kahula 07.10.02, 12:52 Witanko! Ciekawi mnie kwestia następująca - ilu mieliście partnerów seksualnych? Wasza płeć i wiek też nie bez znaczenia. Ja mam 25 lat i za sobą mniej więcej 40 facetów. Dużo... Chyba. Nie mam absolutnie porównania. Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
edward401 Re: ilu partnerów? 07.10.02, 13:00 Może to chodziło o ilośc na dzień ? Odpowiedz Link Zgłoś
meduza4 Re: ilu partnerów? 07.10.02, 13:01 No tak, chyba na dzien -tak ze dwoch na godzine... Tak to kazda potrafi :))))))))))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
_pablo_21 Re: ilu partnerów? 07.10.02, 13:21 Skubana rasa - 14600 fiutkow w dupie na rok to niezly wynik , nie ?? Odpowiedz Link Zgłoś
meduza4 Re: ilu partnerów? 07.10.02, 13:23 _pablo_21 napisał: > Skubana rasa - 14600 fiutkow w dupie na rok to niezly wynik , nie ?? Nieprawdopodobne, ale mozliwe :)))))))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
_pablo_21 Re: ilu partnerów? 07.10.02, 13:26 Policz ile bedzie miala ich przez cale zycie ...... ;))) Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 07.10.02, 13:10 kahula napisała: > Witanko! > Ciekawi mnie kwestia następująca - ilu mieliście partnerów seksualnych? > Wasza płeć i wiek też nie bez znaczenia. > Ja mam 25 lat i za sobą mniej więcej 40 facetów. > Dużo... Chyba. Nie mam absolutnie porównania. Hm.... a nie myślałaś o tym by był to mniej wiecej 41 facetów :-) PS. Mój adres znasz :-) Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 07.10.02, 13:49 jak dotąd nikt mi jeszcze nie odpowiedział na moje pytanie... Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 07.10.02, 14:00 No nie narzekaj ;-) Kilka dowcipnych komentarzy i propozycja poprawienia wyniku, to nie tak źle. A tak poważnie to przecież nie o ilość chodzi....... (chyba ;-) ) Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 07.10.02, 14:14 wiem, że nie o ilość chodzi ale jestem po prostu ciekawa. No to jak tam u Ciebie? :) Odpowiedz Link Zgłoś
sea_man Re: ilu partnerów? 07.10.02, 14:36 Tobie to chyba niewilu dorowna na tym forum.... Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 07.10.02, 14:42 no nie żartuj! Na tym forum?! Czyli co - jestem aż tak rozwiązła?! Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 07.10.02, 14:58 No bez przesady, że rozwiązła! Przecież to jest "normalna" liczba..... A ja cóż..... może kilka, kilkanaście partnerek więcej, ale kto to liczy...... :-) Odpowiedz Link Zgłoś
sea_man Re: ilu partnerów? 07.10.02, 14:58 nie mowie, ze to niemozliwe, a tym bardziej, ze jestes rozwiazla. mialas okazje, ktore dobrze wykorzystalas (tylko pozadroscic), ja ci pod wzgledem ilosci do piet nie dorastam, ale i tak nie zaluje bo od kilku lat zyje w stalym i bardzo udanym (takze seksualnie) zwiazku... Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 07.10.02, 15:02 no widzisz seaman! masz stałą partnerkę (czytaj regularny, wieczorny seks), od czasu do czasu skoczysz sobie w bok i jak tu biedaku masz zliczyc do 40? No nie ma szans....... Odpowiedz Link Zgłoś
sea_man Re: ilu partnerów? 07.10.02, 15:05 jak piszesz do 40 nie zlicze, a i na bok nie skacze, wystarczy mi to forum i cwiczenia na WSP z Iwusia... Odpowiedz Link Zgłoś
iwusia Re: ilu partnerów? 08.10.02, 10:21 no właśnie coś student się w zajęciach opuszcza!! :) Odpowiedz Link Zgłoś
sea_man Re: ilu partnerów? 08.10.02, 10:57 Pani Profesor Nadzwyczajna, nie opuszczam sie, a spuszczam :))) odrabialem zadana prace domowa mysle, ze przyszedl czas sprawdzenia :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siteczko Re: ilu partnerów? IP: *.acn.pl / 10.133.129.* 07.10.02, 17:14 kahula napisała: > jak dotąd nikt mi jeszcze nie odpowiedział na moje pytanie... Proszę bardzo, mogę odpowiedzieć. Lat 21, płeć żeńska, partnerów 0. Odpowiedz Link Zgłoś
sewer_ Podaje liczbe.... 07.10.02, 17:02 Widze, ze chlopaki nie bardzo moga Ci podskoczyc, wiec zartuja... Nie uzywaj tez prosze slowa "rozwiazla", bo ono mnie smieszy... "Rozwiazly" moze byc (ewentualnie) but... A tak powaznie, ja mialem 30 panienek, ale... przez 20 lat dzialalnosci na tym polu... Pytalem tez zaufanych kumpli (w moim wieku). Podawali do od 5-ciu do 20-tu. Tylko jeden doliczyl sie 50 dziewczyn, ale ten to niezly artysta... Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: Podaje liczbe.... 08.10.02, 10:19 wreszcie konkretna odpowiedź! I to jeszcze poparta małym sondażem wśród znajomych :)) Dzięki! Zanałam kiedyś gościa - też "artysta", który idąc na podryw miał zawsze w portfelu kilka różnych wizytówek i w zależności od kobiety i przebiegu rozmowy częstował ją albo tą z napisem artysta plastyk, adwokat albo np. chirurg plastyczny :))) To niebywałe ale dziewczyny się na to niesamowicie łapały. Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: Podaje liczbe.... 08.10.02, 10:40 zaraz się nabierały.... Po prostu miały ochotę na swój wymarzony seks z chirurgiem plastycznym, albo fotografem..... A facet był po prostu sprzedawcą marzeń.... :-) Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: Podaje liczbe.... 08.10.02, 11:15 Jasne, ze tak. Dlatego właśnie napisałam, ze się "łapały". Ale musisz przyznać, że to oszustwo. Niegroźne ale zawsze. Nie mam nic przeciw podobnym technikom jeśli chodzi o seks na jedną noc. Tylko ważne aby obie strony miały świadomość, że tylko o to chodzi. W jego przypadku było inaczej. Naiwne dziewczątka szły z nim do łóżka licząc na kontynuacje znajomości ze "sprzedawcą marzeń" jak to ładnie ująłeś. Często i gęsto słał się trup złamanych serc. Czuły się wykorzystane. Tymczasem on następnego dnia znów tasował wizytówki. Zawsze mu powtarzałam, ze nie mogę się doczekać kiedy trafi swój na swego i spotka jakąś wyrachowaną panienkę która potraktuje go podobnie. Odpowiedz Link Zgłoś
sewer_ Naturalnie, ze... 08.10.02, 13:45 ... moralnosc obowiazuje i w erotyce... Policzylem tez sobie (ze gdybym chcial klamac), to mialbym w lozku jeszcze dodatkowo ze 20 kobiet... Z ktorymi sie calowalem (niektore z nich byly wspaniale), ale do finalu nie doszlo... Czulem po prostu, ze oczekuja czegos wiecej... (nie mam na mysli uczuc, bo to normalne...). Czulem, ze nie interesuje ich ja, jako ja, tylko kandydat na meza, ojca dzieciom. Taki, ktory jest "porzadny", czyli grzeczny, nie pali, pije niewiele i jakies tam szkoly skonczyl... Nie oszukalem zadnej z nich (w fomie obietnicy czegos tam, czy chocby sugestii w tym kierunku...) I dzisiaj moge sobie spokojnie spojrzec w twarz przy goleniu... Ale... za kilkoma z nich jednak czasem wzdycham... Odpowiedz Link Zgłoś
rzeka duzo!!! 08.10.02, 11:41 ja jestem po trzydziesce i mialam 8 nie robilam tego wyczynowo, a ty? Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 08.10.02, 12:14 Ja też nie robię tego "wyczynowo" :))) Odpowiedz Link Zgłoś
dethe Re: ilu partnerów? 08.10.02, 13:07 29 lat i samiec - policzyłem - wyszło mi 29 partnerek - hmmm... statystyka to dziwne zwierze - mam nadzieję, że dożyję 120 lat :-) Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 08.10.02, 13:50 Powiedziam, że było ich około 40, ale jeśli miałabym się skupić to jestem w stanie podać dokładną liczbę, ich imiona i okoliczności. Każdy z nich jest dla mnie miłym wspomnieniem. Odpowiedz Link Zgłoś
ciulu Re: ilu partnerów? 08.10.02, 13:59 Niezly wynik jak na kobiete w Twoim wieku. zastanawiam sie dlaczego sie tym szczycisz? Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 08.10.02, 14:04 Nie szczycę się ale też się nie wstydzę. Zadałam pytanie, parę osób odpowiedziało a teraz sobie rozmawiam z ludźmi na poziomie, którzy nie wyzywają mnie od szmaty, co jest tu dość powszechne. Odpowiedz Link Zgłoś
iwusia Re: ilu partnerów? 08.10.02, 14:14 Kahula w żaden sposób cie nie potepiam ale wybacz w wieku 25 lat mieć 40 facetów to poprostu zwykłe zaliczanie, ale może ty tak lubisz, twoje prawo. Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 08.10.02, 14:41 Jasne, że można to nazwać zaliczaniem. Ale ja nie lubię tego słowa bo jest bezosobowe. Po prostu bardzo lubię facetów, seks i wszystko co się wokół tego dzieje. Pozdrawiam! Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 08.10.02, 14:52 No nie IWUSIA - gdyby to było zaliczanie to faktycznie było by 40 (ale rocznie)! Jak na 7-9 lat aktywności seksualnej to całkiem normalny wynik. A (to do KAHULA) z tymi naiwnymi panienkami to jest trochę tak, że trudno jest potępiać facetów, że stosują różne sztuczki by pójść z panienką do łóżka - taka jest natura co niektórych facetów...... :-) Odpowiedz Link Zgłoś
sea_man Re: ilu partnerów? 08.10.02, 15:06 normalny wynik??? czlowieku, co ty opwiadasz... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: endo Re: ilu partnerów? IP: *.id.pl 08.10.02, 15:01 wg. mnie to głupia dziwka z Ciebie ponieważ można przypuszczać, że nie zaczęłaś przed 15 rokiem życia więc wychodzi 1 facet na 3 miesiące a to pewnie "prawie" każdy którego choć troche poznałaś :), więc skoro bzykasz się z "prawie" każdym spotkanym to chyba dziwka nie wydaje się przesadzonym określeniem a głupia .... no cóż, pewnie od żadnego nie brałaś kasy :) oczywiście tak sobie żartuję, bez takich osóbek życie czasami było by nudne miłego pobijania rekordu pozdrawiam endo Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 08.10.02, 15:31 Pierwszy raz kochałam się z facetem w wieku 18 lat. Obliczasz mi średnią, ale to nie takie proste. Trochę Ci skomplikuję Twoje rachunki jeśli ci powiem, że czasem mam 3 różnych facetów w ciągu tygodnia. No i co?! Z pieniądze z nikim bym nigdy nie poszła. Powiesz - dlaczego - skoro już sypiam z tyloma facetami. Może tego nie dostrzeżesz ale różnica jest ogromna. Seks jest dla mnie jak clubbing dla niektórych - weekendową rozrywką. Sypiam z facetami, którzy mi się podobają, ciekawie mi się z nimi rozmawia, są interesujący. To ja ich uwodzę a nie oni mnie. I bardzo łatwo mi to przychodzi. Po prostu robię to co lubię i wiem, ze nigdy nie pożałuję ani minuty ze swojego pełnego przygód (nie tylko erotycznych) zycia czego życzę i Tobie mimo, ze nie lubię kiedy ktoś nazywa mnie dziwką. Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 08.10.02, 17:02 No wiesz, może jak na zakon ojców kapucynów to nie jest normalny wynik, ale jak na normalną dziewczynę, która traktuje seks jako naturalną czynność fizjologiczną - normalka (po prostu lubi seks tak jak niektórzy czekoladę i zamiast nadwagi ma po prostu częstszy orgazm :-) ). Policz sobie - jest (załóżmy) atrakcyjną laseczką, która zmienia chłopaka tak średnio co 3-4 miesiące (norma, nie?) to już mamy 21-24 gości w ciągu tych 7 lat. Dolicz do tego wyjazdy na wakacje, pod namiot, dyskoteki, delegacje etc. i leciuchno można dobić do 40-u. Pozdrawiam :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mila Re: ilu partnerów? IP: *.zedat.fu 08.10.02, 17:26 Jakie szczescie ze tu zajrzalam bo ja sobie robie od piatku straszne wyrzuty i zastanawiam sie czy juz jestem latwa panienka czy jeszcze nie. Do piatku mialam 7 partnerow a od piatku 10. Przyjemne zakonczenie imprezy z 3 facetami. Nie zmuszali mnie sama chcialam i nie wiem teraz co mam myslec o sobie. Ale chyba nie jest tak zle. Hmmm Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sea_man Re: ilu partnerów? IP: *.infinity.net.pl / *.infinity.net.pl 08.10.02, 18:43 3 naraz, czy jeden po drugim??? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mila Re: ilu partnerów? IP: *.zedat.fu 08.10.02, 19:06 3 na raz, ale byla jazda !!! Odpowiedz Link Zgłoś
iwusia Re: ilu partnerów? 08.10.02, 19:10 jazda na rowerze bez siodełka? czy jak? :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siteczko Re: ilu partnerów? IP: *.acn.pl / 10.133.129.* 08.10.02, 19:14 Czy istnieją jeszcze tacy beznadziejni, skazani przez ten świat na wymarcie romantycy, którzy cenią seks, ale tylko z kimś, kogo naprawdę kochają?... INNI - łączmy się!! :)) Odpowiedz Link Zgłoś
iwusia Re: ilu partnerów? 08.10.02, 19:23 " łączmy się"- dosłownie czy w przenośni?:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siteczko Re: ilu partnerów? IP: *.acn.pl / 10.133.129.* 09.10.02, 10:10 iwusia napisała: > " łączmy się"- dosłownie czy w przenośni?:) > Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sea_man Re: ilu partnerów? IP: *.infinity.net.pl / *.infinity.net.pl 08.10.02, 21:25 nie ilosc, ale jakosc ; a wlasciwie czlowiek ktorego kochasz (albo z ktorym sie kochasz - jak kto woli)... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lila Re: ilu partnerów? IP: *.bytom.sdi.tpnet.pl 09.10.02, 17:48 Gość portalu: sea_man napisał(a): > nie ilosc, ale jakosc ; a wlasciwie czlowiek ktorego kochasz (albo z ktorym sie > > kochasz - jak kto woli)... Jestem po trzydziestce, miałam tylko dwóch partnerów i z tego jestem dumna. Odpowiedz Link Zgłoś
iwusia Re: ilu partnerów? 09.10.02, 17:54 dumna jesteś z ilości? czy z tego że nie musiałaś szukać w tylu miejscach że tak powiem:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lilia Re: ilu partnerów? IP: *.bytom.sdi.tpnet.pl 09.10.02, 21:05 Nigdy nie miałam kłopotu z zawieraniem znajomości.Dumna jestem z tego że potrafiłam odpowiednio ulokowac swoje uczucia.Przynajmniej mam szacunek dla samej siebie.Co Ci da ilość jeśli jest kiepska jakość.Zaliczanie partnerów to żaden zaszczyt.Każdy ma inny pogląd na różne sprawy.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 10.10.02, 09:55 Gość portalu: Lila napisał(a): > Jestem po trzydziestce, miałam tylko dwóch partnerów i z tego jestem dumna. Zdecydowana większość dziewic po 30-ce czy 40-ce jest również z siebie dumna, ale czy na pewno o to chodzi? :-) Pozdrawiam, Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lilia Re: ilu partnerów? IP: *.bytom.sdi.tpnet.pl 10.10.02, 12:24 Sztuką jest trwać w długim związku i być zadowolonym a mała ilość partnerów to nie dziwactwo.Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 10.10.02, 13:02 Gość portalu: Lilia napisał(a): > Sztuką jest trwać w długim związku i być zadowolonym a mała ilość partnerów to nie dziwactwo.Pozdrawiam Pewnie, że nie dziwactwo! Po prostu "deko" inne podejście do życia. Znam takich ludzi, którzy swoje posiłki ograniczają do potraw kuchni polskiej (stosując kulinarną analogię), ale znam takich którzy uwielbiają urozmaicić sobie dietę potrawami z różnych stron świata....... cóż można i tak i tak! A co do sztuki - chyba sztuka jest być szczęśliwym i dawać to szczęście innym i nie ma znaczenia czy jednemu czy wielu partnerom (bo to jest akurat mało istotne)...... Pozdrawiam :-), Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lilia Re: ilu partnerów? IP: *.bytom.sdi.tpnet.pl 10.10.02, 14:42 Zgadzam się z twoją opinią Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: żonaty Re: ilu partnerów? IP: *.tvk.tpsa.pl 17.10.02, 15:27 Gość portalu: siteczko napisał(a): > Czy istnieją jeszcze tacy beznadziejni, skazani przez ten świat na wymarcie > romantycy, którzy cenią seks, ale tylko z kimś, kogo naprawdę kochają?... > INNI - łączmy się!! :)) Brawo,nareszcie jedna normalna dziewczyna na tym forum. Mam 47 lat, za soba 30 lat z pierwszą i jedyną w moim zyciu kobietą. Nie chcę nikomu tu ubliżać, ale autorka tego wątku jest zwyczajna dziwką. Nie zazdroszczę jej przyszłemu mężowi. Pzdr. Odpowiedz Link Zgłoś
szarywilk Mały rozgardiasz sie tu zrobił... 10.10.02, 11:29 ...zdaje sie że pytanie dotyczyło czysto statystycznej informacji "kto ile" a nie "co o tym sądzicie"... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kolt Re: Mały rozgardiasz sie tu zrobił... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.10.02, 13:13 Dla mnie Kahula jest jedną z tch panienek, które widuję na bankietach i imprezach i po znajomosci 15 min. robią loda. I nie wiem czy znalazł by się facet, który szczyciłby się posiadaniem kobiety, którą zna z każdej strony pół miasta. Wątpię - paradoksalnie dla wielu facetów wyuzdanie nie jest in plus. Odpowiedz Link Zgłoś
iskierkaa Re: Mały rozgardiasz sie tu zrobił... 10.10.02, 14:53 A ja mam 23 lata, męża, jestem energiczna, uwielbiana przez mężczyzn, a mój mąz był moim pierwszym i to dopiro po ślubie.. Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: Mały rozgardiasz sie tu zrobił... 10.10.02, 15:28 Gość portalu: Kolt napisał(a): > Dla mnie Kahula jest jedną z tch panienek, które widuję na bankietach i > imprezach i po znajomosci 15 min. robią loda. I nie wiem czy znalazł by się > facet, który szczyciłby się posiadaniem kobiety, którą zna z każdej strony pół miasta. Wątpię - paradoksalnie dla wielu facetów wyuzdanie nie jest in plus. No tak, nienaświetlone błony są w cenie..... Najlepiej, żeby miała łóżkowe doświadczenie 40-letniej kurtyzany, ciało 18-letniej Brazylijki, umysł Einstaina i jeszcze by była dziwicą - wtedy z pewnością byłbyś z niej dumny! W jakim ty świecie żyjesz!? Jeżeli panience sprawia przyjemność pójście do łóżka z gościem - to jej sprawa! I nie patrzę na takie dziewczyny z mniejszym czy większym szacunkiem..... po prostu realizują swoje potrzeby, są sobą i nie zachowują się obłudnie (jak znaczna część owych wstrzemięźliwych) ..... A co do wyuzdanych panieniek - u mnie mają plusa :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziadek Re: ilu partnerów? IP: 212.69.73.* 10.10.02, 22:19 Zaraz widać, że tutejsi Forumowicze są ludźmi młodymi, z epoki AIDSu i zdecydowanej przewagi ortodoksji katolickiej w mediach, kulturze itd. Ja mógłbym być Wam tatą, gdybym miał mniej szczęscia (wtedy środki antykoncepcyjne były nie tak skuteczne i stosunkowo trudno dostępne (jak wszystko w PRL-u). W latach '70 Twój wynik, Kahula, nie byłby niczym nadzwyczajnym dla 18-latki z dobrego domu. Były w Warszawie licea (i to uważane za "elitarne"), gdzie do dobrego tonu należało "zaliczenie" wszystkich uczniów płci przeciwnej ze swojej klasy w ciągu roku, a klasy były wtedy dość liczne, z rguły ponad 30 osób. Nie dotyczyło to oczywiście liceum SS Szarytek w Szymanowie, ale to osobna historia. Na studiującej dla dziewczyny "przejście przez akademik" też nie było niczym nadzwyczajnym, a juz napewno nie stanowiło jakiejś ujmy na honorze. Zwracam uwagę, że akademik był domem dla ponad setki studentów... Ujmą na honorze było pozostawać dziewicą. Ciekawe, że w tej atmosferze wolnej miłości jakoś funkcjonowały pary w stałych związkach wynikających z rzeczywistego uczucia i były akceptowane (oczywiście warunkiem było akceptowanie też tego, co się działo wokół, ale jak ktoś z tego wyszedł, to trudno mu było nie kaceptować). O piciu alkoholu w najrózniejszych postaciach nie będę się rozpisywał, bo to nie jest forum "pokątna produkcja i spożycie produktów fermentacji alkoholowej". Na koniec taka konkluzja - dziś ja i moi koledzy i koleżanki mamy blisko pół wieku. W zdecydowanej większości (chyba z 95%) nikt się z powodu "grzechów młodości" nie wykoleił, mamy rodziny (i nikt się nie entuzjazmuje przeszłością partnera, a raczej docenia to, czego się partner nauczył), porobiliśmy coś na kształt karier, niektórzy nawet prawdziwe kariery, sporo wyjechało za granicę (ale to już inna bajka) i też tam sobie radę dali. Wniosek - nie ma co sobie żałować, żeby nie żałować potem, że się sobie żałowało. Kończąc, zacytuję Boya, wówczas "dziadka" dla mnie, gdy byłem w Waszym wieku - "dziewictwo jest argumentem kobiet, które w walce o partnera nie dysponują urodą, inteligencją, talentem, wiedzą ani posagiem" Życzę sucesów, Dziadek Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 11.10.02, 10:20 Oj prawda to, prawda.... mój dziadek też mi o tym opowiadał..... Jedno tylko bardzo ważne sprostowanie.... otóż dziewczyny z Szymanowa, które faktycznie były wyjątkowo "nieaktywne" w czasie swojej intensywnej edukacji licealnej, bardzo szybko nadrabiały zaległości podczas studiów i w tej materii stawały się wręcz prymuskami...... Oj chyba poproszę mojego dziadka by mi jeszcze raz o tym wszystkim poopowiadał........ . Pozdrawiam :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziadek Re: ilu partnerów? IP: *.k.mcnet.pl 11.10.02, 11:25 Jeśli chodzi o panienki z Szymanowa, to z reguły bywało tak: - były doskonale przygotowane do egzaminów, więc z reguły 100% z nich zdawało na wybrane kierunki studiów, - nasycone wiedzą KK o "czystości" i "sexie po ślubie", co gorsza nie posiadając niemal wcale wiedzy o antykoncepcji lądowały na uczelniach, gdzie sex aż kipiał. - większość bezzwłocznie zapominała o naukach KK i z radością grzeszyła nadrabiając zaległości. Jeżeli trafiły od razu na dobrego nauczyciela, to nic się złego nie działo, a rzeczy, które robiły zgorszyłyby Czarną_26 na pewno... - część, tych bardziej zaangażowanych duchowo, chciała jakoś połączyć uprawianie sexu ze stałym związkiem, z reguły nie zabezpieczajć się nijak przed ciążą. Kończyło się to z reguły dziecięciem (nie chciały usunąć) i związkiem z kompletnie do tego nie przygotowanym duchowo facetem, który chciał tylko wolnej miłości. - w efekcie powyższego było sporo młodych matek wśród Szymanowianek. Wychowanie dzieci (często-gęsto samotnie, bo rozwody się mnożyły - trudno trafić włąsciwego partnera przy pierwszej próbie) powodowało, że dziewczyny nie miały szans wyżyć się towarzysko i seksualnie jako studentki... - teraz (albo niedawno temu) to one mają po lat 40 i odchowane dzieci. I wierz mi, że niektóre z nich obecnie usiłują nadrobić zaległości. Sporo takich bywa w "Lochu" na męskich strip-teasach itp. A inne żałują, że kiedyś tego nie robiły, teraz wydaje im się, że nie wypada i robią się coraz gorszymi zołzami, tworząc publikę Radia Maryja. Ot i całe story... Dziadek Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 11.10.02, 11:40 "Wniosek - nie ma co sobie żałować, żeby nie żałować potem, że się sobie żałowało. " I to jest moje życiowe motto! Pozdrawiam Cię Dziadku i Ciebie mateomat - masz bardzo zdrowe podejście do życia!! Buziaki! Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 11.10.02, 12:10 kahula napisała: > "Wniosek - nie ma co sobie żałować, żeby nie żałować potem, że się sobie > żałowało. " > > I to jest moje życiowe motto! > > Pozdrawiam Cię Dziadku i Ciebie mateomat - masz bardzo zdrowe podejście do > życia!! > Buziaki! > :-) Pozdrawiam M. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziadek Re: ilu partnerów? IP: *.k.mcnet.pl 11.10.02, 12:11 I ja Cię pozdrawiam. Mateomat też się pewno dopisze do tych pozdrowień. Życzę sukcesów na polu erotycznych podbojów i nie tylko. Dobrze, że duch w narodzie nie ginie, pomimo AIDSu (na to baardzo uważaj!) i propagowanego modelu przyzwoitości, seksualnej wstrzemięźliwości, jednego partnera na życie itp (na to nie zważaj). Jak przyjdzie czas i prawdziwe uczucie, sama Twoja osobowość przestawi się bez wezwania na monogamię. Dziadek Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kolt Re: ilu partnerów? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.10.02, 12:57 Ja jednak podtrzymuje swoje zdanie i liczę na to iż Kahula ma świetnego lekarza wenerologa, bo inaczej długo nie pociągnie... Odpowiedz Link Zgłoś
kahula Re: ilu partnerów? 11.10.02, 15:05 ale to juz w razie czego nie Twoje zmartwienie, prawda..? Więc się odpręż i nie przejmuj na zapas! Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
bajerful Krew mnie zalewa!!!!!! 11.10.02, 14:11 kahula, może zaliczysz meteomata, bo na moj gust chlopak jest prawiczkiem i chetnie nabral by doswiadczenia z taka flanelka jak ty A co do Dziadka, to ty chyba k.... z kosmosu spadles. Tak sie sklada ze ja tez troche pamietam te czasy i takiej degrengolady nie widzialem. Musiales zyc w jakims zadupiu gdzie po kazdej zabawie w remizie wszyscy pieprzyli wszystko co sie rusza i na drzewo nie ucieka. Pewnie sam zes nie raz z owcą w łóżku obudził...... Blehehehehehehe Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziadek Re: Krew mnie zalewa!!!!!! IP: *.k.mcnet.pl 11.10.02, 14:54 W Warszawie żyłem i zyję. Jak dla Ciebie to zadupie, to uważaj, jak chcesz. To "zadupie" w latach '70 było centrum kultury młodzieży i nie tylko porównywalnym z stolicami Zachodniej Europy. Starczy przypomnieć sobie Warszawskie Spotkania Teatralne i to, co wtedy wystawiano w teartach warszawskich, Konfrontacje itp. I zapewniam Cię, że tą kulturę "łykali" głównie ludzie żyjący pełnią życia, a nie zakompleksione cnotki płci obojga. Ci ostatni wyżywali się często-gęsto w działalności tzw. opozycyjnej i dziś są przy władzy. No i mamy to, co mamy. Ale to nie jest Forum o Polityce. Co do liceów w Warszawie, to nie zaprzeczam, były i takie, gdzie zamiast sexu byli gitowcy i ciągnięcie jabola po lekcjach, a ci co z nimi nie pili mieli za opcję kóła różańcowe KIKu. Z Twojego zdziwienia widzę, że właśnie w takiej szkółce pobierałeś nauki - nich zgadnę XX LO? A może jakaś zawodówka lub technikum? Tak-czy inaczej, kto szukał, mógł znaleźć w klubach, dyskotekach i kawiarniach. Najwyraźniej nie szukałeś. Dziadek Odpowiedz Link Zgłoś
bajerful ZMP-owiec 11.10.02, 15:30 Gość portalu: Dziadek napisał(a): > W Warszawie żyłem i zyję. Jak dla Ciebie to zadupie, to uważaj, jak chcesz. > To "zadupie" w latach '70 było centrum kultury młodzieży i nie tylko > porównywalnym z stolicami Zachodniej Europy. Starczy przypomnieć sobie > Warszawskie Spotkania Teatralne i to, co wtedy wystawiano w teartach > warszawskich, Konfrontacje itp. I zapewniam Cię, że tą kulturę "łykali" głównie > > ludzie żyjący pełnią życia, a nie zakompleksione cnotki płci obojga. Ci ostatni > > wyżywali się często-gęsto w działalności tzw. opozycyjnej i dziś są przy władzy > . > No i mamy to, co mamy. Ale to nie jest Forum o Polityce. > Co do liceów w Warszawie, to nie zaprzeczam, były i takie, gdzie zamiast sexu > byli gitowcy i ciągnięcie jabola po lekcjach, a ci co z nimi nie pili mieli za > opcję kóła różańcowe KIKu. Z Twojego zdziwienia widzę, że właśnie w takiej > szkółce pobierałeś nauki - nich zgadnę XX LO? A może jakaś zawodówka lub > technikum? > Tak-czy inaczej, kto szukał, mógł znaleźć w klubach, dyskotekach i kawiarniach. > > Najwyraźniej nie szukałeś. > > Dziadek ############# widzę że Dziadek jesteś typu: "kultura i sztuka"......jak się ma do czynienia z taką sztuką to ciężko o kulturę, he he no jeszcze trochę to mi powiesz ze ty reprezentujesz tą kulturę Europy. W przeciwienstwie do mnie szukałeś jej w "klubach, dyskotekach i kawiarniach", a teraz szerzysz tą kulturę powszechnie na forum ucząc młodych ze zaliczenie 40 facetów to nic zlego, bo za twoich czasow bylo tak samo, albo jeszcze lepiej. A ja ci powiem ze za moich czasow takie panienki nazywano dziwkami i to bez wzgledu na to w ktorej szkole sie bylo. Owszem faceci zawsze chcieli podymac, ale jak juz przelecieli to nie chcieli jej znac, bo byla latwa. No ale ty moze jestes wyjatkiem i za zone masz wlasnie takiego rozklekotanego kopciucha, co ciagnela jak odkurzacz wszystkim w liceum, a na studiach łączyła nogi tylko w niedziele. Jesli tak to gratulacje, he he. Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ZMP-owiec 11.10.02, 16:19 bajerful napisał: > widzę że Dziadek jesteś typu: "kultura i sztuka"......jak się ma do czynienia z > > taką sztuką to ciężko o kulturę, he he > > no jeszcze trochę to mi powiesz ze ty reprezentujesz tą kulturę Europy. W > przeciwienstwie do mnie szukałeś jej w "klubach, dyskotekach i kawiarniach", a > teraz szerzysz tą kulturę powszechnie na forum ucząc młodych ze zaliczenie 40 > facetów to nic zlego, bo za twoich czasow bylo tak samo, albo jeszcze lepiej. A > > ja ci powiem ze za moich czasow takie panienki nazywano dziwkami i to bez > wzgledu na to w ktorej szkole sie bylo. Owszem faceci zawsze chcieli podymac, > ale jak juz przelecieli to nie chcieli jej znac, bo byla latwa. No ale ty moze > jestes wyjatkiem i za zone masz wlasnie takiego rozklekotanego kopciucha, co > ciagnela jak odkurzacz wszystkim w liceum, a na studiach łączyła nogi tylko w > niedziele. Jesli tak to gratulacje, he he. > Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siteczko Re: ZMP-owiec IP: *.acn.pl / 10.133.129.* 11.10.02, 16:35 A ja się ten jeden raz z Bajerfulem częściowo zgadzam i nawet mogę podać moje bardzo proste kryterium. Podstawowym pojęciem mojej etyki seksualnej jest miłość. I skoro uznaję ją za wartość samą w sobie, to seks bez miłości potępiam. Nie godzę się na wizję seksualności jako czegoś "poza dobrem i złem". Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ZMP-owiec 11.10.02, 16:59 Gość portalu: siteczko napisał(a): > A ja się ten jeden raz z Bajerfulem częściowo zgadzam i nawet mogę podać moje > bardzo proste kryterium. Podstawowym pojęciem mojej etyki seksualnej jest > miłość. I skoro uznaję ją za wartość samą w sobie, to seks bez miłości > potępiam. Nie godzę się na wizję seksualności jako czegoś "poza dobrem i złem". Siteczko, drogie! A bzykaj sie z miłości i miej z tego frajdę, ale zrozum też tych którzy mogą sie bykać dla przyjemności, bez miłości, ale z gumką!!! Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siteczko Re: ZMP-owiec IP: *.acn.pl / 10.133.129.* 11.10.02, 17:33 1) Nie BZYKAM się, tylko - mam nadzieję - kiedyś z kimś się będę KOCHAĆ. 2) Lubię na złość podrzucić poglądy przedziwne z punktu widzenia współdyskutantów - oczywiście, jeśli to istotnie moje poglądy. A tu mam satysfakcję z Inności wobec reszty forum. 3) Staram się rozumieć, ale mam prawo do własnej oceny moralnej. Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
szarywilk Re: Krew mnie zalewa!!!!!! 11.10.02, 15:04 Bajer Ty żyjesz ?:)))) Ciesze sie że cie spotkałem chłopaku, hehehehehehehe Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: Krew mnie zalewa!!!!!! 11.10.02, 15:33 bajerful napisał: > kahula, może zaliczysz meteomata, bo na moj gust chlopak jest prawiczkiem i > chetnie nabral by doswiadczenia z taka flanelka jak ty > bajerful® Bajerful - nie przejmuj się tak bardzo, jesteś normalnym, zdrowym gejem i na twój gust wszyscy hetero są prawiczkami! Potencjalne moje intymne spotkania z Kahulą, niestety, będą aranżowane bez Ciebie (choć wiem, że Ciebie to bardzo kręci), sorry Winetou! Odpowiedz Link Zgłoś
iwusia Re: do Dziadka 11.10.02, 17:19 wiele osób dokładnie tak postępuje jak mówisz, jestem młodą(chyba) jeszcze osobą i tak jak piszesz z doby aids i takich tam, ale wierz mi nie to akurat sprawia że jestem bardziej zachowawcza jeśli chodzi o kontakty damsko-męskie, chociaż do świętych nie należe. Niestety lata 70-te to troszeczke inne czasy , ja sie wtedy urodziłam i nie bardzo pamiętam te czasy, ale wydaje mi się że wtedy panowała taka nazwijmy to moda poniewaz tak naprawde sex był tematem tabu, zakazany, wszystko co z nim zwiazane było ukryte głęboko gdzies w czeluściach ciasnym umysłów. Dzisiaj gdzie nie spojrzysz masz okazje spróbowac wszystkiego zwiazanego z seksem, więc moze dlatego tęsknimi za czyms więcej niz zwykłym zaliczaniem jednego po drugim. Jeśli ktos tak luvbi prosze bardzo jego sprawa, chciałam pokazac tylko swój poglad generalnie na sprawe, nie odnosząc sie personalnie do nikogo. Moge sie mylić, ale tak to widze, pzdr:))))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziadek Re: do Iwusi IP: 212.69.73.* 11.10.02, 21:59 Widzisz, Iwusiu, te czasy były bardzo inne: Po pierwsze, to było ledwo parę lat po roku 1968, który u nas kojarzy się dziś z Praską Wiosną, zajściami na Uniwersytetach w Polsce i deportacją Żydów, ale w Europie to była rewolta przeciw starym porządkom w kulturze i mentalności na miarę Rewolucji Francuskiej. Do nas zaczęło to docierać nieco później, zwłaszcza gdy moralizatora "Wiesława" zastąpił stosunkowo liberalny Towarzysz Gierek. Wiele osób całkiem mocno zachłysnęło sie wolnością. Spotkałem kiedyś na plaży Francuzkę, osobę w moim wieku, wciąż bardzo piękną kobietę, która pokazując na swoją córkę (topless i w strigach) stwierdziła "ona nigdy nie przeżyje tego, co ja, gdy latem 1969 pierwszy raz szłam topless po plaży - gapiący się faceci, pragnienie natychmiastowego zasłonięcia piersi, a jednocześnie rodzaj dumy - a dla tej małej nagość na plaży jest czymś tak oczywistym, jak oddychanie". Po drugie, już pisałem, że w tej powodzi wolnej miłości tworzyły się trwałe związki i takie pary doskonale w tym środowisku egzystowały na zasadzie wzajemnej akceptacji i szacunku dla uczuć wyższego rzędu, co wtedy było dużo powszechniejsze niż dziś. Ideologia hippie w pierwotnym wydaniu była nie tylko ideologią wolnej miłości, ale i szacunku dla miłości prawdziwej. Po trzecie, pewne sposoby samorealizacji i cele osiągalne dziś były wtedy poza zasięgiem, więc podświadomie moje pokolenie kierowało swój nadmiar energii gdzie indziej - jeżeli zarobki były niemal niezależne od wiedzy i wysiłku wkładanego w pracę, a cokolwiek się nie zarobiło, to i tak trudno było coś sensownego za to kupić, mieszkania były "z przydziału", toż samo samochody, to można było kontestować (część tak czynia) albo skupić się na czymś innym. Dobrze, jak to był sex, a nie alkohol. To se ne vrati, a szkoda! Dziadek Odpowiedz Link Zgłoś
edward401 do Dziadka 16.10.02, 11:14 Drogi dziadku, pewnie jestem nieco młodszy od ciebie (w 68 to ja się urodziłem), ale swoje zdążyłem juz przeżyć. I z całym szacunkiem : doceniam tamte czasy, czasy naszej młodości i dojrzewania, ale oby nie wróciły (te zarobki, samochody na talony, mieszkania z przydziału itp). Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Dziadek Polityka a erotyka IP: *.k.mcnet.pl 16.10.02, 12:02 I ja tego nie pragnę. Najchętniej to bym zapomniał, ale jak to zrobić? Przy okazji trzeba by zapomnieć o wszytkich przyjemnościach ze swoich młodych lat (bynajmniej nie zawdzięczam jakiejkolwiek przyjemności, jaką kiedykolwiek w życiu miałem Przewodniej Sile Narodu, żeby ktoś tego opacznie nie zrozumiał). Tak się niestety składa, że w czasie, gdy na świecie panowała ideologia hippiesowska i wolna miłość, u nas była komuna. Myślę jednak, że praktykując tą wolną miłość nikt nie myślał o polityce. Od tego w takich momentach się uciekało. A swoją drogą, lepiej polityki nie mieszać z sexem, jakkolwiek pisząc o wydarzeniach z przeszłości należy napisać, kiedy to się działo i w jakich okolicznościach, bo inaczej trudno będzie je zrozumieć. Pokaż mi na przykład dziś, w epoce AIDS-u, kogoś chętnego do zabawy w Totalną Randkę w Ciemno... A trzydzieści lat temu bawiliśmy się w to ochoczo. Dziadek Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nesser Re: ilu partnerów? IP: *.acn.waw.pl 20.10.02, 21:45 Pisalas, ze jestes w stanie wymienic wszystkich swoich facetow z imienia...a wiesz o nich cos wiecej? jaki jest ich ulubiony film, co lubia pic, czego nie znosza i czemu czasem sie zloszcza...nie wiesz, bo nigdy nikogo nie kochalas...jesli bys kogos pokochala to nie szlabys lekkomyslnie do lozka z kazdym kto sie nawinie...Dodam, ze na zajeciach z psychologii uslyszalem ze nimfomania( czy tesh "zaliczanie" kolejnych partnerow) jest sposobem na walke z wlasnymi kompleksami...nie jest problemem przepac sie z byle kim...zwlaszcza dla ladnej dziewczyny...a pewnie jestes atrakcyjna...jesli daje Cie to satysfkcje to zal mi Ciebie!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siteczko Re: ilu partnerów? IP: *.acn.pl / 10.133.129.* 20.10.02, 21:58 Nic dodać, nic ująć. Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: ilu partnerów? 21.10.02, 09:27 > ...nie jest problemem przepac sie z byle kim... Oj, naprawde przespanie sie z byle kim moze naprawde wymagac duzo odwagi i samozaparcia:) Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 21.10.02, 10:49 Gość portalu: nesser napisał(a): > Pisalas, ze jestes w stanie wymienic wszystkich swoich facetow z imienia...a > wiesz o nich cos wiecej? jaki jest ich ulubiony film, co lubia pic, czego nie > znosza i czemu czasem sie zloszcza...nie wiesz, bo nigdy nikogo nie > kochalas...jesli bys kogos pokochala to nie szlabys lekkomyslnie do lozka z > kazdym kto sie nawinie...Dodam, ze na zajeciach z psychologii uslyszalem ze > nimfomania( czy tesh "zaliczanie" kolejnych partnerow) jest sposobem na walke z > > wlasnymi kompleksami...nie jest problemem przepac sie z byle kim...zwlaszcza > dla ladnej dziewczyny...a pewnie jestes atrakcyjna...jesli daje Cie to > satysfkcje to zal mi Ciebie!!! nesser, tadek stil - chłopaki w górę ptaki! Nie ma co żałować tej okropnej KAHULI :-)! W tym czasie kiedy ona oddaje się kolejnym partnerom celem odbywania tych okropnych praktyk seksualnych, wy w pełnym skupieniu, w samotności i przy wygaszonych światłach, w pełnej zgodności duchowej, spełniacie swoje najskrytsze miłosne zachcianki. I tak trzymać chłopaki! Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: ilu partnerów? 21.10.02, 10:55 mateomat napisał: > Gość portalu: nesser napisał(a): > > > Pisalas, ze jestes w stanie wymienic wszystkich swoich facetow z imienia.. > .a > > wiesz o nich cos wiecej? jaki jest ich ulubiony film, co lubia pic, czego > nie > > znosza i czemu czasem sie zloszcza...nie wiesz, bo nigdy nikogo nie > > kochalas...jesli bys kogos pokochala to nie szlabys lekkomyslnie do lozka > z > > kazdym kto sie nawinie...Dodam, ze na zajeciach z psychologii uslyszalem z > e > > nimfomania( czy tesh "zaliczanie" kolejnych partnerow) jest sposobem na wa > lke > z > > > > wlasnymi kompleksami...nie jest problemem przepac sie z byle kim...zwlaszc > za > > dla ladnej dziewczyny...a pewnie jestes atrakcyjna...jesli daje Cie to > > satysfkcje to zal mi Ciebie!!! > > nesser, tadek stil - chłopaki w górę ptaki! Nie ma co żałować tej okropnej > KAHULI :-)! W tym czasie kiedy ona oddaje się kolejnym partnerom celem > odbywania tych okropnych praktyk seksualnych, wy w pełnym skupieniu, w > samotności i przy wygaszonych światłach, w pełnej zgodności duchowej, > spełniacie swoje najskrytsze miłosne zachcianki. I tak trzymać chłopaki! > Nie powinienes sie tak z nich smiac. Jeden z moich ulubionych cytatow (W. Allen): "Onanizm? Co w tym zlego, przeciez to seks z osoba, ktora najbardziej kocham" ;))) Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 21.10.02, 12:59 _grucha napisał: > Nie powinienes sie tak z nich smiac. Jeden z moich ulubionych cytatow (W. > Allen): "Onanizm? Co w tym zlego, przeciez to seks z osoba, ktora najbardziej > kocham" ;))) No tak, tu masz rację..... nie zapomina się imienia tej "osoby", wie co lubi pić i czego nie znosi, czemu czasem się złości. Kocha się tę osobę (m.in. za to że nie chodzi ona z kim popadnie do łóżka), ta osoba nie ma żadnych ukrytych kompleksów ujawniających się bzykaniem na prawo i lewo (czyli tak dla przyjemności)........ Coż chodzący ideał! KAHULA - czy ty to słyszysz?! Porzuć ten "nieczysty" tryb życia i zacznij poznawać przyjemności "bycia ze sobą sam na sam"!!! :-) ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nesser Re: ilu partnerów? IP: *.acn.waw.pl 21.10.02, 21:42 > Nie powinienes sie tak z nich smiac. Jeden z moich ulubionych cytatow (W. > Allen): "Onanizm? Co w tym zlego, przeciez to seks z osoba, ktora najbardziej > kocham" ;))) Stary dobry Allen...o ile dobrze pamietam to jego pomyslem bylo tesh stworzenia orgazmotronu...Wiec proponuje wam zamknac sie w podobnej kabinie i czerpac rozkosz...nic wiecej przeciez nie jest wam do szczescia potrzebne... pozdrawiam nesser Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 22.10.02, 15:17 Gość portalu: nesser napisał(a): > > Nie powinienes sie tak z nich smiac. Jeden z moich ulubionych cytatow (W. > > Allen): "Onanizm? Co w tym zlego, przeciez to seks z osoba, ktora najbardz > iej > > kocham" ;))) > > Stary dobry Allen...o ile dobrze pamietam to jego pomyslem bylo tesh stworzenia > > orgazmotronu...Wiec proponuje wam zamknac sie w podobnej kabinie i czerpac > rozkosz...nic wiecej przeciez nie jest wam do szczescia potrzebne... > > pozdrawiam > nesser Nesser, widzisz - odwracasz kota ogonem! My, bezwzględni hedoniści delektujemy się życiem w jego wszystkich rozkosznych wymiarach. Czerpiemy przyjemność z poznawania nowych partnerów, uwodzenia ich, zaspakajania seksualnego pożądania, rozkoszowania się przygodami seksualnymi - ale z tym wiąże się coś więcej - chwytanie życia takim jakie ono jest. Nie doszukujemy się filozoficznych przesłanek w naszym bycie, działamy instynktownie prawie jak zwierzęta i równie jak one jesteśmy szczęśliwi, bo obdarci z hipokryzji, zakłamania, pozbawieni sztucznych reguł i zasad. I co najważniejsze - jest nam z tym dobrze, jesteśmy happy, a ty? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nesser Re: ilu partnerów? IP: *.acn.waw.pl 22.10.02, 17:32 Nie narzekam...jestem szczeliwym czlowiekiem...zyje sobie w stalym zwiazku z piekna i madra dziewczyna ktora kocham i ktora mnie kocha ... jest nam swietnie w lozku...a kochamy sie wlascwie codziennie i to czesto nie raz...nie brakuje nam nowych pomyslow na scenerie czy pieszczoty... A tak sobie wlasnie rozmyslam, ze pewnie Kahula jest szczeliwa, bo mezczyzni sie nia interesuja...jej ego jest zaspokojone bo czuje sie doceniona i czuje wladze nad mezczynzami skoro sa jej tak ulegli ...Ci jej faeci mysla, ze udalo im sie poderwac nowa glupia cizie i latwo ja "zaliczyc" ...i Ty mi mowisz o pozbyciu sie hipokryzji? Toz to jest klasyczny przyklad... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tadek stil Re: ilu partnerów? IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 21.10.02, 01:31 kahula, masz bez sensu życie, staczasz się... pozdrawiam Cię współczująco i serdecznie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zFabryki Re: ilu partnerów? IP: *.digest.com.pl 21.10.02, 10:14 Ludzi dajcie Kahuli spokoj! I co z tego, ze 40 to nie malo. Co z tego? Sex to naprawde niezly fun! Lepiej siedec w lozku niz rozkrecac zadymy na stadionie :))) W tym tmacie polecam sympatyczny film: "W pogoni za Amy (Chasing Amy)" - ta cala dyskusja przypomina mi dialogi z tego filmu :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: siteczko Re: ilu partnerów? IP: *.acn.pl / 10.133.129.* 21.10.02, 21:40 Nie ma innych możliwości, tylko i wyłącznie seks albo rozróby? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: nesser Re: ilu partnerów? IP: *.acn.waw.pl 21.10.02, 21:50 Bohaterka rzeczywiscie ostro szalala ...nawet miala ksywke Dmuchawiec...tylko o ile pamitam to film nie ma szczesliwego zakonczenia, wlsnie przez jej przeszlosc...a moze sie myle(???) Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 21.10.02, 13:11 Gość portalu: tadek stil napisał(a): > kahula, masz bez sensu życie, staczasz się... > > pozdrawiam Cię współczująco i serdecznie. Tadek! Zaproś miłą, seksowną panienkę na uroczą kolację przy świecach, przez cały wieczór praw jej komplementy, mów to co będzie jej sprawiać przyjemność, następnie zabierz ją do domu i bzykajcie się do późnych godzin porannych, tak do utraty sił! Wtedy poczujesz to co KAHULA już doznała (i to bardzo wiele razy). Inaczej będę musiał stwierdzić, że się zatracasz i pozdrawiać Ciebie choć serdecznie to jednak współczująco! Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 21.10.02, 16:57 kahula napisała: > Mateomat- mój Ty wierny obrońco!! :)) :-) Odpowiedz Link Zgłoś
jo-ke Re: ilu partnerów? 21.10.02, 17:47 40 - piękna liczba, w tym wieku, tyle przyjemności. Ale zakonnicą to Ciebie chyba nie nazywają. A musisz być znana. Takich amatorek seksu jest niewiele i są zazwyczaj dobrze znane nawet w dużych miastach. Fakt, że mówi się iż znajdują dobrych mężów. Ale myślę, że jednak niewiele z nich ma takie szczęście. Oczywiście nie każdej dziewczynie na tym zależy. Życzę powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Drwal Szn Do KAHULI:) IP: *.szczecin.sdi.tpnet.pl 22.10.02, 10:08 widze ze watek rozwinal sie i zmienil:) na dyskusje za i przeciw wszyscy rzucili sie do ocen moralnych a ja mam pytanie najdluzszy twoj zwiazek ile trwal i jak myslisz czy w przyszlosci bedziesz w stanie tzn czy bedziesz chciala zwiazac sie z 1 facetem rozumiem ze teraz korzystasz z ycia i ci sie to podoba ale czy myslisz czasami o przyszlosci i nie masz czasami jakiegos kaca moralnego :) pozdrawiam i zycze milego dnia wszystkim Odpowiedz Link Zgłoś
niuniek6 kaca to bedzie mial ten 1 ... 22.10.02, 19:04 jak sie dowie oczywiscie bo wcale dowiedziec sie nie musi - ale to bedzie musial byc gosciu z innego miasta- moze nawet wojewodztwa zeby fama do niego nie dotarla? O kurde ... ja mam zone z innego wojewodztwa .. wiec wcale nie wiadomo co ona tam ... eeee - lepiej nie wnikac- czego oczy nie widza... :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anka Re: ilu partnerów? IP: *.met.pl 22.10.02, 14:59 Dwa lata temu poznałam mężczyznę mojego życia, więc od tej pory tylko ten jeden. Natomiast on był numerem 20, a gdy poznałam miałam 26 lat. O połowę mniej niż ty, ale nie wiem czy to dobrze czy źle? W każdym razie chciałaś statystykę - dopisuję się. Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: ilu partnerów? 22.10.02, 15:49 Gość portalu: Anka napisał(a): > Dwa lata temu poznałam mężczyznę mojego życia, więc od tej pory tylko ten > jeden. Natomiast on był numerem 20, a gdy poznałam miałam 26 lat. O połowę > mniej niż ty, ale nie wiem czy to dobrze czy źle? Eee tam, z takim wynikiem to lapiesz sie co nawyzje na zakonnice:)) pozdrawiam:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kalina Re: ilu partnerów? IP: 212.160.182.* 22.10.02, 20:34 Nie wydaje mi się, żebym była pruderyjna, czy staroświecka. Może ciut romantyczna. Seks to dobra zabawa, jeśli cos sie czuje do tej drugiej osoby. Taka jestem i raczej się nie zmienię. Koszmarnie bym się czuła, mając np. 3 facetów w tygodniu. Dla mnie to zaliczanie, a jeśli nie, to przynajmniej nimfomania. Seks jest naturalną fizjologiczną czynnością, ale nie może być sposobem na życie. Nie dla mnie. A odpowiadając na pytanie... mam 23 lata i obecnie drugiego faceta w moim życiu. Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: ilu partnerów? 23.10.02, 12:31 Gość portalu: Kalina napisał(a): > Nie wydaje mi się, żebym była pruderyjna, czy staroświecka. Może ciut > romantyczna. Seks to dobra zabawa, jeśli cos sie czuje do tej drugiej osoby. > Taka jestem i raczej się nie zmienię. Koszmarnie bym się czuła, mając np. 3 > facetów w tygodniu. Dla mnie to zaliczanie, a jeśli nie, to przynajmniej > nimfomania. Seks jest naturalną fizjologiczną czynnością, ale nie może być > sposobem na życie. Nie dla mnie. A odpowiadając na pytanie... mam 23 lata i > obecnie drugiego faceta w moim życiu. Seks może, ale nie musi być z domieszką uczuć (wtedy smakuje jeszcze inaczej), a liczba partnerów zależy od potrzeb każdego z nas... (ty czujesz się koszmarnie mając 3 facetów tygodniowo, ktoś inny ich nie mając)..... Pozdrawiam...... :-) Odpowiedz Link Zgłoś
vamosala Lubię takie głupie zagadnienia 22.10.02, 21:25 Mam 33 lata, od kilku lat kopuluję z jedną kobietą. To, że się tak świetnie znamy pozwala na seks bez żadnych hamulców. Wcześniej jako student i "wolny człowiek" miałem wiele okazji - nie problem poderwać babkę. Jak młoda, dorastająca - poleci na pieniądze, którymi trzeba umiejętnie błyskać, na poważanie w towarzystwie znajomych. Jak nastoletnia - lubi żeby się nią chwalić, trzeba ją wysuwać naprzód, dawać prezenty, zakręcić w tańcu, nie pchać się z łapami. Jak mam ochotę na starszą - trzeba jej słuchać, znajdywać i chwalić zalety, które uważa za niezauważane. Każda kobieta ma swój słaby punkt, który zdradzi, kiedy z nią rozmawiam. Przyjemnie w łóżku jest dopiero wtedy, gdy oboje mamy do siebie zaufanie jak tam idziemy - a najprzyjemniej jeśli ta druga osoba szaleje z rozkoszy, podczas gdy ja znajduję kolejny sposób aby ona jeszcze bardziej się wyzwoliła. "Zaliczyć" kobietę to nie problem - trudno zdobyć jej duszę. Dopiero, gdy kobieta widzi w nas mężczyzn - możemy się czymś poszczycić. Bo Kahula widzi tylko fiuta. Raczej nie chciałbym być jej facetem. Nie ma nic ohydniejszego niż panienka spod dyskoteki do wyruchania - podpita, bez ambicji, nie umiejąca nic dać prócz dupy. Pewnie z facetami jest podobnie. Przynudzam, cześć. Odpowiedz Link Zgłoś
mateomat Re: Lubię takie głupie zagadnienia 23.10.02, 12:44 vamosala napisał: > Mam 33 lata, od kilku lat kopuluję z jedną kobietą. To, że się tak świetnie > znamy pozwala na seks bez żadnych hamulców. > Wcześniej jako student i "wolny człowiek" miałem wiele okazji - nie problem > poderwać babkę. > Jak młoda, dorastająca - poleci na pieniądze, którymi trzeba umiejętnie > błyskać, na poważanie w towarzystwie znajomych. Jak nastoletnia - lubi żeby się > > nią chwalić, trzeba ją wysuwać naprzód, dawać prezenty, zakręcić w tańcu, nie > pchać się z łapami. Jak mam ochotę na starszą - trzeba jej słuchać, znajdywać i > > chwalić zalety, które uważa za niezauważane. Każda kobieta ma swój słaby punkt, > > który zdradzi, kiedy z nią rozmawiam. Przyjemnie w łóżku jest dopiero wtedy, > gdy oboje mamy do siebie zaufanie jak tam idziemy - a najprzyjemniej jeśli ta > druga osoba szaleje z rozkoszy, podczas gdy ja znajduję kolejny sposób aby ona > jeszcze bardziej się wyzwoliła. > "Zaliczyć" kobietę to nie problem - trudno zdobyć jej duszę. Dopiero, gdy > kobieta widzi w nas mężczyzn - możemy się czymś poszczycić. Bo Kahula widzi > tylko fiuta. Raczej nie chciałbym być jej facetem. > Nie ma nic ohydniejszego niż panienka spod dyskoteki do wyruchania - podpita, > bez ambicji, nie umiejąca nic dać prócz dupy. > Pewnie z facetami jest podobnie. > Przynudzam, cześć. Oj przynudzasz, przynudzasz "zdobywco dusz"....... Z góry zakładasz, że panienka to taka twierdza, którą trzeba zdobyć, taki kolejny egzamin, który trzeba zaliczyć. Nie przyjmujesz do wiadomości, że dziewczyny podobnie jak i faceci mają ochotę bzykać się dla przyjemności, bez zobowiązań, że sex tak samo je kręci jak każdego nadymanego faceta-koguta. Że idąc do łóżka z faceta, chcą rozkoszować się jego ciałem, jego zewnętrzną powłoką. A jak mają ochotę na bardziej uduchowione relacje, znajdują sobie stałego partnera (lub on je znajduje). Pozdrawiam :-) Odpowiedz Link Zgłoś
olivvka Re: Włożę kij w mrowisko 23.10.02, 13:39 Witajcie, No to i ja dołożę się do statystyki, choć wiem ze zaraz wywołam falę oburzenia :-))) Z uwagi na fakt, iż różnie można interpretować słowo "partner" seksualny, bo można je odnieść zarówno do płci jednej jak i drugiej, ja pozwolcie ze odniose je rownoczesnie do obu plci (gdyz jestem biseksualna). W moim zyciu mialam............... nie wiem ilu parterow, ale z pewnością było ich ponad 100. Proporcje powinny rozkladac sie mniej wiecej rowno, moze z niewielką przewagą mężczyzn. Mój wiek: między 25 a 30 lat. I to zapewne jeszcze nie koniec :-))) Na zaczepki moralistów pozostaję niewzruszona. pozdrawiam wszystkich, także tych którzy przenieśli się z Forum Seksuologia olivvka Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Szalony kucharz Re: Włożę kij w mrowisko IP: 213.77.27.* 02.11.02, 20:46 Boska olivvka napisała: > Witajcie, > No to i ja dołożę się do statystyki, choć wiem ze zaraz wywołam falę > oburzenia :-))) > Z uwagi na fakt, iż różnie można interpretować słowo "partner" seksualny, bo > można je odnieść zarówno do płci jednej jak i drugiej, ja pozwolcie ze odniose > je rownoczesnie do obu plci (gdyz jestem biseksualna). > W moim zyciu mialam............... nie wiem ilu parterow, ale z pewnością było > ich ponad 100. Proporcje powinny rozkladac sie mniej wiecej rowno, moze z > niewielką przewagą mężczyzn. > Mój wiek: między 25 a 30 lat. > I to zapewne jeszcze nie koniec :-))) Życzę powodzenia - szczerze! > Na zaczepki moralistów pozostaję niewzruszona. I tak trzymać! > pozdrawiam wszystkich, także tych którzy przenieśli się z Forum Seksuologia > olivvka A już myślałem, że zniknęła Pani na zawsze... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Smyk Re: Oliwka zastanawia mnie jedno ! IP: *.krakow.sdi.tpnet.pl 23.10.02, 13:50 Czy nadal jesteś ze swoim rogaczem ? Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: ilu partnerów? 23.10.02, 13:52 Witam wszystkich. Jako ze watek cieszy sie duzym powodzeniem, postanowilem stworzyc "tabele cnotliwosci", ktora pozwoli nam dopasowac sie do odpowiedniej grupy. Oto ona (dotyczy na razie plci pieknej co sie zowie) 0 partnerow - umarla za mlodu 1 - 10 - zakonnica 11 - 20 - studentka/wstrzemiezliwa 20 - 50 - szara codziennosc 51 - 100 - fanatyczka > 100 - zawodowa... p.s. 1 Stworzono na podstawie fantazji autora p.s. 2 Autor zastrzega sobie prawo modyfikacji zawartych w tym poscie tresci p.s. 3 wszelkie podobienstwa z osobami z forum sa czysto zamierzone i nie maja w sobie nic przypadkowego p.s. 4 (do burakow) nie traktujcie tego powaznie :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mila Re: ilu partnerów? IP: *.zedat.fu 23.10.02, 14:20 No Oliwka, jesli to prawda to niezla jestes. Ja przy moich 10 partnerach to wysiadam. Ale wlasciwie co masz na mysli piszac partner seksualny ? To osoba z ktora uprawialo sie seks w klasycznym znaczeniu tego slowa, czy takze np. jacys kolesie z dyskotyki z ktorymi sie troche potanczylo podotykalo i pocalowalo ? Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
olivvka Re: Do Milej 24.10.02, 12:28 Gość portalu: Mila napisał(a): > No Oliwka, jesli to prawda to niezla jestes. Ja przy > moich 10 partnerach to wysiadam. Ale wlasciwie co masz na > mysli piszac partner seksualny ? To osoba z ktora > uprawialo sie seks w klasycznym znaczeniu tego slowa, czy > takze np. jacys kolesie z dyskotyki z ktorymi sie troche > potanczylo podotykalo i pocalowalo ? > Pozdrawiam Witaj, To prawda. Mówiąc o partnerze seksualnym mam na mysli osobę, z którą utrzymywałam kontakt genitalny (w przypadku mężczyzny stosunek waginalny lub analny - w przypadku kobiety oralny, analny lub waginalny). Z dyskoteki nikogo nie wyrywam :-))), i nigdy nie wyrywałam. W dobie dzisiejszej rewolucji medialnej są łatwiejsze sposoby na znajdowanie sobie parterów, i to spełniających nasze oczekiwania :-))) pozdrawiam serdecznie (i pamietaj, ze ilość wcale się nie liczy) olivvka Odpowiedz Link Zgłoś
edward401 Re: Do Milej 24.10.02, 13:41 masz na myśli wymianę płynów organicznych w dowolnych konfiguracjach ;-))) Odpowiedz Link Zgłoś
szarywilk Re: ilu partnerów? 23.10.02, 14:21 eee grucha!!! ku..wa do mnie pijesz z tym 4 peesem???:))))))))))))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: ilu partnerów? 23.10.02, 14:26 szarywilk napisał: > eee grucha!!! ku..wa do mnie pijesz z tym 4 peesem???:))))))))))))))))) To ty szary czy czerwony jestes?:) Jak szary, to pewnie cukrowy :)) Odpowiedz Link Zgłoś
szarywilk Re: ilu partnerów? 23.10.02, 14:32 jak siem zezłoszczę to czerwony jestem:)))) a cukrowy tylko dla znajomych:))) To co do mnie to było ???? A w ryj chcesz??? co ty sobie myślisz??? Ze ja bede tak spokojnie słuchał???? masz przeje...ne:-))))))))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: ilu partnerów? 23.10.02, 14:35 szarywilk napisał: > jak siem zezłoszczę to czerwony jestem:)))) a cukrowy tylko dla znajomych:))) > To co do mnie to było ???? A w ryj chcesz??? co ty sobie myślisz??? Ze ja bede > tak spokojnie słuchał???? masz przeje...ne:-))))))))))))) mam miekkie serce i twarda morde - mozesz lac :-)) Kiedys sie wyzywales na zajaczku, co to z tego bajke nam dzieciom zrobili, a tera forumowiczow straszysz, agresorze jeden :))) Odpowiedz Link Zgłoś
szarywilk Re: ilu partnerów? 23.10.02, 14:46 zjadłem też babcie i czerwoną dziwke...:-))) Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: ilu partnerów? 23.10.02, 14:50 szarywilk napisał: > zjadłem też babcie i czerwoną dziwke...:-))) Komunistyczna kurwe moge Ci wybaczyc, ale pozarcie starego prochna to juz naprawde brak smaku... :-))) Odpowiedz Link Zgłoś
szarywilk Re: ilu partnerów? 23.10.02, 15:00 wilki żrą kiedy mogą a nie kiedy chcą..zapamietaj:) Dziwka była ten tego..mniamniuśna:) Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: ilu partnerów? 23.10.02, 15:20 szarywilk napisał: > wilki żrą kiedy mogą a nie kiedy chcą..zapamietaj:) > Dziwka była ten tego..mniamniuśna:) Tos ja wyruchal, kolaborantke kopana:)))). A ona sama Ci do lozka przylazla... :) Odpowiedz Link Zgłoś
szarywilk Re: ilu partnerów? 23.10.02, 15:25 no wiesz ..wywiad środowiskowy suka chciała zrobić więc pozwoliłem jej bliżej mi sie przyjrzeć:)))) Odpowiedz Link Zgłoś
verka.w Re: ilu partnerów? 23.10.02, 14:23 No ladnie, to ja podpadam pod zakonnice, tylko ze jak to sie ma do faktu, ze jestem na trzecim roku studiów? W zwiazku z powyzszym prosze o modyfikacje tabeli, gdyz podaje wartosci zbyt ogolne ;))) Proponuje jeszcze tabele uzupelnic o przedzialy wiekowe. Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha re: tabela 23.10.02, 14:32 verka.w napisała: > No ladnie, to ja podpadam pod zakonnice, tylko ze jak to sie ma do faktu, ze > jestem na trzecim roku studiów? > W zwiazku z powyzszym prosze o modyfikacje tabeli, gdyz podaje wartosci zbyt > ogolne ;))) > Proponuje jeszcze tabele uzupelnic o przedzialy wiekowe. Nie chcialem w to mieszac wyzszej matematyki:) Dopiero by sie zaczelo z obliczaniem ilu partnerow na rok itd. Poza tym zakonnice tez maja swoje seminaria:))) Wobec tego tabela pozostaje bez zmian (na razie) :). p.s. Cieszymy siem wszyscy, ze kolezanka nie umarla za mlodu - takie, co tu pisuja zza swiatow (czy z zaswiatow - jak chcecie:) ), wiecznie maja jakies zastrzezenia, ze my tu niby nieintelektualni som:)) Odpowiedz Link Zgłoś
verka.w Re: re: tabela 23.10.02, 14:55 _grucha napisał: > ... wiecznie maja jakies > zastrzezenia, ze my tu niby nieintelektualni som:)) Intelektualni jestescie (poza niektorymi chwilami) musze przyznac. Ale zeby tabelka byla tak subiektywnie ulozona to juz przesada. Traktuje niektore osoby jakby sie z ksiezyca urwaly czy cos takiego. Niezgadzam sie na to, bo sie z ksiezyca nie urawlam i nie wygladam jak pingwin ;))) Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: re: tabela 23.10.02, 14:59 verka.w napisała: > _grucha napisał: > > > ... wiecznie maja jakies > > zastrzezenia, ze my tu niby nieintelektualni som:)) > > Intelektualni jestescie (poza niektorymi chwilami) musze przyznac. Ale zeby > tabelka byla tak subiektywnie ulozona to juz przesada. Traktuje niektore osoby > jakby sie z ksiezyca urwaly czy cos takiego. Niezgadzam sie na to, bo sie z > ksiezyca nie urawlam i nie wygladam jak pingwin ;))) No to czas na zmiane, ksiezycowa dziewczyno ;-))). Wlasnie powolalem komisje nadzwyczajan do zbadania Twojego wniosku :)) Odpowiedz Link Zgłoś
verka.w Re: re: tabela 23.10.02, 15:25 _grucha napisał: > Wlasnie powolalem komisje nadzwyczajan do zbadania Twojego wniosku :)) I w tym wypadku bede popierac zwolanie takowej komisji. Powiem wiecej! Moge nawet nieco sluzyc rada w problemach ciezkich do rozwiazania. Odpowiedz Link Zgłoś
_grucha Re: re: tabela 23.10.02, 15:34 verka.w napisała: > _grucha napisał: > > > Wlasnie powolalem komisje nadzwyczajan do zbadania Twojego wniosku :)) > > I w tym wypadku bede popierac zwolanie takowej komisji. > Powiem wiecej! Moge nawet nieco sluzyc rada w problemach ciezkich do > rozwiazania. Problem ciezki tez mam - chociaz prosty jak drut ;-))). Rad chetnie slucham, choc niechetnie je stosuje :))) Odpowiedz Link Zgłoś
fredekzfabryki Re: ilu partnerów? 24.10.02, 09:29 verka.w napisała: > No ladnie, to ja podpadam pod zakonnice, tylko ze jak to sie ma do faktu, ze > jestem na trzecim roku studiów? > W zwiazku z powyzszym prosze o modyfikacje tabeli, gdyz podaje wartosci zbyt > ogolne ;))) > Proponuje jeszcze tabele uzupelnic o przedzialy wiekowe. Verka nie przejmuj sie!!! Mozesz to nadrobic nawet w tydzien. Po prostu podejdz do jakiegos przystojniaka na uczelni, ulicy czy dyskotece/klubie i zapytaj czy chcialby poogladac Twoja kolekcje znaczkow :)))) Wtedy wsoczysz na nastepny przedzial. Industrialny Fredek Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: piotr Re: ilu partnerów? IP: *.wola-duchocka.sdi.tpnet.pl 24.10.02, 14:14 No i czym się szczycisz "dziwna" dziewucho! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: C. Re: ilu partnerów? IP: *.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl 03.11.02, 02:13 Ja mam 16 lat i zaliczyłem 8 dziewczyn. Odpowiedz Link Zgłoś