Młode pokolenie kobiet

[taniax]

Ciekawe jest to nowe pokolenie młodych kobiet. W internecie chyba symbolizuje je panna która się nazywa Fagata, to są piękne dziewczyny ale z niską wyjściowo samooceną, najcześciej z zaburzeniami odżywiania i depresją, bardzo pracują nad sobą, ingerują w ciało, robią zabiegi typu usta, operacje i mają perfekcyjne twarze, dopracowany mejkap. Czy te dziewczyny są skrzywdzone przez social media? O co z nimi chodzi? Skąd tam tyle zaburzeń odżywiania a przecież to nie jest o jedzeniu tylko o szukaniu akceptacji.

[po_godzinach_11]

Kto to jest Fagata?

[taniax]

Wydaje mi się że influenserka która jest inspiracja dla wielu młodych kobiety. Przerabia się, ma zdiagnozowaną depresję, miała bulimię, zaburzenia odżywiania.

[po_godzinach_11]

Pierwsze słyszę

[taniax]

A tak wygląda, czyli pięknie i bardzo dużo takich pięknych dziewczyn widzę, umieją się nastarać, dlaczego pod spodem mają tyle problemów? W moim pokoleniu nie było takiego typu dziewczyn.

[po_godzinach_11]

taniax napisała:

> A tak wygląda, czyli pięknie i bardzo dużo takich pięknych dziewczyn widzę, umi
> eją się nastarać, dlaczego pod spodem mają tyle problemów?

W ogóle mnie to nie obchodzi. Przykro mi.

[arthwen]

Pięknie to chyba względne.
A w twoim pokoleniu nie było, bo mało kto miał takie możliwości, a nawet jak miał, to nie było social mediów i nikt o tym nie wiedział, że istnieje taka pani.

[ggrr.ruu]

Nie wygląda tak. Tak wyglądają filtry. Ile masz lat? Ja 40 i mnóstwo moich rówieśniczek miało problemy i zaburzenia odżywiania

[heca7]

Polemizowałabym z tym pięknie. Tam jest więcej filtrów niż rzeczywistości.

[renciarka]

taniax napisała:

> A tak wygląda, czyli pięknie i bardzo dużo takich pięknych dziewczyn widzę, umi
> eją się nastarać, dlaczego pod spodem mają tyle problemów? W moim pokoleniu nie
> było takiego typu dziewczyn.

Ta jest całkiem, całkiem, ale znam jedną, chyba z 10 lat od niej starszą, która przeszła tyle zabiegów, że wygląda wręcz aż karykaturalnie i mocno przerysowanie. Już milion razy wolę być zwykłą, prostą, naturalną renciarką, niż w ten sposób wyglądać, bo to wcale nie jest korzystne (ze względu na dobro tej pani oczywiście nie opublikuję tutaj jej fotek, zresztą jest bardzo miła i od lat się dobrze dogadujemy, więc personalnie serio nic do niej nie mam). Ciekawe, jak wyglądała przed tymi wszystkimi zabiegami. Strzelam, że 1000 razy ładniej i młodziej, bo widać, że pod tą olbrzymią wersją botoksu i mejkapu musiała się kryć ładna kobieta. Jak to powiedział na jej widok mój starszy znajomy, koneser kobiecej urody - "wygląda, jakby była styrana zyciem", a ma dopiero jakies 38 lat, może mniej. To jeszcze nie wiek na styranie. Zwłaszcza, że wiele naturalnych pań, które do pielęgnacji stosują przeważnie szare mydło i stary dobry krem Nivea, czasami w wieku 43 lat wygląda tak (zwłaszcza z twarzy), że trudno odróżnić je od dziewczyn z podstawówki. Wypada pogratulować. Nie sposób iść na modny zabieg, czy wykupić całą drogerię. Kluczem jest samoakceptacja i świadomość własnej urody.

Moja druga znajoma (też bardzo w porządku dziewczyna, nie jakiś tam pustak) latami publikowała swoje selfie na fb. Ja się zawsze nimi zachwycałam - piękny, delikatny mejkap, bardzo zadbane długie, rude włosy, świetne rysy twarzy. Pod jej selfie zawsze pisałam, że powinna zostać modelką i spokojnie by nią została, z takimi warunkami wyjściowymi, jakie miala. Po jakimś czasie opublikowała kolejne zdjęcie, już po zabiegu - nie wygląda może tak karykaturalnie jak ta, o której pisałam wyżej, ale i tak bardzo źle. Przede wszystkim kompletnie zmienili jej rysy twarzy, na bardzo, bardzo pospolite . Za Chiny nie poznałabym jej teraz na ulicy. Ktoś, kto robił jej ten zabieg (zwłaszcza, jeśli była to kobieta), zrobił go pewnie po złości. Już nie jest tą pociągającą, rudą pięknością, którą była dawniej. Nawet mało kto lajkuje jej obecne zdjęcia. W gronie modelek przeszłaby beż echa.

