Pańska skórka - mniam

[stara_i_brzydka]

Uwielbiam raz w roku pańską skórkę, kupowaną koło bramy głównej cmentarza.?Od dzieciństwa. Słodkie to i twarde jak cholera, w zasadzie smak taki sobie, ale nie wyobrażam sobie nie kupić i nie zakleić się tym cudem na amen 1 XI.🙂
Ciekawa jestem czy Wy też lubicie? A może u Was jest coś innego co kupujecie pod cmentarzem od lat?

[malenka9]

Nie, jakoś widok cmentarza odbiera mi apetyt.

[anilorak174]

Nie-na-wi-dzę

Na szczęście nikt nie zmusza.
Mąż i dzieciaki uwielbiają

[stara_i_brzydka]

A! I jeszcze pamiętam takie "piłeczki" na gumce zrobione z nie wiem czego, ale owinięte sreberkiem. I takie jakby pudełko, wielkości paczki zapałek, z którego wyskakiwały myszki: szara i biała.

[annaboleyn]

Tak, pamiętam te piłeczki! Taki PRLowski prototyp jojo, trochę biedny, bo spod tego sreberka sypały się trociny....

[dominika9933]

Pamiętam też to wszystko, ale z Emausu. Przy cmentarzu miodek i misie. I to ok, tak, jak ta pańska skórka, o której zawsze słyszałam, że jest w Warszawie, a nigdy nie widziałam, natomiast, jak zobaczyłam hot dogi i kiełbaski przy bramie na Prandoty (cmentarz), to dziwne mi się wydało.

[mamtrzykotyidwato5]

Nie kupuję pod cmentarzem jedzenia i bardzo dziwię się tym wszystkim emamom opychającym się na cmentarzu badziewnym cmentarnym jedzeniem.
Cmentarz to nie jest, według mnie, miejsce do kupowania obwarzanków i baloników.

[stara_i_brzydka]

Święta racja! Jak tak można się opychać!

[kropkaa]

Święta racja! Koniec z opychaniem się na cmentarzu! Jutro zatem kupię tylko 3 pańskie skórki, nie 12 sztuk.

[heca7]

My na cmentarzu też tej pańskiej skórki nie jemy. Tylko w domu Innych rzeczy do jedzenia oraz baloników nigdy nie kupiłam...

[malenka9]

Pamietam, kiedyś były takie piszczałki na cmentarzu. Babcia nigdy nie chciala mi takiej kupic. Powiedziala, że są zrobione z tego, co sobie panowie zakładają.

[heca7]

A były takie piszczałki! Ale widziałam je u innych dzieci. Mnie rodzice nie kupowali.

[bulzemba]

Nie znoszę takiego sposobu obrzydzenia świata dzieciom gdy dorosły nie potrafi po prostu normalnie odmówić dziecku.

[sueellen]

Gdzie na cmentarzach są takie tradycje jedzenia? Na wschodzie - słyszałam, ale nie sądziłam że w Polsce też. Z wizytą 1go listopada pamiętam znicze i kwiaty ale myśmy zawsze kupowali i stawiali kwiaty i znicze wcześniej. 1go stawialo się jeden znicz na grób i zawsze jeden na grobie nieznanego żołnierza. Żadnego jedzenia nie pamiętam.

[anilorak174]

Warszawa, cmentarz na Bródnie.

[heca7]

Pańska skórka to jest akurat jeszcze przedwojenna tradycja. Moja babcia kupowała ją przed wojną na Bródnie. A teraz to właściwie pod każdym cmentarzem warszawskim jest.

[arthwen]

Powiedz to meksykanom

[hanusinamama]

Albo cyganom. Koło grobu mojego dziadka kilka kwater mają rodziny cygańskie. Co roku jedzą i piją przy grobie. Taką mają tradycję.
Szczerze mówiąc wole jak ktoś je na cmentarzu niż papierosy pali

[nowyczlowiekforumu]

U mnie się na to mówiło szczypka najbardziej lubiłam niebieskie i zielone.

[stara_i_brzydka]

Niebieskie i zielone? Różne smaki?

[nowyczlowiekforumu]

One miały taki lekki aromat miętowy

[35wcieniu]

Szczypa to chyba coś innego. Ja znam szczypy jako takie długie, kruche cukrowe cukierki w różnych kolorach.

[35wcieniu]

O takie coś znam jako szczypy. To chyba nie to samo co pańska skórka?

[nowyczlowiekforumu]

Mnie się wydaje że to właśnie to samo, zależy chyba od regionu jak to się nazywa.
Ja jestem z Lubelszczyzny i od zawsze to była szczypka

[tojaba]

nowyczlowiekforumu napisał:

> Mnie się wydaje że to właśnie to samo, zależy chyba od regionu jak to się nazyw
> a.
> Ja jestem z Lubelszczyzny i od zawsze to była szczypka

Potwierdzam: to zawsze była szczypka (a mam dużo więcej lat, niż Ty)
Ale u nas to na straganach pod kościołem z okazji "odpustu" można było kupić.

[35wcieniu]

Ale co potwierdzasz?
Do szczyp się wszyscy póki co zgadzają, tylko nie wiemy czy pańska skórka to to samo.

[35wcieniu]

Tzn. przedmówczyni utrzymuje że to samo, ja na oko mówię że nie, ale skórki nigdy nie jadłam to nie wiem.

[tojaba]

35wcieniu napisał(a):

> Ale co potwierdzasz?
> Do szczyp się wszyscy póki co zgadzają, tylko nie wiemy czy pańska skórka to to
> samo.
>
Potwierdziłam, że to, co na Twoim zdjęciu na talerzyku - to szczypki/szczypy. Określenie "pańska skórka" znam,
ale jak zajrzałam w Google, to stwierdzam, że nigdy nie widziałam "na żywo" ani nie próbowałam.

[35wcieniu]

Co do tego nie było akurat wątpliwości

Przepis na pańską skórkę - z sieci

[tojaba]

Przepis na pańską skórkę

Składniki:

ok. 1 kg cukru (miodu lub melasy)
1-2 łyżki octu (soku z cytryny)
ok. 1 szklanki wody z sokiem np. malinowym
3-4 łyżki mąki ziemniaczanej (opcjonalnie)
białka z 6-8 jaj
Wykonanie:

Białka z jaj ubijamy na sztywną pianę. Pozostałe składniki łączymy ze sobą i mieszamy do uzyskania jednolitego syropu. Jeśli jest zbyt rzadki, dosypujemy odrobinę mąki. Możemy składniki wymieszać w garnku stojącym na ogniu. Powstałą masę powoli wylewamy na ubite białka. Jeśli nie zagrzaliśmy wcześniej syropu, to ustawiamy naczynie z pianą na parze. Dobrze mieszamy pianę z syropem, aż zgęstnieje. Sypiemy na pergamin mąkę ziemniaczaną i wykładamy na niego słodką masę. Po wystygnięciu pańska skórka odpowiednio stwardnieje i będzie gotowa do pokrojenia. Kroimy za pomocą noża zanurzanego w gorącej wodzie, a potem osuszonego na małe kawałki. Cukierki trzymamy w dużym słoiku szczelnie zamkniętym, żeby nie stwardniały na kamień.

Przepis na szczypki - też z sieci

[tojaba]

Jak zrobić szczypki w domu?

Składniki:

150 ml wody
60 g cukru
6 białek jaj
6 g żelatyny spożywczej
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
10 ml syropu do smaku (miętowy, różany, truskawkowy)
Wykonanie:

Gotujemy wodę z cukrem i syropem na dużym ogniu. Wsypujemy do tego żelatynę spożywczą i gotujemy do czasu rozpuszczenia się składników. Zdejmujemy garnek z ognia. Osobno ubijamy białka na sztywną pianę. Do ubitej piany wlewamy stopniowo zagotowane wcześniej składniki. Całość dokładnie mieszamy drewnianą łyżką i przelewamy do foremek, wyłożonych folią i posypanych niewielką ilością mąki ziemniaczanej. Całość pozostawiamy do ostygnięcia, a potem wkładamy do lodówki na 2 godziny.

[anilorak174]

Raczej nie to samo.

[anilorak174]

Pańska skórka po rozgrzaniu jest taka raczej "ciągnąca".

[mimfa]

Uwielbiałam szczypki. Kupiłam ukochanemu kiedyś to sobie zęba złamał. Nie wiedział jak jeść. 😉

[anilorak174]

To jest pańska skórka

[35wcieniu]

No tak. Ale czy to to samo co szczypa tylko mniejsze? XD

[anilorak174]

Nie, jak rozumiem te szczypy to takie twarde cukierki, pansja skórka jest bardziej lepiąca i ciągnąca w miarę jedzenia.

[35wcieniu]

No to na pewno co innego. Szczypy są suche, nie da się tam nic rozciągnąć.

[nowyczlowiekforumu]

Czyli wychodzi na to że to coś innego.

[aqua48]

Ciekawa jestem czy pańska skórka ma coś wspólnego z ukraińskimi zefirami?
Ja jestem z opcji miodek turecki pod cmentarzem. Najbardziej lubię ten orzechowy.

[szara.myszka.555]

Ciekawa jestem czy pańska skórka ma coś wspólnego z ukraińskimi zefirami?

Akurat zefiry były obecne w staropolakiej kuchni polskiej, to nie do końca "to".

Pańska skórka jest bliżej perskiego/tureckiego nugatu trochę (w Hiszpanii znanego jako turrón), bardziej miękka od lubelskich szczypek.

[chatgris01]

Nugat jest na migdalach. Wiki twierdzi, ze panska skorka przypomina rachatłukum: pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84ska_sk%C3%B3rka

[aqua48]

chatgris01 napisała:

> Nugat jest na migdalach. Wiki twierdzi, ze panska skorka przypomina rachatłukum:

A rachatłukum to nie jest po prostu greckie loukumi?

[chatgris01]

Sadzac po nazwie, to bardzo mozliwe, kuchnia grecka ma przeciez sporo wspolnych dan z kuchnia turecka (chalwe chocby).

[boogiecat]

aqua48 napisała:

> chatgris01 napisała:
>
> > Nugat jest na migdalach. Wiki twierdzi, ze panska skorka przypomina rach
> atłukum:
>
> A rachatłukum to nie jest po prostu greckie loukumi?


Jasne, ze tak. Rachatlukum to starodawny slodycz robiony w calym Imperium Osmanskim- Bliski Wschod, Balkany, Magreb… Wlasnie czytam, ze dostal srebrny medal na Expo Universelle w 1873🙂

Mnie sie kojarzy ze swiatem, ktorego juz nie ma bo w Polsce byl dostepny glownie w zydowskich sklepikach, naczytalam sie tez w literaturze o jego wspanialosci, no mam sentyment a zjesc bym tego nie zjadla😺

Ps roznica z panska skorka- w lukumach nie ma bialek

[aqua48]

boogiecat napisała:

> naczytalam sie tez w literaturze o jego wspanialosci
> , no mam sentyment a zjesc bym tego nie zjadla😺

Bo to jest głównie mdląco słodkie. Jedyny raz kiedy mi smakowało - w upale jako zagrycha do mocnej, gorzkiej czarnej kawy. I tak to chyba powinno się jeść.

[boogiecat]

Chyba, ze jest sie (orientalym) dzieciakiem, wtedy mozna paczke na zywca😎
(ja sprobowalam raz i nie skonczylam)

nie pamietam juz kurde skad u ludow orientalnych wziela sie ta milosc do ultraslodkich dan

[chatgris01]

boogiecat napisała:


> Mnie sie kojarzy ze swiatem, ktorego juz nie ma bo w Polsce byl dostepny glowni
> e w zydowskich sklepikach, naczytalam sie tez w literaturze o jego wspanialosci
> , no mam sentyment a zjesc bym tego nie zjadla😺
>


Mnie sie kojarzy z Klaudyna (sama Colette tez zdaje sie lubila), czyli w sumie tez ze swiatem, ktorego juz nie ma.

Sama bym tego nie przelknela, orientalne slodycze (z wyjatkiem chalwy, a i to nie kazdej) sa dla mnie niejadalne.

[emateczka]

Jadłam jedno i drugie. Szczypka to zdecydowanie NIE to samo, co pańska skórka.

[furiatka_wariatka]

Szczypka i pańska skórka to co innego, inna konsystencja i wygląd. Czy poza Warszawą pańska skórka w ogóle występuje gdziekolwiek?

[35wcieniu]

Znam tylko z nazwy, u mnie tego nie ma chyba. W ogóle wydaje mi się że pod cmentarzami u mnie nie ma jedzenia. W każdym razie nigdy nic nie kupowałam. Ale też nie chodzę po cmentarzach zbyt intensywnie, to może nie jestem zorientowana.

[ga-ti]

W moich rodzinnych stronach nie ma czegoś takiego, niczego do jedzenia pod cmentarzami nie sprzedają.
Kiedyś kupiłam tą pańską skórkę na starówce chyba, ble

A czy w Poznaniu kupuje się rury?

[memphis90]

Tak, w Poznaniu są rury, czyli takie jakby piernikowe ciasto w kształcie dachówki, tradycyjnie pieczone na okrągłej rurze od pieca. Poza tym są zdobione pierniki. A teraz to jeszcze rogale marcińskie (kiedyś tylko na 11.11!).

[woman_in_love]

TO obrzydliwe: ci udzie produkują to raz w roku, brudnymi rękami, w brudnych wannach stojących w zaszczurzonych i zagrzybionych piwnicach

[kropkaa]

A jak trzeba dodać wody, to sikają. Stąd ten tajemny skład.

[damartyn]

😂😂😂
Jako dziecko uwielbiałam taki piernik krojony w kostkę. Mokry, oblany czekolada, przekładany powidłami . Bywał tez na odpustach.
Nigdy już później nie zetknęłam się z tym smakiem, a był fantastyczny.

[kropkaa]

Kiedy po raz pierwszy upiekłam piernik staropolski, moja teściowa tak je, duma i w końcu podzieliła się swoimi wrażeniami: taki jak z GS-u!

[damartyn]

Piękne! Doceniam wagę pochwały 💪

[sundace46]

kropkaa napisała:

> Kiedy po raz pierwszy upiekłam piernik staropolski, moja teściowa tak je, duma
> i w końcu podzieliła się swoimi wrażeniami: taki jak z GS-u!

I to porządna pochwała, kiedyś, w dawnych czasach GD był synonimem doskonałej jakości

[woman_in_love]

woda jest z rzeki, przy zrzucie czajki

[ritual2019]

Nigdy tego nie jadlam, nawet o tym nie slyszalam jako dziecko, to chyba nie w kazdym regionie?

[anilorak174]

W Warszawie tradycyjnie pod cmentarzami sprzedają.

[simply_z]

U nas jest trupi miodek

[magdallenac]

Kraków💙 Trupi miodek i misie.

[annaboleyn]

Od dekad czytam o pańskiej skórce i nigdy nie jadłam..

[chatgris01]

annaboleyn napisała:

> Od dekad czytam o pańskiej skórce i nigdy nie jadłam..


Ja tak samo.

[anilorak174]

Zapraszam do Warszawy pod cmentarze (sprzedają właściwie cały rok) 🙂

[grazbed]

To tradycja. Obok panskiej skorki są też obwarzanki na sznurku a takze szyszki. z dmuchanego ryżu. W niedzielę byliśmy na 4 warszawskich cmentarzach. Wszędzie byly sprzedawane ale szczerze to zdziwiło mnie ze w tak niewielkiej ilości. Kiedys kupowałam co roku teraz już nikt nie chce.

[damartyn]

I ja! Ale wiem ze należy te nazwę kojarzyć ze świętem Wszystkich Świętych.

[runny.babbit]

Również. Na dodatek sama nazwa budzi we mnie źle skojarzenia, że nawet nie chce mi się tego próbować. Na naszych cmentarzach pańskiej skórki nie ma, przez lata w ogóle nic nie sprzedawali poza zniczami i kwiatami. Dopiero po 2000 zaczęli obwarzanki i baloniki, pamiętam jakie było oburzenie na tę profanację....

[boogiecat]

runny.babbit napisał(a):

> Na naszych cmentarzach pańskiej skórki nie ma, przez lat
> a w ogóle nic nie sprzedawali poza zniczami i kwiatami. Dopiero po 2000 zaczęli
> obwarzanki i baloniki, pamiętam jakie było oburzenie na tę profanację....

Moze to oburzenie dlatego, ze w Polsce dawniej bylo praktykowane bardziej (poganskie) obdarowywanie jedzeniem zmarlych (chlebki zaduszne…), niz zywych 🤔 (oprocz: lolaboga odpust robio z cmentarza)

We Francji troche na odwrot, bardziej katolsko😛 sa dwie znane mi stare tradycje- ciasteczka z kremem dla sierot placzacych nad grobami rodzicow i korsykanskie szalwiowe chlebki na pocieszenie dla sasiadow, ktorzy stracili kogos bliskiego.

[manon.lescaut4]

I ja tylko z nazwy kojarzę.

[aniani7]

Nigdy nie jadłam i nie planuję.

[nelamela]

Nigdy się z tym nie spotkałam. U nas przed cmentarzami nie sprzedają niczego do jedzenia.Pn-wsch Polska.

[abecadlowa1]

O istnieniu pańskiej skórki dowiedziałam się z ematki

[kamin]

Ja też

[sundace46]

Ematka kopalnią wiedzy

[chatgris01]

Ja z Wankowicza.

[emateczka]

U nas (Wrocław) nic nie sprzedają pod cmentarzami... Nic do jedzenia w każdym razie.

[cosmetic.wipes]

W Krakowie jest miodek turecki. Z waszych opisów wygląda, że ma wygląd pańskiej skórki ale konsystencję szczypki.
Nie lubię.

miodek turecki

[tojaba]

Jak samodzielnie zrobić miodek turecki?

Składniki:

2 szklanki cukru
1 szklanka pokruszonych orzechów włoskich
1 płaska łyżeczka cukru waniliowego
pół płaskiej łyżeczki sody
2 łyżki miodu
Wykonanie:

Cukier wolno karmelizujemy aż zrobi się biały. Dodajemy cukier waniliowy i chwilę jeszcze gotujemy. Następnie dodajemy sodę. Ponownie przez chwilę gotujemy. Na koniec dodajemy pokruszone orzechy i wlewamy miód. Wszystko należy dokładnie wymieszać i przelać na blachę, gdzie masa stwardnieje. Rozłupujemy na kawałki i podajemy.



Wygląda, że wszystkie te smakołyki są przeraźliwie słodkie

[memphis90]

Cukier karmelizujemy aż zrobi się biały 😂😂😂 Życzę powodzenia…

[hanusinamama]

Chyba komuś chodziło o roztopiony cukier . Mozna zatrzymać ten proces na etapie białej piany zanim skarmelizuje.

[heca7]

Tak, raz w roku lubię Dziś pojechałam na Wólkę i stała tam tylko jedna kobiecina z pańską skórką. Spanikowana wydzwaniała do wspólniczki, że właśnie jej się kończy a tu kolejka. Ja wzięłam ostatnie

[trampkoss1]

W Krakowie jest "miodek turecki"
Kawałki karmelka z orzechami/rodzynkami.
Sprzedawane w takich foliowych tytkach

[trampkoss1]

Oraz, takie eafelkowe misie z nadzieniem z jakiejś ulepkowej masy.
Smaki dzieciństwa...

[trampkoss1]

[annaboleyn]

Myślałam, że to filety!

[anilorak174]

A ja ze takie ususzone gryzaki dla psów.

[lauren6]

Upiorne te misie, takie w sam raz na Halloween.

[trampkoss1]

Misie, dzisiaj zetknęłam - 5 Zeta za pięć sztuk 🐻

[bulzemba]

Moja kuzynka nakupiła tego wczoraj dla wszystkich siostrzenców. Zgadnijcie co wylądowało w koszach na smieci w rodzinach posiadających dzieci. Nawet tego nie otwieramy.

[shellyanna]

Nigdy nie jadłam

[mondaymorning1987]

Jak bylam dzieckiem zawsze mi babcia kupowała obwarzanki, duże i małe i potem jak szłam z dziadkiem to on też mi kupował i nie dawalam rady tego zjeść na cmentarzu i potem takie ususzone nosilam jak korale😃 na szczęście wyroslam z tego i teraz nic na cmentarzu nie jem.

[lauren6]

Nigdy nie jadłam pańskiej skórki.

[jkl13]

Nigdy nie jadłam pańskiej skórki, u nas nie ma. W ogóle u nas pod cmentarzem (jedyny w mieście, 100.000 mieszkańców) nigdy nie było żadnego jedzenia. Ani nawet budki z herbatą lub kawą. W tym roku w bocznej uliczce widziałam stragan z ciastem drożdżowym, jeden - jedyny, pierwszy raz od 40 lat...

[anilorak174]

U nas pod jednym z cmentarzy jest pełen wypas 😉
Oscypki, kielbaski z grilla, chleb ze smalcem, kawa, herbata, pańskie skórki, obwarzanki, szyszki, zabawki, czasem galanteria skórzana...

[sueellen]

Nie mam pojęcia co to takiego, więc nie wiem czy lubię

[dominika9933]

A ja zawsze myślałam, że pańska skórka to jest to samo nasz miodek turecki, tylko nazwa inna

[gulcia77]

Miodek turecki to po prostu tureckie rachatłukum. A pańska skórka to.raczej rodzaj ciągutki. W Bytomiu też się czasem spotka, choć najczęściej misie beżowe i kokosanki. Nie chodzę na cmentarze, to nie kupuję.

[boogiecat]

gulcia77 napisała:

> Miodek turecki to po prostu tureckie rachatłukum.

Nope!

Miodek turecki bardziej przypomina karmelki i jest to lokalny, krakoski przepis😉
Rachatlukum to cos innego- skladnikami, smakiem i konsystencja.

Ale nazwa miodku ponoc powstala przez skojarzenie z przedwojennie dostepnymi w Polsce orientalnymi slodyczami jak lukumy.

[dominika9933]

Nie, miodek turecki nijak nie przypomina rachatłukum. To jest słodki, twardy, bardzo klejący się do zębów "przysmak".

[bywalec.hoteli]

w poznaniu jest cos takiego jak „rury” na cmentarzu - ale nie mamy potrzeby obżerać się cukrem na cmentarzu

[julita165]

Co to jest pańska skórka? U mnie pod cmentarzami sprzedają tylko obwarzanki i watę cukrowa. Od dzieciństwa nie kupowałam.

[heca7]

Jak nie mieszkasz w Warszawie lub bliskich okolicach to pewnie nie sprzedają. Pańska skórka ma konsystencję trochę jak krówka łamana na cukierek toffi. Oryginalnie jest różowo biała. Smak trudno określić, śmietankowy? Strasznie się klei, taka mordoklejka. Jest bardzo słodka. I broń boże nie należy jej brać na zęby bo wyciągnie każdą plombę W sumie może być niezła do usuwania obruszonych mleczaków

[julita165]

Fakt. Nie znam. W życiu czegoś takiego nie widziałam.

[sandy_cheeks]

Nie lubię pańskiej skórki, ale jutro pewnie kilka kupię dla dzieciaków…