21.09.14, 20:50
...zasad wg ktorych wychowywali was rodzice. Macie cos takiego? Ja cale zycie wiedzialam ze nigdy za nic moje dziecko nie bedzie samo zasypialo ani ze bedzie mi wsjo rawno jesli bedzie mialo zyczenie spac przy zapalon swietle. :p
Obserwuj wątek
    • rosapulchra-0 Re: Zdrada!!! 21.09.14, 20:55
      Był czas, gdy nasze dzieci spały z nami, szczególnie malutkie, gdy karmiłam. Potem przychodziły do nas w nocy i często gęsto mąż spał w nogach, ja na samym brzegu, a dzieci zajmowały całą resztę smile
      Zapalona nocka lampka w ich pokojach nie jest, nie była i nie będzie dla mnie żadnym problemem.
    • mid.week Re: Zdrada!!! 21.09.14, 21:10
      e tam, zasady są po to by je modyfikowac wink

    • eliszka25 Re: Zdrada!!! 21.09.14, 21:12
      ja nie mam, bo mialam dziwnych, albo raczej fajnych rodzicow pod tym wzgledem. moja mama wychowywala nas "na czuja", czyli jak to sie teraz mowi "podazala za dzieckiem". oczywiscie o malych dzieciach mowa. miala nas osmioro, ale kazde z nas jako niemowle spalo w jednym lozku z rodzicami, a pozniej do jakiegos tam wieku, w zaleznosci od potrzeb dziecka, w swoim lozeczku, ale w pokoju rodzicow. pamietam, ze moje lozko stalo w pokoju rodzicow jeszcze wtedy, kiedy chodzilam do zerowki, czyli w wieku 5-6 lat. w tym samym czasie w pokoju rodzicow stalo tez lozeczko mojego o 2 lata mlodszego brata, a z rodzicami w lozku spal moj najmlodszy brat, wiec w tym pokoju byl lekki "kolchoz", ale moim rodzicom to najwyrazniej nie przeszkadzalo. tak samo, jak nie przeszkadzala im zapalona lampka, moczenie w nocy dluzsze niz do 3 lat czy to, ze wolalysmy z siostra spac w jednym duzym, wspolnym lozku zamiast w dwoch jednoosobowych.

      ogolnie moim rodzicom bardzo malo rzeczy tego typu przeszkadzalo i nie pamietam ze swojego dziecinstwa zadnych "zelaznych zasad", ktorych pod zadnym pozorem nie wolno zlamac. wszystko bylo zawsze wedlug aktualnych potrzeb. dodatkowo moja mama, choc rodzila dzieci w czasach, kiedy karmienie bylo obowiazkowo co 3 godz., karmila nas wszystkich na zadanie i pod wieloma wzgledami chyba wyprzedzala swoje czasy. w kazdym razie babcia od strony taty byla przez jakis czas zbulwersowana metodami wychowawczymi moich rodzicow i mowila, ze "zmarnuja dzieci". na szczescie nie zmarnowalismy sie i wyroslismy na ludzi big_grin, a ja bardzo chetnie korzystalam i korzystam z rad mojej mamy i pod bardzo wieloma wzgledami ja nasladuje, jesli chodzi o wychowywanie moich synow.

      zaluje tylko jednej rzeczy, ktorej nie jestem w stanie powielic - chocbym na rzesach stawala, to nie mam nawet polowy tej cierpliwosci do dzieci, jaka ona miala i wciaz ma.
    • heca7 Re: Zdrada!!! 21.09.14, 21:34
      Jedno co mi od razu przychodzi do głowy to pranie skarpetek wink W domu rodzinnym nie wolno było prać damskich skarpetek w pralce. Co ciekawe męskie można było ale one były prane bez dodatku innych ubrań. Ja swoje chciałam dorzucać do reszty prania w tym kolorze a tu... nie- pierz w ręku. Nienawidziłam tego i od momentu wyprowadzki nie uprałam ani jednej ręcznie tongue_out
      • bi_scotti Re: Zdrada!!! 21.09.14, 22:01
        W domu moich rodzicow wszyscy palacze byli mile widziani, dopieszczani i nigdy dla nich ani fajek, ani czystej popielniczki nie zabraklo. W moim domu palacze nie bywaja. Zdrajcam straszny i pewnie sie bede smazyc w piekle w dymie tytoniowym tongue_out
      • naturella Re: Zdrada!!! 22.09.14, 10:25
        U mnie tez z praniem - w domu rodziców bardzo wiele rzeczy pierze sie ręcznie - koszule, sweterki, cienkie sukienki, rajstopy itp. U mnie nie ma ręcznego prania, chyba ze dzieciom czasem do kąpieli ich majtki wrzuce, zeby wiedziały, jak to sie robismile
    • solejrolia Re: Zdrada!!! 21.09.14, 22:08
      karmiłam piersią, i to długo,
      a jak mała była mała, to "siedziałam w domu" w sensie, że nie chodziłam w pole.
      pytanie naczelne brzmiało: "ile czasu zamierzasz siedzieć w domu?!" (mała miała wówczas +- 10 miesięcy)

      bo w mojej rodzinie, w poprzednich pokoleniach kobiety dzieci rodziły i właściwie od razu wracały do pracy, a dzieciak albo był podrzucany, to tu, to tam, albo szwendał się podczas roboty pod nogami.
      taka ja, która miałam małe dziecko, i karmiłam piersią długo, i miałam urlop macierzyński, potem wychowawczy, no to się nie zdarzało, o nie.
    • black.joanna Re: Zdrada!!! 22.09.14, 00:41
      Światło w nocy uszkadza niestety wzrok, więc to nie głupia zasada w sumie.
      • koralik12 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 07:06
        Spanie przy lampce uszkadza wzrok?? a niby w jaki sposób? Możesz to jakoś uzasadnić?
        • aquella Re: Zdrada!!! 22.09.14, 08:08
          oczy się nie relaksują odpowiednio przy świetle, ma być ciemno
          • ichi51e Re: Zdrada!!! 22.09.14, 10:48
            Przeciez nie chodzi zeby bylo jasno jak w dzien tylko zeby nie bylo totalnie ciemno. W naturze tez ksiezyc i gwiazdy swieca
            • wtopek Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:30
              toteż ksieżyc i gwiazdy powinny wystarczyć do zaśnięcia big_grin
              • ichi51e Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:35
                Taaak. A co z zaslonami? I przez okno tyle swiatla nie wpada co naturalnie :p
                • wtopek Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:40
                  postaw za oknem latarnię big_grin
                  • tabakierka2 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 12:02
                    o co chodzi z tą lampką?
                    że nie powinna być włączona, tak?
    • dzoaann Re: Zdrada!!! 22.09.14, 01:04
      Nie, moi rodzice bylu swietni, czerpalam z ich wiedzy i doswiadczen garsciami- karmilam piersia na zadanie i dlugo. Nosilam dzieci, nie pozwalalam sie wyplakac. Spalam z nimi i nie klapsowalam... Za to tesciowie prawie mnie wykleli i watroby im sie marszczyly..... wink
    • murwa.kac Re: Zdrada!!! 22.09.14, 06:57
      tak.
      nigdy przenigdy nie wmuszalam, nie wmuszam i nie bede wmuszac w dziecko jedzenia. i ta kretynska zasada, ze poki nie zjem wszystkiego z talerza, to nie wstane od stolu. nigdy!

      i nigdy nie powiem dziecku a nie mowilam? w sensie a nie mowilam, ze sie przewrocisz, a nie mowilem ze popsujesz etc.
      • tabakierka2 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:18
        murwa.kac napisała:

        > tak.
        > nigdy przenigdy nie wmuszalam, nie wmuszam i nie bede wmuszac w dziecko jedzeni
        > a. i ta kretynska zasada, ze poki nie zjem wszystkiego z talerza, to nie wstane
        > od stolu. nigdy!
        >
        > i nigdy nie powiem dziecku a nie mowilam? w sensie a nie mowilam, ze
        > sie przewrocisz, a nie mowilem ze popsujesz
        etc.
        >
        >

        tak, tak!
        u mnie to samo.
        Do dziś pamiętam, jak mi się ściska żołądek przy kolejnym widelcu albo jak mi się zbiera na odruch wymiotny podczas wciskania parówki (nigdy nie lubiłam, do dziś mam awersję i odruch wymiotny, kiedy czuję choćby zapach parówki).

        Nie zmuszam też dzieci do witania się z innymi (ale mają 4 i 2 lata), nie karcę za to, że nie podały obcej osobie dłoni i efekt już teraz widzę u starszego - wita się zwykle bez kłopotu (ja miałam z tym problem do ok10r.ż)

        No i zmieniam pracę, co w ogóle jest dla moich rodziców niepojęte - jak to zmieniasz? jak praca to do emerytury ta sama.
        • murwa.kac Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:21
          tabakierka2 napisała:

          CytatNie zmuszam też dzieci do witania się z innymi (ale mają 4 i 2 lata), nie karcę za to, że nie podały obcej osobie dłoni

          heh, to samo u mnie.
          nie zmuszam do witania, zegnania, dziekowania za cokolwiek (i co sie mowi??), dzielenia sie jezeli nie ma na to ochoty.
          szczerze tego nie znosilam.
          i tez u syna widze efekty, ze doskonale wie kiedy co powiedziec (ma niecale 3 lata)
          • agaja5b Re: Zdrada!!! 22.09.14, 10:45
            O, moja mama też tak mówiła, albo śpiewanie na żądanie przed rodziną, a mnie się to od najmłodszych lat kojarzyło z wolną ekspresją choć lubiłam spiewać to robiłam to jak miałam ochotę a na żądanie nigdy i był problem. Teraz moja mama czasem próbuje moimi dziećmi się tak popisac przed kimś wtedy często słyszy od nich: sama babciu zaśpiewaj, a ja się cieszę w duchu che, chewink
            Albo zawsze musiałam grzecznie odpowiadać na najbardziej głupie pytania, najbardziej głupim babom, a że język miałam ostry to niektóre się zapieniały i matka mi dawała potem ochrzan, że pyskata jestem, więc swoim dzieciom mówię że na głupie pytania albo nie musza odpowiadać albo coś na odczepnego, a jak zdarzy im się szczerze to się cieszę, na przekór matcewink
      • awidyna Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:41
        Się podpiszę pod tym jak mogę.
        Co ciekawe nawet teściowa ostatnio stwierdziła, że błąd popełniła wmuszając jedzenie w chłopaków. Widzi że córka jak głodna to zje a jak nie to nawet gotowa jest pogryźć karmiącego z nerwó wink
    • mia_siochi Re: Zdrada!!! 22.09.14, 07:29
      Ja chyba wszystko robię odwrotnie niż moja matka... A co ona na to? Żałuje,że lata temu dała się wkręcić wink

      ps.ale jednego pojąć nie może: jak to jest, że mi lakier z paznokci przez tydzień nie odpryskuje, a ona mieszka sama w małym mieszkanku i ciągle ma poobdzierany big_grin
      • tabakierka2 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:18
        mia_siochi napisała:


        > ps.ale jednego pojąć nie może: jak to jest, że mi lakier z paznokci przez tydzi
        > eń nie odpryskuje, a ona mieszka sama w małym mieszkanku i ciągle ma poobdziera
        > ny big_grin

        podzielisz się tą wiedzą?smile
        • mia_siochi Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:53
          To bardzo proste- stosuję lakier podkładowy i nie moczę ich. Moja matka pasjami uwielbia myć podłogi na kolanach, mimo że kupiłam jej super mopa który się sam wyciska.
          • agaja5b Re: Zdrada!!! 22.09.14, 10:57
            O Jezu, z ta podłogą przypomniałaś mi że moja matula tez taka robocza, wszystko musi być pomyte, zrobione, okna wytarte OBOWIĄZKOWO nawet jak się na ryj pada i najlepsze jest to że ona oczekiwała zwykle, że jak np ja zobaczę ją na kolanach na podłodze to od razu padne obok i jej pomoge. Ja uważałam że jest czysto i nie musi znowu myć i jak to mówiłam to jeszcze jakoś było ale jak tylko powiedziałam żeby sobie w głowie przestawiła ze nie musi ooo, to nastepował wykład nt mojego ostrego języka, niewdzięczności itp, że ona tak nigdy do swojej matki i tralala. No swięta normalnie, w ramki oprawić a ja wredota z wrednych. Kiedys mnie to ruszało, w sensie że wchodziłam w dyskusje i było ostro, a dziś jak sobie przypomnę czasem jej uparte i głupie zajawki to się tylko usmiecham i ona dobrze wie co ten usmiech znaczy.
            • murwa.kac Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:10
              mamy ta sama matke? suspicious
              • agaja5b Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:24
                Siostrowink
      • triss_merigold6 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:21
        POwiedz jej, że vinylowy robiony u kosmetyczki tydzień się trzyma spokojnie.wink
        • mia_siochi Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:55
          Wystarczy jak przestanie z tą cholerną mokrą szmatą ciągle latać wink
    • beataj1 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:33
      Jeśłi chodzi o moją mamę i jaj zasady to mam tylko regularną wojnę o czapeczkę i rajstopy pod spodniami. Niestety wojna ta zakrojona jest na szeroką skale bo ojciec mojej córki również jest z obozu "ubierz dziecko najcieplej jak się da". W związku z tym od paru dni jest ciągle - a ona jest zmarznięta załóż jej czapeczkę i chusteczkę na szyje. itd.

      Co do mojego taty podstawowa zasada którą zdradzam to nie przejmowanie sie co ludzie powiedzą.
      Tata ma mentalność wiejską pod tym względem i pomimo mieszkania wielu lat poza wsią nic się nie zmieniło. I on ciągle martwi się co ludzie powiedzą, wykonuje wiele czynności tylko po to by ludzie widzieli mimo że sam nie czuje takiej potrzeby i sam ciekawsko sie rozgląda komu by tu tyłek obrobić.
      Ja mam totalny i absolutny zlew na to co ludzie powiedzą. Mało tego czasem sama tych ludzi lekko prowokuje do gadania (miałam taką plotkarską sąsiadkę którą czasem rekreacyjnie nakręcałam - niestety ostatnio zeszła z tego świata). I podobnie mało mnie interesują inni ludzie - zwłaszcza ci raczej obcy (sąsiedzi, dalecy kuzyni itd).
    • ashraf Re: Zdrada!!! 22.09.14, 09:38
      Nie, chyba nie ma takich zasad. Bardzo chcialabym umiec dac dziecku taki ladunek milosci, poczucia bezpieczenstwa i bycia waznym, szanowanym i rozumianym, jaki dostalam w pakiecie z madrymi wymaganiami i swiadomoscia, ze moge osiagnac wiele wlasna praca. Zmuszania do jedzenia, ubierania za cieplo itd. w moim domu rodzinnym nie praktykowano wink
    • kochamruskieileniwe Re: Zdrada!!! 22.09.14, 10:21
      zdradziłam zasadę (żelazną) mojego ojca: gdy dziecko śpi - ma byc kompletna cisza w domu.
      U mnie dzieciak, jako niemowlę, zasypiał, gdy wlączałam np sokowirówkę czy odkurzacz. Był to niezawodny sposób na usypianie. Mniej kłopotliwy dla otoczenia, ale równi skuteczny był szum suszarki do włosów. big_grin
      uff... ojciec pewnie sie w grobie przewracal...
      • agaja5b Re: Zdrada!!! 22.09.14, 10:59
        O widzisz, a u mnie w domu kiedyś zawsze coś jazgotało tv albo radio, albo ktoś i ja tego nienawidziła więc u siebie do spania wymagam ciszy. Jak jest głośno to gryzę.
    • agaja5b Re: Zdrada!!! 22.09.14, 10:35
      Generalne sprzatanie co sobotę. U siebie sprzatam wtedy, gdy mi przeszkadza bałagan. Poza tym pozwalam sobie na lenistwo, a moi rodzice byli ciagle czymś zajęci. Poza tym zawsze mieliśmy dużo luzu, może nawet za duzo i swoim dzieciom chyba zafunduję trochę więcej obowiązków o ile się dadząwink
    • kosheen4 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:15
      sprzątam, kiedy mam na to ochotę, i nie robię generalnych porządków przed świętami (generalne porządki = czystka w każdej jednej szafce, wypucowanie i odstawienie na kolejne pół roku)

