Dodaj do ulubionych

i po spotkaniu

06.09.06, 21:22
witam.
wydaje mi sie ze spotkanie przebiegalo bardzo dobrze. po tym co widzialem
mysle ze mozemy wszyscy zdzialac cuda. aby tylko nie opadl nam zapal smile
pozdro.
Obserwuj wątek
    • aishwariya Re: i po spotkaniu 07.09.06, 09:15
      Dziękuję przede wszystkim Mieszkancom, którzy uczestniczyli w tym spotkaniu. W
      sobote będzie nas jeszcze wiecej!
      Zapał nie opadnie smile

      pozdrawiam i zyczę Wszystkim miłego dnia!
      Aisha
    • wkita5 Re: i po spotkaniu 07.09.06, 12:23
      Hej1
      Nie wiem co rozumiesz przez to że dobrze wypadło spotkanie. Wielki chaos i nie
      wiemy co możemy tak naprawde zdziałać oprócz organizowania spotkań. Moze w
      sobote coś się wyjaśni. Napewno musimy mieć jakiegoś przywódcę który to dobrze
      i zgodnie z prawem rozegra.
      • aishwariya Re: i po spotkaniu 07.09.06, 12:28
        nie wiem, w której grupie byłes na spotkaniu.
        ale chaosem tego bym nie nazwała.
        to było nasze pierwsze spotkanie, i trudno raczej by od razu wszystko było
        zaplanowane, ułozone i w ogóle.
        pojawiły się na spotkaniu osoby, które nie były zaproszone, i to tez nas wybiło
        z rytmu.
        ja wciąż upieram sie, że spotkanie było udane, bo mamy kilka postanowien, jak
        działać, i co robić.
        w sobotę mam nadzieje, że kazdy będzie miał nowe pomysły, i zaczniemy się
        organizować.
        • wkita5 Re: i po spotkaniu 07.09.06, 12:41
          Oby Aischa, a widzę że mieszkamy obie w bud. C. I jestem kobietą.Pozdrawiam
          • hope22 Re: i po spotkaniu 07.09.06, 15:09
            Cześć
            Postaram się być w sobotę na spotkaniu. A również mam mieszkanko w budynku C. Z
            przyjmenością poznam sąsiadów smile Tym bardziej, że trzeba zmobilizować siły
            wobec pomysłowości JWC. sad(
            Pozdr.
        • jaszlot80 Re: i po spotkaniu 07.09.06, 12:48
          jeżeli macie czas to spotkajmy sie dziś o 19.00 w tym samym miejscu to pogadamy
          w małym gronie.
          pozdr janusz
          • aishwariya Re: i po spotkaniu 07.09.06, 12:54
            postaram się być.ale nie obiecuję.
            do mojego mieszkania nie da sie juz wejśc, zabijam się o bałagan smile
      • madfighter Re: i po spotkaniu 07.09.06, 15:08
        wkita5 napisała:

        > Napewno musimy mieć jakiegoś przywódcę który to dobrze
        > i zgodnie z prawem rozegra.

        Chętni ręka w górę smile oczywiście w czynie społecznym
        • hope22 Re: i po spotkaniu 07.09.06, 15:12
          myślę, że znajdą się chętni a jeśli nie to w grupie raźniej.
          Ty na razie masz spokój ale ja już wczoraj dostałam pisemko o podwyżkach a
          właśnie piszę odp do AM z JWC, że nie zamierzam płacić wiecej bo nie znajduję
          uzasadnienia do takiej decyzji.
          co myślisz???
          • madfighter Re: i po spotkaniu 07.09.06, 15:20
            Myślę, że prawo jest po ich stronie. W innym temacie (odnośnie czynszu)
            napisałem coś więcej. A czy mam spokój? Poniekąd owszem, bo mogę okazać się
            czarną owcą na osiedlu.
            • hope22 Re: i po spotkaniu 07.09.06, 15:23
              Czemu czarną owcą???
              • madfighter Re: i po spotkaniu 07.09.06, 15:29
                Bo kto wie czy nie jak ostatni odbiorę mieszkanie, a przez to mogę innych z
                aktem notarialnym przyblokować.
    • madfighter Re: i po spotkaniu 07.09.06, 14:59
      Po spotkaniu... ale relacji ze spotkania żadnej... echhh
    • aishwariya Re: i po spotkaniu - do Madfightera 07.09.06, 15:33
      Drogi Przyszły Sąsiedzie, z całym szacunkiem, ale wkurwiasz mnie po całości.
      nie angażujesz się w zycie naszego osiedla, ba nawet tam nie zaglądasz, a
      zachowujesz się tak jakbys wszystko wiedział najlepiej.
      jesli nie odpowiada Ci strategia, którą obralismy, to się nie wtrącaj.
      może i Twoje czarne wizje sie sprawdzą, tego nikt nie wie.
      ale równie dobrze, może nam się wywalczyć to co nam się należy.
      pozdrawiam.
      • madfighter Re: i po spotkaniu - do Madfightera 07.09.06, 15:41
        Znaczy się uraziłem Cię tym, że mam odmienne zdanie? Wybacz, ale to gwarantuje
        mi Konstytucja RP i póki co wolność słowa. Poza tym czy moje posty są aż tak
        ostre / niemiłe / bulwersujące by używać niecenzuralnych słów? Jeśli tak to
        przepraszam, ale życzę powodzenia w negocjacjach z JWC. Zjedzą Cię na deser.
        Zarzucasz mi brak angażowania się w sprawy osiedla. OK, masz do tego prawo.
        Tylko proszę jeszcze o wyjaśnienie co masz na myśli. Powiedz mi także jak można
        angażować się w życie osiedla, którego nota bene jeszcze nie ma. Fantazjujemy?
        Owszem, nie zaglądam na osiedle. Powód? Odległość 250 km wystarczy? Zresztą kto
        wie czy rzadsze zaglądanie na osiedle nie jest lepsze niż mieszkanie na lewo i
        zachowywanie się jak małe dziecko, które nie wiedziało co podpisuje i teraz
        płacze, że otrzymało nie taką zabawkę jak chciało. Czy mi nie odpowiada
        strategia? Zawodowe zboczenie, ale do takich spraw wolę się solidnie
        przygotować, nie zaś iść na oślep jak proponujecie.

        Ech, udało Ci się mnie sprowokować.
    • aishwariya Re: i po spotkaniu-do MadFightera 07.09.06, 15:50
      oj Ty tez mnie prowokujesz.
      pisz sobie co chcesz, i na kogo chcesz. ja z tymi złodziejami zamierzam w jakiś
      sposób zawalczyć.
      bez względu na Twoje zdanie. nie każdy musi sie zgadzać.
      pozdrawiam i zycze miłego dnia w miejscu oddalonym o 250 km od tych dzieci co
      rzucają sie z motyka na Słonce.
      • madfighter Re: i po spotkaniu-do MadFightera 07.09.06, 15:52
        Raptem wyraziłem własne subiektywne zdanie smile Powiedz mi dlaczego nazywasz ich
        złodziejami i unikasz odpowiedzi na proste pytania? Czyżbyś nie była świadoma
        tego co piszesz?

        PS. Pożyczyć motykę? smile
        • robertk64 Re: i po spotkaniu-do MadFightera 07.09.06, 16:13
          Włanczam się do dyskusji. Nie mam w domu internetu więc dalej nie będę wiedział
          czym się to skończy. Pan Mad "coś tam" jest rzeczywiście okrutnym malkontentem
          i sprawia wrażenie zblazowanego - wiem nawet co to słowo oznacza w całym jego
          kontekście - nie tylko seksem ale i życiem. A życie nauczyło mnie, że trzeba
          zawsze iść z podniesionym czołem i WALCZYĆ o nie. Górnolotnie napisane, ale
          prawdziwe. I cieszę się z naszego wczorajszego spotkania, ponieważ ono nas
          będzie scalać (wyjątki i czarne madfi coś tam w każdej społeczności są i będą
          zawsze każdy jest inny). Aisza zostaw panu m czas na dalsze pogrążanie się
          w "ciemnej stronie mocy JWC".

          PS Widziałem dziś będąc w siedzibie WC kobietę z naszego spotkania, która
          składała zapewne raport z naszego wczorajszego wizyty.

          Do zobaczenia
          Robert
          • madfighter Re: i po spotkaniu-do MadFightera 07.09.06, 16:18
            Tak na wstępie - do Pana to mi daleko i to bardzo.
            Zgadzam się, że trzeba walczyć o swoje. Nie można jednak z góry skazywać się na
            porażkę. Upadek z wysoka boli i to bardzo, więc może tak spadochron? Po prostu
            uważam, że lepiej się przygotować by w razie czego po upadku się podnieść, a
            nie ciągle leżeć. Okrutny malkontent? Zblazowany? Oj dawno takiej dawki
            komplementów nie miałem. Czym sobie zasłużyłem i czy mogę prosić o więcej?
            Chcecie walczyć i ok, tylko PROSZĘ - nie dajcie się na starcie zjeść. To tak
            wiele?
          • jolanta821 Re: i po spotkaniu-do MadFightera 07.09.06, 16:23
            Witam,

            robi się ciekawie... My słyszaliśy od koleżanki, która tez kupiła mieszkanie na
            osiedlu, ze JWC drogi nie będzie robić bo leży to w kwestii gminy, a JWC ma z
            nimi 'na pieńku". Ma być tylko jakaś dróża do przedszkola. (gdzie to jest?)
            Koleżanka tez przyznała się, ze pojawił sie u nich w kuchni "grzybek" i musieli
            całą kuchnię rozwalać. Nie chcę straszyć...i mam nadzieję, że będą to tylko
            jednorazowe przypadki.
            A co do pani z naszego osiedla, która moze składała raport ze spotkania...to
            jeśli JWC ma u nas "kabla" to chyba nici z naszych działań zbrojnych...

            Pozdrawiam i mam cichą nadzieję, ze mieszkanie na tym osedlu nie okaże sie dla
            nas koszmarem.
            • marti_h Re: i po spotkaniu-do MadFightera 07.09.06, 21:23
              No prosze to JWC wtykę przysłało??? Rozmowy kontrolowane??? co to Komunizm????
              Niedługo podsłuchy w mieszkaniach nam założą (tongue_out) jak tak dalej pójdzie i
              nieproszeni gości będa sie pojawiac to musimy sie umawiać na privie albo w inny
              sposód. Po co nam gumowe uszy??
            • marti_h Re: i po spotkaniu-do MadFightera 07.09.06, 21:28
              jolanta821 napisała:

              > Witam,
              >
              > robi się ciekawie... My słyszaliśy od koleżanki, która tez kupiła mieszkanie
              na
              > osiedlu, ze JWC drogi nie będzie robić bo leży to w kwestii gminy, a JWC ma z
              > nimi 'na pieńku". Ma być tylko jakaś dróża do przedszkola. (gdzie to jest?)
              > Koleżanka tez przyznała się, ze pojawił sie u nich w kuchni "grzybek" i
              musieli
              > całą kuchnię rozwalać. Nie chcę straszyć...i mam nadzieję, że będą to tylko
              > jednorazowe przypadki.
              > A co do pani z naszego osiedla, która moze składała raport ze spotkania...to
              > jeśli JWC ma u nas "kabla" to chyba nici z naszych działań zbrojnych...
              >
              > Pozdrawiam i mam cichą nadzieję, ze mieszkanie na tym osedlu nie okaże sie dla
              > nas koszmarem.

              No i kurcze fantastycznie, jeszcze wilgoci nam tylko brakuje uncertain troche popadało
              i grzyb się pojawia. To sie będzie działo na parterze jak kałuże stoją przy
              samym budynku bo nie ma kto nam tam piachu podsypać??
              Jola przyjeżdżasz w sobotę??
              • jolanta821 Re: i po spotkaniu-do MadFightera 08.09.06, 08:22
                Witam z samego rańcasmile

                Niestety nie, mam poprawki w poniedziałek i wtorek- ucze się. Ale juz w przyszły
                wekeend będę!!!!
                Ktoś musi zacząć sprzątąć w mieszkanku- 22 września sie
                przeprowadzamysmile))))trzeba będzie to opićtongue_out

                Pozdrawiam serdecznie
    • aishwariya Re: i po spotkaniu 07.09.06, 16:13
      Madfighterze,
      doceniam Twoje uwagi, które postanowiłam traktować jako swoiste zaangażowanie z
      Twojej strony w życie naszego nieistniejacego osiedla.
      nie chce nikogo zanudzać naszymi postami, bo za chwilę usłyszę, że prowadzimy
      wojne na forum, która mogłaby się przenieść na priv.
      a co do odpowiedzi na te najprostsze pytania, cóż Drogi Sąsiedzie, nie każdy
      widać jest tak błyskotliwy jak Ty.
      chyba za dużo wymagasz od takich osób, które nie były świadome, co podpisują, a
      teraz poruiszają niebo i ziemię.
      pozdrawiam,
      A.
      • madfighter Re: i po spotkaniu 07.09.06, 16:20
        aishwariya napisała:

        > chyba za dużo wymagasz od takich osób, które nie były świadome, co podpisują,
        a
        >
        > teraz poruiszają niebo i ziemię.

        Kopernikowi udało się poruszyć ziemię i wstrzymać słońce. Może i Wam się uda.
    • loren252 Re: i po spotkaniu 07.09.06, 21:44
      noi mamy frajera na osiedlu.
      • marti_h Re: i po spotkaniu 07.09.06, 21:47
        Tzn??? Co masz konkretnie na myśli???
        • smokk44 Re: i po spotkaniu 07.09.06, 23:02
          czyli kolejne spotkanie w sobotę o 12 tak?

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka