paskap
24.04.22, 21:07
Wróciliśmy od rodziców z domku i kleszcz wbity u najmlodszego w nogę nad kostką. Wyjęty w całości, ślad czerwony znika. Byliśmy tam ok 4 godzin, więc teoretycznie tyle mógłby być najdłużej. Mam wrażenie że przelazl od psa. ( Pies na kleszcze ma tabletkę bravecto). Teraz mówię sobie, że nic dziecku nie będzie, bo może ten kleszcz był wbity tylko z pół godziny , cały był płaski jakby nie zdążył się opić. Mam rację? ? . I czy to możliwe że z psa przelaza ? Jutro chce dokupić jeszcze obroze foresto ....