Dodaj do ulubionych

jak odejść od …

22.05.23, 20:18
przemocowca, stosującego przemoc psychiczną i ekonomiczną? w dodatku z objawami depresji, pracoholik, nie chcący się leczyć. negujący terapię par.
mając wspólny dom.
kobieta na terapii, ale jedyny nurt i jedyna pani dostępna NIE pomaga. nie daje to żadnego wsparcia.
tzn od czego zacząć? dziecko lat 18, ma swój świat.
Obserwuj wątek
    • szara.myszka.555 Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:27
      A jaka sytuacja z kasą? Pani pracuje?
      • mae224 Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:33
        Tak, ma jakieś oszczędności w spadku, pensje dość małą sadprzemoc polegała też na utrudnianiu zarobkowania), tylko pan ma dostęp do kont z teoretycznymi oszczędnościami.
        • iwoniaw Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:39
          mae224 napisała:

          > Tak, ma jakieś oszczędności w spadku, pensje dość małą sadprzemoc polegała też n
          > a utrudnianiu zarobkowania), tylko pan ma dostęp do kont z teoretycznymi oszcz
          > ędnościami.

          Cóż, najpierw to założyć sobie konto bez informowania pana.
          • znowu.to.samo Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:41
            Ostatecznie odkładać nawet w skarpetę
            • kropkaa Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:54
              Skarpeta będzie lepsza, bo z oszczędności na koncie połowa będzie pana (jeśli nie mają rozdzielności majątkowej).
        • sol_13 Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:52
          Jeżeli jest wspólność małżeńska, połowa oszczędności jest Pani.
          • m_incubo Re: jak odejść od … 23.05.23, 05:21
            Pani nawet nie wie czy są jakiekolwiek oszczędności. Zanim dojdzie do podziału majątku, nie będzie żadnych oszczędności.
    • zwyczajnamatka Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:39
      Czuje się wywołana, bo ja odeszłam od takiego właśnie męża. Przemoc psychiczna, ekonomiczna, pracoholik.
      Jak odeszłam? Wszystko sobie powolutku przygotowałam, poukładałam dokumenty i w ogóle wszystkie papiery, żeby to co ważne tylko zgarnąć jedną ręką. Przemyślałam co biorę, co zostawiam. Zostawiłam większość. Kupowałam przed wyprowadzka powolutku nowe wyposażenie do domu, a to pościel, ręczniki, a to noże, a to sztućce i chowałam. Co miesiąc coś. Odkładałam pieniądze, miałam grosze, ale ciulalam, na kaucję i pierwszy miesiąc najmu. Wynajełam mieszkanie. Dziecko wywiozłam do dziadków, przyjechałam z pracy, spakowałam się w pół godziny, (bo wszystko było poukładane i przrmyslane) w worki na śmieci. Odjechałam i nigdy więcej nie wróciłam.
      Najlepsza decyzja w moim życiu.
      • s12345s Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:42
        zwyczajnamatka napisał(a):


        Odjechałam i nigdy więcej nie wróciłam.
        > Najlepsza decyzja w moim życiu.


        Podziwiam i gratuluję smile
        A reakcja pana-męża?
        • zwyczajnamatka Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:45
          s12345s napisała:

          > zwyczajnamatka napisał(a):
          >
          >
          > Odjechałam i nigdy więcej nie wróciłam.
          > > Najlepsza decyzja w moim życiu.

          >
          > Podziwiam i gratuluję smile
          > A reakcja pana-męża?

          Na początku chyba stupor, nie dowierzał. Jak już do niego dotarło, że ten śmieć (czyli ja) śmiał go porzucić rozpętało się piekło, ale przetrwałam, miałam wsparcie w rodzinie.
      • mama-ola Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:48
        Dobre, realistyczne podejście, warte naśladowania. Gratuluję odwagi i cieszę się, że Ci się udało.
        • zwyczajnamatka Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:54
          Dziękuję za dobre słowo Dziewczyny! Nie myślałam o tym w ten sposób, ale teraz jak spojrzę wstecz to nie wiem skąd miałam siłę, żeby działać. Chyba to dziecko (malutkie) dało mi siłę i desperacko zaczęłam układać plan.
          Jestem już kupę lat po rozwodzie, od ponad dekady z nowym partnerem, córka prawie pelnoletnia. Żyjemy sobie spokojnie i wydaje mi się czasami, że to moje dawne życie nie było moje, tylko jakiejś innej osoby.
          • marta.graca Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:01
            Jeszcze ja się dopiszę, gratulacje, że znalazłaś w sobie siły i odwagę, zwłaszcza z małym dzieckiem i małymi pieniędzmi. Możesz być z siebie dumna smile
            • zwyczajnamatka Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:26
              Dziękuję! Napisałam, żeby dać autorce nadzieję, że można i że się uda.
              • znowu.to.samo Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:43
                Jak sobie z tym poradziłaś to już ze wszystkim sobie poradzisz
              • myelegans Re: jak odejść od … 23.05.23, 17:48
                i jeszcze dalas jej wielki dar - modelu matki, kobiety, partnera zyciowego, ktory potrafi za sznurowki wyciagnac sie z bagna...

                pelny szacun...
        • igge Re: jak odejść od … 24.05.23, 02:52
          Podpiszę się.
      • eagle.eagle Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:24
        Szacun, piękny wyczyn.

        Ja zabrałam dzieciaki, pieluchy, nocnik i chyba parę ubrań dla dzieci i siebie i też wybylam z domu , dokładnie chwilę po tym jak wyszedł na odchodne rzucając że mnie zabije jak się wyprowadzę. Uważałam że jakbym wtedy została to by mógł pomyśleć że się go boję i mógłby sobie pozwalać na więcej. Wtedy jeszcze wróciłam, drugim razem już nie.
        • zwyczajnamatka Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:35
          Straszne, też nie miałaś łatwo. Również gratuluję, że dałaś radę odejść.
      • kachaa17 Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:38
        Ja też gratuluję Ci odwagi i siły. I dobrze wiedzieć, że jesteś teraz w szczęśliwym związku.
      • kropkaa Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:40
        Szczerze gratuluję cierpliwości i spokoju. Zachowanie zimnej krwi jest często bardzo trudne, ale zawsze się opłaca.
      • sylwus34 Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:40
        Wow, gratuluję. Bohaterka.
      • skumbrie Re: jak odejść od … 23.05.23, 05:11
        Szacun i brawo ty!
      • la_mujer75 Re: jak odejść od … 23.05.23, 06:51
        Wielki podziw! Brawo.
      • iberka Re: jak odejść od … 23.05.23, 16:00
        Gratuluję! Nawet jeżeli było dawno, to podziwiam za siłę, chłodne myślenie i opanowanie.
      • enty.enty Re: jak odejść od … 24.05.23, 09:28
        Gratuluję.
        Czy pan nie walczył o dziecko?
        • zwyczajnamatka Re: jak odejść od … 24.05.23, 10:48
          Bardzo walczył. Niczym innym nie mógł mi dokopać.
      • bromba11 Re: jak odejść od … 24.05.23, 10:11
        To brzmi jak plan ucieczki ze "Skazani na Shawshank".
    • andallthat_jazz Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:42
      Kontakt z organizacjami pomocowymi dla kobiet, kontakt z prawnikiem (nawet bezplatne doradztwo prawne, byle dowiedziec sie, co mozna/jaki jest stan na dzis). Zbieranie dowodow przemocy. No i rzecz jasna pozostaje pytanie, czy pani jest zawodowo czynna, czy jest w stanie oplacic prawnika, utrzymac sie sama. Zadnych gwaltownych, emocjonalnych ruchow bez prawniczej konsultacji. Np. nagla wyprowadzka z domu moze skutkowac rozwodem z orzeczeniem o winie pani. Starac sie znslezc swiadkow przemocy. Malzonka informowac dopiero, jak plan ewakuacji bedzie przygotowany i mial rece i nogi. Z psycholog pochopnie nie rezygnowac, moze sie okazac potrzebnym wsparciem, jak pan postanowi utrudniac rozwod. Duzo sily, rozsadku i przychylnych ludzi zycze!
      • panna.nasturcja Re: jak odejść od … 23.05.23, 04:19
        andallthat_jazz napisała:

        > Np. nagla wyprowadzka z domu moze skutkowac rozwodem z orzeczeniem o winie pani.

        To jest brednia!
        Autorko wątku nie słuchaj tej pani, skup się na radach dziewczyn, które zyją w Polsce i wiedzą o czym piszą.
    • daniela34 Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:53
      Skontaktować się z organizacjami pomocowymi. W każdym powiecie są punkty nieodpłatnej pomocy prawnej ale tam trafi na przypadkowego prawnika, niekoniecznie mającego doświadczenie w takich sprawach, dlatego lepiej zwrócić się do takich organizacji, one mają swoich prawników.
      O przemocy mówić - nie ukrywać jej, byle osobom zaufanym, które nie pójdą do przemocowca.
      Przemoc fizyczną dokumentować (zdjęcia! Wysyłać i kasować o ile facet trzepie telefon).
      Jeśli da radę to nagrywać, ale tu ostrożnie, żeby się nie narazić, to zależy od konkretnych okoliczności.
      I powoli budować drugie życie (konto, oszczędności)
      Żadnych gwałtownych ruchów.
      • mae224 Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:13
        Nie ma przemocy fizycznej, psychiczna, w tym wielotygodniowe karanie milczeniem.
        • daniela34 Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:20
          No to niestety jest gorsze dowodowo.
          • mae224 Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:22
            Bo to inteligentny przemocowiec, niestety.
            • mae224 Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:23
              Ale dziecko zgłaszało ją swojemu terapeucie w zeszłym roku.
      • danaide2.0 Re: jak odejść od … 24.05.23, 09:53
        Przemoc fizyczną dokumentujemy zdjęciami? Serio? Wybacz, ale odeszliśmy od czasów Susan Sontag rozważającej czy na zdjęciach jest prawda taka czy śmaka - dziś na zdjęciach może być wszystko co chcemy (choć jest jeszcze kwestia formatu).
        Przemocy fizycznej nie udowadnia się obdukcją, a zdjęciami to można ją co najwyżej uprawdopodobnić?
        • daniela34 Re: jak odejść od … 24.05.23, 10:00
          Jeśli rozmawiamy o osobie, kt8ra mieszka z przemocowcem i nie może odejść ro owszem-n zdjęciami. Bo to często jedyna dostępna metoda. Tiu alurat, w tej historii, okazało się że przemocy fizycznej nie ma. Ale w wielu wypadkach na obdukcję osoby doświadczające przemocy deculyduja się dopiero w momencie odejścia. Bo wcześniej nie mogą. I wówczas to te zdjęcia są dowodem na to, że ta ostatnia sytuacja to nie był jednorazowy "wyskok" sprawcy (najczęstszy argument). Więc wybacz że napisalam o tym co jest szybkie i bezpieczne a nie o obdukcji, na którą do momentu odejścia kobiety rzadko się decydujà.
    • cegehana Re: jak odejść od … 22.05.23, 20:55
      Jak najszybciej. Nie wybiegać myślami daleko w przyszłość, tak jak alkoholikom zaleca się skupienie na przeżyciu najbliższego dnia w trzeźwości a nie rozmyślaniach o całym życiu. Zacząć od znalezienia bezpiecznego miejsca do życia (jak najszybciej) i terapii - jeśli terapeuta nie pomaga moze być inny, może być online, może być nawet samodzielna lektura książek i tekstów w internecie dla ofiar (to tez cos daje i jest lepsze niż nic).
      • andallthat_jazz Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:27
        cegehana nawet z dobrymi intencjami nie dawaj takich rad o szukaniu na cito nowego miejsca do zycia! Nie bez konsultacj z prawnikiem, bo pani sie moze rowno podlozyc przy rozwodzie! Tak jak pisalam (z osobistego doswiadczenia) i jak napisala daniela (z zawodowego doswiadczenia): organizacje pomocowe, porada prawna, proba zdobycia dowodow. Nic w emocjach i nic na szybko. To baardzo wazne.
        • cegehana Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:01
          Uważam, ze sprawę należy traktować jako poważne zagrożenie, bo jest to poważne zagrożenie, co zresztą nie kłóci się wcale z tym co piszesz i jak najbardziej popieram szukanie pomocy fachowej, szukanie pomocy w organizacjach itd., ale po pierwsze szybko, bo przebywanie w toksycznym związku jest szkodliwe na wielu płaszczyznach, powinno trwać jak najkrócej. A po drugie: pewnie lepiej by było bez emocji, ale trudno mi sobie wyobrazić osobę, która bez emocjonalnego młyna tkwi w przemocowym związku a potem sobie odchodzi.
          • andallthat_jazz Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:35
            Myslisz, ze dlaczego potrzebowalam ponad roku, zeby zaczac normalnie funkcjonowac? Zaczac snuc konkretne plany? Moj rozwod trwal prawie 2 lata. Moj byly toksyk robil mi pieklo na ziemi i chcial puscic z torbami. Gdyby nie przyjaciele, prawniczka madra oraz terapeuta, pewnie by dopial swego, tak bylam wykonczona. Na szczescie udalo mi sie zabezpieczyc tyly. Prawniczka wyjasniala co moge, czego nie. Przyjaciele tulili, dopingowali, nie pozwalali sie poddac. U terapeuty wylam. Ugralam to, co mi sie nalezalo. Moglam w spokoju dojsc do siebie. Bez kredytow, z oszczednosciami i dachem nad glowa. Emocje byly ogromne, ale nie przy eks. Dopiero jak zlosliwie przeciagal rozwod pokazalam, ze tez potrafie sie bronic i to moze go bardzo zabolec. Wtedy siadl na dudzie. Rozwod moze trwac dlugo. Po rozwodzie tez nie bedzie od razu rozowo. Dlatego bardzo waznym jest, zeby miec wsparcie i plan. Emocje to nie jest dobry doradca w tym momencie. Opuszczenie wspolnego domu bez zgody malzonka jest przeslanka do orzeczenia o winie strony opuszczajacej. Wtedy pani bedzie nie tylko przeczolgana przez rozwod jako taki, ale jak byly malzonek popadnie w finansowe tarapaty (np. uzna, ze przez depresje nie jest w stanie pracowac), to pania moga czekac jeszcze alimenty na eksa. Dura lex sed lex. Ty sobie nie wyobrazasz, ja to przeszlam. No u mnie byla jeszcze na koniec przemoc fizyczna. Nie zaluje, ze sie nie poddalam. Zaczynam z czysta karta.
            • daniela34 Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:41
              andallthat_jazz napisała:

              > uszczen
              > ie wspolnego domu bez zgody malzonka jest przeslanka do orzeczenia o winie stro
              > ny opuszczajacej.


              Wiesz co, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością akcją wątku dzieje się w Polsce a tu nie ma takiej przesłanki orzekania o winie
              • kropkaa Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:44
                No właśnie miałam pytać, czy w Polsce ma to coś wspólnego, bo z różnych opowieści rozwodowych nie kojarzę, by orzeczenie o winie było aż tak proste.
                • daniela34 Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:47
                  kropkaa napisała:

                  > No właśnie miałam pytać, czy w Polsce ma to coś wspólnego, bo z różnych opowieś
                  > ci rozwodowych nie kojarzę, by orzeczenie o winie było aż tak proste.


                  Nie jest. Opuszczenie domu (bez zgody??? Wow! No nie, nie mamy takiego pojęcia) jest zwykle finałowym akordem rozpadu pożycia, które nastąpiło wcześniej i to kto się wyprowadził nijak nie przesądza o winie.
                  • daniela34 Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:55
                    Cd. Ja odradzam gwałtowne ruchy nie dlatego, że wyprowadzka przesądzi o winie tylko zwyczajnie dlatego, że przed wyprowadzką (i rozwodem) warto zabezpieczyc się finansowo, dowodowo, dokumentowo (żeby móc udowodnić np.stan majątku) a także, a może przede wszystkim dlatego, że nigdy, nawet w przypadku przemocowca głównie psychicznego, nikt odpowiedzialnie nie da gwarancji, że on nie wyeskaluje i nie zagrozi bezpieczeństwu fizycznemu kobiety. Dlatego decydując się na wyprowadzkę trzeba mieć gdzie, najlepiej mieć otoczenie, które w razie czego będzie wspierać, ale trzeba też się wzmocnić, żeby sprawcy nie dać okazji do ataku. Bardzo typowym scenariuszem jest taki, kiedy facet kontaktuje się i chce "tylko porozmawiać." Trzeba wsparcia, najlepiej właśnie organizacji antyprzemocowych, żeby wiedzieć jak się zachować w takiej sytuacji.
                    • turzyca Re: jak odejść od … 23.05.23, 09:29
                      > a może przede wszystkim dlatego, że nigdy, nawet w przypadku przemocowca głównie psychicznego, nikt odpowiedzialnie nie da gwarancji, że on nie wyeskaluje i nie zagrozi bezpieczeństwu fizycznemu kobiety.


                      Durne pytanie, ale czy do wszystkich spraw rozwodowych itp, gdzie trzeba podawać adres do korespondencji, można podać adres skrytki pocztowej?

                      Bo w sumie to jest całkiem niezłe zabezpieczenie przed ujawnieniem nowego adresu kobiety. Trzeba tylko mieć nieregularne zasady odbioru korespondencji i po odebraniu nie wracać do domu, żeby nie mieć ogona.
                      • maslova Re: jak odejść od … 23.05.23, 09:38
                        > Trzeba tylko mieć nieregularne zasady odbioru korespondencji i po odebraniu nie wracać do domu, żeby nie mieć ogona.

                        Ewentualnie udostępnić możliwość odbioru przesyłek komuś zaufanemu.
                      • daniela34 Re: jak odejść od … 23.05.23, 09:40
                        Tak, można podać jako adres do doręczeń adres skrytki (I wnosić o doręczenia do skrytki). Przy czym teoretycznie miejsce zamieszkania strona i tak musi podać w pierwszym piśmie. Ale z tym też można sobie poradzić.
                  • sol_13 Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:58
                    W zasadzie to po co jest orzekana wina przy rozwodzie? Zawsze mnie to zastanawiało. Tzn. wiem, że mogą być wtedy orzeczone alimenty dla strony przeciwnej, ale chyba muszą być też spełnione inne warunki, ale po co jeszcze? Podział majątku jest przecież od tego niezależny.
                    • daniela34 Re: jak odejść od … 22.05.23, 23:06
                      sol_13 napisała:

                      > W zasadzie to po co jest orzekana wina przy rozwodzie? Zawsze mnie to zastanawi
                      > ało. Tzn. wiem, że mogą być wtedy orzeczone alimenty dla strony przeciwnej, ale
                      > chyba muszą być też spełnione inne warunki, ale po co jeszcze?

                      Bo jest w kodeksie. Głównie rzeczywiście w chwili obecnej dla alimentów albo dla zabezpieczenia się przed alimentami. Niektórzy chcą jeszcze dla, powiedzmy, własnej satysfakcji.
                      Ale dużo rozwodów w tej chwili jest bez orzekania o winie ze względów czasowych. Zdaje się, że nawet Opozda ostatnio miala zmienić powództwo i wnosić o rozwód bez winy jak się okazało, że z winy będzie się rozwodzić latami.
                      • sol_13 Re: jak odejść od … 22.05.23, 23:11
                        Ok, dzięki. Tak właśnie myślałam.
                        • daniela34 Re: jak odejść od … 22.05.23, 23:17
                          No i jest jeszcze drugi wypadek, kiedy strona walczy o winę. Nadal mamy archaiczny zapis, że rozwodu nie można orzec jeśli chce go strona wyłącznie winna a strona niewinna się nie zgadza. Osoby bardzo wierzące niekiedy walczą o uznanie wyłącznej winy współmałżonka właśnie po to, by rozwodu nie było. Rzadkie ale występuje.
                      • thank_you Re: jak odejść od … 24.05.23, 06:25
                        Nie nie, ona z innego powodu. wink
            • andallthat_jazz Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:42
              I doprecyzuje. U mnie nie bylo przemocy ekonomicznej, "tylko" psychiczna i fizyczna. Mialam wiec finanse na dobra prawniczke (zarabialam wiecej niz on, ale jak durna wczesniej ladowalam kase w dom i "rodzine".)
            • panna.nasturcja Re: jak odejść od … 23.05.23, 04:17
              andallthat_jazz napisała:

              > Opuszczenie wspolnego domu bez zgody malzonka jest przeslanka do orzeczenia o winie stro
              > ny opuszczajacej.

              Jeśli akcja dzieje się w Polsce to jest totalna brednia!
              I ręczę za to własnym doświadczeniem osobistym.
            • m_incubo Re: jak odejść od … 23.05.23, 06:08
              andallthat_jazz napisała:

              > Opuszczen
              > ie wspolnego domu bez zgody malzonka jest przeslanka do orzeczenia o winie stro
              > ny opuszczajacej.

              Co za brednie.
              Resztę szkoda komentować, to nie kolejny wątek o tobie.
              • jednoraz0w0 Re: jak odejść od … 23.05.23, 15:41
                Mojej znajomej prawnik odradził wyprowadzkę ale nie dokładnie na zasadzie ze to będzie jej wina, tylko ze nie będzie wtedy 100% winy małżonka bo ona położyła lagę na małżeństwie wyprowadzając się. Ale to byli Polacy mieszkający za granica i nawet nie jestem pewna gdzie sie rozwodzili, poza tym to dawno było.
                • jednoraz0w0 Re: jak odejść od … 23.05.23, 15:44
                  Ale tam nie było przemocy i o ile pamietam chodzilo o to, żeby mąż nie wykorzystał przeciwko niej argumentu o wyprowadzce, ze niby ona go opuściła a on biedny szaleje i może troszkę nieracjonalnie postępuje a nie, ze sad uzna ze jak się wyprowadziła to jej wina.
    • alba27 Re: jak odejść od … 22.05.23, 21:36
      Przygotować się finansowo, dorabiać i odkładać na konto o którym mąż nie wie. Zapisać się na terapię żeby się wzmocnić. Zweryfikować na kogo można liczyć w kryzysowej sytuacji. Ja zrobiłam błąd że nie zabezpieczyłam się finansowo, a w stanie psychicznym byłam kiepskim i dopiero z 2 lata po odejściu się pozbierałam.
    • bombalska Re: jak odejść od … 22.05.23, 22:38
      Musisz byc niezalezna finansowo.
    • konsta-is-me Re: jak odejść od … 22.05.23, 23:07
      Iść do prawnika i zapytać co można zrobić z tą przemocą, szczególnie ekonomiczna.
      Szczególnie, bo pieniądze będą ci potrzebne.
      Wspólny dom w sensie na kredyt ?
      Przygotować miejsce, gdzie będziesz mieszkać- tak dosłownie, kraju nie w tym domu, w swojej części, to nasz gdzie zamieszkać?
      Jeśli nie, to możesz na razie jakos fizycznie podzielić ten dom, choćby prowizorycznie.
      Jeśli to mąż ,to połowa jest twoja, również jego zasobów, a to czy on się z tym zgadza czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Poradzić się prawnika- jak pisałam powyżej.
      Żadna terapia nie pomaga, bo żyjesz w toksycznym środowisku i w ogóle nie tędy droga.
      A przede wszystkim- chcesz odejść?
      Czy chcesz "jakiejś terapii dla par, chcesz żeby pan się jakoś ogarnął itp.?
      Jaka masz wizje co dalej ?
      • konsta-is-me Re: jak odejść od … 22.05.23, 23:08
        I przygotuj się, że to nie będzie "ciach i już" jak to ematce często się wydaje.
        To może trwać długo a ty możesz mieć wahania i watpliwosci - i masz prawo do nich.
        • eagle.eagle Re: jak odejść od … 23.05.23, 05:11
          Będzie nawet znacznie trudniej niż jakby ciągłe trwała w małżeństwie.
    • m_incubo Re: jak odejść od … 23.05.23, 06:12
      Zgłosić się do organizacji pomocowej, mają duże doświadczenie, najczęściej również zapewniają pomoc prawnika.
      Organizować ewakuację powoli i po cichu - oszczędności, miejsce, w którym będziesz mogła się zatrzymać. Zebrać pisma, akty własności, umowy, dokumenty, rachunki, przelewy, cokolwiek, co świadczy o wspólnym majątku. Poradzić się prawnika ZANIM mąż poweźmie choćby podejrzenie, że zamierzasz odejść.
      • raczek47 Re: jak odejść od … 23.05.23, 06:27
        Będzie długo,, weź to pod uwagę. Mój rozwód z orzeczeniem o winie byłego trwał dwa lata mimo niepodwazalnych dowodów( z jego apelacją), a sprawa o podział majątku ciągnie się szósty rok ( w czerwcu ma być niby finał). Z przemocowcem psychicznym nie da dogadać, będzie robił wszystko, by się jak najdłużej zatrzymać Cię przy sobie, nawet w takiej formie,jak ciąganie Cię po kolejnych rozprawach.W ten sposób okazuje swoją władzę i kontrolę.
        • znowu.to.samo Re: jak odejść od … 23.05.23, 08:13
          Raczku z tego co pamiętam to twój mąż zdradzał, a mimo to jeszcze był na tyle beszczelny by przeciągać rozwód?
          • marta.graca Re: jak odejść od … 23.05.23, 08:54
            To akurat dość typowe zachowanie, tacy zdradzacze po pierwsze lubią twierdzić, że zdradzili, bo ze zuą żoną nie szło wytrzymać ( to samo tyczy się innych winnych rozkładowi pożycia: np. przemocowiec twierdzi, że żadnej przemocy nie stosował, a raczej to żona mu dawała w kość), a po drugie, chcą jej zrobić pod górkę.
        • marta.graca Re: jak odejść od … 23.05.23, 08:58
          Dwa lata na sprawę rozwodową z orzeczeniem o winie, zwłaszcza, gdy trzeba czekać na opinię OZSS, w mocno obłożonych sądach i czasach covidu, to nie jest długo. Są takie co 5-6 lat trwają.
          • raczek47 Re: jak odejść od … 23.05.23, 09:54
            U mnie dwa lata sam rozwód + sprawa o podział założona po rozwodzie-szósty rok,wiec razem 8 lat już upływa .
            • m_incubo Re: jak odejść od … 23.05.23, 17:42
              A zechcesz się podzielić, co powoduje, że to trwa szósty rok?
              • raczek47 Re: jak odejść od … 23.05.23, 21:09
                Podważanie wyceny mieszkań,dokonanej przez biegłą dwukrotnie (przez niego),co powoduje ponowną wycenę,zszedł chyba rok, po dwa,trzy razy adwokatom obu stron coś wypadło i wnosili o przesunięcie terminu,powoływanie i przesłuchania świadków, covid na rok spowodował,że nic się w ogóle nie działo,sezon wakacyjny w ogóle jest martwy ,ciągłu uzupełnianie listy ruchomości do wyceny i podziału (przez niego),przypominaly mu się ręczniki, pościel i talerze (komedia,wrzucę tu kiedyś listę, zrobioną przez niego,wycenił nawet solniczkę i pieprzniczkę po 2 zł za sztukę). I tak schodzi a człowiek ciągle w zawieszeniu.
    • blue_meerkat1 Re: jak odejść od … 23.05.23, 08:48
      Dla odchodzacej - organizacje pomocowe ofiarom przemocy w rodzinie. Budowanie sprawczosci, samodzielnosci, siatki wsparcia. Wsparcie praktyczne, psychologiczne, prawne.

      Dla autorki - nastawienie sie na to ze to bedzie dlugi - czasami bardzo - proces, zwlaszcza jesli to kobieta z dluga historia doswiadczania przemocy.
    • geez_louise Re: jak odejść od … 23.05.23, 10:01
      Do jednej walizki wrzuciłam trochę ubrań, do torby z ikei kilka zabawek, wsadziłam dziecko do samochodu i odjechalam. Najlepsza decyzja w moim życiu. I na szczęście nie dałam się nabrać na żadne błagania, groźby ani obietnice i nigdy nie wrocilam.
    • jednoraz0w0 Re: jak odejść od … 23.05.23, 15:36
      Od założenia osobnego konta i od mówienia wszyskim dookoła, żeby przy rozwodzie pan nie mógł zgrywać pokrzywdzonego jelonka a pani nie wyszla na złà, która go szkaluje a wcześniej nic nie mówiła.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka