hukers
26.04.23, 11:01
Człowiek się całe życie uczy i dowiedziałem się byłem z innego wątku o istnieniu pingwina.
Szczerze przyznam, że nie miałem pojęcia iż coś takiego w ogóle istnieje.
Niby z niejednego pieca się chleb jadło, ale tej piekarni akurat nie znałem.
Zastanawiam się teraz, czy taki gadżet w ogóle wypada kupić żonie?
Czy będzie zadowolona, czy się nie obrazi, czy nie zacznie czytać między wierszami?
Nie mówię rzecz jasna o zakupie pingwina w Rossmanowej promocji, tylko jakiś bardziej zawodowy, ale ogólnie pytanie jest, czy to jest dobry pomysł?