Dodaj do ulubionych

:-)))))))))))))))))))))))))))

04.10.06, 19:48
freevideo.cz/noadult/222.wmv
Obserwuj wątek
    • szwager_z_laband Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 04.10.06, 19:52
      :)))))))))))))))
      • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 04.10.06, 19:56
        :))))))
        fajne, hehehe
        • ballest Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 04.10.06, 20:15
          freevideo.cz/noadult/212.wmv
          • ballest Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 04.10.06, 20:18
            freevideo.cz/noadult/113.wmv
            • olandi1 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 04.10.06, 20:24
              Z tego morał:
              Niy nerwuj omy - niy bydziesz mioł szkody :))))))))))))))))))))))))
              • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 16.10.06, 20:01
                Muterka się pyto Bercika
                - Dlaczego masz mokre włosy ?
                - Całowałem rybki na dobranoc.

                ;-))))))
                • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 21.10.06, 06:49
                  Czym sie różnioom Stringi od piły tarczowyj ??

                  Niczym i tu i tu chwila nieuwagi i palce w rzici :-))))))))
                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 23.10.06, 07:05
                    fun.noshit.pl/DIR-2006.10.20/swiat_1155600053.jpg
                    • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 24.10.06, 06:51
                      www.youtube.com/watch?v=8NR8gpfWPKU&mode=related&search=
                      • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 14.11.06, 18:55
                        Oficer radziecki rozmawia z rekrutem:
                        - Kto jest twoim ojcem?
                        - Marszałek Stalin - odpowiada rekrut.
                        - Jak to/ - ze zdziwieniem pyta oficer.
                        - Przecież marszałek Stalin jest ojcem nas wszystkich, prawda?
                        Zaskoczony oficer musiał przyznać rację swojemu rozmówcy, po czym pyta dalej:
                        - A kto jest twoją matką?
                        - Związek Radziecki
                        - Co to znaczy?
                        - Skoro mówi się , że Związek Radziecki jest matką wszystkich narodów...
                        Odpowiedzi rekruta spodobały się radzieckiemu oficerowi, który z nadzieją w
                        głosie zadaje jeszcze jedno pytanie:
                        - Kim ty chciałbyś zostać?
                        - Sierotą! - odpowiada kandydat na czerwonoarmistę.
                        • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 14.11.06, 18:56
                          - Gdyby znowu, jak w 1939, do Polski weszli i Niemcy i Sowieci, to kogo byśmy bili?
                          - Najpierw Niemców, potem Rosjan - najpierw obowiązek, potem przyjemność.
                          • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 18.11.06, 10:13
                            Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza. Lekarz mówi:
                            Zaraz, zaraz, nie dwie naraz!
                            Ja nie do pana, ja do tego pod ścianą!
                            • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 18.11.06, 19:26
                              Wczora wieczora sidzimy tak z żonecką na sofia i godamy ło różnistych rzeczach.
                              Mówie: Nie dopuśc kochanie, cobym był jak ta roślinka zależna od aparatów i
                              kroplówek. I jeśli bandę w takim stanie to natychmiast - odłącz mnie od tych
                              przyrządów i aparatów, ktore podtrzymują ma życie.
                              Nagle, nie wiedzieć czamu, żonka wstoła, wyłączyła telywizór, kompjóter i
                              wyrzuciła do kosza butelczynkę z piwem.
                              • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 21.11.06, 06:27
                                video.google.de/videoplay?docid=2029457706320871566
                                • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 26.11.06, 19:21
                                  www.youtube.com/watch?v=GrahuovkL_0&mode=related&search=
                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 26.11.06, 20:51
                                    Pytlino, pożyczcie mi nudelkuli - Nie moga, tyż na chopa czekom
                                    • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 07:19
                                      szkola

                                      Rechtorka sie pyto uczniow kaj robia ich ojcowie i wiela zarobkuja. no pierwszo
                                      odpowiado Malogola moja muter jest kurwa i momy forsy pod uszy.Teraz wstowo
                                      Stachu i godo kaj vater robi jest gliniorzym i momy forsy pod uszy.A teraz Anton
                                      jest dran i godo a moj vater robi za szofera i jezdzi tirami i jakby nie kurwy i
                                      gliniorze to mieliby my pieniniedzy pod uszy.
                                      • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 07:23
                                        o gorolu co przyjechol na gruba robic
                                        przyjechol taki jedyn mody gorol spod Warszawy robic na gruba i po trzech
                                        miesioncach pisol do matki tak :kochana mamusiu juz trzy miesiace pracuje na
                                        kopalni i pracuje za slepra
                                        a matka od pisala mu tak:
                                        kochany synu slepy czy nie slepy wracaj do domu
                                        • ballest Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 16:20
                                          Jaki Gorol jest kochany?
                                          Tyn co pojechou zurück do mamy!
                                          • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 17:32
                                            Hanys przyszoł ze szkoły do dom cały zaślimtany.
                                            - Cóżeś to nabroił, ty jancykryście? - pyto matka.
                                            - Dyć mie rechtór zeproł...
                                            - A za cóż?
                                            - Bo ino jo jedyn łodpowiedzioł na pytanie...
                                            - Cego to? Przeca za to cie chyba pochwolili. A co ci sie spytoł?
                                            - A dyć spytoł sie mnie, fto to wraził ta żaba do kał
                                            • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 17:35
                                              Hajer

                                              Przychodzi hajer z roboty do dom
                                              a baba go hlast w pysk roz drugi
                                              a łon nura pod stół
                                              baba mu godo wyłaż o a on nie
                                              wyłaż ci godom o on znowu godo nie
                                              i tak pora razy w końcu sie go pyto czymu nie chcesz wyjśc
                                              a on na to : hłop musi mieć swoje zdanie
                                              • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 17:36
                                                Polskie orły
                                                Pojechały orły na mundial 2006
                                                i po ptokach
                                                • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 17:40
                                                  Łysy spotyko szczyrbatego i żartuje:
                                                  - ej ty, zazgrzytej zymbami !
                                                  - jak zazgrzytoom, to ci wuosy dymba stanoom!
                                                  • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 19:27
                                                    Henio był chorobliwie nieśmiały i zakompleksiony. Kiedy kupił komputer, miesiąc
                                                    upłynął zaczym zadzwonił do wsparcia technicznego, zeby mu powiedzieli, gdzie
                                                    jest spacja. Trochę się obawiał, ze go wyśmieją, jednak pan w słuchawce
                                                    cierpliwie i wyrozumiale wytłumaczył mu w czym rzecz. Po następnym miesiącu
                                                    Henio znów - ośmielony poprzednim kontaktem - zdecydował sie zadzwonić. Tym
                                                    razem, zeby zapytać, jak się komputer wyłącza. Oczekiwał kpin, ale ponownie
                                                    otrzymał profesjonalną i uprzejmą pomoc. Mile zaskoczony przyjemną obsługą
                                                    zdecydował się zagaić:
                                                    - Bo wie pan, zawsze myślałem o sobie jak o ofiarze losu, ale chyba jednak nie
                                                    jestem, aż takim durniem.
                                                    - Ależ oczywiście, ze nie - miesiąc temu dzwonił kretyn nad kretynami, nie
                                                    wiedział, gdzie jest spacja...

                                                    hehe
                                                  • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 12.12.06, 19:28
                                                    Przychodzi baba do dochtora....
                                                    A dochtor w Irlandii !!!! ;-)))))))))))))))
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 13.12.06, 22:10
                                                    www.mark1.com.pl/pukanie.jpg
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 16.12.06, 12:22

                                                    - Dlaczego warto kochać się z zezowatą kobietą na łonie natury?
                                                    - Przynajmniej ubrania przypilnuje.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 16.12.06, 19:27
                                                    Chorzowsko we Katowicach
                                                    Po połedniu na ul. Chorzowskjyj we Katowicach łutworził sie korek. Zdynerwowany
                                                    pasażer pado do taksówkorza:
                                                    - To je katastrofa! Niy szło by sie to pryndzyj posuwać?
                                                    - Pan może, nale jo musza zostać we mojyj taksówce...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 16.12.06, 19:31
                                                    Modno figura
                                                    Jedno frela, chcónc mieć modno figura, tak wyrobjała ze sobóm, wychudła jak
                                                    szczypa. Kjyjś idzie drogóm, a sam ze jakijś chałupy wyskaje psisko a... na nia.
                                                    Jakiś karlus leci, podnosi kryka, żeby psa łodegnać, a kamrat do niego:
                                                    - Dyj mu pokój!... Czego sie dziwisz? Bjedny pjes nigdy jeszcze nie widzioł tela
                                                    kości na roz.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 16.12.06, 19:32
                                                    Dobry weker
                                                    - Słuchajóm jeny, a czy tyn weker je dobry?
                                                    - Jak to, czy dobry?
                                                    - No, czy łón tyż zicher łobudzi, jak sie go nakrynci?
                                                    - Jeszcze jak! Toć jakby sie casym zaćoł, to ino wstanóm a potrzynsóm se nim, to
                                                    zarozki zacznie tyrczeć kjej gupi.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 16.12.06, 19:33
                                                    Ksióndz po kolyndzie
                                                    Roz jedyn ksióndz prziszli po kolyndzie. Ecik, niy chcioł sie z nim spotkać i
                                                    schowoł sie gibko pod łóżko. Nale już tyż dzwónek zadzwónił i ministranci
                                                    włażóm. Ksióndz porzikoł, kredóm naszkryflół, pjynióndze spod talerzika wzión a
                                                    jak już klamka we garści trzimoł - pedzioł do baby:
                                                    - A na drugi roz pedzcie waszemu staremu, że jak bydzie uciekoł przed kolyndóm,
                                                    to niych niy zapómino nóg. Po co je pod łóżko chować, bółoby mu lepjyj mjeć je
                                                    przi sobje!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 16.12.06, 19:34
                                                    Masorze
                                                    Jedyn masorz chce se zakpić ze drugigo i pyto:
                                                    - Te, suchej, jeśli śtyry cielynta wożón 180 kg, to wjela woży stary byk.
                                                    - Wlyź, pjerónie, na woga, to ci zarozki powjym genau.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:17
                                                    - Wczorej mooj synek kupowou u wos kilo boomboonoow, zworzyua rzech tytka i byuo
                                                    ich ino poou kilo! - A synka zworzylis´cie? :)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:19
                                                    Ecik do kelnera: - Pojakymu to w palcach trzimocie mooj karminadel?
                                                    -A, bo rzech sie jurz trzi razy po niego schylou.. czworty rous mi sie niy chce.

                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:21
                                                    Stoi Ecik w robocie oparty o łopata i nagle sie zrywo wnerwiony, doskakuje do
                                                    ślimoka i z pasją go rozdeptuje.
                                                    - Co łon ci zrobił? - pyto zaskoczony Karlik.
                                                    - Cołki dziyń za mną łaził, gizd pieróński!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:22
                                                    - Czy oskarżony przyznaje się do wypchnięcia poszkodowanego z balkonu?
                                                    - Niy, wysoki sondzie, jo żech go tylko chcioł nastraszyć i wystawiłech go za
                                                    barierka. Wtedy łon jak nie ryknie "puścisz ty mie, pieronie jedyn, czy nie!"
                                                    Tak żech go wedle życzenia puścił...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:22
                                                    - Czy świadek widział, jak oskarżeni bili się krzesłami?

                                                    - Widziołech, wysoki sądzie.

                                                    - To czemu świadek nie próbował ich zatrzymać?

                                                    - Bo niy było tyla krzeseł.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:23
                                                    - Wyście już chyba u nos kiedyś byli? Zapytuje fryzjer klienta. – Niy... ucho
                                                    żech stracił na wojnie.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:24
                                                    Ecik u fryzjera:

                                                    - To pana pies?

                                                    - No toć (odpowiada fryzjer)

                                                    - A co łón tak na wos patrzy?

                                                    - Bo jak żech wczorej obciął jednymu ucho, to tyn aże sie trzynsł, tak mu smakowało!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:25
                                                    Staroszek do lykorza:

                                                    -Codzień o siódmyj oddaja mocz.

                                                    -O, to ładnie, tak regularnie...

                                                    -No ja, ino jo o ósmyj dopiyro sie budza...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:27
                                                    Co zes dostol na gyburstag? – pyto Ecik kamrata. – Przijymne i pozyteczne – bala
                                                    i gabla. – A co je pozyteczne? - No przeca vater je szklorz!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:27
                                                    Rechtor do malego Ecika, chyconego na kurzyniu – Niy ganba ci tak skoro
                                                    zaczynac? – A kaj tam, przeca już je cwierc na dwanosto!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:28
                                                    Rechtorka zaczyno lekcja o myciu zymbow. – Naprawde nikt nie wie co się robi
                                                    przed spaniem? Jasiu?... – Jeronie! Jo to wiym, wy to wiycie, ale muszymy
                                                    gorszyc te male bajtle?!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:29
                                                    Ecik, twoja siostra je tako gryfno... kupia ci bombonow jak mi przyniesiesz
                                                    pukiel jyj wlosow. - A co bych dostol, jakbych jom tak na glaca opitolil?...:)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:30
                                                    - Zeflik, kaj leziesz z tym kiblym wody?

                                                    - Do ajncli, bo ociec jeszcze spiom, a kozali sie skoro obudzic... ino godali
                                                    coby to zrobic po cichu... :)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:30
                                                    - Mamo, wiela je w tubce pasty?

                                                    - Niy mom pojyncio.

                                                    - A jo wiym, od szezlonga do bifyja!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:31
                                                    Skon zes wzion tego bombona? – A lezol na tretuarze. – Wypluj go, ale drap! – A
                                                    po co, przeca colki maras zech już wycyckol...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:32
                                                    3-letni Ecik dostol od Mikolaja farbki, ale nojpiyrw musiol odpowiedziec na
                                                    pytanie Goscia. – A znosz już jakie kolory? – No toc, krojc, grin...

                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:32
                                                    Co tam dostoles z rachunkow? – Roz 5, a roz bez pysk. -?? – Bo rychtorka na
                                                    tabuli naszkryflala 4 X 6, napisolech 24 i dostolech 5, a potym jeszcze roz
                                                    spytala wiela je 6 X 4 i pedziolech „dyc to jedyn pieron!”...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:33
                                                    - Jo tym cugiym już piync lot jezdza. – O pierona! A moga wiedziec kaj zescie
                                                    wsiedli?
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:35
                                                    Gryjta na torgu: - A wiycie, co takie tomaty to w Zorach po zloty piontka
                                                    przedajom? –Unmyjglich! – No toć, ze niymozliwe, ale jak tanio!

                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:35
                                                    Baba do chopa - Powyciyrolbys kurze! - A kaj mosz ta kura? :)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:36
                                                    -Te szczewiki, kere zech u Wos kupil, rozlazly sie juz po miesioncu! -Panie, te
                                                    piyniondze, co zech za nie dostol, rozlazly mie sie juz po tydniu!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:36
                                                    W muzeum. Kasjerka: A pojakimu ino pol biletu? Przeca mosz juz 18 lot! Turysta:
                                                    Ale jo widza ino na jedno oko!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:37
                                                    Pojakiymu kobiyta mo mniyjsze stopy? -Coby zowdy stala blizyj ausgusa!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:37
                                                    - Skond mosz te radiski? - Z ogrodka od somsiodki. – A wiy lona o tym. – No
                                                    pewnie, przeca leciala za mnom i sie darla na colki pysk.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:38
                                                    -Panie kelner, przeca te rzymly som mokre! -Jeronie, niesa w jednyj rynce zur, w
                                                    drugij karminadla, a pod pachom rzymla, to jak tu sie niy pocic!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:38
                                                    Eli to warto tela inwestowac w lekcje spiywu Twojyj cery? - I to jak! Juzech
                                                    kupil 2 somsiednie chalpy za półdarmo!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:39
                                                    Downij do domow gornika (wulcow) przyjyzdzali prelegynci
                                                    z lodczytami, coby sie jim niy mierzlo. Roz przyjechol
                                                    jedyn chymik i nauczol lo wonglu.
                                                    - Z wogla robi sie roztomaite rzeczy: lykarstwa, oleje, a nawet
                                                    margaryna co jom w sklepie kupujecie...
                                                    - Margrina tyz?- dziwuje sie jedyn ze sluchaczy.
                                                    - Tyz, tyz lodpowiado chymik.
                                                    Na to jedyn hajer niy strzimol i sie odzywo:
                                                    - Jeronie, dobrze, zescie pedzieli! Juz nigdy niy byda na przodku srol ani jscol!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:40


                                                    Pewnego razu Zeflik, Zygus , Karlik i Ecik wybrali sie na basyn. Rozscielaja juz
                                                    deka, patrza, a Ecika ni ma. Leca do bramy wejsciowej, a tam stoi Ecik lekko
                                                    znerwowany.
                                                    - Czamu niy wlazisz?
                                                    - Truda niy chce mje wpuscic!
                                                    - Truda czamu niy chcesz go wpuscic? Dyc chlop mo bilet! - tlumaczy Zigus.
                                                    - Niy wpuszcza, bo dyrekcja zakozali.
                                                    - Co tu mo dyrekcja do godki, jak chlop mo bilet? - nerwuje sie Zeflik.
                                                    - Zakozali, bo Ecik siko do wody!
                                                    - Siko do wody? - dziwi sie Karlik. - Dyc wszyjscy sikaja!
                                                    - To prowda, ale ino lon z trampoliny!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:40
                                                    Przilazi baba do glacoka, a lon pyto:

                                                    - strziżynie eli wymiana oleju?
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:42
                                                    Ecik prziszol do jasnowidza. Puk puk! –Kto tam? -Eeee, losmolic takigo
                                                    jasnowidza! :)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:43
                                                    Policmajster zlapol jednego elwra: -Imie! –Hanys. –Nazwisko! –Hanys. -Pieronie,
                                                    ale adres to juz musz pedziec! –No toc – www.hanys.eu :)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:44
                                                    Nad jednym ajnfartym do raju wisi tabulka "dlo pantoflorzy", na drugim "dlo
                                                    chopow, co sie babom niy dali". Przed tym piyrszym festelno cizba, a przed
                                                    drugim stoi ino jedyn Zeflik. Pieter sie go pyto:
                                                    - A ty co tu robisz?
                                                    - Jo niy wiym, moja slubno kozala mi sam stanonc... :)))
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:45
                                                    Po robocie majster godo do sztifta i to w dodatku gorola.
                                                    -Bajtel mosz tu fufcich złoty i leć po halba.
                                                    Bajtel był łebski i zrozumioł ino niy wiedziol co to je halba, przez to pyto sie
                                                    majstra.
                                                    -Panie majster a co to je halba?.
                                                    -Ja synek mosz recht co to jest halba na tyla pyskow, kup trzi.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:46
                                                    Taksiorz jechol z farorzym. Loroz przifanzolili do stromu. Stanyli przed
                                                    sw.Pietrym, kery zawyrokowol: ksiynzulek do czyscca, a szofer do nieba.

                                                    Jak to!? (dziwi sie Ksiynzulek) - A bo widzisz (pado Pieter), jakes ty miol
                                                    kozanie to wszyscy ziywali, a jak lon siadol do auta to ino rzykali!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:48
                                                    Baba do ozyroka: -Ale zescie sie schlali! Ozyrok: -A Wy mocie oszkliwo gymba! Po
                                                    chwilce dodaje z satysfakcjom: -Ale jo jutro byda trzyzwy! ;-)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:49


                                                    Latocha do dyrektora: - Wyboczcie dyrektorze, ale jo w tym miesioncu zaś niy
                                                    dostoł pynsje. - Przeca jo sie na Wos, Latocha, niy gniywom.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:50
                                                    Sklepowo zachwalo swoj towar: -Mysla, co tyn klajd je nojlepszy! - A niy straci
                                                    po praniu koloru? -Kaj tam, wisi już trzi lata i jest jak nowy!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:50
                                                    Policmajster daje do dmuchanio balonik: - Prawo jazdy! – Wyboczom, panie wladzo,
                                                    ale jo naleza do Anonimowych Alkoholikow ;-)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:51
                                                    Ecik chycil synka jak krod jabka -zlazuj wartko, bo zaroz pojda do taty! Synek
                                                    wejrzol do gory i woło -Tato, slyz bo ftos chce z tobom godac!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:52
                                                    Baby klachajom: - wiysz, som jeszcze dobre chopy, jakech jechala bankom to aze
                                                    trzech ustompilo mi miejsca! - Przeca styklyby ci dwa siedzynia!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:52
                                                    Rychtorka na religii sie pyto: - Powiydz mi, Pyjter, fto widzi i slyszy
                                                    wszystko? - A dyc naszo somsiodka Klyjcino, pani katechetko!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:52
                                                    - Jeronie, co tak zle wyglondosz? - Dziwisz sie? Tako robota! Caly dziyn na
                                                    kolanach! -A dugo tam juz robisz? -Noo, w pyndzialek mom zaczonc.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:53
                                                    Wzion za zycia diobol Ecika i pokazuje mu niebo: nudne spiywanie chorow. Potym
                                                    pieklo: tam grajom w karty, pijom, tancujom… No, terozki morzesz se wybrac,
                                                    Eciku – pado diobol.

                                                    -Juzech wybroń! Pado Ecik i podpisuje gibko cyrograf. Nadszedł czas smierci.
                                                    Diobol biere Ecika, a tam smola, ogiyn i straszliwe mynki. –Przeca mialo być
                                                    inaczej! -

                                                    -Jasne ze pieklo! Podpisol cyrograf, ale drap potym umar. Diobol biere Ecika, a
                                                    tam smola, ogiyn i straszliwe mynki. -Przeca mialo byc inaczyj!

                                                    -Widzisz, Ecik – pado diobol – tamto byla ino wersja DEMO, a sam mosz pelny serwis!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:53
                                                    Sprzontaczka losprawio jak to wczora przi robocie wyloz z ausgusa utopek i
                                                    zaczon jom dusic. -To czymuscie niy uciekali? -A kaj? Na to pomyte?!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:54
                                                    - Wiysz, Zeflik, tak mie dzis w nocy bolaly zymby, zech ani spac niy mog. Znosz
                                                    tyn bol? - Niy, jo ze zymbami nigdy niy spia! ;-)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:54
                                                    Ecik pojechol do Niymiec, bo godajom, ze tam piyniondze na ulicy lezom, ino sie
                                                    schylic. Wysiod z cuga, wyloz na banhof a sam lezy 20 Euro… Juz sie chciol
                                                    schylic, ale loroz sie wyprostowol. - Niy, pieronie, przeca piyrszego dnia niy
                                                    byda sam zaczynol od roboty! ;-)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:56
                                                    Forszteluj se - godo baba do swoigo chopa - na drodze wpadomy na siebie z
                                                    Hildom... -Niy lobchodzom mie wasze babskie sprawy -przerywo chop. - Jak chcesz,
                                                    ale auto bydzie gotowe dopiero za tydziyn...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:56
                                                    Chop do babeczki: -Dostolech na budowie papiorkowo robota! -Jeronie, godej
                                                    gibko, co tam bydziesz robil?! -No... trzepol worki po cymyncie. :-)

                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:57
                                                    Miler u wrorzki - Ostatnio snily mi sie kartofle. Co to ma znaczyc? - Hmmm, abo
                                                    Wos na jesiyn wykopiom, abo na wiosna posadzom...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:58
                                                    Kokotowi w kurniku snikly kajs kury. Wejrzol w strona baru, a tam wszystkie kury
                                                    na roznie. - No ja, karuzela, solarium, a piskloki glodne!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:58
                                                    Mały mol po roz piyrwszy wypuscił się w samotny lot po izbie.

                                                    Wylecioł z szranku, zrobił rundka i przileciol nazot do szranku.
                                                    Stary mol pyto:
                                                    - I jak poszło?
                                                    - Chyba dobrze. Wszyscy klaskali!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 18:59
                                                    Elska miala juz w szranku wszystkie pelcmantle wyzarte i wnerwiono poszla se
                                                    kupic kule na mole

                                                    Kupila 10 sztuk. Na drugi dziyn wraco po nastympne 10. Zdziwiony sprzedawca pyto:

                                                    - Pojakiymu tamte niy zadzialaly?

                                                    - A co, myslicie, ze takom kulom to tak leko w mola trefic?!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:00
                                                    Synek wraco z Italie, kaj go wyslali, coby wiynkszyj ogłady nabroł.

                                                    Dumno rodzina czeko na lotnisku. Tyn wyłazi z fligra i woło:

                                                    - AVE...

                                                    Wszyscy wpadajom w zachwyt, myslonc, ze teroz bydzie ich po lacinie
                                                    pozdrawiol... Ale on konczy:

                                                    - A we samolocie zech rzigol...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:01
                                                    Jedna olma w magistracie wypelnio druki. Tela tego, ze juz blank ogupla.
                                                    -Musicie sie jeszcze podpisac-pado urzyndnik. -Jak podpisac? -No zwyczajnie, tak
                                                    jak sie podpisujecie w listach. Starka wziyna blajsztift i szkryflo: "Caluja wos
                                                    mocno! Gryjta"
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:01
                                                    Kiej stykomy sie z okreslyniym CZASOPRZESTRZYN? Ano wtynczos jak kapral pado do
                                                    wojokow "mocie to wypucowac od dzwiyrzy aze do kolacje!"
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:02
                                                    Trefilo sie dwoch wyndkorzy: -Zeflik, skondzes ty wytrzas tako chudo baba? -Ja,
                                                    widzisz, chudo, bo mo glizdy. -A, to co innego... :-)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:03
                                                    Po wojnie jechała starka cugiym z Katowic do Gliwic. W tych czasach konduktor na
                                                    kozdej stacji wrzeszczol glosno nazwa miejscowosci. Ze bylo po wojnie to godol
                                                    po polsku i po nimiecku:

                                                    -Tu stacja Katowice downij Katowitz,

                                                    -Tu stacja Chorzow downij Konigshutte,

                                                    -Tu stacja Zabrze downij Hindenburg,

                                                    -Tu stacja Gliwice downij Gleiwitz.

                                                    Na taj stacyji wysiodala z cuga ta starka. Odezwala sie do konduktora tak:

                                                    -Panoczku do widzynia, downij Hail Hitler!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:04
                                                    Zeflik ratowol tononcego Ecika. Rytmicznie nacisko brzuch niyprzitomnego.

                                                    Woda pyrsko mu z pyska... Godzina go reanimuje i nic... Loroz Ecik sie ocknol:

                                                    - Jeronie, chopie, wyciongnij ta moja rzic z wody, bo colki stow przeplompujymy!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:05
                                                    Roz jedyn starzik narzekol przed wnukami:

                                                    - Wiycie, zycie tero takie drogie, ze nawet umiyrac ciynzko, bo trumna tela
                                                    kosztuje, o pogrzebie juz niy spomna i utrzimaniu grobu...

                                                    Na to odzywo sie pomyslowy wnuczek:

                                                    - A jakby Cie tak, dziadku, cos zezarlo?...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:06
                                                    Dwaj gorale stojom na przeciwleglych stronach Dunajca.

                                                    Jedyn rychtuje sie do przeprawy bez rwonco woda i pyto :

                                                    - Glymboka?

                                                    A ze bylo daleko echo niyslo, tamtyn slyszol ino "...oka?"

                                                    - niy Oka, Dunajec! - wolo

                                                    Toz goral wloz i sniknyl pod taflom wody.

                                                    Z biydom jakos sie odratowol i rycy:

                                                    Jo ci, pieronie, dom "do jajec"!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:06
                                                    Dzwoni chop do swoigo szefa -Dyrechtorze, niy poradza dzisiej przisc do roboty
                                                    -A pojakiymu, chory zes jest? -Chyba ja, mom problym ze wzrokiym -??? -Po prostu
                                                    NIY WIDZA sie dzisiej w robocie!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 22.12.06, 19:08
                                                    W jednym z katowickich lazaretow urodzili sie jednoczesnie Warszawiok, Slonzok i
                                                    Nyjger. Kiej priszed chop, coby obejrzec swoja pociecha, pielyngniarkom
                                                    pomiynszaly sie dziecka. Toz wolajom ojca-Slonzoka i pytajom:

                                                    - Kere jest Wasze?

                                                    - sam to czorne! - drap pokozol Nygra

                                                    - som zescie pewni? - dziwi sie pielyngniarka

                                                    - Niy... ale Warszawioka niy byda ryzykowoł!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 23.12.06, 22:29
                                                    Dziadku mocie zymby?
                                                    - Ale kaj tam wnusiu.
                                                    - To poczymejcie mi ta bułka z szynkom.

                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 23.12.06, 22:32
                                                    Jeden chłop sie pyto drugiego:
                                                    - Te Zeflik co u ciebie wczoraj we wieczór takie larmo było w chaupie?
                                                    - Aaaaaaa to nic, to ino moja teściowo śpiywała kołysanki dzieciom na dobranoc.
                                                    - Uff to dobrze juz żech mysloł że ci świnia w stodole zdycho.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 23.12.06, 22:33
                                                    Ksiądz jechał autem i w polu zabrakło mu benzyny. Poszedł do niedalekiej zagrody
                                                    i poprosił o pomoc swojego parafianina. Ten chętnie dał księdzu parę litrów
                                                    "żółtej", lecz nie za bardzo miał w czym i mówi:
                                                    - Księżoszku mom tu taki stary nachtop (nocnik - gdyby ktoś nie wiedział).
                                                    Wlejom paliwo i zostawiom go przy polu. Jo se go potem weznem. Stacyjo jes
                                                    przeca zdrowaśka dali.
                                                    Po paru minutach księżulo leje już benzynę do baku i wtedy nadjeżdża furmanką
                                                    inny parafianin.
                                                    - Pochwalony Księże dobrodzieju. Co się stało?
                                                    - A ... benzyny zabrakło, ale już sobie poradziłem.
                                                    Parafianin patrzy na wlewaną do baku z nocnika żółtą ciecz i mówi z podziwem:
                                                    - Ale Ksiądz proboszcz to majom wiara !?

                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 23.12.06, 22:38
                                                    Doktór:
                                                    - Nim pana zbadam, proszę mi powiedzieć, co pan pije ?
                                                    - Dziękuję za uprzejmość, panie doktorze, jeśli wolno prosić, to kieliszek
                                                    czystej wyborowej.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 26.12.06, 14:16
                                                    Zaginęła teściowa. Proszę jej nie szukać.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 26.12.06, 22:48
                                                    Przychodzi facet do domu po pracy i chce co zjeść. Żona się pyta:
                                                    - Otworzyć ci puszkę?
                                                    - Cipuszkę później, najpierw daj co jeść.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 26.12.06, 22:50
                                                    Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
                                                    - Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża
                                                    - Oj, piekło, córko, piekło!- odpowiada ksiądz.
                                                    - Nie piekło, ino swędziało
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 26.12.06, 22:54
                                                    - Panie kierowniku, chcialbym z panem pogadac w trzy oczy...
                                                    - Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
                                                    - Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuje jedno oko trzeba bedzie przymknac.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 26.12.06, 22:56
                                                    W bistro rozmawia dwoch mlodych biznesmenow:
                                                    - Podobno przyjales do pracy nowa sekretarke?
                                                    - Owszem.
                                                    - I jestes z niej zadowolony?
                                                    - Po pierwszym dniu trudno powiedzieć.
                                                    - Mloda, ladna?...
                                                    - Taka sobie, niczego.
                                                    - A jak się ubiera?
                                                    - Bardzo szybko.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 26.12.06, 23:00
                                                    Kto wynalazł drut miedziany?
                                                    Szkoci - gdy wyrywali sobie 1 pensa.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:43
                                                    - Hyjdla tys´ sie wydaua i tego kroku niy zalujesz ?
                                                    - No toc´, ani troszki !
                                                    - Jak tu byc´ z tego moondro? Jo tysz kroku niy zaluja a wydac´ sie niy poradza.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:43

                                                    Sklep nocny. Gryfny Karlus, leko na fleku psziuazi po flaszka.
                                                    Za ladoom stoji pszedowaczka, tako wyzgiyrno, piykno frelka .
                                                    Oon sie grzecznie pyto: Dobry wieczoor, mocie czysto?
                                                    - Ja, rano jo sie kompaua ...
                                                    - Pado mu ta frelka
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:44

                                                    Dwie frelki szkryflajoom postkarta ze wczasoow do doom:
                                                    " Kochano mamus´ko bawiymy sie jak damy a jak niy damy to sie niy bawiymy".
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:45
                                                    W rancie lezeli Jas´ s Maugosioom i se tak pszajoom, pszajoom, narous Maugosia
                                                    srobiyua tak: Hrrr, hrrr! A Jasiu pado: -Ty dobrze ci? -Niy skoond, briftryjger
                                                    mi pszes kark na kole pszejechou!

                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:45
                                                    Szpacyruje se take mauzyn´stwo po ZOO podchodzoom do klotki kaj goryl sie tyrou
                                                    i tak zagloondajoom na niego. Narous ta klotka sie otwarua, a tyn goryl uap ta
                                                    baba i wcioongnoou joom do s´rodka. Oona do chopa: - Chopeczku obejzij co ta
                                                    malupica zy mnoom robi A chop i pado: - A teras mu wytumacz ze cie gowa boli!

                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:46
                                                    Spotykajoom sie dwie kolezanki i ta jedna godo -Wiysz co, jo byda musiaua
                                                    spszedac´ ta moja nojlepszo kanapa. -A to po czamu? -Noo bo jo na ty kanapie
                                                    mojego chopa zdradziyua. -Noo kurdy dziocha, jak jo bych miaua spszedac´ meble
                                                    na kerych jo mojego chopa zdradziyua, to by mi ino soom zyrandol zostou!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:46

                                                    Skolegowaua sie S´loonzoczka ze Gorolkoom
                                                    i tak sie kolegowauy jusz dugo i ta S´loonzoczka godo:
                                                    -Suchej ino, tak dugo sie jusz znoomy a ty po s´loonsku nic niy poradzisz,
                                                    to jo ci doom take czi pytania, pszinajmi na jedne musisz odpowiedziec´,
                                                    bo jak niy otpowiysz, to sie niy kolegujymy. -Dobrze pytaj. -Dowoom ci piyrsze
                                                    pytanie:
                                                    Co to je FOJERWERA? -Co mówisz fojerwera? Nie wiem. -Powiym ci, straz pozarno.
                                                    -Nastymne pytanie. -No sucham. -Nastympne pytanie je take: Co to je FOJERMAN?
                                                    -Hm? Tesz nie wiem. -Powiym ci, to je strazak. -I ostatnie pytanie, jak niy
                                                    zgodniesz,
                                                    kooniec s kolezyn´stwym. Co to je FOJERCOJG. -A teraz mnie iuz za konia nie
                                                    zrobisz,
                                                    wiem co to jest, dowudca strazy!!!!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:47

                                                    Pszichodzi Frida do Elzy i pado wieycie cojs´ dziwnego mie spotkauo.
                                                    Siedza se dooma i sztrikuja orous suysza klup klup to padoom proszym rajn.
                                                    Psziszou Francek i pyto Frida wasz chop je dooma? To mu padoom mooj chop mo
                                                    mitagszychta. Dou mi tako dupno szokolada wyoonaczyu i poszou. Na drygi dziyn´
                                                    juzajs´ siedza dooma i sztrikuja orous suyszem klup klup juzajs´ psziszou Francek
                                                    i pyto Frida wasz chop je dooma? Francek dyc´ ci padauach co mooj chop mo mitag
                                                    szychta. Francek dou mi tako dupno boombooniyra juzajs´ wyoonaczyu i poszou.
                                                    I wiysz Elza co jo do tyj pory niy wiym co uon od mojego chopa chciou.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:47

                                                    Na wieczoor lezoom dwie frelki w uozkach, i jak to mode frelki, jedna drugyj
                                                    godo jake mo problymy z szacym. - Jo skoon´czoua ze mojim - godo jedna. Traktuje
                                                    mie choby psa! - Je ci z nim tak z´le? - dziwi sie drugo. - Piere cie? Mosz byc´
                                                    durch kole niego? - Gorzyj! Chce co bych mu byua wierno!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:48
                                                    Hyjdla i Gryjta byuy rous ze chopami na plazy nudystoow. Pojechali tam z gruby
                                                    na wczasy zakuadowe. Chopy sie legli, a oone poszuy se na lody. Idoom nazot i
                                                    niy umioom tera tych chopoow snolyjs´c´, bo jak to na plazy (nudystoow) i jak to
                                                    chopy kozdy mo pysk w zajtoongoo kery czyto. Tak tysz idoom te dwie frelki i
                                                    Hyjdla godo do Gryjty: - O tyn tam to niy je mooj chop. - Mosz recht, to niy je
                                                    uoon (pado Gryjta) - To tysz niy je mooj chop. - Mosz recht, to tysz niy je
                                                    twooj chop. - A! To je chyba moojchopek! - Cos´ ty gupio, to niy je twooj chop,
                                                    a moga ci nawet wiyncy pedziec´ - uoon niy je ani z waszego osiedla.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:48
                                                    Trefiyli sie rous karlus i frelka, oba guchoniyme. Jak jusz byli po wszyskim i
                                                    zrobiyli sie blank dobrze, to zaczyni se gruchac´, oczywiscie w jynzyku migowym:
                                                    Uoon:"Pszajesz mi, moje ty pinkele?!" Uoona:"Noo dyc´, ze ci pszaja, a jak
                                                    midobrze! Ale z tego bydzie na pewno wielke larmo!!!"
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:48

                                                    Rous za Niymca wlazua jedna frelka do sztrasynbany.
                                                    Koonduktorka sie joom pyto: "Wohin ?" A ona odpowiado:
                                                    - Do Chorzowa a niy do Chin!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:49

                                                    Jedna dzioucha miaua miec´ wysele, ale byua jeszcze blank gupio.
                                                    Dwa dni pszed wyselym matka jyj pado: - Wylyjs´ se Maryjko na plac
                                                    i obejrz se tam jak kokot kury depto, bo co jo ci tam moom wiela godac´,
                                                    obejrzyj se to sama. W noc pos´lubno Maryjka lezaua jusz w uoszku,
                                                    kej mody poon wlos do izby. Zrobiyu s´wiatuo i ryknoou: - Maryjko co
                                                    ci to je?! Po jakimu mosz tyn heum na gowie? - Wiysz, jo je richtik
                                                    ciyrpliwo, ale te dziubanie po gowie by mie jednak znerwowauo.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:49
                                                    - Jake pani mo uadne zymby! - To po mamie... - I pasowauy?!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:49
                                                    Hyjdla i Truda trefiyuy sie wele koscioua . - Idziesz do spowiedzi? - Ja ida -
                                                    pado Hyjdla - ino pszodki chca ino skoczyc´ do masorza. Idzie Hyjdla od masorza,
                                                    paczy, Truda loto w kole koscioua. - Co ty to wyrobiosz - pyto. - Ach wiysz, za
                                                    zdrodzynie chopa dostauach pokuta i musza cztyry razy fara obleciec´. - O
                                                    pieroona - na to Hyjdla - leca po kouo!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:50


                                                    - Hyjdla, co tys´ dzisiej w nocy tak wrzeszczaua? - pyto Truda. - Niy moga ci
                                                    tego pedziec´, bo to je intymno rzecz. - Powiydz! Powiydz!!! - A niych tam,
                                                    powiym ci. Mooj chop mi dzisio w nocy na karku malinka robiyu. - I besto tak
                                                    ryczauas´? - Ja, wiysz, ino uoon to robiyu klyszczami.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:50
                                                    Mode mauzyn´stwo. Oon przinosi jyj piyrszy geltak. Oona liczy i potym godo: -
                                                    Noo widzisz pobory tysz mosz maue ...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:50

                                                    Pszed Lucyferym stojoom czi mynzatki: - Wielas´ razy chopa zdradzioyua?
                                                    - Pyto sie Lucyfer ta piyrszo. - Noo, czidziysci dwa... - Dziobuy do kotua z
                                                    nioom! Wiela
                                                    razy tys´ swojego chopa zdradziyua? - Pyto sie tyj drugyj. - Czidziysci... -
                                                    pado ta drugo.
                                                    - Dziobuy do kotua z nioom! A wiela razy ty zdradziyua? - pyto sie tyj czeciyj.
                                                    - Jo ino dwa razy... - Dziobuy, doroownac´ do czidziesci i do kotua!!!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:51
                                                    Marijka wetua sie z dziochami, co wylejzie blank sagato na plac. Prawie dwie
                                                    Oumy-klachule klachauy. - Eli by to byua Marika ? - Toc´, to uoona! Ale wiysz,
                                                    tyn klajd, to by se mogua wybiglowac´...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:51

                                                    Synek godo do frelki:
                                                    - Idymy dzisiej juzajs´ bes las?
                                                    - O niy! Dzisiej sie bardzo spiesza!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:51

                                                    Modo wdowa zoli sie kolezance ze bardzo brakuje jyj swojego zmaruego mynza,
                                                    ale najbardziyj brakuje jyj tyj roboty (seksu). Kolezanka radzi jyj: - To zodyn
                                                    problym?!
                                                    Pacz na rozmiar szczewika od chopa !!! Im wiynkszy numer, tym wiynkszy spszynt.
                                                    Za pora
                                                    dni spotyko modo wdowa, takigo jednego z numerym 48 i propoonuje mu roomantycznoom
                                                    noc. Nastympnego dnia rano, facet budzi modo wdowa, bo chce zapuata: - Mosz tu
                                                    200 zuotych. Kup se nowe szczewiki i nie roob ludzi za bozna ....
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:51

                                                    Modo dzioucha wleciaua uradowano do izby i pado:
                                                    - Babko, pamiyntocie wy jeszcze jak wos fto piyrszy rous pocauowou?
                                                    - Cos´ ty, jo jusz nawet tego ostatniygo niy pamiyntoom.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:52
                                                    Do restauracji w Bytoomiu psziszou taki fajny modzik. A w koncie siedzieli pszi
                                                    piwie goorniki. Noo i tyn modzik pyto sie kelnerki czy moze dostac´ dwa kreple,
                                                    noo ale uoon pedziou "poonczki". I ta kelnerka pszinioosua mu te poonczki. A oon
                                                    jyj na to: Za te dwa poonczki caluje panioom w roonczki. To spodobauo sie
                                                    kelnerce i pyto go czy by jeszcze czegos´ niy chciou. - Noo to dwa ciasteczka
                                                    prosza. - Kelnerka pszinioosua a on jyj tak: - Za te ciasteczka caluje panioom w
                                                    usteczka. A te goorniki pszi piwie to ino suchali, ale jedyn niy wyczimou i pado
                                                    na guos: - Panie, a mozebyscie se i zupa obsztalowali!
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:52
                                                    Spotkauy sie rous tysz dwie kolezanki. No i jak to kobiyty, zaros napoczuy
                                                    rozprawiac´o modzie, wosach i szatach. - Mosz bardzo swiyzoom cere, co robisz na
                                                    to? - Zmywoom wodoom toaletowoom, tak mi poradziyua znajoomo. Noo i za pora dni
                                                    zajs´ sie spotykajoom, ino ze ta jedna miaua couke oko podzolowane. - A wiysz,
                                                    jak zech se toom wodoom toaletowoom gymba myua, to mi ta deska klozetowo na gowa
                                                    spadua.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:52

                                                    Anglik, Araber i S´loonzok rozprowiajoom na ulicy w Kairze,
                                                    a naros kole nich pszeszua tako pieroonym piykno frelka.
                                                    - Na Jowisza! - zawouou Anglik - Na Allacha! - zawouou Araber
                                                    - Na juczejszy wieczoor - pedziou blank cicho S´loonzok.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:52
                                                    Pod bramoom od nieba psziszua tako richtik piykno dzioucha i godo coby jyj dali
                                                    wlyjs´c´ rajn. Swiynty Pyjter pyto sie joom (rutynowo): - A je zes´ dziewicoom ?
                                                    - Noo toc´ ! - odpedziaua ta pieroonym piykno dzioucha. Ale swiynty Pyjter
                                                    chciou byc´ zicher i pszikludzioou jednego s´wiyntego ginekologa, kerymu kozou
                                                    ta dzioucha pszebadac´. - Mys´la, co mogymy joom pusci´c´ rajn, chocioz w odniyj
                                                    buoonie dziewiczyj znalozuech pora takich blank mauych dziurkoow - padou tyn
                                                    s´wiynty ginekolog. Swiynty Pyjter se pomys´lou, co skwuli takich pierdou niy
                                                    moze dziouchy niy wpuscic´ do nieba i kozou jyj isc´ do rejestracji. - Nazwisko?
                                                    - pyto sie urzyndnik. - Kroolewna S´niyzka - pado ta pieroonym piykno dzioucha.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 09:53
                                                    Matka merkua co od niyj cera je w cioonzy. - Jak to sie stauo? A cera na to :
                                                    Mama, to byuo ajnfach bes pomyuka. Poszuach do kina i siaduach se na kszes´le
                                                    kere jusz byuo zajynte bes jakigos´ chopa.

                                                  • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 27.12.06, 19:42
                                                    Na wieczor lezom dwie frelki w lozkach , i jak to mode frelki , jedna drugyj
                                                    godo jake mo problymy z szacym.
                                                    - Jo skonczola ze moim - godo jedna.
                                                    - Traktuje mie choby psa!
                                                    - Je ci z nim tak zle ? - dziwi sie drugo. - Piere cie ? Mosz byc durch kole
                                                    niego ?
                                                    - Gorzyj ! Chce co bych mu bola wierno. ...
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 00:15
                                                    www.manaszk.it.pl/zarty/108.gif
                                                  • sloneczko1 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 00:21
                                                    miyndzy 23:05 a 23:19 to dugo trwało--możno zmynczony bou;)
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 00:34
                                                    www.manaszk.it.pl/zarty/Army_Knifes.jpg
                                                  • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 19:58
                                                    - Stój, bo strzelam !
                                                    - Stoję !
                                                    - Strzelam ! - krzyknął do bramkarza skoncentrowany Hans.
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 20:42
                                                    rita100 napisała:

                                                    > - Stój, bo strzelam !
                                                    > - Stoję !
                                                    > - Strzelam ! - krzyknął do bramkarza skoncentrowany Hans.

                                                    JO! ???????????
                                                  • szwager_z_laband Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 20:44
                                                    JOt 23 :))
                                                  • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 21:03
                                                    www.manaszk.it.pl/zarty/996259-sekre.jpg
                                                  • szwager_z_laband Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 21:05
                                                    a po pierona mu to zoki bouy???

                                                    :))
                                                  • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 18.02.07, 19:26


                                                    - Jake pani mo uadne zymby! - To po faterku... - I pasowauy?!

                                                    ;)
    • szwager_z_laband Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 21:13
      www.rajza.home.pl/bliskiwschod/indexbliskiwschod.htm
      • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 21:19
        www.manaszk.it.pl/zarty/Czatownicy_02.jpg
        • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 21:37
          www.manaszk.it.pl/zarty/Kontrola.gif
          • szwager_z_laband Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 28.12.06, 21:39
            ino jedna szolka stoi przeca!
            • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 01.01.07, 08:54
              Biskup do ksiyndza
              - Suyszouech, rze opowiadosz zue wice o mnie.
              - To widzicie wasza eminencjo jak to ksiedza cyganioom,
              a mie godajoom ze to soom blank dobre wice.
              • hanys_hans Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 01.01.07, 08:56
                Dyskusja w gospodzie, rze co trocha to wjycy studiowanych. Godo aptykorz
                - Dzisiej to jusz byle jaki gamoon´ moge studiowac.
                Pszed lotmi to boouech ino jo soom.
                • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 01.01.07, 09:42
                  Idzie ksiądz po grobli, Ancia szaty piere,
                  rzuca księgi miedzy rewerendy,
                  do Anci sie biere.
                  • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 01.01.07, 18:58
                    - Tato! Tato! - wołają dzieci - Możemy sprzedać trochę twoich butelek i kupić chleb?
                    - Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby
                    nie ja...
                    • rita100 Re: :-))))))))))))))))))))))))))) 03.01.07, 19:20
                      Ksiandz łazi po kolyndzie. Puka w drzwiyrze chałupy.
                      - puk, puk, dzyn , dzym
                      - Cy to ty, moj aniołecku ? - łodpoziada kobzieta
                      - Ni, ale am je z tyj samyj firmy !
                      ;)))