      nie przygotowuję obiadów dla męża big_grin - macierz nosem się popiera, a obiad być musi. bo przecież ojciec sam sobie nie ugotuje. ja ograniczam się do zapewnienia psom stałego zapasu karmy - pies sam sobie nie kupi.

      wyrzucam. nie magazynuję latami. nie zostawiam na zaś garnków, kryształów, obrusów.
      • tabakierka2 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 12:05
        kosheen4 napisała:


        > nie przygotowuję obiadów dla męża big_grin - macierz nosem się popiera, a obia
        > d być musi. bo przecież ojciec sam sobie nie ugotuje.

        o to to!
        u mnie to samo. Mąż wraca do domu, a żona ma biec i podgrzewać/nakładać.
        Mama nie rozumie, że mąz sam sobie podgzrewa (mikrofala nie gryzie) albo (co gorsza!) czasem robi obiad!


        I jeszcze: jak można mieć dwa osobne konta bankowe?
        I dwie karty płatniczewink
        Tego moi rodzice nie rozumieją i w tym dopatrują się potencjalnego rozpadu naszego małżeństwa (chybawink)
        • kosheen4 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 13:52
          Ooo, widzisz - a moi teściowie z kolei mają pewien dysonans poznawczy, gdy wyjeżdżamy osobno. No jak to tak, małżeństwo osobno? smile
          • tabakierka2 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 13:55
            hehe!
            niesamowite, że pewne kwestie się naszym rodzicom nie mieszczą w głowie.
            My pojechaliśmy na 5 dni bez dzieci - nie zostało to dobrze przyjęte.
    • solejrolia Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:16
      wiem, na przekór mojej matce nie latam ze szmatą!
      nie jestem pedantyczna. lubię porządek, ale nie pedantyczny, więc do bałaganu spokojnie podchodzę i z dużym dystansem. za to bardzo przeszkadza mi brud, brzydzę się brudu, i sprzatam gdy jest własnie brudno.
      a moja matka wielokrotnie mnie "ustawiała" i tez usłyszałam: jak tak można żyć?!
      i pożegnałam sobotnie, przedpołudniowe porządki. zwłaszcza, ze w sobotę najczęściej pracuję.
    • wtopek Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:29
      z licealistą tez będziesz zasypiać? big_grin
    • paul_ina Re: Zdrada!!! 22.09.14, 11:36
      Moi rodzice byli elastyczni, robili co chciałam, więc nie mam tzw zasad wpojonych smile
    • anula_anka Re: Zdrada!!! 22.09.14, 12:35
      Przede wszytskim sprzątam, bo w domu rodzinnym stosowało się ogarnianie, sprzątanie tylko na święta i tak zwane zamiatanie pod dywan, czyli chowanie bałaganu np. do wersalki, na pawlacz, do szafek itp.

      Segreguję pranie, bo w domu się prało na 1 programie i wszytsko razem

      Nie zbieram wszelkich pojemników, pudełek i słoików, a w domu się zbierało wszytsko i w rezultacie 3 piwniece były zasypane po sufit, a matka w życiu pół przetworu nie zrobiła, ojciec natomiast nie skonstruował nic z pozostałości po zepsutcyh sprzętach, a także części przyniesionych nocą ze śmietnika.

      Gotuję, bo u mnie w domu się nie gotowało.

      Nie robię zapasów jak na wojnę atomową, typu konserwy, których i tak nikt nie jadł i rdzewiały.

    • kochamruskieileniwe Re: Zdrada!!! 22.09.14, 12:38
      a swoją drogą, chciałabym przeczytać wypowiedzi dzieci za ileś tamlat, gdy będą dorosłe suspicious czy u nich bardziej jak u rodziców, czy jak u dziadków .
      • tabakierka2 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 12:47
        kochamruskieileniwe napisała:

        > a swoją drogą, chciałabym przeczytać wypowiedzi dzieci za ileś tamlat, gdy będą
        > dorosłe suspicious czy u nich bardziej jak u rodziców, czy jak u dziadków .
        >

        wiesz, coś może być na rzeczy - ja wzoruję się na teściowej i na mojej śp.babci.
        może moi synowie też mnie skrytykują.
        • kochamruskieileniwe Re: Zdrada!!! 22.09.14, 12:52
          w swojej rodzinie zauważyłam, ze pewne mechanizmy co drugie pokolenie się powtarzają. Ciekawa jestem, czy to jakaś ogólna reguła.
          • nenia1 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 14:45
            kochamruskieileniwe napisała:

            > w swojej rodzinie zauważyłam, ze pewne mechanizmy co drugie pokolenie się powta
            > rzają. Ciekawa jestem, czy to jakaś ogólna reguła.


            Pewnie tak. Po prostu zmieniając zasady rodziców robimy rzeczy odwrotnie i zazwyczaj popełniamy wtedy inne błędy, których z kolei chcą się ustrzec nasze dzieci i robiąc odwrotnie niż my, wracają do tego co robili dziadkowie, i tak się to kręci.
        • agaja5b Re: Zdrada!!! 22.09.14, 13:20
          tabakierka2 napisała:

          > kochamruskieileniwe napisała:
          >
          > > a swoją drogą, chciałabym przeczytać wypowiedzi dzieci za ileś tamlat, gd
          > y będą
          > > dorosłe suspicious czy u nich bardziej jak u rodziców, czy jak u dziadków .
          > >
          >
          > wiesz, coś może być na rzeczy - ja wzoruję się na teściowej i na mojej śp.babci
          > .
          > może moi synowie też mnie skrytykują.
          Synowie może nie ale synowe na pewnotongue_out
          • tabakierka2 Re: Zdrada!!! 22.09.14, 13:24
            agaja5b napisała:


            > Synowie może nie ale synowe na pewnotongue_out

            wink
            • kochamruskieileniwe Re: Zdrada!!! 22.09.14, 13:45
              a swoją drogą duzo bym dała by poczytać (za ileś tam lat) wypowiedzi dorosłych już dzieci oraz synowych czy mężów tutejszych e-matek, na tematy związane z ich dzieciństwem, podejściem rodziców do nich, czy też stosunków na linii synowa, teściowa, żona, świekra... big_grin big_grin
    • aurita Re: Zdrada!!! 22.09.14, 13:40
      Jezeli moje dziecko mowi, ze nie chce kolacji to nie musi nic jesc i nie szukam na sile czegos co by jednak zjadla. Ogolnie nie wpycham w nia jedzenia. Dla mojej mamy karmienie mnie bylo najwazniejsze....
      • agaja5b Re: Zdrada!!! 22.09.14, 14:32
        To u mojej tesciowej, zresztą u jej córki też. I kojarzy mi się to z obrazkiem że dzieci jak te gesi tylko dzioby otwierają, a widziałam ze i nieraz na siłę. Miska ma byc czysta, zero innych refleksji nad jedzeniem, po prostu tuczeniecrying

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka