Gość: Michał IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 25.10.02, 16:23 Myślicie, że dobijemy do 1000 do końca miesiąca????? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: anna Re: 1000 IP: *.umcs.lublin.pl 25.10.02, 17:17 Ty to się bardzo starasz to osiągnąć co chwile jakiś nowy wątek Twojego autorstwa- chwali się takie inicjatywy myśle ze owszem jeszcze tydzień jak się tu pojawiłam było ok 390 a to było 4 X 2002 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 26.10.02, 00:36 a do konca roku pobijemy olsztynkowo za rok Wawe :)) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Oleslaw Re: 1000 IP: *.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl 26.10.02, 02:06 Poki co to ci do Ełku daleko. A swoja droga... smieszni jestescie, ale pobijajcie, pobijajcie. niech cala Polska widzi jaki Elblag jest niesamowity. Juz niedlugo peknie 1000 hehehehehe. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 26.10.02, 02:09 a od kiedy jestesmy na ty szuwarowy fiucie ? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 26.10.02, 02:14 Gość portalu: Oleslaw napisał(a): > Poki co to ci do Ełku daleko. > > A swoja droga... > smieszni jestescie, ale pobijajcie, pobijajcie. > niech cala Polska widzi jaki Elblag jest niesamowity. > Juz niedlugo peknie 1000 hehehehehe. chluby to ty sgh raczej nie przynosisz, es tut mir leid Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Oleslaw Re: 1000 IP: *.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl 26.10.02, 02:26 Stary glupi wapniaku nie martw sie o to. Bo ci cukier spadnie albo zawalu dostaniesz jak sie bedziesz tak podniecal. a na ty wcale nie jestesmy. przyjaciol szukasz kretynie??? od dzis bede do ciebie mowil: pachołku Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 26.10.02, 02:31 Gość portalu: Oleslaw napisał(a): > Stary glupi wapniaku nie martw sie o to. > > Bo ci cukier spadnie albo zawalu dostaniesz jak sie bedziesz tak podniecal. > > a na ty wcale nie jestesmy. przyjaciol szukasz kretynie??? > > od dzis bede do ciebie mowil: pachołku nic dodac nic ujac sloma ci z butow wyszla olsztynski burku, szczekaj dalej szczeniacki kutafonie > Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 26.10.02, 02:37 Gość portalu: zeta napisał(a): > Gość portalu: Oleslaw napisał(a): > > > Stary glupi wapniaku nie martw sie o to. > > > > Bo ci cukier spadnie albo zawalu dostaniesz jak sie bedziesz tak podniecal > . > > > > a na ty wcale nie jestesmy. przyjaciol szukasz kretynie??? > > > > od dzis bede do ciebie mowil: pachołku > > nic dodac nic ujac sloma ci z butow wyszla olsztynski burku, szczekaj dalej > szczeniacki kutafonie > > na ty koncze te zenujaca dyskusje pa debilku Odpowiedz Link Zgłoś
francuz_el Re: 1000 26.10.02, 12:53 Nie mozecie juz tego skonczyc...bo obaj siebie kompromitujecie.Jak chcecie sobie powbijac to wejdzcie na wm.pl Tam takich tekstow nie brakuje... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Oleslaw Re: 1000 IP: *.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl 26.10.02, 18:23 hehe idiota zeta sam odpisuje na swoje obelzywe posty. i sam siebie obrzuca miesem. ubaw na maxa Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 27.10.02, 08:24 Gość portalu: Oleslaw napisał(a): > hehe idiota zeta sam odpisuje na swoje obelzywe posty. > > i sam siebie obrzuca miesem. ubaw na maxa burasie - juz sam swoich wypocin nie poznajesz, nie dosc ze sloma ci z butow wychodzi i widac paluchy ubabrane gnojem, na mozg ci padlo to jeszcze oczy i zdolnosc percepcji siadaja :)) Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:12 Po CIHu, po wielkiemu CIHu Idu sobie ku miastu na zwiadu, i idu, i patrzu Na ulicach cichosza, na chodnikach cichosza Nie ma już Windowsa i nie ma już BIOSa Tu cichosza, tam cicho, szaro, brudno i zima Nie ma już pamięci i dysku też ni ma. Po cichu, po wielkiemu cichu Idu sobie, i idu, i idu, i patrzu i widzu W rękach , w głowach cichosza, w ustach, w oczach cichosza Nie ma żadnych plików i nie ma też DOSa Tu cichosza, tam cicho, szaro, brudno i śnieży Klawiatura nie działa, procesor też leży. Na ulicach cichosza, na chodnikach cichosza Nie ma już Windowsa i nie ma już BIOSa Tu cichosza, tam cicho, szaro, brudno i śnieży Klawiatura nie działa, procesor też leży. Tu cichosza, tam cicho i w ogóle nic nie ma Wiosna to, czy lato, jesień albo zima Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: 1000 IP: *.umcs.lublin.pl 28.10.02, 14:21 Gość portalu: luna napisał(a): > czego sie nie robi na siłe.. kilka się takich znajdzie Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 14:22 Jeszcze pięć dni temu nie byłem tego pewien, teraz to wiem na 100%!!!!!!!!! A czy uda nam się co tydzień zdobyć nowego 1000?????? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: 1000 IP: *.umcs.lublin.pl 28.10.02, 14:31 Gość portalu: Michał napisał(a): > Jeszcze pięć dni temu nie byłem tego pewien, teraz to wiem na 100%!!!!!!!!! A > czy uda nam się co tydzień zdobyć nowego 1000?????? sorry, że tak z grubej rury powiem, ale bez przesady, przynajmniej z mojej strony nie licz na to juz teraz za dużo czasu poświęcam na przeczytanie wszystkich tematów i wszystkich w nich wątków, tym bardziej ze w wielu tematach wątki są te same- nie wiem dlaczego niektórzy piszą 2 razy to samo. jestem za ograniczeniem ilościowym tematów. nie odbieraj tego do siebie Michał, ale takie jest moje zdanie, nie chcę Cię urazić moją opinią Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: FX Re: 1000 IP: 194.204.173.* 28.10.02, 14:31 1000 - ładna liczba , tylko czemu tak wiele chamstwa sie pojawiło na tym forum. polecam wam jakiegos dowolnego kominikatora, tam mozecie wrzucać sobie ile wlezie. czemu wszyscy mamy czytać wasze wypowiedzi jesli nie tyczą się tematu danego wątku. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 14:35 Aniu: Spróbowałaś nadąrzyć za forum warszawskim? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: 1000 IP: *.umcs.lublin.pl 28.10.02, 14:43 niestety nie, nawet tam nie zaglądałam - i chyba nie zajrzę, skoro tam jest takie zawrotne tempo- to nie dla mnie tym bardziej, ze z internetem mam do czynienia w pracy (pisałam to już raz)i nie mogę wszystkiego "kontrolować" na bieżąco zostanę przy E. tu mi się podoba Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 14:49 u nas to jeszcze jest spokojnie. Swoją drogą to zastanawiam się jak można zachęcić wszytskich odwiedzającyh porEl, zeby tutaj też się wypowiadali. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał. Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 14:51 P.S Jak jeszcze tak dalej pójdzie to jeszcze dzisiaj uzyskamy 1000:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: 1000 IP: *.umcs.lublin.pl 28.10.02, 14:54 Gość portalu: Michał. napisał(a): > P.S Jak jeszcze tak dalej pójdzie to jeszcze dzisiaj uzyskamy 1000:) beze mnie niestety, nie będę mogła w tym uczestniczyć, tak mi przykro, że nie będę dzielić z Tobą tego zwycięstwa- o 15 mam spotkanie- czyli za 5 minut Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 15:01 Bedzie mi bardzo smutno z tego powodu Aniu, ale rozumiem Ciebie, trszeba wkoncu troszeczkę jeszcze popracować przed pójściem do domku. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: detritus Re: 1000 IP: *.olsztyn.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 15:00 > Swoją drogą to zastanawiam się jak można zachęcić wszytskich odwiedzającyh > porEl, zeby tutaj też się wypowiadali. Zaczalbym od postawienia na jakosc, nie na ilosc... :o) Pozrowienia, wpadne tez jutro ;o) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 15:04 Nad jakością też się staram detritus, ale z powodu twoich bliskich braci nie zawsze to wychodzi. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: detritus Re: 1000 IP: *.olsztyn.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 15:08 Tak, polowa watkow tyczy moich bliskich braci... To w pewnym sensie musi odstraszac, szczegolnie jak sie w nie wczytac ;o) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 28.10.02, 15:24 Gość portalu: detritus napisał(a): > Tak, polowa watkow tyczy moich bliskich braci... To w pewnym sensie musi > odstraszac, szczegolnie jak sie w nie wczytac ;o) > Już nie przesadzaj, wcale nie połowa, jakas mała częśc forum może 1/100 ich dotyczy, ale dużą częśc to sami dopracowali, a raczej dopracowal, bo bądź co bądź to tylko o jedną osobe chodzi, on tu namieszal i wprowadził zamęt. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: detritus Re: 1000 IP: *.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl 28.10.02, 23:17 > Już nie przesadzaj, wcale nie połowa, jakas mała częśc forum może 1/100 ich > dotyczy, ale dużą częśc to sami dopracowali, a raczej dopracowal, bo bądź co > bądź to tylko o jedną osobe chodzi, on tu namieszal i wprowadził zamęt. Taaaaak... Ale z drugiej strony - sprezyliscie sie na tyle, aby zwawym krokiem pojsc w strone pierwszego tysiaca, prawda? ;o) To byl oczywiscie zart. Ale prawde mowiac, po pierwszym wejsciu na to Forum mialem wrazenie ze najwiekszym problemem Elblaga [daruje sobie pisanie nazwy Twojego miasta z malej litery, jak Ty to masz w zwyczaju o moim - jeszcze popadne w przyzwyczajenie i ktos z Was sie obrazi :o)] jest ogolna ksenofobia i negatywne nastawienie do mieszkancow Olsztyna. Cos takiego naprawde moze zniechecic do przegladania watkow. A mysle, ze wiekszosc ludzi, przynajmniej rozsadnie myslacych, zdaje sobie sprawe ze nie miejsce urodzin czy mieszkania robi z czlowieka buraka. I wolaloby poczytac o prawdziwych problemach Elblaga, a nie ze m.in. pociag z Olsztyna sie spoznia i w nim smierdzi... Tak samo zreszta jak w przypadku pociagow jadacych z Gdanska. O ile sie nie myle, to ogolna przywara PKP ;o) Odpowiedz Link Zgłoś
francuz_el Re: 1000 28.10.02, 23:42 Dobra...to dojdziemy do tego 1000 i bedziemy pisac z sensem, o prawdziwych problemach i bez obelg...tylko niech Oleslaw nie komentuje wszystkiego jak to robil do tej pory, bo to tylko takie nieprzyjemne sytuacje stwarza... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: detritus Re: 1000 IP: *.olsztyn.sdi.tpnet.pl 29.10.02, 07:37 Dopiero po tysiacu? AAaaaaa co z tymi 60 postami ktore Wam pozostaly? :o) Oleslawa ol... ignorujcie. I tyle. Jeden Oleslaw zimy nie czyni ;o) Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:11 do sklepu zoologicznego wchodzi malutka slodziutka dziewczynka i mowi: - poplose tego calnego malutkiego i pieknego kjujicka. - a nie ladniejszy ten bialy czy tez brazowy ? - pyta sprzedawca - mojego pytona to pierdoli jaki on bedzie mial kolor - odpoiwda dziewczynka :) Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:11 W sypialni dwóch pedałów uprawia sex, jeden z nich mówi do drugiego: - wiesz dzis byłem w aptece i kupiłem test na HIV. Na to ten drugi: - ... i dopiero teraz mi to mowisz ... ? Pierwszy pedałek z wielką rozkoszą mówi do drugieo: - Lubie jak ci sie dupa zaciska :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: 1000 IP: *.umcs.lublin.pl 29.10.02, 08:33 Gość portalu: Michał napisał(a): > u nas to jeszcze jest spokojnie. > Swoją drogą to zastanawiam się jak można zachęcić wszytskich odwiedzającyh > porEl, zeby tutaj też się wypowiadali. może trzeba umieścić na portelu jakiś ciekawy link z tego forum, tylko trzeba się zastanowić który... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 29.10.02, 08:41 Gość portalu: anna napisał(a): > Gość portalu: Michał napisał(a): > > > u nas to jeszcze jest spokojnie. > > Swoją drogą to zastanawiam się jak można zachęcić wszytskich odwiedzającyh > > > porEl, zeby tutaj też się wypowiadali. > > może trzeba umieścić na portelu jakiś ciekawy link z tego forum, tylko trzeba > się zastanowić który... Michal juz poumieszczal linki do tej strony - wszedzie gdzie sie dalo :)) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: 1000 IP: *.umcs.lublin.pl 29.10.02, 08:47 > > Michal juz poumieszczal linki do tej strony - wszedzie gdzie sie dalo :)) ale jaja ja nigdzie nie zaglądam prócz GW, jeszcze kilka tygodni temu wchodziłam również na wm, ale tam to już w ogóle nic się nie działo, od czasu do czasu- w celu poznania aktualnych wydarzeń w E. -zaglądałam na portel, ale tylko po to Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:11 Czy to Jan B. ;) Dysk twardy był chory i leżał w biureczku I przyszedł disc-doctor: Jak się masz HDDczku? "Źle bardzo" - głowicę wyciągnął do niego Ujął za FAT disc-doctor poważnie chorego I dziwy mu prawi: Zanadto się grało Co gorsza nie w SIMSY lecz w QUAKE'a niemało Źle bardzo - bad sector - Źle bardzo HDDczku Oj, długo ty długo poleżysz w biureczku I w nic grać nie będziesz - Dosik i basta! Broń Biosie Half-Live'a, Settlers'ów lub SWAT'a "A w SIMS nie można?" zapyta HDDczek Lub Larę Croft, choć parę misjeczek? Broń Biosie - Smartdrive-ik i dieta ścisła Od tego defragmentacji skuteczność zawisła I leżał HDDczek - Fightery, Shootery nietknięte. Z daleka pachniały RPG-i... Patrzcie jakie jest złe łakomstwo HDDek przebrał miarę Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę! I ja Was od tego FDDczki nie uchronię: Od łakomstwa strzeż Was Nortonie! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:13 Był raz człowiek, który poszedł na targi komputerowe. Każdego dnia gdy wchodził, mówił do strażnika przy drzwiach: "Jestem wielkim złodziejem, chełpiącym się osiągnięciami w dziedzinie kradzieży sklepowych. Bądź ostrzeżony, z tych targów nie zamierzam wyjść bez łupu." Taka mowa bardzo zdenerwowała strażnika, gdyż na wystawie zgromadzono sprzęt wart miliony dolarów, wiec obserwował tego człowieka uważnie. Lecz człowiek tylko chodził od stoiska do stoiska, mamrocząc cos cicho do siebie. Gdy człowiek wyszedł, strażnik wziął go na stronę i dokładnie przeszukał, ale nic nie znalazł. Następnego dnia targów, człowiek wrócił i skarcił strażnika mówiąc: "Wczoraj zgarnąłem piękny kancik. Ale dziś będzie jeszcze lepiej!" Wiec strażnik obserwował go jeszcze uważniej, ale bez skutku. Ostatniego dnia targów strażnik nie potrafił już dłużej powstrzymywać swojej ciekawości. Podszedł do człowieka i zapytał: "Panie Złodzieju, jestem tak zdumiony, ze już nie mogę żyć w spokoju. Prośże mnie oświecić. Co pan kradnie?" Człowiek się uśmiechnął. "Ja kradnę pomysły." Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:13 3.2 Był raz programista, który pisał niestrukturalne programy. Nowicjusz, próbujący go naśladować, także zaczął pisać niestrukturalne programy. Gdy nowicjusz poprosił mistrza o ocenę postępów, mistrz skarcił go za pisanie niestrukturalnych programów, mówiąc: "Co jest odpowiednie dla mistrza, nie jest odpowiednie dla ucznia. Musisz zrozumieć Tao zanim przenikniesz strukturę." Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:13 3.3 Pewien programista służył na dworze Lorda Wu. Raz Lord zapytał programistę: "Co jest łatwiej zaprojektować: system finansowo - księgowy czy system operacyjny?" "System operacyjny," odpowiedział programista. Lord wyraził niedowierzanie. "Z pewnością system finansowo - księgowy jest trywialnie prosty w porównaniu do systemu operacyjnego," powiedział. "Niezupełnie," odpowiedział programista. "Projektując system finansowo- -księgowy, programista działa jako mediator pomiędzy ludźmi mającymi rożne pomysły: jak to musi działać, jak maja wyglądać raporty i jak to ma spełniać wymogi prawa podatkowego. Dla kontrastu, system operacyjny nie jest ograniczany przez czynniki zewnętrzne. Projektując system operacyjny, programista szuka najprostszej harmonii pomiędzy maszyna a pomysłem. Dlatego system operacyjny jest łatwiej zaprojektować." Władca Wu skinął głowa i uśmiechnął się. "Wszystko pięknie i ładnie, lecz który z tych systemów łatwiej zdebugować?" Programista nie odpowiedział. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:13 3.4 Do mistrza programisty przyszedł menadżer i pokazał założenia techniczne na nowa aplikacje. Szef zapytał mistrza: "Ile czasu zajmie zaprojektowa- nie tego systemu gdy przydzielę do tego pięciu programistów?" "To zajmie jeden rok," natychmiast odpowiedział mistrz. "Ale my potrzebujemy ten system natychmiast, albo i jeszcze szybciej! Ile to potrwa, gdy przydzielę dziesięciu programistów do projektu?" Mistrz skrzywił się. "W tym wypadku, to potrwa dwa lata." "A gdy przydzielę stu programistów?!" Mistrz programista wzruszył ramionami. "Wtedy ten projekt nigdy nie zos- tanie ukończony." Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:14 K o d o w a n i e K s i e g a C z w a r t a ----------------------------------------------------------------------- Oto rzekł Mistrz Programista "Dobrze napisany program jest we własnym niebie. Źle napisany program jest we własnym piekle." ----------------------------------------------------------------------- 4.1 Program powinien być lekki i zwinny, jego procedury połączone jak sznur pereł. Przeznaczenie i duch programu powinny wypełniać cala jego istotę. Nie powinno w nim być niczego za mało ani niczego za dużo, żadnych niepotrzebnych pętli ani bezużytecznych zmiennych. Powinien być strukturalny, ale bez nadmiernej sztywności. Program powinien działać według "Zasady Minimalnego Zdziwienia". Na czym polega ta zasada? Po prostu na tym, ze program powinien reagować na działania użytkownika w sposób jaki najmniej go zdziwi. Program, nieważne jak skomplikowany, powinien się zachowywać jak jednorodna całość. Powinien się kierować logika raczej, niż czynnikami zewnętrznymi. Jeżeli program nie będzie spełniał tych wymagań, będzie pełen nieporządku i zagmatwania. Jedynym sposobem na skorygowanie tego stanu będzie przepisanie programu od początku. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:14 .2 Nowicjusz zapytał mistrza: "Mam program, który czasem działa a czasem nie. Kierowałem się wszelkimi zasadami programowania, ale nie pomogło. Jestem kompletnie bezradny. Dlaczego tak się dzieje?" Mistrz odpowiedział: "Jesteś bezradny, bo nie rozumiesz Tao. Tylko głupiec może oczekiwać racjonalnego zachowania od innych ludzi. Czemu oczekujesz go od maszyny skonstruowanej przez nich? Komputery symulują determinizm; tylko Tao jest doskonale. Reguły programowania są ulotne; tylko Tao jest wieczne. Musisz zatem poznać Tao zanim doznasz oświecenia." "Mistrzu, a po czym poznam, ze już osiągnąłem oświecenie?" zapytał nowicjusz. "Twój program będzie działał." Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:14 4.3 Mistrz wyjaśniał naturę Tao jednemu ze swoich uczniów. "Tao jest w każdym oprogramowaniu - nawet najmniej istotnym," powiedział. "Czy Tao jest w kalkulatorze?" zapytał uczeń. "Tak," brzmiała odpowiedz. "Czy Tao jest w grze telewizyjnej?" ciągnął uczeń. "Jest nawet w grze telewizyjnej," odpowiedział mistrz. "A czy Tao jest w systemie DOS na PC?" Mistrz zakaszlał i nieznacznie się poruszył mówiąc: "Na dzisiaj lekcja skończona." Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:14 4.4 Programista Księcia Wang kodował program. Jego palce tańczyły po klawiaturze. Program skompilował się bez jednego komunikatu o błędzie, a potem działał jak delikatny zefirek. "Wyśmienicie!" wykrzyknął Książe. "Twa technika jest bezbłędna!" "Technika?" powiedział programista odwracając sie od terminala. "Ja postępuje według Tao - ponad wszelkie techniki! Gdy zaczynałem programować, widziałem program jako jeden wielki bałagan. Po trzech latach nie widziałem już bałaganu, tylko procedury. Teraz nic nie widzę. Cale moje jestestwo zanurza się w pozbawionej formy pustce. Moje zmysły są bezczynne. Mój duch, uwolniony do pracy według planu, kieruje się własnym instynktem. Krotko mówiąc, mój program sam się pisze. Owszem, zdarzają się trudniejsze problemy. Widzę jak nadchodzą, zwalniam i patrzę w milczeniu. Potem zmieniam jedna linijkę kodu i trudności znikają jak obłoczek dymu. Wreszcie kompiluje program. Siedzę nieruchomo i pozwalam, by przyjemność pracy wypełniła moje wnętrze. Zamykam oczy na moment i wylogowuje się. Książe Wang powiedział: "Oby wszyscy moi programiści byli tak roztropni!" Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:15 O b s l u g a K s i e g a p i a t a ----------------------------------------------------------------------- Oto rzekl Mistrz Programista: "Kazdy program majacy wiecej niz trzy linijki bedzie kiedys musial byc konserwowany." ----------------------------------------------------------------------- 5.1 Dobrze uzywanie drzwi nie potrzebuja oleju do zawiasow. Rwacy potok nie zarasta. Dzwiek ani mysl nie moze sie poruszac w prozni. Nie uzywane programy butwieja. To sa wielkie tajemnice Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:15 5.2 Menadzer zapytal programiste, ile czasu zajmie mu ukonczenie programu, nad ktorym pracuje. "Skoncze go jutro," natychmiast odpowiedzial programista. "Ten termin wydaje mi sie nierealny," powiedzial menadzer. "Tak szczerze, ile to potrwa?". Programista chwile pomyslal. "Chce dodac kilka funkcji. Mysle, ze to zajmie co najmniej dwa tygodnie." Menadzer upieral sie. "Nawet to wydaje mi sie niemozliwe. No coz, bede zadowolony, gdy po prostu powiadomi mnie pan, gdy juz wszystko bedzie skonczone." Programista sie zgodzil. Kilka lat pozniej menadzer odchodzil na emeryture. W drodze na pozegnalny obiad zauwazyl programiste spiacego przy swoim terminalu. Pisal cala noc. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:15 5.3 Polecono raz mlodemu programiscie zakodowanie prostego pakietu finansowego. Programista pracowal wsciekle przez kilka dni, lecz gdy mistrz obejrzal jego program, odkryl, ze zawiera tylko edytor ekranowy, zestaw ogolnych procedur graficznych, interfejs dla sztucznej inteligencji, lecz najmniej- szego fragmentu dotyczacego finansow. Gdy mistrz zapytal sie o to, nowicjusz zrobil sie opryskliwy. "Prosze sie tak nie niecierpliwic. Dodam te finanse na koncu." Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:16 5.4 Czy dobry rolnik zostawi plon, ktory uprawial? Czy dobry nauczyciel przeoczy najskromniejszego ucznia? Czy ojciec pozwoli by jego dzieci glodowaly? Czy programista odmowi konserwacji swojego programu? Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:16 Z a r z a d z a n i e K s i e g a s z o s t a ----------------------------------------------------------------------- Oto rzekl Mistrz Programista: "Niech bedzie wielu programistow i malo menadzerow - wtedy wszyscy beda produktywni". ----------------------------------------------------------------------- 6.1 Gdy menadzerowie odbywaja niekonczace sie konsultacje, programisci pisza gry. Gdy ksiegowi mowia o zyskach kwartalnych, budzet rozwojowy jest bliski obciecia. Gdy uczeni mowia o blekitnym niebie, chmury juz czaja sie za horyzontem. Zaprawde, nie jest to Tao Programowania. Gdy menadzerowie osiagaja porozumienie, gry sa ignorowane. Gdy ksiegowi snuja dalekosiezne plany, harmonia i porzadek bliskie sa powrotu. Gdy uczeni z miejsca wskazuja problemy, rychlo beda one rozwiazane. Zaprawde, to jest wlasnie Tao Programowania. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:16 6.2 Dlaczego programisci sa nieproduktywni? Poniewaz ich czas jest tracony na spotkaniach. Dlaczego programisci sa tak buntowniczy? Bo menadzerowie za bardzo sie wtracaja. Dlaczego programisci zwalniaja sie jeden po drugim? Bo sie wypalaja. Pracujac pod kiepskim zarzadem, juz nie cenia swej pracy. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:16 6.3 Menadzer mial byc zwolniony, ale programista pracujacy dla niego wymyslil program, ktory stal sie popularny i swietnie sie sprzedawal. W rezultacie menadzer zachowal swoja prace. Menadzer probowal dac programiscie premie, lecz programista odmowil mowiac "Napisalem ten program dla sprawdzenia koncepcji i dlatego nie oczekuje nagrody". Menadzer, gdy to uslyszal, zauwazyl: "Ten programista, choc nisko sie ceni, dobrze rozumie obowiazki pracownika. Awansujmy go na stanowisko konsultanta!" Lecz gdy to powiedzial, programista ponownie odmowil, mowiac: "Programuje, wiec jestem. Gdybym zostal awansowany, nie robil bym nic innego poza marnowaniem cudzego czasu. Czy moge juz odejsc? Mam program, nad ktorym wlasnie pracuje." Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:17 6.4 Menadzer poszedl do swoich programistow i im powiedzial: "Jesli chodzi o wasze godziny pracy, to macie przychodzic o 9:00 a wychodzic o 17:00." Wszyscy programisci sie zdenerwowali a kilku z miejsca zlozylo rezygnacje. Wiec menadzer powiedzial: "Dobrze, w takim razie mozecie ustanowic wlasne godziny pracy, pod warunkiem, ze wszystkie projekty beda konczone w terminie." Zadowoleni programisci zaczeli przychodzic do pracy w poludnie i pracowac do bladego switu. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:17 K o r p o r a c y j n a M a d r o s c K s i e g a S i o d m a ----------------------------------------------------------------------- Oto rzekl Mistrz Programista: "Mozecie pokazac program prezesowi firmy, ale nie sprawicie, ze bedzie sie znal na komputerach". ----------------------------------------------------------------------- 7.1 Uczen zapytal mistrza: "Tam gdzie wschodzi slonce jest taka wielka drzewiasta struktura, ktora ludzie nazywaja 'Zarzadem Firmy'. Sklada sie z wicedyrektorow i ksiegowych. Wydaje liczne oswiadczenia, z ktorych kazdy mowi 'Zgodnie z zarzadzeniem' albo 'W terminie do' i nikt nie wie o co chodzi. Co roku nowe nazwiska pojawiaja sie na galeziach i zadnego z tego pozytku. Jak taka nienaturalna rzecz moze istniec?" Mistrz odpowiedzial: "Obserwujesz ta wspaniala strukture i jestes oburzony, ze nie ma z niej zadnego pozytku. Czy nie mozesz rozkoszowac sie jej nie konczacymi sie zawirowaniami? Czy nie podoba ci sie swoboda programowania pod oslona jej galezi? Czemu obchodzi cie jej bezuzytecznosc?" Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:17 7.2 Tam gdzie wschodzi slonce drzemie rekin wiekszy od najwiekszej ryby. Czasem budzi sie i zamienia w ptaka o skrzydlach zaslaniajacych niebo. Gdy leci nad kraina, przynosi wiadomosc od Zarzadu Firmy. Wiadomosc spada pomiedzy programistow niczym mewa, ktora upatrzyla zdobycz. Wowczas ptak zbiera wiatr i, odslaniajac niebo za soba, wraca do gniazda. Programista-nowicjusz gapi sie na ptaka, bo nie rozumie zjawiska. Sredni programista drzy przed jego nadejsciem, bo boi sie wiadomisci. Mistrz programista siedzi przy swoim terminalu i nawet nie wie, ze ptak sie pojawil i zniknal. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:18 7.3 Mag z Wiezy Ivory przyniosl mistrzowi programiscie swoj najnowszy wynalazek. Wtoczyl do biura programisty duze czarne pudlo, podczas gdy mistrz czekal w milczeniu. "To jest zintegrowana, rozproszona stacja robocza ogolnego przeznaczenia, zaprojektowana ergonomicznie, z firmowym systemem operacyjnym, jezykami szostej generacji i wieloma najwyzszej klasy interfejsami. Moi asystenci potrzebowali kilkaset roboczolat na jej skonstruowanie. Czy to nie zdumiewajace?" powiedzial Mag. Mistrz programista podniosl nieco brwi. "Rzeczywiscie, zdumiewajace." Mag ciagnal dalej: "Zarzad zadecydowal, ze wszyscy maja uzywac tej stacji roboczej jako platformy dla nowych programow. Czy Pan sie na to zgadza?" "Oczywiscie!" odpowiedzial mistrz. "Chce ja natychmiast miec przewieziona do centrum obliczeniowego!". Mag wrocil do swojej wiezy wielce zadowolony. Kilka dni pozniej programista-nowicjusz wszedl do pokoju mistrza i zapytal: "Nie moge znalezc listingu mojego nowego programu. Nie wie Pan przypadkiem, gdzie on moze byc?" Mistrz na to: "Wiem. Wszystkie listingi sa wylozone na platformie w centrum obliczeniowym". Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:18 7.4 Mistrz programista bez strachu przechodzi od programu do programu. Zadna zmiana zarzadu go nie ruszy. Nie bedzie zwolniony, nawet gdy projekt zostanie zaniechany. Dlaczego? On jest przepelniony Tao. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:18 S p r z e t i O p r o g r a m o w a n i e K s i e g a O s m a ----------------------------------------------------------------------- Oto rzekl Mistrz Programista: "Bez wiatru trawa sie nie porusza. Bez oprogramowania sprzet jest bezuzyteczny". ----------------------------------------------------------------------- 8.1 Nowicjusz zapytal mistrza: "Zauwazylem, ze jedna firma komputerowa jest o wiele wieksza od innych. Goruje nad konkurencja niczym olbrzym posrod karlow. Kazdy z jej oddzialow moglby byc samodzielna firma. Czemu tak jest?" Mistrz odpowiedzial: "Czemu zadajesz takie glupie pytania? Ta Firma jest duza, bo ma byc duza. Gdyby robila wylacznie sprzet, nikt by go nie kupil. Gdyby robila tylko oprogramowanie, nikt by go nie uzywal. Gdyby zajmowala sie utrzymaniem systemow, ludzie traktowaliby ja jak sluzacego. Ale poniewaz ona laczy te trzy rzeczy, ludzie mysla, ze jest jednym z bogow! Nie muszac walczyc o przezycie, zwycieza bez wysilku". Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:18 8.2 Pewnego dnia mistrz programista przechodzil obok biurka nowicjusza i zauwazyl na nim reczna gre komputerowa. "Przepraszam," powiedzial, "czy moge to obejrzec?" Zaskoczony nowicjusz stanal niemal na bacznosc i dal gre mistrzowi. Ten powiedzial: "To urzadzenie zdaje sie miec trzy poziomy gry: latwy, sredni i trudny. Ale kazde takie urzadzenie ma tez czwarty poziom, w ktorym nie probuje pokonac czlowieka ani nie zamierza byc pokonane przez niego". Nowicjusz zaczal blagac: "Mistrzu, jak znalezc ten tajemniczy poziom?" Mistrz rzucil urzadzenie na ziemie i rozgniotl je noga. A uczen zostal nagle oswiecony. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:19 8.3 Byl sobie raz programista pracujacy przy mikroprocesorach. "Patrz jak mi tu dobrze," rzekl, gdy wpadl do niego na chwile kolega pracujacy przy mainframe'ach, "mam tu wlasny system operacyjny i pamiec masowa. Nie musze z nikim dzielic swoich zasobow. Oprogramowanie jest zwarte i latwe w uzyciu. Czemu nie rzucisz tej swojej roboty i nie przylaczysz sie do mnie?" Wtedy kolega zaczal opisywac swojego mainframe jako starozytnego medrca pograzonego w medytacji na srodku centrum obliczeniowego. "Jego dyski rozposcieraja sie od konca do konca niczym ocean. Oprogramowanie jak diament ma wiele twarzy, zwarte i posplatane niczym dziewicza dzungla. Programy, kazdy unikalny, przeplywaja rwacym potokiem przez system. To wszystko sprawia, ze czuje sie tam szczesliwy." Pierwszy programista zamilkl po tej mowie. Ale obaj programisci pozostali przyjaciolmi do konca swoich dni. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:19 8.4 Sprzet spotkal Oprogramowanie na drodze do Changtse. Oprogramowanie rzeklo: "Ty jestes Jin, a ja jestem Jang. Jezeli pojdziemy razem, staniemy sie slawni i zarobimy mase pieniedzy." I poszli oboje dalej omawiajac plany zdobycia swiata. Nagle spotkali Firmware, w postrzepionych lachach, kulejace, podpierajace sie sekata laska. Powiedzialo im ono: "Tao lezy pomiedzy Jin a Jang. Jest ciche i nieruchome niczym staw w lesie. Nie szuka slawy, zatem nikt nie wie o jego istnieniu. Nie poszukuje fortuny, gdyz jest kompletne samo w sobie. Istnieje poza czasem i przestrzenia." Zawstydzone, sprzet i oprogramowanie, zawrocily do swych domow. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:19 E p i l o g K s i e g a D z i e w i a t a ----------------------------------------------------------------------- Oto rzekl Mistrz Programista: "Teraz pora, bys odszedl." ----------------------------------------------------------------------- - koniec - i cos na dokladke ;))) Dlaczego Linux jest lepszy od kobiety? 1. Z Linuxem możesz pracować przez całą dobę. 2. Linux zawsze powita Cię radośnie promptem "login". 3. Linux nie doda sobie sam nowych kont, dopuszczając osoby niepowołane do systemu. 4. Z łatwością możesz sprawdzić, co Twój Linux robił w ostatnich minutach. 5. Linux nie zniknie nagle z dysku, zabierając ze sobą pół Twojej duszy i konta. 6. Na swojego Linuxa możesz zalogować się wielokrotnie w tym samym czasie. 7. Linux jest stabilny. 8. Linux nie zadaje pytań. 9. Linux nie wymaga od Ciebie, żebyś tańczył, zanim będziesz mógł się zalogować. 10. Linux nie zwraca uwagi na umięśnienie ramion. 11. Linux nie pali. 12. Linux nie pije. 13. Linux nie potrafi rozbić Twojego samochodu. 14. Linux nie sprawdza Twojego znaku zodiaku. 15. Linux jest za darmo ! 16. Jeśli uważasz, że Twój Linux nie wygląda dostatecznie dobrze, wystarczy, że zmienisz window manager. 17. Linux nie ma przyjaciółek. 18. Żeby zainstalować Linuxa, nie musisz wkładać garnituru. 19. Instalacja Linuxa da się wykonać w pół godziny. 20. Do instalacji Linuxa nie potrzebujesz pomocy księdza. 21. Linux działa nawet, jeśli nie dajesz mu kwiatów. 22. W Linuxie istnieje polecenie shutdown-h now. 23. Z czasam Linux staje się coraz lepszy. 24. Doświadczeniami z Linuxem możesz dzielić się bez skrępowania. 25. Linux nie narzeka, jeśli używasz przez jakiś czas innego systemu. 26. Wyjeżdżając, możesz Linuxa pozostawić w domu bez obaw. 27. Linux nigdy nie powie "Ja nie mam co na siebie włożyć". 28. Linux może wygrać z Tobą w szachy. 29. Linux nie domaga się, abyś miał porządek w szafach. 30. Linux nie piszczy na widok zdjęcia Bogusława Lindy. 31. Do Linuxa dostajesz pełny kod źródłowy, a jego twórcy nie wymagają byś za to wpadał do nich na kolację, czy obiady podczas weekendu. 32. Jeśli inni też chcą mieć Linuxa, możesz dać im kopię. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:19 Misio zatrzymuje kierowce za przekroczenie predkosci.. - poprosze prawo jazdy... - niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia juz 5 lat temu - dowod rejestracyjny poprosze... - nie mam. to nie jest moj samochod. jest kradziony. - samochod jest kradziony !!!??? - dokladnie, ale prawde mowiac - chyba widzialem dowod rejestracyjny w schowku, jak wkladalem tam pistolet... - ma pan pistolet w schowku !!!??? - no tak. tam go wlozylem, po tym jak zastrzelilem wlascicielke tego samochodu i jak schowalem cialo w bagazniku - w bagazniku jest CIALO !!!!!??? - no przeciez mowie... w tym momencie misio zawiadamia komende, po 2 minutach antyterrorysci otaczaja samochod, dowodzacy akcja podchodzi do kierowcy - prawo jazdy poprosze.. - prosze bardzo i kierowca pokazuje jak najbardziej wazne prawo jazdy - czyj to samochod - indaguje komendant - moj. prosze oto dowod rejestracyjny - prosze wolno otworzyc schowek i nie dotykac schowanej tam broni... - prosze bardzo, ale nie ma tam zadnej broni - prosze otworzyc bagaznik i pokazac cialo - no problem ale jakie cialo ??!! - zaraz - mowi kompletnie skonfundowany policjant - kolega, ktory pana zatrzymal, powiedzial, ze nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, a w bagazniku schowane cialo... - he he - odpowiedzial kierowca - a moze jeszcze panu powiedzial, ze przekroczylem predkosc ???? Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:20 Jade autobusem, nie jest za luzno, ale miejsce siedzace mam. Trzeba podac bilet do skasowania. Obok stoi mezczyzna. Jak sie do niego zwrocic - "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jesli mezczyzna nie wysiadl na poprzednim przystanku znaczy, ze jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piekne, znaczy to, ze i kobieta jest piekna. W naszej dzielnicy sa dwie piekne kobiety - moja zona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechac nie moze, bo ja do niej jade. Znaczy, ze jedzie do mojej zony. Moja zona ma dwoch kochankow - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji... - Panie Piotrze, moglby mi pan skasowac bilet? Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:20 W mieście, które zamieszkiwali między innymi trzej rycerze - Wielki, Średni i Mały - pojawił się smok. Siał on wielkie spustoszenie - zjadał mężczyzn, porywał dziewice... Przerażeni mieszkańcy udali się do Wielkiego Rycerza z prośbą o pomoc. Na to odpowiedział on: - W zasadzie to mogę stanąć do walki ze smokiem. Ale jednak muszę się zastanowić. Za tydzień dam wam odpowiedź. Mieszkańcy wiedzieli, że za tydzień to już niewiele z nich zostanie, więc udali się do Średniego Rycerza, który odrzekł: - Potrzebuję dwóch tygodni do namysłu. Mocno już załamani poszli do Małego Rycerza i mówią mu, że w nim leży jedyna nadzieja. Mały Rycerz odpowiedział: - Potrzebuję paru minut, żeby się przygotować. W międzyczasie przyprowadźcie mi konia. Mieszkańcy na to z podziwem: - Mały Rycerzu, nie docenialiśmy cię. Twoi przyjaciele - Wielki i Średni Rycerz potrzebowali dużo czasu do namysłu. A Mały Rycerz odpowiedział: - Tu się nie ma nad czym zastanawiać. Tu trzeba spierdalać !!! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:20 Kogut pojechal na wycieczke do miasta. Chodzi sobie i zwiedza, az tu nagle widzi kurczaki piekace sie w piekarniku. I mowi: -Taaa... solarium... karuzela... a w kurniku pieprzyc nie ma kogo... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:21 Babcia do Czerwonego Kapturka: - tylko nie choć sama po lesie, wilk cię napadnie i zgwałci Kapturek idzie sam po lesie, widzi wilka, zdaje sobie sprawę, że sytuacja i tak stracona, więc żeby nie ponieść zbyt dużych strat na odzieży podciąga spódnicę, zdejmuje majtki, a wilk na to: - te, Kapturek, co ty tu kupe robisz ? dawaj koszyk i spier... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:21 Jakich cech oczekuje kobieta od mężczyzny? ( z pamiętnika babci) ORYGINALNA LISTA (miałam 20 lat) 1. Przystojny 2. Uroczy 3. Finansowo ustawiony 4. Uważnie słuchający 5. Bystry 6. Dobrze zbudowany 7. Gustownie ubrany 8. Obdarowujący kosztownymi "drobiazgami" 9. Pełny zaskakujących przemyśleń 10. Pomysłowy, romantyczny kochanek Jakich cech oczekuję od mężczyzny? LISTA POPRAWIONA (w wieku 32 lat) 1. Miły wygląd (brak zakoli itp.) 2. Otwiera drzwi samochodu, przysuwa krzesła 3. Ma dość pieniędzy na miłe obiady 4. Słucha więcej niż mówi 5. Śmieje się z moich żartów 6. Nosi torby z zakupami 7. Ceni stały związek 8. Docenia dobry domowy posiłek 9. Pamięta o urodzinach i rocznicach 10. Romantyczny, upojny wieczór conajmniej raz w tygodniu Jakich cech oczekuję od mężczyzny? LISTA POPRAWIONA (w wieku 42 lat) 1. Niezbyt brzydki (łysa głowa - ok) 2. Nie ruszy samochodem aż nie wsiądę 3. Ciężko pracuje - ale czasami zabierze na okazjonalny obiad 4. Kiwa głowa kiedy mówię do niego 5. Czasami opowiada dowcipy, które już opowiadał 6. Jest w stanie poprzesuwać meble ;) 7. Brzuch nie wystaje spod t-shirt'a 8. Wie, że nie kupuje się szampana, który zamiast korka ma zakręcany kapsel 9. Pamięta o opuszczeniu deski w toalecie 10. Goli się dokładnie w czasie weekendu Jakich cech oczekuję od mężczyzny? LISTA POPRAWIONA (w wieku 52 lat) 1. Ufortyfikowane wieże włosów w nosie i uszach utrzymuje w porządku 2. Nie beka i nie drapie się publicznie 3. Nie pożycza pieniędzy zbyt często 4. Nie zasypia kiedy wietrzę sypialnię 5. Nie opowiada zbyt często tego samego dowcipu 6. Jest w stanie dobrze wygnieść swój kształt w tapczanie podczas weekendu 7. Potrafi dobrać skarpetki do ubioru i nosi świeżą bieliznę 8. Docenia dobry obiad przed TV 9. Pamięta twoje imię - okazyjnie 10. Zazwyczaj goli się na weekendy Jakich cech oczekuję od mężczyzny? LISTA POPRAWIONA (w wieku 62 lat) 1. Nie straszy małych dzieci 2. Pamięta gdzie jest łazienka 3. Nie żąda za dużo pieniędzy na utrzymanie 4. Chrapie lekko... ale tylko podczas snu 5. Pamieta dlaczego się śmiał 6. Gdy jest sam w domu, potrafi czasami sam wstać 7. Zwykle nosi jakieś ubrania 8. Lubi miękkie jedzenie 9. Pamięta gdzie zostawił swoje zęby 10. Pamięta że to jest weekend Jakich cech oczekuję od mężczyzny? LISTA POPRAWIONA (w wieku 72 lat) 1. Oddycha 2. Trafia do toalety Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:21 Na pustyni misjonarz spotyka lwa. Przerazony zegna sie i mówi: - Boze spraw, zeby ta istota zachowala sie jak prawdziwy chrzescijanin. Na to lew przykleka, zegna sie i mówi: - Boze poblogoslaw ten dar, który zaraz bede spozywal. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:22 Ida dwaj Murzyni przez pustynie, jeden niesie na plecach budke telefoniczna a drugi szyne kolejowa. Po co ci ta szyna? - pyta pierwszy. Jak bedzie mnie lew gonil to rzuce i bedzie mi lzej uciekac, a ty po co niesiesz ta budke? Jak bedzie mnie lew gonil to wejde do budki i mnie nie zje. Nagle zza wydmy wybiegl lew i zaczal ich gonic. Pierwszy Murzyn wskoczyl do budki , drugi rzucil szyne i zaczal biegac naokolo tej budki.a lew za nim. Murzyn z budki krzyczy: ty wlaz do budki to cie lew nie dorwie. Na to drugi : spoko mam nad nim 2 okrazenia przewagi Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:22 Dwaj turysci mijaja sie na waskiej perci nad brzegiem przepasci. Jeden przyciska sie do sciany, a drugi próbuje go obejsc. Ale... chwila nieuwagi i ten od zewnetrznej strony spada w dól! - Oh! Przepraszam! - wola ten co zostal. A z przepasci: - Nic nieee szkooodziiii!!! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:22 Do żołnierzy ONZ którzy byli na misji w Afryce przyjechał generał na wizytacje,o 8 rano zwołał wszystkich na apel po czym pyta swoich żołnierzy: - Moi żołnierze ! , Wódke macie ? Na to żołnierze: mamy ! Generał: żarcie macie ? Żołnierze: mamy ! Generał: a jak u was z sexem ? Żołnierze: no mamy wielbłąda ! No i generał pojechał, ale za tydzien znow apel i sytuacja sie powtarza: - Moi żołnierze ! , Wódke macie ? Na to żołnierze: mamy ! Generał: żarcie macie ? Żołnierze: mamy ! Generał: a jak u was z sexem ? Żołnierze: no mamy wielbłąda ! Po czym znów pojechał, ale nie dawała mu spokoju sprawa,jak oni radzą sobie z tym wielbłądem, postanowił pojechać jeszcze raz aby zbadać sprawe osobiscie. Tak wiec o 8 znow zwolal apel i pyta swoich żołnierzy: - Moi żołnierze ! , Wódke macie ? Na to żołnierze: mamy ! Generał: żarcie macie ? Żołnierze: mamy ! Generał: a jak u was z sexem ? Żołnierze: no mamy wielbłąda ! Na to generał mówi do jednego z żołnierzy: - Żołnierzu pokażcie mi tego wielbłąda! Żołnierz zaprowadził go przed stodołe, w której stał wielbłąd,i generał do niego mówi: - To wy tu żołnierzu na mnie zaczekajcie a ja wejde i obejrze tego waszego wielbłada ! Po pietnastu minutach generał wychodzi ze stodoły zapinajac rozporek i mowi do żołnierza: - W porządku ten wasz wielbłąd tylko ma troche dupe kościstą!!! Na to żołnierz mu odpowiada - Dupe koscista moze i ma, ale do burdelu sie na nim dojedzie !!!| Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:23 Car chcial wydac swoja corke za maz i szukal odpowiednigo rycerza, niestety trudno bylo znalezc, wiec w koncu ogloszono konkurs, aby przejsc po linie nad przepascia, wyrwac oko strasznego smoka i zgwalcic czarna gruba kobiete Przyszlo wielu kandydatow, ale zawsze ktorys albo wpadl do przepasci, ale zostal pozarty przez smoka i gdy tracono juz nadzieje pojawil sie Polak. Przeszedl bez problemu nad przepascia, pozniej zlapal smoka, zaciagnal go do pieczary, slychac bylo z niej rozne niepokojace odglosy, po czym wyszedl i spytal: "No i gdzie ta czarna baba, ktorej mam wyrwac oko?" Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:23 Kiedy kierownik sklepu wrocil z lunchu zauwazyl ze sprzedawca ma zabandazowana reke ale zanim zdazyl go zapytac o ten bandaż, sprzedawca powowiedzial ze ma dla niego bardzo dobra wiadomosc. "Nie zgadnie Pan!" - rzekl sprzedawca - "W koncu udalo mi sie sprzedac ten ochydny garnitur ktory zalegał u nas na półkach tak dlugo" -"To odpychajace rózowo-niebieske gowno z tymi podwójnymi kokardami?" - spytal kierownik "Wlasnie to!" -"Swietnie! Myslalem ze nigdy sie nie pozbedziemy tego szkaradztwa. To byl najgorszy garnitur jaki mielismy. Ale czemu twoja reka jest zabandazowana?" -"Ach" zachnał sie sprzedawca " po tym jak sprzedalem ten garnitur klientowi, jego pies przewodnik mnie pogryzl" Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:23 ida 2 kluski i makaron M: a ja wam cos zrobie... K: nic nam nie zrobisz, bo my jestesmy dwie M: ale ja jestem 4-jajeczny Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:23 Idzie trzech wariatow po torach kolejowych - O jakie te schody plaskie - O jaka ta porecz niska - Nie przejmujcie się, winda juz jedzie! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:24 Stary plemnik uczył młodszego kolegę, jak ten ma się zachować po wytrysku: - Słuchaj będziesz machał ogonkiem, żeby wyprzedzić wszystkie inne, a jak już je wyprzedzisz, to zobaczysz przed sobą taka duża kuleczkę i wtedy powiesz: "Dzień dobry jestem plemnik", a ona odpowie "Dzień dobry jestem komórka jajowa" - i wtedy się połączycie..... Po wytrysku młody plemnik zastosował się do wszystkich rad, wyprzedził już wszystkie inne plemniki, szuka kuleczki, patrzy .... "ki ch... - są dwie". Ale mówi - Dzień dobry jestem plemnik - Dzień dobry jesteśmy migdałki... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:24 Mieczysław czuł się winny całe dni. Nieważne jak bardzo starał się zapomnieć, nie mógł. Poczucie winy i wstydu nie opuszczało go ani na chwilę. Nie pomagało, że cały czas powtarzał sobie: ,,Mieciu, nie martw się tym. Nie jesteś pierwszym lekarzem, który sypia ze swoją pacjentką, na pewno nie będziesz też ostatnim. Na dodatek nie masz żadnych zobowiązań, więc nie trap się już!''. Bo głos wewnętrzny przypominał mu: ,,Mieciu, ale ty jesteś weterynarzem''. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:24 Pewnego dnia przed cesarzem Japonii stanęło trzech kandydatów na stanowisko shoguna. Samuraj z Japonii, samuraj-Chińczyk i samuraj-Żyd. Pierwszy zaprezentował swoje umiejętności samuraj z Japonii. Wyciągnął zza pasa maleńkie pudełeczko, otworzył je i wyleciała z niego mucha. Machnął mieczem i mucha padła na ziemię, przecięta na dwa równe kawałki. Jako drugi do zawodów stanął samuraj z Chin. Wyciągnął zza pasa małe pudełeczko, otworzył je i wyleciała z niego mucha. Machnął mieczem dwa razy i mucha spadła na ziemię, posiekana na cztery części. Trzeci w szranki stanął samuraj-Żyd. Wyciągnął zza pasa małe pudełeczko, otworzył je i wyleciała z niego mucha. Machnął mieczem... a mucha dalej lata po pokoju. Cesarz zmarszczył brew: - Co to ma znaczyć? Nawet jej nie zabiłeś... - Zabijać? Ale czemu od razu zabijać? Ja tę muchę obrzezałem... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:25 Wesele. Nawalona mysz podchodzi do orkiestry, kładzie stówę na stół i mówi: - Panowie! Grajcie Myszerej! - A co to jest? - Płace i wymagam - grajcie! - No dobrze, ale jak to idzie? - Myszerej pancerniiiii... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:25 W zakładzie psychiatrycznym wariat prowadzi na sznurku szczoteczkę do zębów. Doktor chcąc sprawić przyjemność wariatowi, mówi do niego: - Ale ma pan ładnego pieska! - Nie widzi pan, że to szczoteczka do zębów?! Doktor zmieszany i zaskoczony pobiegl do dyżurki, wariat po chwili mówi: - Widzisz Pipuś, żeśmy pana doktora w ch**a zrobili! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:25 spotyka sie maluch z czolgiem patrza na siebie z obrzydzeniem -eee co sie patrzysz gnojku, skopac ci ten silnik w dupie? -wole miec silnik w dupie niz ch.a na czole Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:25 Idzie sobie słon, zobaczyl ropuche, patrzy i mowi: - Eee, takie pryszczate, brzydkie, zgnily kolor ma... I poszedl dalej. Ropucha mruczy: - Znalazl sie piekny z chujem na mordzie. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: 1000 05.11.02, 01:26 Wysiada kangur z autobusu, brzuch ma caly zakrwawiony i mówi: -Kurwa, torbę mi skroili... Zona pokazuje mezowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi: - Chcialabym miec takie futro... Na co maz zza gazety: - To zryj whiskas. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 29.10.02, 13:12 To co się dzieje dzisiaj na tym forum to jest tragedia, w takim tempie to i do konca tygodnia nie otrzymamy czterech cyferek. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: detritus Re: 1000 IP: *.olsztyn.sdi.tpnet.pl 29.10.02, 14:22 To przez nieobecnosc Oleslawa... ;o))))))))))))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 29.10.02, 14:30 Nie, to nie przez to, franzuz, anna, FX, zeta gdzie jesteście? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 29.10.02, 20:36 Gość portalu: Michał napisał(a): > Nie, to nie przez to, franzuz, anna, FX, zeta gdzie jesteście? o tej porze to w pracy (nie za bardzo jest czas) Michasiu Odpowiedz Link Zgłoś
michal_el Re: 1000 29.10.02, 20:40 ja dzisja też nie miałem zbytni czasu, żałuję, że nie dopiliśmy do 1000 dziisja, chociaż dzień się jeszcze nie skończył. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: 1000 IP: *.umcs.lublin.pl 30.10.02, 08:43 Gość portalu: Michał napisał(a): > Nie, to nie przez to, franzuz, anna, FX, zeta gdzie jesteście? byłam już w domku ;)))))))) godzina 21 ile ten 1000- ęczny nastąpił??? i kto go wypuścił??? musimy zacząć pisać kronikę, i wklejać zdjęcia tych zasłużonych :)))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 29.10.02, 20:51 kolega olsztynslawiacy siedzi w swojej chacie i oszczedza na impulsach (chociaz wczoraj posepil troche na miejscowym mlodym "uniwerku" Odpowiedz Link Zgłoś
michal_el Re: 1000 29.10.02, 21:00 No cóż redakcja nie proponuje nam koszulek za pierwszy tysiąc:))))))))))) Odpowiedz Link Zgłoś
michal_el Re: 1000 29.10.02, 21:14 Wkońcu 1000:)))))))))))))))))))))))!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: zeta Re: 1000 IP: *.zabki.net.pl / 10.100.0.* 29.10.02, 21:25 troche hmm "naciagany" ten tysiac Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Michał Re: 1000 IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 29.10.02, 21:26 Ważne, że jest, nie ważne jak!!! Odpowiedz Link Zgłoś
michal_el PODSUMOWANIE 29.10.02, 21:23 W sumie rozwinąłem przez ten czas 37 wątków na forum, z kolei łącznie ile padło moich wypowiedzi mnawet nie chce mi się liczyć:) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anna Re: PODSUMOWANIE IP: *.umcs.lublin.pl 30.10.02, 08:47 ja koniecznie muszę wiedzieć kto tego dokonał i o której godzinie? ten 1000 myślicie, ze za kazdym 1000 bedziemy się tak emocjonować (a przynajmniej Michał będzie) ??? Odpowiedz Link Zgłoś
francuz_el Re: PODSUMOWANIE 30.10.02, 10:36 sorry Michalku,ze mnie przy tym nie bylo,bo nie zdazylem :( Ale obiecuje,ze sie poprawie i na 2000 bede :) Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Humor na drugie 1000 05.11.02, 00:56 Pare zdan o komputerach Nie mogę odnaleźć Rzeczywistości.Sys Universe halted. - Kup sobie Pentium 4 - Twój Windows będzie się szybciej restartował. - 2 + 2 = 5 zachodzi tylko w dwóch sytuacjach: dla nadzwyczajnie wielkich wartości 2 i gdy masz wczesne modele Pentium. - Komputery robi. bardzo szybkie i bardzo dokładne pomyłki. - Komputery nie są rozumne. One tylko myślą, że są. - Moje oprogramowanie nigdy nie ma błędów. Tylko czasem robi, co chce. - Największy stopień kompresji danych (100%) uzyskasz, naciskając klawisz Del. - Nazywam się Błąd. James Błąd. Od dzisiaj będziemy przyjaciółmi, programisto. Mam licencję na bugowanie. - Dlaczego w DOSie nie ma komunikatu: "EXCELLENT command or filename!"? - Góralski DOS: Ciupazeczką pucek? Heeej!/lii tam! - E Pluribus Modem - Błąd? Niemożliwe! Mój modem ma korekcję błędów! - Co to jest "logika rozmyta"? A obejrzyj jakąkolwiek reklamę proszków do prania! - Linux?... Mówisz, ze to dobre? A pójdzie spod Windows95? - Windows? Another glass in the wali... (zrozumiale tylko dla fanów Pink Floyd). - Kto napisał ten program General Failure i czemu on tak często sam się włącza? - Nie pękaj - wszystkie komputery zawieszają się z taką samą prędkością! - Kto ASCII głupie pytanie, ten dostaje głupie ANSII! - 640 Kb to aż za dużo pamięci i więcej już nie będzie trzeba. (c) Bill Gates, rok 1981. - Ukryte polecenia DOSa dla programistów: dodaj BUGS=OFF do CONFIG.SYS przed kompilacją programu. - Press CTRL+ALT+DEL to continue... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 00:57 Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamamy. - No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy. - AIDS! Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany. - No i co? - AIDS! Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany: - Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 00:57 Wraca mąż z pracy do domu, otwiera mu żonka (typ blondynki), podaje kapcie, obiad, potem piwko i gazetka, włącza telewizor z ulubionym kanałem sportowym i nic nie mówiąc wychodzi do kuchni (do swoich kobiecych, domowych obowiązków). I tak jest co dzień od ślubu. Jednak tego dnia żona przerywa swoje czynności, wpada do pokoju i pyta: - Kochanie powiedz mi co to jest "konsternacja". Mąż leniwie składajac gazetę z lekkim wkurzeniem, że mu się przerywa, odpowiada: - Widzisz kochanie, gdybyś to ty wróciła wcześniej do domu po pracy, a ja tu z inną kobietą..., to u ciebie właśnie wtedy wystąpiła by konsternacja. - Ahaaa.... i wróciła do swoich czynności. Jednak po dziesięciu minutach wpada ponownie i pyta: - To znaczy, że gdybyś Ty wrócił wcześniej do domu, a ja tu z innym mężczyzną...? - Nie, nie, nie kochanie! Ty nie myl kurestwa z konsternacją!! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 00:58 Dziewczyna mówi do chłopaka: - Za pół godziny wracają moi rodzice!!! Na to chłopak odpowiada: - No to co, przecierz my nic takiego nie robimy?! No właśnie, a czas ucieka!!! - odpowiada dziewczyna. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 00:58 Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona: - Kochanie co ty robisz?!! Mąż na to: - Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 00:59 Leży facet w szpitalu, ręce i nogi w gipsie, nie może się ruszać. Przychodzi pielęgniarka, żeby go umyć, po chwili wraca do dyżurki i opowiada koleżankom: - Wiecie, ten facet ma wytatuowane na penisie "POLA"! Następnego dnia druga pielęgniarka po umyciu tegoż samego pacjenta wraca do dyżurki i mówi: - Wcale nie ma wytatuowane na penisie "POLA" tylko: "PAMIĄTKA Z KONSTANTYNOPOLA"! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 00:59 W autobusie komunikacji miejskiej siedzi młody chłopak i czyta bulwarowa gazetkę. W pewnym momencie tuż obok młodzieniaszka staje babcia podpierająca się laską. Autobus jedzie, a babcia zaczyna stukać laską w podłogę. Chłopak podderwowany sytuacją zwraca babci uwagę - Babciu gdybyś założyła gumką na laskę to nie byłoby słychać stukania! Babcia zdenerwowana odpowiada: - Gdyby twój ojciec nałożył gumkę to ja teraz miałabym gdzie usiąść! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 00:59 Chwali się jeden biznesmen drugiemu: - Wiesz, jaka sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony! Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi: - Stary. Pożycz mi tej swojej sekretarki ma miesiąc. - No problem, mówi tamten. Po miesiącu spotykają się. - I jak ? - Miałeś rację. Przypilnowała wszystkiego. No, może w jednym się pomyliłeś: - W łóżku nie jest lepsza od twojej żony. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:00 Szybki Bill kupił sobie malutkie sportowe auto i zaprosił Lucy na przejażdżkę do lasu. Gdy znaleźli się na polance. Lucy wyszła z samochodu, rozłożyła koc i czeka na Billa, który nie opuścił samochodu. - Ruszaj się Bill, bo mi się odechce! Bill bezskutecznie próbując wydostać się z auta: - Wygląda na to, że nie wyjdę stąd, aż mi się odechce. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:00 Pani wraz ze swoją suczką pojechała na wczasy. Już pierwszego dnia na spacerze za suczką zaczęła się uganiać cała sfora psów. - Wracamy do ośrodka - decyduje pani - w końcu to ja jestem na wakacjach. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:01 Dziadek wstydził się iść do apteki po Viagrę więc poprosił wnuczka. Wnuczek kupił ją za 100 zł. Przyszedł do dziadka, a ten dał mu 1000 zł. - Ależ dziadku, Viagra kosztowała 100 zł. - Wiem wnuczku ale pozostałe 900 zł dała babcia. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:01 Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza: - Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża.. - Oj, piekło, córko, piekło!- odpowiada ksiądz. - Nie piekło, ino swędziało... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:01 Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów i 1 pani. Po miesiącu pani mówi: - Panowie dość tych świństw! I wiesza się na drzewie. Po następnym miesiącu jeden z panów mówi: - Panowie dość tych świństw, zakopujemy kobietę! Po następnym miesiącu jeden z panów mówi: - Panowie dość świństw, odkopujemy kobietę! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:02 Pewien gość chciał polować na białe niedźwiedzie, kupił sobie giwerę oraz cały osprzęt i wybrał się na Alaskę. Chodzi po tej Alasce, patrzy, coś się w krzakach poruszało wypalił w te krzaki, idzie zobaczyć co upolował, a tu nagle nadszedł niedźwiedź i mówi: - Słuchaj, stary, tu jest ciężkie prawo alaskańskie, kto nie trafi zwierzaka musi ciągnąć druta! Gość się wkurzył, ale co było począć - zrobił niedźwiedziowi laskę, ale przysiągł że w następny sezon kupi sobie lepszy sprzęt i tego niedźwiedzia upoluje, no ale sprawa powtórzyła się i tak kilka razy. Aż pewnego razu gdy znowu mu się nie udało ustrzelić niedźwiedzia, ten podszedł do niego i powiedział: - Wiesz co, stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz polować... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:02 Barman podchodzi do faceta który już od 5 godzin ciągle powtarza: "tego się nie da wytłumaczyć" (przy piwie) i pyta się gościa: - Czego się nie da wytłumaczyć? - No to słuchaj pan. Dzisiaj wieczorem podchodzę do swojej Mućki ją doić, stawiam krzesełko, siadam, a ona mnie pach kopytem, pach kopytem. No to wziąłem pęta, spętałem, siadam, a ona mnie pach ogonem, pach ogonem. Co robić, pęta nie ma, ale pasek od spodni jest i na górze rura od dojarki? No więc przywiązałem ogon do rury na górze, a tu moja Mańka wchodzi!! Tego się nie da wytłumaczyć!!! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:02 Późny wieczór. Facet odprowadza kobietę do domu i pod klatką opiera się wygodnie jak macho i mówi: - Zrób mi na koniec laskę. Kobieta: - No co ty, daj spokój! - No zrób mi proszę! - Ale przestań - tak tutaj - bez sensu! - No dalej, zrób! I tak przekomarzają się dobre dwadzieścia minut. Nagle z klatki wychodzi zaspany ojciec z młodszą siostrę tej kobiety i mówi: - Ty! mu zrób tą laskę... albo siostra zrobi panu laskę.. albo ja zrobię ci laskę gościu... tylko weź tą rękę z domofonu!!! Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:03 W szkole pani pyta dzieci co robili w wakacje, doszła do Jasia: - A Ty Jasiu co robiłeś w wakacje? - Nie Jasiu tylko John! No więc co robiłeś w wakacje John? - Ja leżałem na werandzie, jadłem śniadanie, znowu leżałem na werandzie, jadłem obiad, leżałem na werandzie, jadłem kolację, leżałem na werandzie... - Ale to musiało być strasznie nudne? No dobrze, a Ty Małgosiu co robiłaś w wakacje? - Nie Małgosia, tylko Weranda... Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:03 Dwóch kosmitów wylądowało na ziemi. Ciemna noc pustkowie idą. Dochodzą do zamkniętej stacji benzynowej. Podchodzą do dystrybutora. Jeden z nich mówi: - Dzień dobry my jesteśmy kosmici, przylecieliśmy tu w pokojowych zamiarach chcemy tylko porozmawiać. Dystrybutor milczy. Tak trzy razy. W końcu jeden z nich nie wytrzymał i mówi: - Chyba mu przywalę z lasera. Na to drugi: - Nie rób tego, to jakiś kozak. Więc jeszcze raz próbują a dystrybutor ciągle milczy. Więc ten jeden wyciąga laser, strzela, stacja wylatuje w powietrze. Wstają pół kilometra dalej otrzepując się z kurzu. Jeden drugiego pyta: - Ty skąd wiedziałeś że to kozak? Jak byś się okręcił 2 razy dokoła swoim penisem a następnie wsadził go sobie w ucho też byłbyś kozak. Odpowiedz Link Zgłoś
narccomp Re: Humor na drugie 1000 05.11.02, 01:03 - Wie pani, mój mąż jest taki uczuciowy. - Naprawdę? - Tak. Kiedy zmywam naczynia w kuchni, on mówi: Mamuchna zamknij drzwi. Nie mogę patrzeć na to, żę się tak zapracowujesz. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: michal_el !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! IP: *.elblag.sdi.tpnet.pl 09.11.02, 15:38 Piotr: Ty sam ze sobą gadasz?????? Odpowiedz Link Zgłoś
wiking_elblag Re: 1000 23.03.03, 18:54 Kto pamięta jeszcze ten wątek? Teraz stajemy przed liczbą 10ciokrotnie większą. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: dziuska Re: 1000 IP: 62.87.170.* 23.03.03, 21:09 wiking_elblag napisał: > Kto pamięta jeszcze ten wątek? > > Teraz stajemy przed liczbą 10ciokrotnie większą. I z lezka w oku bedziemy stawac przy liczbie 100-krotnie wiekszej::) Odpowiedz Link Zgłoś