Dodaj do ulubionych

Znowu o teściach

09.01.23, 16:01
Chciałabym opisać w jak kuriozalnej znalazłam sie sytuacji. Sama nie wierze, że mnie to spotkało bo jestem spokojną, cichą osobą. Nie wchodzę w żaden konflikt, raczej ucinam, a jak mogę to zrywam z takimi ludźmi bo jestem nieasertywna, stresują mnie konfrontacje, nie umiem wyrazić swoich myśli, no poprostu paraliż. Historia o teściach, ludziach zwyczajnych jak mi się do tej pory wydawało.
Widujemy się około dwa razy w miesiącu i chyba tego razu nas się niespodziewali, choć godzinę wcześniej dziecko zadzwonilo, że do nich jedzie. Naszliśmy na jakąś atmosferę po kłótni. Ona pijana, bełkocząca, potykająca sie, chce zabrać wnuczkę na plac zabaw, a po drodze do sklepu. No i się zaczęło. Powiem szczerze że nie wiedzialam jak jej powiedzieć że nie pozwalam. Poprostu mialam taka burze w głowie jakbym stała przed jakąś komisją egaminacyjną. Powiedziałam poprostu: nie możesz jej zabrać bo czuje od ciebie alkohol. W nerwach powiedziala: no i co z tego i trzasnęła drzwiami przed buzią dziecka. Na to wszystko teść już po jej powrocie zaczął mnie wyzywać od koorw, że przeze mnie mama płacze choc nie wiedział co zaszło przy drzwiach i dlaczego dziecko się rozpłakało. Kazał nam wyp... powtórzył to z 5 razy, rzucał zabawkami, wszystkie złe slowa skupiły się na mnie. Byłam w takim szoku, że wyrwałam się do niej by zapytać co ja takiego złego powiedzialam. Złapał mnie silno za ramiona i pchnął z całej siły przez korytarz.
Z mężem bez słowa, wstrzaśnięci sytuacją wyszliśmy z domu i odjechali. Słychać było tylko spanikowane, płaczące dzieci.
Minęło już kilka miesięcy, a my z mężem nie możemy dojść do siebie. Z ich strony cisza, żadnego przepraszam.
Ale ostatnio mignęło mi, że maż coś pisał do niej, nawet nie chce wiedzieć co dokładnie. Wiem tylko tyle że były dwie próby, w tym jedna z pytaniem czy może przyjechać. Wszystko bez odpowiedzi.
Nie umiem z mężem o tym gadać, ani nie próbuje, on też. Czuję okropne obrzydzenie do tych ludzi i nie wyobrażam sobie siebie u nich w domu. Ale też ciężko mi wyobrazić sobie, że tak odrzucili swoje dziecko i nigdy z nim nie będą rozmawiać. Nie widzę też tego, że maż bierze dzieci i sam jedzie.
Jak mam z mężem o tym rozmawiać, jak sama się od tego odciąć bo męczą mnie myśli co mogłam zrobic inaczej.
Obserwuj wątek
    • mgla_jedwabna Re: Znowu o teściach 09.01.23, 16:16
      Ale dlaczego miałabyś coś robić inaczej? Postąpiłaś właściwie, to oni mają problem z alkoholem i przemocą.

      Dziwi mnie, że ani nic nie zauważyłaś wcześniej ani mąż ci nic nie powiedział. Mąż może być DDA i potrzebować terapii. Rozmowę możesz zacząć od tego, jak na Wasze dzieci wpływa ta sytuacja - bo one też są uczestnikami, wcześniej widywały dziadków raz na dwa tygodnie, a od awantury w ogóle. Im się należą wyjaśnienia i wsparcie, a nie udawanie, że wszystko jest ok.
      • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 18:42
        Wszystkiego nie napisałam bo by było długo. Teść i jest alkoholikiem i po kolei zrywa kontakt z ludźmi ze swojego otoczenia rodzeństwem, znajomymi, córką. Tylko, że to odbywa się z takimi fajerwerkami to sobie nie zdawałam sprawy. Myslalam, że powodem sa jakieś nieporozumienia itp.
        • amast Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:24
          > Teść i jest alkoholikiem

          a w poście startowym napisałaś:

          "Historia o teściach, ludziach zwyczajnych jak mi się do tej pory wydawało"

          Alkoholicy to nie są zwyczajni ludzie, dlaczego Ci się wydawało, że są?
          • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:55
            Racja Mi jego alkoholizm nie przeszkadzał. Na większych imprezach nie pił bo jechał autem. Oceniłam normalność po jego pracowitości i ze wszystko wokół niego jest zadbane. A jednak coś w nim było złego
            • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:01
              Ńie rozumiem. Jego alkoholizm? Zrozumiałam, że to teściowa była pijana.
            • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:02
              A, już widzę.
              Alkoholizm Ci ńie przeszkadzał?
              Dzieci tam posyłałaś?
              Mąż DDA Ci nie robi różnicy?
              Obyś była trollem, bo dzieci szkoda.
              • szmytka1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 22:09
                Nie, to jest właśnie polska akceptacja i przyzwolenie dla alkoholizmu,bo przecież pracowity był i upijał się tylko czasem
                • hanusinamama Re: Znowu o teściach 10.01.23, 00:25
                  NO raczej wynika to z rodziny w jakiej sie wychowało (ktos był alkoholikiem) a nie narodowości wpisanej w paszport.
              • larix_decidua77 Re: Znowu o teściach 10.01.23, 09:27
                A co z tym mężem jest nie tak, że musi przeszkadzać? Nie znasz normalnych dorosłych, ktorzy mieli ojca alkoholika? Pewnie, że warto iść na terapię jak się jest DDA, ale przecież nie każdy taki czlowiek jest trudny i nie potrafi relacji normalnej nawiązać.
    • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 16:46
      Owszem, mogłaś zrobić inaczej. Mogłaś wyjść od razu albo wezwać policję, gdy zaczęli Was szarpać.
      Ale na ogół się głupieje w takiej sytuacji, zwłaszcza, gdy to pierwszy raz.
      Więc przestań kombinować.
      Noga Twoja ani dzieci nie powinna tam stanąć. I nie, żadne „przepraszam” nie wystarczy, potrzebna jest terapia dla alkoholiczki i osoby współuzależnionej.
      Bez tego nic.
      Natomiast problemem jest to, że nie możesz o tym porozmawiać z mężem.
      I nad tym jednak warto popracować, inaczej to się źle skończy, bo problem będzie narastać.
    • zamyslona_ona02 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 16:46
      Nie wierzę, że nie rozmawiałaś o tym z mężem. Nie chciałaś porozmawiać o agresji, przemocy, alkoholu?!
      • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 18:21
        Zaraz po byłam tak wstrzaśnięta, że nawet złości nie czułam i tylko właśnie takie słowa wypowiedziałam do meża, że zła nie jestem tylko mi ciebie żal. Chyba się boję, że jak zacznę mówić prawdę to mu bedzie przykro.
        • aqua48 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 18:31
          A dlaczego sądzisz, że dopóki nie powiesz wprost, że teściowie mają problem z alkoholem i że absolutnie nie nadają się ani na opiekunów ani na towarzystwo dla Waszych dzieci to mu nie będzie przykro? Myślisz, że przemilczając problem spowodujesz jego zniknięcie? Od teściów zależy co ze swoim życiem zrobią i czy zechcą w ogóle coś zrobić, ale Wy też macie prawo decydować o tym czy utrzymywać z nimi kontakty i na jakich warunkach.
        • figa_z_makiem99 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:40
          Nie rozumiem takiego milczenia, gdzie masz swoje emocje?? Nie rozmawiacie z mężem?? Dla mnie niepojęte jest milczenie jakby się nic nie stało. Jesteście zaburzeni, normalnie człowiek wyraża emocje, werbalizuje je i wyrzuca z siebie. Rozerwałoby mnie z nerwów, gdyby ktoś mi kazał milczeć.
          • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:57
            To właśnie się ze mną dzieje. Rozrywa mnie i niszczy. Będę rozmawiać
            • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:04
              Naprawdę sądzisz, że mąż nie wie iż ma rodziców alkoholików? Przecież się w tym wychował.
              Zgrozą jest, że chodziliście tam z dziećmi. I to jeszcze tak często.
    • primula.alpicola Re: Znowu o teściach 09.01.23, 16:51
      Nic nie mogłaś zrobić inaczej, jedynie zapytać siebie, co sprawiło, że tak późno odcięłaś się od totalnej patologii?
      • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 18:25
        Wcześniejsze "objawy" nie były tak oczywiste, takie małe sytuacje, które mnie drażniły a mąż przymykał oko. Zazwyczaj słowne przytyki, nawet nie wiem jak to opisać.
        • hanusinamama Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:42
          NO zwyczjanie: twój mąz ma rodziców alkoholików, jako DDA przymykał na to oko.
          Pytanie czy sam tez nie ma problemu z alkoholem...i a jakiej ty jesteś rodziny, skoro puszczałaś dzieci do dziadków alkoholików.
        • zosia_1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 23:11
          Trudno uwierzyć, że nie wiedziałaś, że teściowie piją
          • szare_kolory Re: Znowu o teściach 10.01.23, 09:14
            Może i trudno uwierzyć, ale najwyraźniej tak właśnie się stało. Opowieści o słoniu w salonie nie wzięły się znikąd. Słoń w salonie czyli mamy problem, poważny, demolujący życie, ale udajemy, że go nie widzimy i w ogóle, że go nie ma. Tak często się dzieje w rodzinach dysfunkcyjnych, a w alkoholowych bardzo często. I do tego syndrom gotowanej żaby. Pytanie z jakiej rodziny pochodzi autorka, skoro zgadzała się do tej pory na takie życie. I dopiero wybuch, którego huku już nie da się zignorować, sprawił, że dostrzegła w czym do tej pory żyli. I teraz zachowuje się jakby spadła z choinki, bo nie wyobraża sobie, że słowa, które zna (czyli alkoholizm, dysfunkcja, patologia) pasują do ich sytuacji. A tu szok, bo pasują.
    • princy-mincy Re: Znowu o teściach 09.01.23, 16:56
      Jedyne co moglas zrobic inaczej to wyjsc wczesniej.
      Reszta to nie od Ciebie zalezy i nie do Ciebie nalezy pierwszy krok.
      Na Twoim miejscu nie pojechalabym tam juz nigdy i nie puscila do nich dzieci, nawet jesli Twoj maz a ich ojciec by tam jechal.

      Jesli przeprosza to spotkania tylko na neutralnym gruncie.
    • woman_in_love Re: Znowu o teściach 09.01.23, 17:01
      nie wiem o co chodzi

      też jesteś współuzależniona?
    • berdebul Re: Znowu o teściach 09.01.23, 17:08
      Czyli nie umiesz rozmawiać bo boisz się konfliktu, mąż prawdopodobnie dda tez nie umie i sobie tak milczycie o białym słoniu, który siedzi z Wami w pokoju?
      Terapia i to w podskokach, żebyście dzieciom nie napaprali podobnie w głowach. Plus odcięcie od teściów, którzy mają problem z przemocą i alkoholem.
    • aqua48 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 17:28
      A z dziećmi o całej tej sytuacji rozmawialiście? Bo to trzeba było zrobić najpierw, a potem w dłuższej wolnej chwili usiąść z mężem i uzgodnić wspólne stanowisko.
      • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 18:31
        Dzieci same zaczęły mówić. Z nimi mi łatwiej. Spróbuje jakoś podjąć temat z mężem
        • kk345 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 23:06
          I co powiedziałaś dzieciom o tej sytuacji, jak ją wyjaśniłaś? Ile lat mają dzieci?
        • kicifura Re: Znowu o teściach 10.01.23, 09:48
          kasztanowa napisała:

          > Dzieci same zaczęły mówić. Z nimi mi łatwiej. Spróbuje jakoś podjąć temat z męż
          > em

          Bo są jeszcze nieskażone waszym stylem komunikacji. Niestety to im przejdzie jak się nic nie zmieni między wami.
      • princy-mincy Re: Znowu o teściach 10.01.23, 11:32
        Wlasnie, to dla mnie tez dziwne. A przynajmniej autorka nie wspomina o zadnej rozmowie z dziecmi.
    • cegehana Re: Znowu o teściach 09.01.23, 17:43
      Na pewno należy odciąć dzieci. Z mężem rozmawiaj tak, by go wspierać, to najlepsze co możesz zrobić. Decyzję o formie dalszej relacji z rodzicami podejmie on sam.
      • hrabina_niczyja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 20:57
        Wspierać? A qwa w czym? Że jego starzy narobili siary, nazwali jego żonę qwą, dolecieli z łapami i wywalili z domu? I to ona ma go wspierac? To on powinien już dawno, od razu podjąć temat i otoczyć żonę troska i wsparciem.
      • hanusinamama Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:18
        Zgadzam się. Mąz mzoe być DDA, moze żył w toklsycznych warunkach.
        Moze mu być też zwyczajnie wstyd. Nie ma sie czego wstydzić ale tak to już działa.
        Wspierać, rozumieć, ze moze mu być wstyd i tak...nadal moze kochać rodziców ( dzieci bite maltretowane nadal kochają rodziców).
        Pomóc jemu i wam...
        • yuka12 Re: Znowu o teściach 10.01.23, 10:46
          Mąż musi jeszcze chcieć. Mój np. bardzo przeżywał podobne sytuacje jak z wątku (pijany ojciec, awantury rodziców, przekleństwa i biały słoń potem), gadał i rozpaczał, ale tylko podcza powrotu do UK. Po tygodniu-dwóch już mu przechodziło, udawał, że nic się nie stało, nic nie chciał robić i o niczym słyszeć. Rodziców trzeba kochać, czcić i szanować oraz pomagać im na różne sposoby. I nigdy przenigdy nie wywlekać w rozmowie z nimi alkoholizmu ojca, współuzależnienia matki i DDA.
          Tak, ten biały słoń jest także w naszym małżeństwie. Moje prośby i rozmowy, podesłane artykuły i sugestie zostały wysłychane, przeczytane i zakopane w duchu miłości do rodziców.
    • kozica111 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 18:24
      Silno, nie silno i wszysto jasne...
    • ritual2019 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 18:44
      Dlaczego o tym nie rozmawiacie?
      • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 18:54
        Wydaje mi się, że gdy zacznę krytykować ich zachowanie obrazi się. Boję się, że nie będę potrafiła zrobic tego z wyczuciem bo jak juz wcześniej pisałam czuje do nicheściow obrzydzenie za to wszystko, choć teściowi to się już wcześniej zbierało. Toksyczny człowiek.
        • aqua48 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:12
          To nie krytykuj ich zachowania. Omów z mężem ich problem alkoholowy i Waszą wobec niego postawę, którą powinniście przedstawić Waszym dzieciom..
        • ritual2019 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:24
          kasztanowa napisała:

          > Wydaje mi się, że gdy zacznę krytykować ich zachowanie obrazi się. Boję się, że
          > nie będę potrafiła zrobic tego z wyczuciem bo jak juz wcześniej pisałam czuje
          > do nicheściow obrzydzenie za to wszystko,

          Nie krytykuj a rozmawiaj. Rozumiem ze masz negatywne uczucia wobec tesciow ale twoj maz pewnie tez. Nie chcesz wiedziec co czuje? Moze gdybyscie sie tym podzielili to pomogloby wam obojgu?
        • hrabina_niczyja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 20:59
          Boisz się? Dziewczyno ten sam problem masz w domu, z mężem. Czego się boisz? Że urazisz pana? Że się obrazi? A za co ma się obrazić? Za prawdę? Przemysl to, bo mąż nie lepszy.
    • swinki_trzy Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:21
      kasztanowa napisała:

      > Z mężem bez słowa, wstrzaśnięci sytuacją wyszliśmy z domu i odjechali. Słychać
      > było tylko spanikowane, płaczące dzieci.

      Wyszłaś z mężem a dzieci u nich zostawiłaś?

      • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 20:59
        Źle napisałam. Dzieci płakały gdy leciały przekleństwa i okropny krzyk, ryk teścia. Chciałam podkreślić ze my milczeliśmy i nie daliśmy się wciągnąć w jakieś słowne obrzucanie epitetami.
        • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:06
          Za to daliście wciągnąć dzieci a bagno alkoholików.
          Po co, na bogów, skoro wiedziałaś, że to alkoholicy?
        • hrabina_niczyja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:23
          Czyli jak grzeczne dzieci staliście i słuchaliście aż skończy ten monolog?
          • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:34
            Nie staliśmy i słuchaliśmy, odrazu zaczęliśmy dzieci pakować. Nie miał dużo czasu.
            • szmytka1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 22:07
              Ja oczekiwałabym, że mąż pijusa weźmie za chabety i wyprowadzi z pomieszczenia, jakby na zapleczu dal mu jeszcze w zeby w ramach pacyfikacji, byłoby idealnie. Co to ma być, że szarpie cie i wyzywa jakiś patus a twój mąż na to nic?
              • szmytka1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 22:11
                Z tym oklepaniem maski patusowi to emocje przeze mnie mowia, ale nie ogarniam, ktos cie szarpie i wyzywa, dzieci histeria a wy cichcem myk myk i 0 reakcji
              • hanusinamama Re: Znowu o teściach 10.01.23, 00:26
                Oczekiwanie czegoś takiego od DDA...to troche jakbyś teraz czekała na wróżkę zębuszkę. Podobne szanse
                Dodam DDA bez terapii.
    • tokyocat Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:28
      A maz nie zareagowal ?
      • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:06
        Cieszę się, że nie dał się wciągnąć Dla mnie wyjście bez słowa było dla mnie najlepszą jego reakcją. Gdyby się coś odezwał mogło by być wykorzystane przeciwko niemu. Dobrze że nie widział akcj z popchnieciem mnie, powiedziałam mu dopiero w samochodzie bo nie wiem co by zrobił. Nie znam jego reakcji w tak ekstremalnych sytuacjach.
        • hrabina_niczyja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:24
          Obudź się. Nic by nie zrobił tak jak i nie zrobił wcześniej. I przestań tego chłopa chronić przed wszystkim nawet przed własnymi starymi.
          • mava1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 22:29
            >Obudź się. Nic by nie zrobił tak jak i nie zrobił wcześniej. I przestań tego chłopa chronić przed wszystkim nawet przed własnymi starymi

            z osobami pijanymi, a dodatkowo agresywnymi, nie wchodzi sie w żadne dyskusje. To prawda stara jak świat.
            Mąż własnie zachował sie odpowiednio - spakował rodzine i wyszedł z nią.
            • szmytka1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 22:58
              No dobra, może to i racja
            • hrabina_niczyja Re: Znowu o teściach 10.01.23, 00:56
              Tak, masz rację. Dlatego wyprowadza się żonę i dzieci z mieszkania i samemu wraca po graty. A nie milczy i spokojnie udaje, że nie widzi jak żonę popychają.
              • jasnozielona_roslinka Re: Znowu o teściach 10.01.23, 15:33
                Nie, w takim planie jak przedstawiasz z wracaniem się po rzeczy on mógłby już stamtąd nie wyjść nigdy. Nie wraca się po żadne rzeczy ( rzeczy się da odkupić a życia i zdrowia nie)
                • hrabina_niczyja Re: Znowu o teściach 10.01.23, 16:02
                  Oczywiście, bo jak razem pakowali to inaczej, wtedy ich zdrowie i życie nie było zagrożone. I całe dzieciństwo stary pijak syna nie zabił. Od leciałaś.
        • szmytka1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 22:03
          Co ty chrzanisz, jakie wykorzystanie przecieko niemu? Stanowczy opór przeciw patoli tam powinien być, a.nie zmyksnie cichcem z podkulonym ogonem. Taka pizdowatosc strasznie mnie mierzi u chlopa
    • szmytka1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:35
      Wszystko zrobiłaś ok. Mąż nie ok, bo z opisu to nie stanął w twojej obronie. Teściowie to patologia, pewnie mąż zna takie akcje, tylko się maskowali przed tobą.
    • kafana Re: Znowu o teściach 09.01.23, 19:52
      A pytałaś męża co on w tym domu przeszedł, ze tak pragniesz aby go nie odrzucali?
      Chcesz dzieci takim ludziom zawozić?
      Całe szczęście ze sie nie oddzywaja bo zawsze mogło być gorzej i moglibyście być stalkowani przez przemocowcow i alkusów :
      • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:09
        Najbardziej się obawiam, że się odezwą.
        • aqua48 Re: Znowu o teściach 10.01.23, 10:35
          kasztanowa napisała:

          > Najbardziej się obawiam, że się odezwą.

          To tym bardziej porozmawiaj z mężem o Waszej WSPÓLNEJ reakcji w takiej sytuacji. Tak by mąż wiedział, że będziesz za nim stała i że nie będziesz jego obwiniała o brak kontaktu z rodzicami, brak odpowiedzi lub odpowiedź zdecydowaną i stanowczą.
          Porozmawiajcie o tym co zrobicie gdy teściowe będą potrzebowali konkretnej pomocy i czy,, jak oraz na jakich warunkach będziecie im jej udzielać.
    • demono2004 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 20:28
      Gdybym została tak potraktowana, moja noga nie stanełaby w domu teściów, oni mieliby zakaz wstępu do mojego domu a dzieci w zyciu bym do nich nie puściła. Nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie. Co do męza, powinnaś powiedzieć mu to wprost. W końcu jesteście dorośli.
    • hrabina_niczyja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 20:54
      Inaczej to mogłaś zrobić w tamtej chwili, a mianowicie wyjść z tej patologi. Inaczej też powinnaś pogadać z mężem, bo naprawdę nie rozumiem dlaczego on stał jak pipa i patrzył. I nie powinnaś go żałować i szkodować, bo to jest dorosły chłop, który ma żonę i dzieci i obowiązek ich chronić. Ja bym zapytała czy kontaktował się z matką i z jakiego powodu chce nadal ja odwiedzać oraz czemu do jasnej anieli ja nic nie wiem, że teściowie to pijana patologia.
      • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:07
        Przecież czytałaś wyżej: autorka wiedziała, że to alkoholicy, ale jej to nie przeszkadzało, bo teść pracowity jest.
        Jest pewnie z tak samo zaburzonej rodziny.
        Dzieci tylko szkoda.
        • kasztanowa Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:13
          Naprawdę mi nie przeszkadzało, że sączył piwo i pił przy grill. Ja mu po to piwo nie biegałam. Nie byl wulgarny. Ale tez nie byl jakimś chodzącym idealem
          • hanusinamama Re: Znowu o teściach 09.01.23, 21:20
            NO ale ze ma problem z alkoholem wiedziałaś? Tesciowa widać też ma problem.
            Pytanie co z mężem.
            Czemu o tym nie gadacie.
            Mąż jest DDA pytanie czy tez jest alkoholikiem.
            • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 10.01.23, 01:01
              Może być. Ale jej to nie przeszkadza, to jest kwestia środowiska.
              Zobacz, jej nadal przeszkadza, że teściowe byli wulgarni, nic więcej.
          • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 10.01.23, 01:00
            Ja nie piszę, że miało Ci przeszkadzać sączenia piwa.
            Ale piszesz, że to są alkoholicy.
            Zdrowym ludziom to przeszkadza i nie pozwalają na kontakt dzieci z alkoholikami.
            Jak można nie wiedzieć, że mąż jest DDA a teściowie piją?
    • zosia_1 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 23:08
      Ja to co mogłaś zrobić inaczej? Przede wszystkim się zapowiedzieć. Nie cierpię niezapowiedzianych gości. Choćby z takiego powodu, że mogę kłócić się z mężem i/ lub nie mieć ochoty na odwiedziny.
    • koronka2012 Re: Znowu o teściach 09.01.23, 23:11
      Niepojęte jest dla mnie to że nie dość że sama kit wie po co jeździsz do alkoholików i patusów, ów to jeszcze ciągniesz tam dzieci…
    • joana.mz Re: Znowu o teściach 10.01.23, 00:00
      rzadko tu piszę, ale napiszę bo miałam podobnie a może Tobie cos to pomoże.
      Ja przez wiele lat nie widziałam, że teściowa ma problem alkoholowy, teść też ale mniejszy. Pochodzę z "normalnej" pod tym względem rodziny. Alkohol stał w barku, nikt nie miał ciągot, wódka była 1 w roku na jakichś imieninach wuja.
      Przez lata nie widziałam pewnych rzeczy, które ewidentnie wskazywały na alkoholowy problem i pewne poboczne problemy (trochę droższych przedmiotów mi "zaginęło"), moja przyjaciółka mi kiedyś powiedziała, że od razu zauważyła jaki tam jest problem z racji swojej pracy i kontaktów z takimi ludźmi.
      Mąż też miał problem, najpierw z rozmowami na te tematy (u nas też raz była taka akcja z koorwami w moją stronę aczkolwiek mnie wtedy tam nie było).
      I tłumaczyłam go, że przecież on nie wie..., nie umie...sama sobie mydliłam oczy
      Potem on sam zaczął mieć problem z alkoholem, to były takie "początki" ale na mnie już było to za wiele.
      Dla mnie to był koniec a on postawiony pod ścianą poszedł na terapię do AA, nauczył się mówić, rozmawiać, ni kręcić.
      Od kilku lat jest dobrze, choć nadal jestem czujna, to chyba na zawsze we mnie zostanie.

      Dobrze Tobie radzę - zacznij z mężem rozmawiać, walcz. Teściów olej, ale z mężem musicie sobie wszystko wyjaśnić. U nas były noce przegadane, nieprzespane, to trwało kupę czasu. Ale jak tego nie przerobicie to będzie narastać i będzie coraz gorzej. On sie będzie buntować, ale nie odpuszczaj, musisz postawić na swoim. Bo taki związek gdzie się boisz porozmawiać, boisz reakcji to nie związek. Do tego trzeba dojrzeć im szybciej tym lepiej.
      • panna.nasturcja Re: Znowu o teściach 10.01.23, 01:05
        Tylko, że autorce kompletnie nie przeszkadza alkoholizm teściów. Wyłącznie wulgaryzmy.
        Sama pisze, że o alkoholizmie wiedziała i że jej to nie przeszkadza w niczym.
        • larix_decidua77 Re: Znowu o teściach 10.01.23, 09:36
          Co ty się tak przywaliłaś? Masz jakąś misję dołowania autorki? W kółko powtarzasz to samo i dopisujesz intencje i nowe teorie. Chyba sama jesteś nieleczone DDA.
        • alpepe Re: Znowu o teściach 10.01.23, 13:36
          A nie przeszkadza, bo jej mąż albo ona mają ten sam problem, cała tajemnica.
        • marion.marion Re: Znowu o teściach 10.01.23, 15:45
          Jestes bardzo nieprzyjemna osobą.
      • primula.alpicola Re: Znowu o teściach 10.01.23, 11:17
        joana.mz szkoda że rzadko piszesz.
        Zachowałaś się bardzo dobrze, książkowo wręcz. Rany, jak bardzo bym chciała, żeby moja przyjaciółka się w końcu zebrała na taki krok. Tracę już nadzieję.
    • waleria_bb Re: Znowu o teściach 10.01.23, 01:00
      Trzymać się daleko od patoli. Zostałaś zwyzywana, ktoś pchnął Cię z całej siły, a w tle pijaczka. To się nadawało dla policji.
      Rozmowa konieczna, przedstaw swoje stanowisko, zdecydowanie nie pozwoliłabym na to, żeby dzieci tam pojechały.
    • demodee Re: Znowu o teściach 10.01.23, 11:32
      > chyba tego razu nas się niespodziewali, choć godzinę wcześniej dziecko zadzwonilo, że do nich jedzie.

      Co odpowiedzieli?

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka