piataziuta
07.03.19, 18:03
-to ja.
Dzisiaj zrozumiałam dlaczego.
Otóż, gotowanie i sprzątanie jest potwornie nudne. Brakuje mi multitaskingu, ciśnienia, adrenaliny i nagrody.
Znaczy mogłabym zrobić to wszystko co sobie wymyśliłam na czas, z ciśnieniem, multitaskingiem i adrenaliną, no ale nie mam motywacji, bo mam wolne.
Wymyśliłam, że dzisiaj zrobię:
- śledzie z cebulką w oleju lnianym
- kotlety z białej fasoli
- smalec wegetariański z fasoli, z tego przepisu
- ewentualnie młodą kapustę ("ewentualnie", bo to wszystko to jednak chyba za dużo roboty)
- ewentualnie smażone boczniaki
- ewentualnie pieczonego indyka
- i że kuśfa posprzątam lodówkę
I teraz konkurs (nagrodą wirtualny medal z ziemniaka):
Jak myślicie, gdzie wymięknę?
Czy już przy kotletach?
Czy może dobrnę do końca?
Obstawiajcie!
Ps. Jak długo gotuje się suchą fasolę (moczyłam ją wcześniej, chyba ze dwa dni)?
Ps2. Co dzisiaj gotujecie?
Ps3. Jak radzicie sobie z codzienną rutyną?