8,4 mln użytkowników internetu w Polsce

[Gość: zadowolona]

jest niezle :)

[zmiananumeru]

To kolejny etap fikcji medialnej. Tak na prawdę o tym, że ktoś jest
użytkownikiem Internetu można powiedzieć gdy sam dysponuje stałym łączem. A to,
że ktoś u cioci zagląda przez ramię na komputer wujka oznacza, że dostrzeże co
najwyżej banner lub polster-gaista. Dla reklamodawców to może więc i istotna
informacja ale w stosunku do innych to robienie wody z mózgu...

W Polsce osób ze stałym dostępem do Internetu jest ok. 1,5 mln - przeszło pięć
razy mniej. Pora coś z tym zrobić.

Odzyskaj telefoniczną wolność!
www.zmiananumeru.pl

[koczisss]

A skąd takie dane?
Ja mam Neo, w domu 2 kompy, a z internetu korzystają trzy osoby.
Według Ciebie, ta trzecia osoba bez własnego komputera nie jest użytkownikiem internetu?

[zmiananumeru]

> Ja mam Neo, w domu 2 kompy, a z internetu korzystają trzy osoby.
> Według Ciebie, ta trzecia osoba bez własnego komputera nie jest użytkownikiem
>internetu?

WEDŁUG MNIE (to nie jest oficjalne stanowisko władz :-) nie jest. Tak jak
"niedzielny kierowca" wdług mnie nie jest kierowcą, bo jego zachowania jedynie
trochę zgadzają się z zachowaniami kierowców i jednocześnie bardzo istotnie się
różnią.

Z komputerem i dostępem do Internetu jest podobnie. Tak jak nie jest naturalne
korzystanie z cudzych majtek tak i cudzy komputer - z definicji - nie jest
osobisty. A PC to przecież personal computer :-)

Takie mam zdanie.

Odzyskaj telefoniczną wolność!
zmiananumeru.pl

Nie rozumiesz, co kolega miał na myśli.

[Gość: jan]

Powszechne jest wykupywanie bardzo szybkich łącz i ich dzielenie na osiedlu, czy klatce schodowej... Zrzuta na jakiś złom pełniący rolę bramki, trochę kabelków i już mamy sieć :-). Według ciebie to także 1 użytkownik?

[Gość: ja]

to w blokach tak jest ale nie wszedzie. Tak liczac i tak nie otrzymasz trzech
milionow ludzi. Wiekszosc rodzicow ciotek czy wujkow nie liczac dziadkow nie
wie nawet o co w tym wszystkim biega. trzy miliony to maks. A to ze masz w
pracy sie nie liczy. JA tez mam w pracy samochod sluzbowy i raz w tygodniu nim
jezdze. i co z tego nie mam przeciez ssamochodu. A na pytanie czy jestem czasem
zmotoryzowany odpowiem ze tak. Ktoz nie jezdzi autobusem..?

Dzielone łącze

[zmiananumeru]

Gość portalu: jan napisał(a):

> Powszechne jest wykupywanie bardzo szybkich łącz i ich dzielenie na osiedlu, cz
> y klatce schodowej... Zrzuta na jakiś złom pełniący rolę bramki, trochę kabelkó
> w i już mamy sieć :-). Według ciebie to także 1 użytkownik?

Po pierwsze: jak już ktoś wczesniej napisał - to się tyczy pewnej liczby bloków.
Ponad 50% Polaków zyje poza dużymi aglomeracjami więc ich taki wynalazem nie ma
jak objąć. Niestety sieć "trzepak" nie zmienia radykalnie sytuacji: to może 50
- 100 tys. użytkowników (liczonych według przyłączonego do takiej sieci
komuptera). Niestety z powodów ekonomicznych tego typu dostęp zacznie być
kłopotliwy gdy Internet wzbogaci się multimedialnie (audio, a głównie wideo...).

Chodzi mi więc finalnie o to, że do powszechnego udziału w globalnym Internecie
bardzo nam daleko, a takie głupawe wyliczanki-ankietki uspokajają tych co
powinni zacząć działać.


Teraz możesz odzyskać telefoniczną wolność!
Wpisz się: www.zmiananumeru.pl

dane wyjete na zamowienie

[Gość: ja]

DAne te sa robione na zamiowienie. Sam tak robilem. Bo mi kazali. Pytania tak
sie ukalada by gosc odpowiedzil tak lub nie. A gdy sa trudne to daje sie kilka
mozliwosci. Kazdy kto odpowie ze korzysta codziennie, raz w tygodniu czy raz na
miesiac tez sie liczy jako uzytkownik internetu. A tu nie o to chodzi. Poza tym
wiekszosc ma w pracy lub na uczelni. i korzysta sporadycznie wiec..
A kto z was gdy sie go zapytaja czy jest dobry w lozku odpowie ze nie? Kazdy
chce zablyszczec gdy jest na celowniku, nieprawdaz?

[Gość: jacek]

8,4 miliona? A dwadziesica milionow nadal nie wie co to jest mail?
To ma byc sukces? Popytajcie w malych miastach? Internet znaja bo raz w zyciu
widzieli ale wstyd dzis sie przyznac ze sie nie uzywa. Wiec kazdy chce
powiedziec tak i tak mowi. A reklamodawcy tylko w to graj.

[slawkowsky]

Dlaczego nie podano które to miejsce w europie?Jesteśmy daleko w tyle,
wyprzedzamy tylko chyba Albanię.Internet w Polsce jest drogi a jakość
techniczna naszych sieci kiepska.W mniejszych miejscowościach TP nie jest w
stanie zapewnić połączenia przez neostradę bo ma archaiczne centrale
telefoniczne.Witamy w Polsce XXI wieku.

MOZE TAK JAK SZWEDZI ZALOZMY PARTIE!??

[Gość: AmbientNights]

Szwedzcy użytkownicy sieci P2P poczuli się zmęczeni ciągłą presją ze strony
koncernów rozrywkowych i postanowili... założyć partię polityczną. Członkowie
sformowanej właśnie Partii Piratów (Piratpartiet) mówią, że chcą w ten sposób
zamanifestować, iż mają już dość nazywania ich przestępcami i traktowania na
równi z terrorystami.

"Ojcowie-założyciele" partii tłumaczą, iż zamierzają walczyć z kreowanym przez
koncerny fonograficzne i filmowe wizerunkiem użytkownika sieci peer-to-peer -
czyli połączenia złodzieja z hakerem, którego jedynym celem jest kradzież
dochodów wielkich koncernów.

W opublikowanym na stronie www.piratpartiet.se manifeście (niestety, dostępnym
jedynie w j. szwedzkim) czytamy także, iż członkowie partii nie chcą bezczynnie
patrzeć, jak mieszkańcy biednych krajów umierają z głodu, ponieważ bogate kraje
Zachodu nie chcą się z nimi dzielić własnością intelektualną. Autorzy programu
partii zapowiadają, że będą walczyć ze wszelkimi działaniami, organizacjami i
prawami, które uniemożliwiają swobodny przepływ informacji.

Partia Piratów zamierza w najbliższych wyborach przekroczyć próg wyborczy (w
Szwecji jest to 4% - co przekłada się na ok. 225 tys. głosów) i zasiąść w
parlamencie.
za: www.pcworld.pl/news/87104.html

To co? Kto jest chetny?

[Gość: Korsarz]

Obiema rencyma siem pod tem podpisywam!

[Gość: iś]

Nie kradnę z sieci, bo nie umiem,ale do partii bym się zapisała

moge byc przewodniczacym tej partii ,takim Tuskiem

[Gość: PO -wczykówna]

[Gość: we]

"złonkowie partii nie chcą bezczynnie patrzeć, jak mieszkańcy biednych krajów
umierają z głodu, ponieważ bogate krajeZachodu nie chcą się z nimi dzielić
własnością intelektualną."--czy afrykanczycy beda jesc pliki mp3?

Nie...

[Gość: jan]

MPC jest bardziej kaloryczne :-D.

[gobi03]

jestem za
Pragnę przypomnieć wszystkim nieświadomym, że "piractwo" to nie jest żadna
kradzież połączona z włamaniem, tylko użytkowanie niezgodne z licencją. Jak
ktoś kupuje samochód i wymienia w nim silnik, to też jest piratem.
Kto kupuje program z licencją zabraniającą przeniesienia go na inny komputer
(np.) gdy mu się spali płyta i procesor, ten ma wybór:
- wyrzucić starą licencję, płytę i fakturę i zakupić nową licencję, CD
instalacyjny i fakturę wraz z nowym procesorem i płytą główną;
- albo zostać piratem i nadal używać swojego CD instalacyjnego ze złamaną
licencją.
Dlaczego nasze prawo dopuszcza takie licencje?

[Gość: FreakyMisfit]

Z takimi łączami jakie mają Szwedy to można cuda na kiju wyczyniać, nie tylko partię zakładać.

[Gość: akwanauta]

CUDOWNIE!!!!!!TO POWOLI ZBLIŻAMY SIĘ DO ALBANII!!!!

JESZCZE DO INTERNETU TRZEBA DOROSNĄĆ.

[Gość: internauta]

A z tym mamy ogromne problemy.
Większość użytkowników tego medium traktuje internet jako zabawke służącą do
ściągania fotografii nagich kobiet. Wyślijcie maile do firm z zapytaniami. NIE
DOSTANIECIE ODPOWIEDZI w przeważającej większości przypadków. Więcej - czasem
są podane maile do prezesów czy dyrektorów. Wysłany mail za chwilę wróci,
bo.... skrzynka jest zapełniona. Jaki stąd wniosek? Ano taki, że pan prezes nie
odbiera w ogóle poczty mailowej. Bo prawdopodobnie nawet nie potrafi jej
obsługiwać. Ale adres e-mail ma, bo się ładnie prezentuje na jego wizytówce.
Nie dorośliśmy jeszcze do internetu. Ludzie zamawiają oferty (np. ze sklepów
internetowych) - a po otrzymaniu nie raczą nawet się do niej ustosunkować.
Najczęstszą formą odpowiedzi jest.... jej brak. Taka jest rzeczywistość. W
Europie jestesmy formalnie. Ale mentalnie - daleko w Azji.
Albo w Afryce.

[Gość: smażę jajka]

filozof sie odezwał , kurde - i to wielki filozof- mądrala , wszystkie rozumy
pożarł

[Gość: asdf]

a w jakim ty kraju żyjesz? chyba w innym niż ja

[Gość: prezes]

Fakt. Adres e-mail ładnie na wizytówce wygląda (mam taki niebieską czcionką
nbapisany :) ) ale przecież nie będę na durne maile z pola golfowego
odpowiadał... Pozdrawiam

[Gość: pks]

fakt, ostatnio mailem wysylalem zapytanie do borlanda, i wiecie co odpowiedzieli
- NIC

[werrka]

Ale to się zmienia, mnie wyczerpująco na maila odpowiedział MSZ :), a weterynarz odpowiedział zdawkowo czyli bla,bla, a jak zadałam kilka konkretnych pytań o przewóz zwierzątka to, mimoże ma uprawnienia do wystawiania potrzebnych dokumentów, nie odpowiedział:(. Nie ma sprawy nie skorzystamy z jego usłg:)

DOBRZE, ŻE CI W OGÓLE ODPOWIEDZIAŁ

[Gość: internauta]

Przeważnie ludzie odpowiadają poprzez... brak odpowiedzi.
Taka "kultura" panuje w necie.

a ja nie mam internetu i jest mi dobrze z tym ....

[Gość: wandzia bandzia]

[Gość: damianek]

a co to jest do cholery ten internet?

imperialistyczny wynalazek

[Gość: paweł]

do ogłupiania mas :-D. Jedyne słuszne medium, radio z twarzą :-D

wynika z nowego badania

[Gość: eikeik]

znacie kogoś kto podaje prawdziwe dane w ankietach i pawdziwe odpowiedzi?!! Na
prawdę przestrzegam przed tym.

[Gość: Mikhoutor]

hehehe, chyba juz PiS robi plany kolejnego podatku - np, od długości kabla
internetowego

[Gość: jeszczeabonent]

Co to znaczy "jest nieźle" u niektórych choć jest internet jest bardzo źle.
www.andrzej-b.neostrada.pl/index.text.html

Ja ma 51 lat i siedzę prawie bezprzerwy

[Gość: Irek]

I to nie na czatach. Zdobywam wiedzę, robię różne rzeczy. Codziennie do 2 w
nocy.

[Gość: ciekawska]

Jakie rzeczy ?

[Gość: kali]

Tepsa powinna podnieśc ceny połączeń (i tak zrobi :))- co będą korzystać

8 i 4 - czy to aby nie liczby z serialu Zagubieni?

[yorryk]

.

[Gość: Yashchoor]

ja uzywam internetu glownie zeby pograc na oGame :)))))
UNI5 rulezzzzz

jeszcze za drogo o 500%

[mrlusiek]

abonament w kwocie 15 do 20 zł miałby jakiś związek z normalnością, teraz to
zwykła łobuzeria

Z moich obserwacji ...

[Gość: Gość]

tzw. nie-naukowych wynika, że największa aktywność na grupach dyskusyjnych jest
podczas godzin pracy co by prowadziło do konkluzji, że duża część populacji
używa sprzęt służbowy by mieć dostęp do Internetu (ciekawe czy to było brane
pod uwage w tym badaniu). Gdy się porówna aktywność na grupach podczas
weekend'ów to jest to tylko mała część aktywności przez pozostałe dni tygodnia.
Może to wynika z faktu, że w Soboty i Niedziele Polacy spędzają czas na łonie
rodziny i stosują się do zaleceń KK.

Pozdrawiam....