Szok, że w dobie takiej afirmacji cialopozytywności i naturalności, banda pustaków z insta wmówiła pięknym i wartościowym kobietom, że są "be". Jak zwykle się rozpisałam, jakbym pisała rozprawkę maturalną - ale miało być o młodym pokoleniu kobiet, to i jest 😜 Oczywiście, wygląd to nie wszystko, ale po cholerę kobiety wydają słone pieniądze na coś, co je co najwyżej szpeci? Na jakieś idiotyczne zabiegi, po których taka przeciętna renciarka staje się od nich ładniejsza, choć wcześniej nie byłaby wcale taka ładna?

[woman_in_love]

O co z nimi chodzi?

Zawsze o to samo: po co wstawać o 4 rano żeby zdążyć na poranną zmianę na 6 do fabryki albo do Żapki, skoro można znaleźć bogatego faceta.

[taniax]

woman_in_love napisała:

> O co z nimi chodzi?
>
> Zawsze o to samo: po co wstawać o 4 rano żeby zdążyć na poranną zmianę na 6 do
> fabryki albo do Żapki, skoro można znaleźć bogatego faceta.

Cóż muszę przyznać ci rację ale to nie tylko to.

[woman_in_love]

o to, o to, na zdjęciu widać, że jest cudownie dostosowana do popytu - bo dokładnie na to jest teraz popyt

[waleria_bb]

To nie ma innej pracy niż ciężka tyrka w fabryce lub sklepie? Ciekawe... Dodam też, że zrobiony (ocierający się o wulgarność) wygląd to nie jest dziś żadna gwarancja złowienia bogatego, konkurencja jest duża. Faceci też zwracają uwagę na pochodzenie, status finansowy kobiety i jak to kiedyś na forum padło, 'biedadupka' bez zawodu, wykształcenia, majątku to nie jest wymarzona partia.

[woman_in_love]

To nie ma innej pracy niż ciężka tyrka w fabryce lub sklepie? Ciekawe

Gdyby była, to by te miliony kobiet tam nie pracowały: w tych fabrykach i sklepach.

[taniarada]

Agata Fąk dobra kobieto .Pokolenie młodych kobiet ,no fakt tu wszystkie młode .Kobiety znają teraz swoją wartość ,a socjal media zakłamują .Czym starsza to bardziej cenna .Na Youtube można wszystko wcisnąć i sprzedać .

[taniax]

Ale jest atak klonów tzn ten typ się pojawia, przerobione, ciągle myślące o tym jak wyglądają a potrafią wyglądać naprawdę dobrze tzn chodzi mi o wypracowaną urodę.

[klaramara33]

W sumie osobiście to znam tylko w pracy 20 latki, w której rzadko jestem w biurze no ale na imprezach zdążyłam je lepiej poznać więc są sympatyczne, inteligentne, otwarte dziewczyny do tego skromne.

[jolie]

Serio to Cie interesuje? Mnie nie.

[kariwitch00]

Wszystko co przychodzi z USA jest szkodliwe i odbija się na zdrowiu psychicznym, również Kardashianki.Tu jest przedawkowanie kardashianek.

[mallard]

kariwitch00 napisała:

> Wszystko co przychodzi z USA jest szkodliwe

Да, ты права!

[kariwitch00]

mallard napisał:

> kariwitch00 napisała:
>
> > Wszystko co przychodzi z USA jest szkodliwe
>
> Да, ты права!
>
Mam na myśli tylko kulturę wiec się odczep, do nas niestety te amerykańskie wzorce docierają z opóźnieniem podobno w stanach jest obecnie odwrót od kultury sukcesu i szczęścia wiec czekam.A kadashianki to jest jeszcze inny temat.

[malia]

nie wiem kim jest ta panna, nie interesuje mnie jej samoocena. Ale usta ma dziwne, jakby jej się nie domykały

[princesswhitewolf]

w makijazu kazda wyglada ladnie.

Ale w sumie ciezkie zycie tak sie starac i starac i w koncu i tak sie nie potrafic pogodzic ze starzeniem.

[hanusinamama]

Serio oceniasz pokolenie przez pryzmat tego co pokazuje jedna influenserka?

[chococaffe]

"Nasze pokolenie" juz tak ma - łatwość oceniania

[hanusinamama]

NO ale to tak jakby oceniać moje po tym co pokazuje Rodzenek-Majdan...

[ladyban666]

Młode pokolenie to już nie moje zmartwienie. Ale nie ogarniam fenomenu Mai Stasko i kibicuje z całego serca Grecie. To tyle.

[majenkirr]

Mam młodà kobietę w domu. Zarówno ona, jak i jej koleżanki to pewne siebie, zadowolone z życia dziewczyny. Nie przekładaj problemów jakichś influencerek na cale pokolenie.

[taniarada]

To mamy podobnie .Nie widzę kompleksów .Ma swoją firmę .Zna swoją wartość .A facetami może żonglować ,ale wcale nie siedzi jej to w głowie .

[taniax]

Laska która ma za sobą próby samobójcze, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, bulimię, depresję nie ma problemów a już napewno nie z samooceną...

[taniarada]

No chyba ma jak najbardziej .PS nie oceniam ludzi po wyglądzie.Dla mnie liczy się serce ,opiekuńczość i codzienne dobre słowo .

[pepsi.only]

Moje pokolenie to Rozenek-Majdan, Małgorzata Socha, czy Anna Mucha... co jest z tym pokoleniem, że musi sie tak nastarać, i ma takie parcie na szkło . Skrzywienie przez TVP ? O co chodzi?

[aqua48]

Nowe pokolenie młodych kobiet to między innymi moje synowe oraz ich kuzynki i koleżanki. Pokończyły studia wyższe, są w mniej lub bardziej stałych związkach, mają gdzie mieszkać, urodziły jedno albo dwoje dzieci, pracują zawodowo i rozwijają się - zdobywają kolejne stopnie naukowe, lub umiejętności. Znają języki obce, mają prawo jazdy. Są zorganizowane i w miarę (jak to przy malutkich dzieciach) samodzielne. Jedne się malują, inne nie, lubią być dobrze ubrane, lubią wygody i ułatwienia w codzienności o jakich moje pokolenie mogło jedynie pomarzyć, są dobrymi, troskliwymi matkami i towarzyszkami życia, ale nie zobaczysz ich na Instagramie bo zwyczajnie nie mają na to czasu, podobnie jak na perfekcyjny makeup czy bardzo dopracowany wygląd..Często natomiast bywają zmęczone.

[cranberries1983]

czy ten wpis ma charakter marketingowy?
dlaczego nie ma nic o ambicji, zdobywaniu wykształcenia?

[wisniowy_sad]

Teraz nawet katechetki (I to wcale niemłode - oczywiście nie chodzi mj o te w habitach, tylko takie dzieciate i mężate) wmawiają młodym dziewczętom, że mają inwestować w siebie, aby być atrakcyjną propozycją dla świata, aby mieć co z siebie mu dać. Oprócz "formacji ducha i intelektu", cnót niewieścich i samowychowywania (cokolwiek ten bełkocik znaczy) mają m.in. stroić się, perfumować, być może nawet lekko podmalowywać. Jeśli kobieta jest "niedoinwestowana", to jest właściwie przezroczysta. I nie chodzi nawet o tzw. mocno kiedyś lansowany styl oazowy. To można dziś usłyszeć na religii w Polsce. Teraz nawet jak przyjdziesz w mini na pół półdupka do kościoła, to jest ok i tak w ogóle to #nikogo, ważne że przyszłaś (no chyba, ze jest to msza trydencka, bo ta jest z jakiegoś dziwnego powodu "ważniejsza" i Bozia się może poważnie pogniewać). Sorry, ale od tej narracji wolałam stare, dobre zakonnice, które może i truły o Jezusku (choć teraz jakoś się nie przepadam), ale za to nie błyskały "mądrościami" internetowymi a'la Przemysław Czarnek.

Jeszcze jeden powód, by nie posyłać dziecka na religię (niektórzy są wierzący i nie posyłają, a później weź tłumacz się księdzu po koledzie - jak np. kiedyś ten gostek z zespołu Arka Noego, którego żodyn dzieciak na religię nie chodził, choć u niego był z katolstwa "co rok to prorok" przez wiele, wiele lat i wszyscy występowali co sobotę w Ziarnie).