stei 30.03.07, 10:06 ...sprawdzić ile w ogóle osób tu zagląda? Prosiłbym o jeden przykład tego, co w tym mieście drażni lub za co można kochać to miasto. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
pyziaa Re: hmm... a może by tak... 30.03.07, 23:59 Czasem ktoś zagląda.... ale wygląda to tak, jakby mało osób wiedziało o tym forum..? Odpowiedz Link
radok Re: hmm... a może by tak... 01.04.07, 20:20 A co sie ciekawego dzieje w Pułtusku? Już dawno nie odwiedzałem rodzinnych stron :) Odpowiedz Link
sibeliuss Re: hmm... a może by tak... 01.04.07, 22:20 Zaglądałem na dawne forum Pułtuska, zaglądam i na to początkujące. Odpowiedz Link
stei Re: hmm... a może by tak... 03.04.07, 09:33 Wygląda, że mało. Mieszkam w tym mieście 3 lata. Znajomy dziennikarz, dawno temu, opowiadając o swoich pasjach, powiedział mi, że obiektywizm nie istnieje, jednak chciałbym użyć tego słowa w ocenie Pułtuska. Mój "obiektywizm" wyniknie zapewne z tego, że nie mam takiej więzi emocjonalnej z tą miejscowością. Na pierwszy rzut oka miasto wydało mi się takie jak większość. Dotychczas miałem przyjemność bytowania w dużych miastach, chociaż do końca swojego liceum mieszkałem w mieście, które jest porównywalne do Pułtuska (jeśli chodzi o liczbę mieszkańców). Napiszę uczciwie, że najbardziej denerwuje mnie w Pułtusku brak jakiejkolwiek koncepcji na cokolwiek. Będę może porównywał, tak powinno być łatwiej. Miasto ogólnie jest brzydkie. To co powinno być chlubą, czyli rynek i ul. Świętojańska, to co powinno być miejscem spacerów w sobotnie i niedzielne dni nijak nie zachęca. Wiem, że nie powinno się porównywać Pułtuska do Łodzi (Piotrkowska), Wrocławia (Rynek), Torunia (Stare Miasto), jednak czy nie zasługuje to miasto na namiastkę tego wszystkiego? Nie piszę o tym, że parasol przy parasolu powinien stać na rynku, jednak dlaczego nie ma dwóch przyjemnych ogródków piwnych latem? Dlaczego kamienice ciągle wyglądają jak wyglądają, przecież w innych miastach też są własnością prywatną, jednak tam miasta potrafią zrobić nacisk, aby miały one konkretny wygląd. Dlaczego nie można zrobić nic z bazarowym handlem na rynku? Nie piszę o tym, aby go znieść, tylko np. ujednolicić wszystkim miejsca handlowe, postawić naprawdę ładne stragany, tak, aby człowiek miał ochotę się między nimi przejść. Koniecznie zlikwidować te atrapy, które nic nie dają, prócz okropnego wyglądu. Sięgając dalej. W sobotę i niedzielę ruch w tym mieście to tragedia. Warszawa wyjeżdża na Mazury lub z nich wraca, dodatkowo studenci, do których oczywiście nic nie mam i wtedy to ja mam ochotę uciec z tego miasta, które nie jest w stanie przemielić taką ilość ludzi, dusi się nimi. Głośno jest o obwodnicach, planach, pomysłach, niech to wreszcie zrobią, przecież te tiry, które w nocy przemykają przez miasto nie dają spać. Kolejna sprawa. Dlaczego tak mało się dzieje? Czy nie można zrobić w czasie wakacji jakiegoś przeglądu muzycznego? kabaretowego? pokaz tańca towarzyskiego? cokolwiek, co sprawi, że... napiszę inaczej. Miasto, w którym się wychowałem liczy sobie 25 tysięcy. Jest ładne, zadbane, wszędzie dużo zieleni, zresztą co będę opisywał, tu jest link: www.opocznianie.pl/foto/?in=dzis a tam zdjęcia. Tam jest piękny basen, jeden z piękniejszych, jakie widziałem. Z jednej strony w kształcie wieloryba, z drugiej w kształcie łódki. Naprawdę widać, że ludziom tam się chce. Tam latem organizowane są wszelkie imprezy plenerowe dla małych, średnich i dużych. Tutaj jest tak, że każdy sobie coś, nie ma takiej spójności. Przez 3 lata mojego pobytu tutaj praktycznie niewiele się zmieniło. Zbudowali dwa ronda, postawili standa z Pułtusk żegna i kurcze nie wiem czy coś jeszcze, jeśli tak to nie zauważyłem. Chodnik na Mickiewicza. To boli. Ja nie chcę nikogo oskarżać, nie chcę też sugerować, że wszędzie jest lepiej, a tu wiocha, mieszkam w tym mieście, nie chcę się z niego wyprowadzać, polubiłem ludzi, chciałbym jednak wsiąść w niedzielę na rower, podjechać z kumplem na rynek, usiąść w ogródku, napić się małego piwa, pogadać, popatrzeć jak inni się uśmiechają, wsiąść i powiedzieć, że było miło nie tylko ze względu na kumpla. Napisałem czego brakuje ludziom, którzy są u steru, jednak kilka linijek wyżej stwierdziłem, że nie będę oskarżał, a sądzę, że mogłoby to tak zabrzmieć, chociaż chciałem, aby to bardziej było jako wskazówka... ja się wypowiedziałem. Kto kolejny? Odpowiedz Link
sibeliuss Re: hmm... a może by tak... 28.04.07, 10:29 W małych miastach rządzą plotki, ale takie mówione. Pisanie o nich jest o tyle niewygodne, że zostają - czyli można później komuś coś udowodnić. To jest przyczyną "topienia" wielu forów. Odpowiedz Link
potomar Re: hmm... a może by tak... 08.05.07, 13:56 "chciałbym jednak wsiąść w niedzielę na rower, podjechać z > kumplem na rynek, usiąść w ogródku, napić się małego piwa, pogadać, popatrzeć > jak inni się uśmiechają, wsiąść" Mam nadzieję, że bezalkoholowego bo inaczej to przestępstwo. Odpowiedz Link
sibeliuss Re: hmm... a może by tak... 30.04.07, 23:31 w2903 napisała: > podaj link na inne fora Tu nie możesz pisać? Odpowiedz Link
rybka_pultusk Re: hmm... a może by tak... 25.06.07, 18:20 Mieszkam w Pułtusku od 4 czterech lat i na początku byłam oczarowana ciszą, spokojem (przeprowadziłam się tutaj z Warszawy :) ) Ale to tylko pozorny spokój - wszystkie wieści rozchodzą się błyskawicznie, każdyma tu znajomego a znajomy znajomego który na pewno Cię zna :) zero prywatności i anonimowości - ale wiem że to jest normalne w miastach podobnych wielkością do Pułtuska, o mieszkańcach małych miejscowości i wsi to napewno codzienność. I to mnie osobiście drażni. Kolejna sprawa to kwestja rynku - nie jestem pierwszą i pewnie nie ostatnią osobą, która uważa że powinno to być miejsce spacerów, spotkań (parasolki, piwko, jedzonko, lody czy nawet typowy straganik z pamiątkami), np. ogródek jordanowski dla dzieci przy fontannie - apropo fontanny _LUDZIE ONA WREŚCIE DZIAŁA bo już traciłam nadzieję :) Uważam że Pułtusk posiada ogromne walory turystyczne, ale co z tego nikt prócz mieszkańców tego nie dostrzega - sama bym chętnie coś rozkręciła, ale brak mi kasy i znajomości - to ostatnie przemilczę. Ogólnie rzecz biorąc to w tym naszym Pułtusku jako plusy mogę podkreślić cudną okolicę, rzekę, lasy. pozdrawiam wszystkich ps. a tak z ciekawości gdzie w Pułtusku najczęściej chodzicie na pifko? my z paczką najcześciej do kamienicy Odpowiedz Link
boruta_wwa Re: hmm... a może by tak... 13.09.07, 20:19 mi osobiście podoba się Wasze miasto, choc te stragany na rynku są obrzydliwe... myślę, że to miasto bardzo się promuje przez tą szkołe wyższą i bedzie coraz lepiej, choć o szczegółach nie mogę się wypowiadać, bo zbyt rzadko bywam w Pułtusku b. Odpowiedz Link