, któremu nie podoba się moja sygnaturka? czy
może całej bandy święcie obrażonych debili, którym na pytanie 'skąd ściągnąć
grę X?' odpowiem 'z półki w sklepie'?

> Ale możesz też przynajmniej spróbować zerknąć na te wypowiedzi, na siebie, w
> sposób obiektywny.

gdyby były obiektywne to może bym tak na nie zerknął.

> Nie twierdzę że ja czy ktoś inny jest great, a tylko gray jest bad. Każdy ma
> swoje wady, każdy ma zalety. Spróbuj więc czasem spojrzeć na otoczenie
> inaczej.

po co?

> Czasem z przekąsem, czasem z pobłażaniem, a czasem nawet z lekką kpiną. Nie
> warto nadymać się jak indor. Bo to wszystko, to co piszemy na forum, to jest
> drobiazg.

roszerz temat. napisz w jakich jeszcze miejscach głupota jest tylko drobiazgiem
a w jakich nim nie jest.

> I nie zmieni tego faktu nawet to, że dla kogoś niechciana strona
> startowa to niemal problem życiowy. Mówimy: lamko, to już tutaj wałkowaliśmy
> kilkaset razy, na wysokości czółka znajdziesz wyraz wyszukiwarka. Starczy. Bo
> komu jest potrzebne coś więcej ? Jemu, czy Tobie ?

ale o co ci chodzi?

[gray]

helooou, tu ziemia... piszesz tu zawsze kiedy nie możesz się wysikać?

[Gość: Gość]

>to, że jej nie rozumiesz nie oznacza od razu, że jest kretyńska. z tego samego
> powodu nie wiesz dlaczego nie da się jej zapisać po polsku. wreszcie,
> sygnaturka to sygnaturka - nikt nie musi jej rozumieć.


Boże, co za debil.....Może powinieneś posłuchać piosenki:"To ja, Narcyz się
nazywam"

[gray]

nie przejmuj się - wszystko jest w porządku - ty również nie musisz jej
rozumieć.

[Gość: an]

o, ktoś zna angielski - może forum English only, tam można się popisywać

[Gość: ss]

Za duzo gówniarzy na internecie! Oto sa efekty.Internet powinien być
dozwolony od 18 lat !!!!!!!!!!!!

[Gość: Nie-cham]

>unikajmy redundacji (jeżeli tylko wiemy co to znaczy).

Owszem, wiemy co to znaczy. A ty jesteś typowym przykładem chama i - jak zwykle
to bywa - matoła. Bowiem forum służy również do dyskusji, a nie tylko do
wyszukania informacji o problemie. A popisywanie się słownictwem świadczy
raczej o prostactwie.

[gray]

Gość portalu: Nie-cham napisał(a):

> >unikajmy redundacji (jeżeli tylko wiemy co to znaczy).
>
> Owszem, wiemy co to znaczy.

mam wątpliwości..

> A ty jesteś typowym przykładem chama i - jak zwykle to bywa - matoła.

wow - jaki szalony związek jednego z drugim :)

> Bowiem forum służy również do dyskusji, a nie tylko do wyszukania informacji
> o problemie.

no to dyskutuj - nikt ci nie broni. ale chyba nie ma dużego sensu powtarzanie
tych samych argumentów i kontrargumentów - nie na tym polega dyskusja.

> A popisywanie się słownictwem świadczy raczej o prostactwie.

a popisywanie się prostactwem na pewno nie świadczy o słownictwie także ładnie
się pan przedstawił przed milionami słuchaczy :)

[Gość: Beny]

> lub "rzygać
> mi się chcie jak czytam takie pytania" - jest conajmniej niestosowny

Tak, tak to mnie sie chcialo rzygac i to ja okreslilem ogolnie jedno z zadanych
pytan. Nie widze w tym nic niestosownego. Co wiecej to ja zwykle odpowiadam i
mimo swoich uwag zwykle zalaczam rozwiazanie problemu, wzglednie prosze o
sprezyzowanie problemu i dodatkowe informacje.

Jesli mimo braku wiedzy dochodzi zarozumialosc to ja nic nie poradze. Wiedza
kosztuje. Zaplata pytajacego jest wykazanie sie dobra wola i proba opisania
problemu w miare szczegolowo tak aby nie trzeba bylo bawic sie w wrozenie z
fusow. I tak abysmy my odpowiadajacy mieli satysfakcje z rozwiazania problemu.

Umiejetnosc nauczenia sie czegos polega takze na umiejetnosci zadania pytania.
Ja wiem ze nie ma glupich pytan. Ale sa pytania zle zadane.

Jesli zrazicie do siebie te mniej wiecej 10 osob ktore na tym forum cos wie, to
zginiecie przytloczeni porno stronami, wirusami, dialerami, wylaczajacymi sie
komputerami, wyborem jednej sposrod 10 dystrybucji linuksa, instalacja nvidi,
itd, itd. Wy nie potraficie siegnac do wyszukiwarki na tym forum nie wspominajac
o innych. Wasze problemy sa tak trywialne, ze rozwiazania ich sa powtorzone w
intenrcie setki razy.

Swoja niewiedze trzeba znosic w pokorze a nie oburzac sie.
Zadna z tych wymienionych przeze mnie 10 osob nie uzywa arumentow ad persona. Ja
takze nie.

Gdyby to bylo prawdziwe forum moderowane jak nalezy to 85% ludzi nie zagrzalaby
tu miejsca, a automatycznego plonka dostalbys i ty.

[Gość: Galapagos]

Szkoda Beny, ze nie masz za grosz samokrytyki. Moze jestes fachowcem w tej
dziedzinie, ale odrobina skromnosci i autoironii by ci sie tez przydala.
Mimo wszystko pozdrawiam Cie, urazy nie chowam

[gray]

przeczytałeś/łaś w ogóle co beny napisał?

[Gość: Beny]

W tym jest problem. Oni nie czytaja. Dla nich istotne jest nie zrozumienie
problemu tylko rozwiazanmie podane na tacy. Kliknij tu, potem tam i ciesz sie
nowym crackiem, czy usunietym dialerem. Nie wazne ze wroca z podobnym pytaniem
za dwa dni. Wielu ludziom sie wydaje ze swiadczona pomoc im sie nalezy no bo
przeciez jest sie newbie, kobieta, poczatkujacym itd.

[Gość: Galapagos]

Wielki problem. My i oni. My wielcy, wspaniali i oni... Szarzy, nędzni
pytający. Wogóle to lepiej, by ich nie było. Ale tak nie będzie. Wielcy
Informatycy, czy Wam nie zdaza się zadać niemądrych pytań.
Kto ci dał prawo powiedzieć "oni nie czytają". A skąd ty wiesz co oni robią,
skoro tylko cię irytują i wzbudzają w tobie odruchy wymiotne, bo łaskawie nie
zacytuję twojej słynnej juz wypowiedzi.
Masz problem z wysłowieniem sie po polsku, panie Wielki Doskonały. Pardon!
Bez komentarza.

zadawajcie inaczej pytania

[Gość: olo]

Do pasji doprowadzają mnie pytania typu
- pomocy
- co to może być?
- gdzie się podział?

Omijam takie wątki i zapewne inni też tak robią. Efekt może być tylko jeden -
brak odpowiedzi. Dużo łatwiej będzie nam wszystkim jeżeli zapytacie
- pomocy zwalił się win98 po instalce
- co to jest - porno na str. startowej
- gdzie jest dokument skasowany przez pomyłkę

A co do chamstwa, ja nigdy się nie wściekam. Jeżeli nie chce mi się odpowiadać
to nie odpowiadam.

[Gość: kell]

+ sprawdzajcie by nie wysylac pytan zadanych kilka dni temu, lub zaczynac watkow
nad ktorymi wlasnie toczy sie dyskusja. nie trzeba znac sie na komputerach by
sprawdzic czy pytanie nie bylo zadane, szczegolnie, ze istnieje opcja 'szukaj',
mozna przejrzec historie sprzed kilku dni (szczesliwi userzy opery i mozilli
maja funkcje 'fast find', dzieki czemu mozna szukac wyrazow/linkow na stronie
wpisujac slowo kluczowe, wynik szukania bedzie sie zmienial w zaleznosci od
dlugosci klucza). jak komus udalo sie trafic na forum to pewnie potrafi poszukac
to co go interesuje (o naiwnosci!)

i nie bac sie ciekawych tematow, komputery to nie tylko pomaganie roznym ofiarom
losu, ale i ciekawe dyskusje o komputerach/informatyce. ciekawe, ze wiekszosc
traktuje forum jak jakas pomoc, rzuci tekst, a potem czesto ten ktos ma gdzies
taki watek, nie napisze czy pomoc sie przydala, na dziekuje pewnie nikt nie
liczy, ale to milo wiedziec, ze sie komus pomoglo..
wychodze z zalozenia, ze ciekawa dyskusja, nawet z tak upartymi dyskutantami jak
jp czy dominik666 jest milsza niz odpowiadanie po raz ktorystam jak wywalic cos
z komputera, czy jak naprawic dana rzecz... i jak uslyszysz uzyj google, to nie
ma sie co obrazac, tylko podziekowac, bo to czesto najlepsza porada jaka mozna
dostac:)

[Gość: klaudia]

Popieram całkowicie autora tekstu"dosyć chamstwa na forum"Uważam również,że
forum jest po to ,aby dyskutować na nim na wybrane tematy robić to jednak
kulturanie,jest to przecież rodzaj rozmowy, tylko że ci co ją prowadzą są
niewidoczni.Jak każda kulturalna rozmowa,tak i forum wymaga takiej kultury
osobistej,bo inaczej to jest bełkot! postępuą moim zdaniem w ten sposób
osoby,które tak naprawdę nie potrafją nic mądrego powiedzieć,znają tych parę
wulgarnych słów i to jest ich cały kapitał wiedzy!

[Gość: chris.b]

Nie rozumiem dlaczego prawie wszyscy nagle zaczęli bronić ludzi, którym się nie chce szukać, którzy idą na łatwiznę- i po raz dziesiąty opisują ten sam problem.

Jeśli chodzi o komputery to nie wiem prawie nic. Komputer służy mi głównie jako maszyna do pisania, do odbierania poczty i do słuchania radia. Czasami robię coś innego i przydarzyły mi się już wszystkie rzeczy opisywane tutaj dziesiątki razy (tj. niebieski ekran, problemy z gg, ze stroną startową, etc.). Wyjaśnienia znalazłam albo tu na forum, albo na google w ciągu kilku minut...

Nie rozumiem dlaczego tolerować i bronić ludzi:
- którym się nawet nie chce napisać porządnego, jasnego tematu;
- którzy nie sprawdzą, że trzy linijki jest to tym samym;
- którzy mówią w jednym zdaniu o co im chodzi i oczekują 'szczegółowych' wyjaśnień
- którzy na zdanie 'poszukaj w google' potrafią odpowiedziec 'nie chce mi sie'.

Co dziwnego w tym, że coraz więcej jest takich wątków, skoro ludzie się przyzwyczaili, że nie muszą szukać, bo zawsze się znajdzie ktoś kto to zrobi za nich.

[hanatol]

Musisz jeszcze ustosunkować się do sygnaturki graya.

[Gość: chris]

no cóż, wydaje mi się, że wśród osób, które się tu wpisały, jest 11, które rozumieją sygnaturkę: gray, ty i ja.

wystarczy takie ustosunkowanie się?
:)))

[hanatol]

Nie przesadzaj. Aż tak źle to chyba nie jest - było nas więcej.
Sądząc po Twoim poprzednim poście nie spodziewałem się, że wylejesz na nią
(sygnaturkę) kubeł pomyj, ale zawsze cichą nadzieje można mieć ;-).

Poza tym Twój post jest jakiś dziwny w kontekście tego wątku:
bez wycieczek osobistych, bez bluzgów ...
Muszę to przemyśleć.

[Gość: chris.b]

No może więcej...trudno się doliczyć.

> Sądząc po Twoim poprzednim poście nie spodziewałem się, że wylejesz na nią
> (sygnaturkę) kubeł pomyj, ale zawsze cichą nadzieje można mieć ;-).

nie, nie, chwileczkę,jaki kubeł pomyj??
sygnaturka...is very witty, indeed. And it looks as if I were one of those you understand...

> Poza tym Twój post jest jakiś dziwny w kontekście tego wątku:
> bez wycieczek osobistych, bez bluzgów ...

tylko nie każ mi się dostosowywać...:)))

[Gość: don]

Buahaha, jakbyś rzeczywiście rozumiała tę kretynska sygnaturke to bys napisala,
ze jest 111 osób a nie 11.

Myslec troche baranki hehe

[hanatol]

Nie wiem czy zauważyłeś, że Chris wymieniła te 11 osób (osoby ?) które miała na
mysli.

[Gość: chris.b]

> Buahaha, jakbyś rzeczywiście rozumiała tę kretynska sygnaturke to bys >napisala,ze jest 111 osób a nie 11.

jakie 111?????
przecież wymieniłam trzy osoby, a nie siedem...

[koktajl_molotowa]

Gość portalu: don napisał(a):

> Buahaha, jakbyś rzeczywiście rozumiała tę kretynska sygnaturke to bys
napisala,
>
> ze jest 111 osób a nie 11.
A tobie chodzi o przetłumaczenie sobie na polski, czy o ZROZUMIENIE?
> Myslec troche baranki hehe
Tobie też gimnastyka umysłu by sie przydała, pomijając wartosć merytoryczną
Twoich wypowiedzi, styl jest zadziwiająco kiepski.

[gray]

boszzz, człowieku, nie pisz już nic więcej - nie upokarzaj się jeszcze
bardziej... jesteś podobny do gościa, który jakiś czas temu napisał, że to ja
nie rozumiem liczb binarnych bo 10bin == 1dec a nie 2dec...

jesteś jedynie kolejnym przykładem gościa któremu nie chce się uruchomić nawet
kalkulatora windows. przykro mi - taka prawda.

haha - dobre :)

[gray]

11 to może przesada ale za czwarty bit chyba byśmy nie wyszli ;)

pzdr.

Bo nie dla każdego to sens życia

[Gość: Mille]

Ja osobiście lubię grzebać - ale w zeszłym roku sprzedano milion kompów -
trochę zrozumienia - ciebie też tak jebali jak zaczynałeś - trochę tolerancji...

[hanatol]

> trochę zrozumienia - ciebie też tak jebali jak zaczynałeś - trochę tolerancji..

Ale jak ktos mnie obrzygał to prędzej zrozumiałem.

[Gość: chris]

>trochę zrozumienia - ciebie też tak jebali jak zaczynałeś - trochę tolerancji...

mnie? nie.
wiem, że pewnie trudno w to uwierzyć, ale ja na po trafieniu na forum zaczęłam od przejrzenia, poczytania, rozejrzenia się, przeczytania FAQ i netykiety...
Dziwne co? Jak się chce to można...

Ja też lubię grzebać, uczyć się nowych rzeczy - i są fora na których ja pomagam, ale powtarzanie czegoś po raz n-ty, bo komuś innemu nie chcę się pomyśleć... to nie dla mnie.

Myśleć - o czym ty mówisz ???!?

[Gość: Mille]

- tego już nie ma; ale nie tylko wśród laików komputerowych! - ja tylko nie
znoszę jak ktoś niewyżyty, anonimowy znęca się nad "słabszymi" - forum jest dla
pomocy nie każdy myśli tak jak oburzeni "stali bywalcy" - widać jak pomagacie
innym - pęknąć można ze śmiechu - albo idiotyczne wierszyki albo linux rules -
szkoda czasu na polemikę nikogo nie interesują prawdziwe problemy, czasami dla
was błahe - szpan i samouwielbienie...

[hanatol]

> pomocy nie każdy myśli tak jak oburzeni "stali bywalcy" - widać jak pomagacie
> innym - pęknąć można ze śmiechu - albo idiotyczne wierszyki albo linux rules -

Często ktoś mógłby udzielić pomocy ale nie robi tego z powodu braku zdolności
telepatycznych.
Może ktoś potrafi zdjagnozować problem na podstawie liczby samogłosek użytych w
temacie jak takie: "RATUUUUUUUUUUUUUUUNKU" albo "POMÓÓÓÓÓÓÓÓÓŻCIE" - ja nikogo
takiego nie znam.

Przepisywanie manuali ze stron internetowych na forum uważam za pozbawione
większego sensu. Czasem pytający chyba tego oczekują.

Czy jeśli ktoś zada pytanie to mam od razu rzucić wszystko i przeszukiwać sieć w
poszukiwaniu odpowiedzi? Niech ten ktoś ma satysfakcję z samodzielnego
rozwiązania problemu.
Jeśli zada pytanie na tyle ciekawe, żeby mnie zaintrygować to może nawet poszukam.

Wreszcie czy forum ma służyc tylko i wyłącznie rozwiązywaniu problemów
(w większości rozwiązanych już po wielokroć) ?

Nie

[Gość: Mille]

...ma służyć budowaniu legendy co niektórym...Bez odbioru - szkoda czasu na
pieprzenie

[gray]

Gość portalu: Mille napisał(a):

> szkoda czasu na pieprzenie

szkoda, że twoi rodzice w pewnym momencie na to nie wpadli.

Jesteś ograniczonym tępym dupkiem

[Gość: Mille]

co tu robisz panie mądry ? zadałeś sobie pytanie ? tak się realizujesz ? - no
to masz niewielkie potrzeby w życiu ! albo do cholery kompleksów - lepiej naucz
się je leczyć w inny sposób. Zajrzałem na to forum bo wiedza może być czerpana
z różnych źródeł - ale niestety chyba więcej się można dowiedzieć od laików niż
od napuszonych buraków. Pogarda rodzi pogardę.
Z poważaniem

[gray]

ojoj! taka ostra reakcja na drobny pstryczek w nos? no wybacz ale skoro kilka
razy brzydko mnie nazwałeś to poczułem się zobowiązany odkryć tajemnice twojego
pochodzenia - jak sam powiedziałeś - pogarda rodzi pogardę.

jednakowoż mam nadzieję, że obraziłeś się na stałe :)

papa.

nieznane jest mi to uczucie

[Gość: Mille]

tylko żal takich prymitywów jak ty, informatyka to nie wszystko - a i jeśli
myślisz, że jesteś taki wszechwiedzący, to ci współczuję - pewnie sam zadajesz
mnóstwo głupich i niesprecyzowanych pytań w dziedzinach o których nie masz
pojęcia i brak takiej reakcji jak twoje można tłumaczyć kulturą, ale do kogo ja
piszę ?
żal mi cię...
i siebie, że na takim poziomie...

[Gość: elise]

> szkoda czasu na pieprzenie

szkoda, że twoi rodzice w pewnym momencie na to nie wpadli.

Gray, akurat z twoich ust, brzmi to conajmniej komicznie.
Bękarcie niedorobiony.

[gray]

jesteś boskie.

[Gość: estra]

Ja osobiście lubię grzebać - ale w zeszłym roku sprzedano milion kompów -
trochę zrozumienia - ciebie też tak jebali jak zaczynałeś - trochę tolerancji...

O nie,przepraszam. Gray przecież urodził się z dżojstikiem w dupie.

[Gość: don]

dokladnie, gray to stary pedal, po prostu musi miec cos miedzy posladkami
inaczej czuje sie nieswojo a objawia sie to jego aktywnością na forum hehe

[Gość: b00g13]

1. gray.....
wie wystarczająco dużo żeby opieprzać ludzi idących na łatwiznę i nie
stosujących się do netykiety.
2. sygnaturka graya
-na tym wątku teraz jest nas teraz 100:)
-jest nieprzetłumaczalna albo niewymawialna ja kto woli (jak się wymówi one-zero
- to od razu wiadomo o co chodzi a jak ten to się zamąci)
3. chamstwo na forum
imo jest to najmniej chamskie forum "komputerowe" jakie odwiedzam, na dodatek
jest też chyba najbardziej nastawionym na początkujących
4. www.google.pl, manual, strona producenta
5. jeśli ktoś nie umie zadać pytania albo nie chce mu się sprawdzić czy ktoś już
o to nie pytał niech to "porzuci, a nie zaśmieca Internetu - swoimi wątpliwymi
komentarzami."*
*by dixi vel galapagos
6. ktoś kiedyś wrzucił link do takiej stronki gdzie są wyjaśnione zasady
obowiązujące na takich forach - pytający poszukajcie.

[Gość: JP]

Jak by to bylo pieknie gdyby ludzie odnosili sie do siebie z pelnym szacunkiem
i dobrocia.
Znam taki swiat w ktorym zyja tacy ludzie i tak sie do siebie odnosza. Dlatego
wiem ze to jest mozliwe.

Niestety agresja wywoluje agresje. Wystarczy ze ktos zacznie, drugi nie bedzie
dluzny.

Ciekawe jak tu na forum tlumaczy sie to chamstwo. Dla chama winny jest ten
drugi, ten ktory zadaje pytanie. Cham nie zauwaza ze pisze dziecko, zupelny
laik lub osoba w bardzo podeszlym wieku. Z komputerow kozystaja teraz wszyscy.

Cham widzi tylko tekst i szuka mozliwosci uzewnetrzenienia swego chamstwa.
To moze byc zle sformulowane pytanie, slowo swiadczace o nieznajomosci rzeczy
lub niewlasciwa wg chama forma pisowni.
Chamowi nie przyjdzie do glowy, ze osoba ktora zadaje pytanie nie potrafi
sformulowac pytania. Malo tego, osoba ta nie potrafi nawet wstawic do Google
odpowiedniego slowa kluczowego wg ktorych dany temat mozna znalezc.
Powodow moze byc wiele.

Zyczliwosc i chec pomocy nie boi sie poswiecen.
Mozna przeciez napisac post z pytaniami na ktore odpowiedz naprowadzi na
przyczyne problemu.

Ktos tu ma za zle ze pytania sa banalne, ze odpowiedz jest bardzo latwo znalezc
itd. Ja mam w zwiazku z tym pytanie. Dlaczego tak duzo postow z realnymi
problemami i konkretnymi pytaniami pozostaje bez odpowiedzi?

[Gość: GRZEGORZ]

Brawo JP , z ust mi to wyjales.Popieram Cie w calej rozciaglosci !
Jak ktos moze pomoc niech pomoze ale niech nie pokazuje swojej wyzszosci w tej
dziedzinie bo ktos inny potraktuje go podobnie w innej w ktorej on akurat jest
laikiem.
Pozdrawiam wszystkich na tym forum Grzegorz

[gray]

Gość portalu: JP napisał(a):

> Ja mam w zwiazku z tym pytanie. Dlaczego tak duzo postow z realnymi
> problemami i konkretnymi pytaniami pozostaje bez odpowiedzi?

a ja mam kontrpytanie: dlaczego na nie nie odpowiadasz?

[Gość: JP]

Bo nie znajduje na nie odpowiedzi.

[Gość: Mirek]

Zaciekawiło mnie na jakie posty Beny'iemu chce się rzygać. Wpisuję w
wyszukiwarkę odpowiednie słowa i nic nie znajduję. Wpisuję Beny i mam.
Czy Beny'iemu chce się "zygać" na post typu:
- pomocy, zainstalował mi się dialer
- strona startowa, ratujcie
- nie mogę nagrać (audio, mp3, filmu, 702MB itp)
- film nie chodzi
- skąd ściągnąć...
Nie. Beny rzyga na post
"Czy jest (a jesli tak, to jak to zrobic) mozliwośc równoczesnego zapisu tego
samego pliku w dwóch różnych miejscach na dysku. De facto, czy pracujac na
jednym pliku, mozna twozyc rownoczesnie jego kopie zapasowa gdzies indziej na
HD?"
Faktycznie, to post wywołujący odruchy wymiotne.
Mirek.

[Gość: Beny]

Nie wiem dlaczego umieszczasz mnie w watku z JP, moze nie chcesz abym to czytal.
Wytlumacze ci mimo wszystko.
Watek o ktorym rozmawiamy jest tutaj:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=34&w=10959532
a moja wypowiedz na temat odruchu wymiotnego tutaj:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=34&w=10959532&a=10961013
Jaki cel miala osoba zadajaca pytanie, czego chciala sie dowiedziec?
Czy sadzisz ze odpowiedz typu "Tak da sie" bylaby satysfakcjonujaca dla niej?.
Wiesz jakie pytanie taka odpowiedz. A moze Osoba pytajaca oczekuje ze ten kto
odpowie napisze jej 4stronicowy referat na zadany temat w ktorym zostana
poruszone wszystkie mozliwe aspekty tak ogolnie postawionego pytania. A moze ona
sobie tak napisala bo miala taka ochote i wali ja naprawde uzyskanie odpowiedzi.

Pozwol, ze bede cie uczyl. Pytanie w formie:
"Czy jest (a jesli tak, to jak to zrobic) mozliwośc równoczesnego zapisu tego
samego pliku w dwóch różnych miejscach na dysku. De facto, czy pracujac na
jednym pliku, mozna twozyc rownoczesnie jego kopie zapasowa gdzies indziej na
HD?"
zadamy w sposob (jeden z wielu, wciaz nie wiem czego zadajacy szukal) nie
wywolujacy (u mnie) wspomnianego odruchu.

Pracuje w systemie Windows XP (SP1) z aplikacjami z pakietu Office i Corelem i
programe do skladu tekstu "Szybkie literki". Chiclabym aby opracowywany plik (w
tych programach) byl
Alternatywa 1) rownolegle w tym samym czasie byl zapisywany w roznych miejcach
na tym samym dysku, wzglednie na roznych dyskach. Chce uzyskac form
zabezpieczenia przed uszkodzeniem dysku, albo przypadkowym usunieciem pliku.
Alternatywa 2) Chcialbym aby przed edytowaniem jakiegos plku byla tworzona jego
kopia zapasowa, gdzie na dysku. Tak aby w kazdej chwili mozna bylo wrocic do
poprzedniej wersji pliku.

Niby to samo, ale calkowiecie rozne odpowiedzi, co wiecej na pytanie alternatywa
1. nie byloby latwo znalezc jednoznaczna odpowiedz.

Wiesz ja sobie cenie profesjonalizm i denerwuje mnie jesli w wyniku zle zadanego
pytania nie umiem znalezc odpowiedzi.

Ty sie po prostu mozesz nie znac i czy jest to RAID 0 czy RAID 1 jest ci
calkowicie obojetne (np. w
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=34&w=10959532&a=10970682 mialbym uwago
co do opisywanego poziomu zabezpieczen, ale to juz inna bajka)

Oczywiscie kolesiowi zadajacemu to pytanie moglo chodzi o to jak napisac program
na zaliczenie otwierajacy dwa pliki i zapisujace do nich te same dane.

Poniewaz nasza wiedza jest na tyle rozlegla, ze widzimy tak postawiony problem w
wielu kontekstach, na wielu platformach i w wielu zasotosowaniach, a dla Ciebie
takie pytanie nie wybiega poza zrobienie kopi z listu do cioci stad Ty uwazasz
je za normalne, a ja za pozbawione sensu.

[Gość: Galapago]

A może ty tylko udajesz takiego fachowca.
No bo jest takie przysłowie "Krowa, która dużo ryczy - mało mleka daje"
No, ale moze się mylę,
pozdrawiam

[gray]

no widzisz. wbrew temu co mogłoby się wydawać ;D ja też nie znam odpowiedzi na
wiele pytań albo znam zagadnienie na tyle mało (i na tyle mało mnie
interesuje), że wolę powstrzymać się od odpowiedzi. sam się sporo nauczyłem
szukając odpowiedzi na pytania uzytkowników, które mnie zaintrygowały ale,
wybacz, nie mam ochoty uczyć się na temat nowych cichych wiatraków, albo
jakiegośtam programu - to nie moja dziedzina. siła tkwi w specjalizacji - im
więcej specjalistów z różnych dziedzin tym pełniejsze i konkretniejsze
odpowiedzi. (szkoda, że nie pytania ;))

[Gość: don]

Nie pierdol pojebie hehe huj ci dupem stara cioto

[koktajl_molotowa]

Gość portalu: don napisał(a):

> [nie wartało cytować]
Nawet fantazji Ci brak, żeby po kimś pojechać, poziomu nie należy wiec oczekiwać
żadnego.

Ktoś na forum ma sygnaturkę idealną do odpowiedzi na tego typu posty, zaczyna
się od słowa ŻAŁOSNE.

[Gość: chris]

A może byś tak zmienił temat na: jestem za chamstwem na forum... - bardziej pasuje do twoich 'wypowiedzi'.

[Gość: don]

mozesz mi zrobic laske hehe

[Gość: don]

koktajl to "panienka" graya. Ciagajom sobie nawzajem druta hehe

[Gość: autor]

Gość portalu: don napisał(a):

> koktajl to "panienka" graya. Ciagajom sobie nawzajem druta hehe

Hehe, ale z ciebie idiota.

[Gość: don]

jestes zazdrosny o swojego fagasa? Wiem to cie moze bolec hehe

Kończmy ten wątek

[Gość: Galapagos]

Szanowni Państwo na tym forum.
Wywołując ten wątek, chciałem zasygnalizować problem. Ktos ciut wczesniej
potraktowal kogos nie fair. Takich sytuacji bylo kilka. Stąd mój post.
Akcja wzbudza reakcję. Mysle, że kto chciał cos powiedziec, to juz powiedział.
Zajmijmy się tym co lubimy robic, bo na wylewanie dalszych żali i oskarzen
szkoda czasu i energii, dla mnie ten tematjest juz zamknięty.
Są na tym forum naprawde fajni ludzie i naprawde ciekawe tematy problemowe. Na
banały można spojrzeć łaskawym okiem starszego brata. Nikt nie jest doskonały...
Pozdrawiam wszystkich pytających i odpowiadających na pytania.

[Gość: Marynarz]

Jak czytam te pojebane wypowiedzi greya, to mi się robi niedobrze. On chyba ma
nierówno pod sufitem. Albo ma jakieś kompleksy.
---------
Dla chamów jestem superchamem.

[gray]

Gość portalu: Marynarz napisał(a):

> Jak czytam te pojebane wypowiedzi greya, to mi się robi niedobrze.

czy to nie choroba morska marynarzu?

[noname67]

Czy ty razem z donem pomogliście komuś na tym forum rozwiązać jego problem? Ja
nic takiego nie znalazłem. Dam wam dobrą radę - idźcie pojeździć na sankach i
nie zapomnijcie jutro spakować kredek do tornistra, bo ferie się kończą.
P.S. Don twój nick też jest czysto polski
Nie pozdrawiam

[Gość: don]

Masz 100% racji companero. Z gościem jest najwyraźniej coś nie tak. Może po
prostu zażywa niewłaściwe lekarstwa? Albo lekarz postawił mu niewłaściwą
diagnozę hehe

[noname67]

Gość portalu: don napisał(a):

> Masz 100% racji companero. Z gościem jest najwyraźniej coś nie tak. Może po
> prostu zażywa niewłaściwe lekarstwa? Albo lekarz postawił mu niewłaściwą
> diagnozę hehe

Donie ! Gdybyś uważnie czytał, to zorientował byś się, że mój poprzedni post
dotyczy marynarza i twojej osoby, a nie graya który w przeciwieństwie do Ciebie
potrafi coś więcej niż tylko bluzgać. Poszukaj w internecie co znaczy troll.
Nie pozdrawiam

[Gość: don]

Gdybyś miał trochę mózgu między uszami to byś zauważył, ze nie odpowiedziałem
tobie tylko marynarzowi. Na takich jak ty po prostu nie zwraca się uwagi, chyba
ze wlezą pod nogi hehehe

daj spokój

[gray]

tylko dzieciakowi radochę robisz, że ktoś z nim rozmawia. olej pipkę :)

[Gość: b00g13]

imo, lekarstwem na część problemów z tym związanych może być wstawienie taiego
linka rtfm.bsdzine.org/ ana stronie forum.tak jest zresztą zrobione na
forum open source. zaraz ktoś się oburzy, że chamscy to są odpowiadający a nie
zadający pytania, ale w większości wypadków jakby pytający zastosowali sie do
tych wytycznych nie byłoby problemu.

[Gość: chris.b]

> imo, lekarstwem na część problemów z tym związanych może być wstawienie taiego
> linka rtfm.bsdzine.org/

Problem w tym, że jeśli ktoś na radę 'poszukaj' odpowiada 'A mi się nie za bardzo chce szukać po sieci' to mało prawdopodobne, żeby chciało się mu przebrnąć przez ten tekst.

ale o czym ta dyskusja?

[koktajl_molotowa]

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=34&w=11058457&a=11058457
Zobaczcie, piękny przykład.
Poza tym, jak zawsze dyskusja o: qlturze, wyższości Win->Lin, lepsza
Mozilla->IE, kończy sie pyskówą. Lepiej otworzyć wątek pt. PYSKÓWA - WYGADANI
MILE WIDZIANI i juz. Po co szukać pretekstów.
PS
Najlepsze jest to, że pyskówy zaczynają ludzie strasznie prymitywni, którzy
powtarzającymi sie tekstami, tylko sie poniżają. Którzy nic, poza wulgaryzmem,
nie sa w stanie wymyslic. Ale taki pewnie urok pyskówek

jeszcze jeden przykład

[koktajl_molotowa]

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=34&w=11058779&a=11058779
miałem pominąć ten wątek, ale z ciekawości wpisałem w google hasło: internet
"historia". I niestety, nie mogłem się powstrzymać od przyłożenia pytającemu,
znaczy CHAM POSPOLITY jestem :P (i jeszcze jezyk pokazuję)