04.02.08, 07:45
Jak u Was ze sniadaniami-patrzycie na to,co jecie czy zawsze w biegu i byle
co?Fajne sniadanie ,na spokojno , ma znaczenie i wplywa dobrze na nasze
samopoczucie w ciagu dnia,musi dawac nam kopa.Ja dzis zaliczam jogurt natur.z
muesli bananowym+IIsniad.szynka z pomidoremi, oliwki,salata ziel.
Obserwuj wątek
    • katesander Re: Sniadanko 04.02.08, 09:22
      U mnie śniadanie raczej w biegu, coś tam skubnę po małej, jakiś tost, serek, ale
      na początek słaba kawka, żeby oczy otworzyć.
    • iloneczka27 Re: Sniadanko 04.02.08, 11:42
      ojej zdizsiowa ty to masz pomysly...ja opierom usiadla do snaidania
      czytaj kawy...
      polozylam sie o 3,30 a wstalam o 7, paranoja...
      a dzis przyjezdza do nas..........TEŚĆ!!!
      • monia21b Re: Sniadanko 04.02.08, 11:56
        Moje śniadanie to tez kawa z melekiem z dodatkiem ciastek,jakos nie jadam
        sniadań,nie mam nigdy na nic ochoty,ewentualnie jakis jogurt
      • zdzisiowa Re: Sniadanko 04.02.08, 12:30
        Co to za bezsennosc?-z powodu tescia czy moze impreza jakas?iloneczka daj sie
        tesciowi najesc,wygadac i wyjedzie zadowolony.
        Dzieci masz zdrowe,to co Ci spedza sen z oczkow?
        • iloneczka27 Re: Sniadanko 04.02.08, 14:35
          ehh nie nie tesc, prace na cito mialam i pisalam do trzeciej:((
          widzisz napisalas nakarm, daj sie wygadac ale ja nie bardzo lubie z
          nim rozmawiac, jakos nei mam przekonania. A tesc spedzi u nas
          tydzien:)))))
          • daxter Re: Sniadanko 04.02.08, 17:10
            Najlepiej zrób cos co on lubi szczególnie , udostepnij TV pilot w dłon i bedzie
            szczęsliwy jakoś przezyjesz :))
          • zdzisiowa Re: Sniadanko 05.02.08, 10:00
            Iloneczka-nie mowie,ze masz z tesciem gadac,tylko daj mu sie wygadac-ty tylko
            sluchaj,a on niech nawija.Sluchaj jednym uchem,co ci szkodzi-kazdy jak sie
            wynaopowiada ,to czuje sie lepiej i tesc bedzie cie juz potem tylko
            chwalil.Tylko nie wiem jak to sie sprawdzi przez tydzien-oby cie glowka nie
            rozbolala..Podejrzewam,ze tesciu bedzie wam w czyms pomagal-jesli tak,to warto
            "pocierpiec",trzymam!
            • iloneczka27 Re: Sniadanko 06.02.08, 11:22
              hehe tak pomoze pomoze jakos wytrzymam wyjscia nie mam, dziadek ma
              do nas 500 km prawie, wiec rzadko, bardzo rzadko bywa..
    • megann120 Re: Sniadanko 04.02.08, 23:24
      NO ja oczu bez kawy nie otwieram (mój ukochany mąż został tak wychowany że
      tylko pyta na którą mi kawkę zrobić :))
      A potem dopiero jak dzieciaki w placówkach umieszczę to robimy sobie śniadanko
      czasem tosty z masłem a czasem pełne szkockie śniadanko... w zaleznosci od apetytu.
      • asiok1 Re: Sniadanko 05.02.08, 21:42
        żem weszła na to forum, to coś się wypowiem.
        Na temat przyjazdu teścia, mój jak przyjeżdza to dzwoni z kom. żeby
        mąż wyszedł-znaczy syn ( w domu dwoje wnucząt czeka na dziadka)
        gadają na ulicy i jedzie do domu, jak jest przejazdem tylko wpada. W
        zyciu moim się z nim nie pokłóciłam bo niby jak? Jednego zdania do
        mnie nie powiedział nie zwrócił się do mnie z imienia, nic. To sie
        nazywa miec teścia.........:)
        • zdzisiowa Re: Sniadanko 06.02.08, 09:13
          Lol.To jakis dziwny uklad..Nie mam doswiadczenia w relacjach z tesciami(dawno
          poumierali),ale za slyszenia wiem,ze relacje synowa-tesc sa lepsze niz z
          tesciowa.Mruk jakis czy co?Jezeli ma do ciebie zastrzezenia,to moglby otwarcie o
          tym mowic,a nie strzelac fochy-wredny typek!I co na to maz?-tak sie temu
          przyglada z boku i nic?No chyba,ze tobie jest juz wszysko jedno-zrob cos z
          tym,bo dzieci dorosna i co im powiecie?-asiok pomysl,jak mozesz to zmienic.Zycze
          powodzenia i..odwagi!
          • dragon_fruit Re: Sniadanko 06.02.08, 14:02
            powiedzialabym Wam jaką ja mam TESCIOWA, ale Wam oszczędzę:/
            ogólnie matrona i fałszywiec-wiecie, rozumiecie...
    • cudawianka_80 Re: Sniadanko 28.03.08, 14:29
      Wracając do głównego wątku czyli śniadań. Ja w tygodniu nigdy nie
      jem śniadania bo przed pracą nie jestem głodna. W pracy jem kanapki
      albo inne rzeczy. Prawdziwe królewskie śniadanie jem w sobotę i
      niedzielę. Nie jem wtedy kanapek bo nudno cały tydzień na chlebie.
      Najpierw pijemy kawę a później około 11- 12 jemy w zależności od
      zapasów : sałatkę grecką, sałatkę z mozarellą, sałatkę z tuńczykiem,
      sałatkę owocową, jajka albo jajecznicę i inne rzeczy w zależności od
      pomysłu :) Jedząc takie śniadanie czuję że jest weekend i można
      spokojnie jeść i poczuć smak :) A jeszcze jak w domu jest
      posprzątane bo albo posprzątamy w tygodniu albo w sobotę między kawą
      a śniadaniem to czuję się wspaniale :)
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka