nothingelsemattersnow
15.08.22, 06:04
Jestem z rodziną na kempingu na działce. Siedzimy wieczorem, chilujemy przy ognisku. Godzina 20 dzwoni teściowa. Gadka-szmatka.
A tak w ogóle to ona dzwoni, bo zaprasza jutro (!) wszystkie dzieci (w sumie 15 osób) do restauracji na obiad.
To nie szkodzi, że dzień przed zaprasza, że my tu bez łazienki, wody, stosownych ciuchów, że z innymi planami. I że brudni, bo na kempingu. Przecież mamy blisko (!?).
Co robi emama?