Czy wasze psy...

[szarmszejk123]

... sikają na publiczne krzaki? Czy im zabraniajcie?:p
Pytanie nie jest podchwytliwe:p

[noname2021]

Alez oczywiscie. Dodam wiecej - na publiczna trawe tez. Niech sika wszedzie. Co prawda moj preferuje jednak trawniki, ale jak zacznie sikac po krzakach to pozwalam


Natomiast - ZAWSZE zbieram kupy - obojetnie skad - trawnika, krzakow etc - innych publicznych miejsc.

[berdebul]

Nie pozwalam sikać na rośliny ozdobne. Krzaczor na łące ok, ale coś posadzonego żeby był żywopłot/kwitło to nie.

[szarmszejk123]

Chodzi o takie krzaki oddzielające chodnik od ulicy na całej długości, chyba podpada pod żywopłot.

[berdebul]

Nie pozwalam, ale miałam i mam psa sikajacego na komendę, więc jestem nieobiektywna.

[szarmszejk123]

Ja mam psa niesikającego na komendę, w drugą stronę jakoś nie było potrzeby zachęcania:p

[princesswhitewolf]

Pampersa mu!

[berdebul]

Na lotnisku się przydaje, albo w innych sytuacjach typu długa podróż.

[princesswhitewolf]

Chyba u psow rozmiaru torebkowego

[szarmszejk123]

Nie bardzo rozumiem,każesz psu sikać na lotnisku?:p
Mój wewnątrz ( czegokolwiek, budynku, samochodu, autobusu łotewer) nie nasika nigdy w życiu, gdybym mu kazała to by potem umarł ze wstydu :p

[berdebul]

Na długim locie/z przesiadka? Tak. Na wielu lotniskach są specjalne psie wc, wtedy tez się przydaje komenda.

[szarmszejk123]

Nie znam się,nigdy nie leciałam z psem i raczej nie zamierzam:p

[princesswhitewolf]

Ja raz ale to byla mordownia. W klatce i podklady.

[szarmszejk123]

No właśnie to mnie zdecydowanie zniechęca, nie mam serca tak psa stresować, wolę zostawić w hotelu z kumplami:p

[princesswhitewolf]

I koszta koszta... W dodatku my lecielismy z USA i trzeba bylo kwarantanny odbyc psu..okropny stres

[princesswhitewolf]

W Polsce miejskie lisy, nornice i inne dzikie zwierzaki biegaja z pampersami by nie sikaly na publiczne krzaki? To inicjatywa UE czy PIS?

[szarmszejk123]

Nie mam pojęcia co robią lisy i nornice w Polsce 🤷

[szarmszejk123]

Swoją drogą, to w NL jakoś prawie nie widuję lisów. Wiewiórki, sowy, cała masa innego ptactwa, łasice.. a lisów jakoś nie.

[berdebul]

Dzikich zwierzaków jest mniej. Jak cały blok pozwoli sikać psom na jedną forsycję, to forsycja za chwilę nie będzie.

[berdebul]

Nie bedzie żywa.

[babcia47]

Forsycja będzie żywa ale tzwvwiecznie zielone i wszelkiego rodzaju iglaki mogą nie przeżyć. Zanim xrobiłam pełne ogrodzenie odwiedzał nas zaprzyjaźniony podhalan ktory upodobał sobie jeden z młodych cyprysikow, które posadziłam przy schodach na taras. Cyprysik nie przeżył

[princesswhitewolf]

Po to sa budowane od lat niskie ploty wokol skwerków wlasnie aby nie zakladac psom i dzikim zwierzakom pampersow. A wlasnie tych dzikich siurow jest wiecej

[mallard]

berdebul napisała:

> Dzikich zwierzaków jest mniej.

No właśnie - ta prosta prawda jakoś do niewielu dociera...

[princesswhitewolf]

To nie jest wcale tak. Żadna prosta prawda. Tu gdzie mieszkam sa setki tysiecy lisow miejskich. Z okna je obserwuje. Masa nornic, jeze...

U sasiadki teraz jest rodzina lisow i matka karmi mlode..w nocy wariuja a pies szczeka

[pitupitt]

A w jukeju nie biegają? 🤣

[princesswhitewolf]

No mowie ze w pampersach lol

[default]

Mam trzy suki, one nie sikają na krzaki, jak już to bardziej obok krzaka. Pies owszem, sika na krzaki, drzewa, kępy trawy itd.
"Publicznych" krzewów raczej nie ma w mojej okolicy, są w ogrodach. No chyba, że ktoś sobie posadził przed ogrodzeniem jakieś berberysy czy iglaki. Ale w takich miejscach psy idą na smyczy i raczej nie sikają - tak mają, że dopiero jak są luzem to sikają i kupkają, czyli jak dojdziemy na łąkę czy do lasu i je spuszczam. Tam to już sikają wszędzie 😄

[babcia47]

Dla psa sikaniem to nie tylko ulżenie i oproznienie zawartości pęcherza ale również komunikacja pomiędzy osobnikami swojego gatunku. Zauwazylam, że szczegolnie samce ale chocbmniej samice również po zesikaniu się z powodów fizjologicznych potrzebują pozostawić swój znak w miejscach uczęszczanych przez inne psy i szczegolnie nęcące by zasalutować łapa do góry lub zrobić przysiad i zostawić choc kilka kropli. To jak napis: ja tu byłem, jestem ten i ten, mam takie geny i taki stan organizmu lub jestem na takim etapie chęci do rozrodu. W związku z pytaniem nie broniłam i nie bronię w pozostawianiu listów do wspolbraci i sióstr ale z ograniczeniami tj. Nie na ozdobne, nie na wiecznie zielone bo niszczeją, nie w miejscach uczęszczanych przez ludzi np na chodnikach przy kwietnikach, nie przy bramach itp. W miejscach z dziką roślinnością, na trawnikach pod drzewami.. proszę bardzo

[jak_zwykle_wszystko_zajete]

A węszenie później to czytanie tych listów i dowiadywania się co u kogo słychać - kto tu był, kto chory, kto ma cieczkę, mnóstwo informacji! Trochę jak dla nas przeglądanie social mediów

[babcia47]

Dokładnie )

[kaki11]

Sika. Staram się nie pozwalać mu obsikiwać czyichś ogrodzeń, czy jeśli ktoś ma rośliny przy nich (typu jakąś róża albo żywopłot zamiast płotu) natomiast na publiczne krzaki owszem sika (choć u mnie to najczęściej jednak las/łąka bo nie spacerujemy dużo po drogach po za dojściem gdzieś jak trzeba)

[gama2003]

Mam suki i w drodze na spacer sporo takich cywilizowanych trawniczków, skalniaczków i grup ozdobnych płożących roślin.
Psice zainteresowane, ale pilnuję by nie wchodziły tam i nie sikały. Żal zielska.
Po 3 minutach jesteśmy na dogodnym terenie, dzika trawa i krzaczory. Jedna musi wejść w intymne zarośla, druga i środek wydeptanej ścieżki wykorzysta.

Gdyby sikały podnosząc nogę to pilnowałabym obsikiwania budynków i krzaków przez kogoś posadzonych. Znajomy pies obsikuje róg budynku ( nie on jeden myślę ) i jest tam już brzydki zaciek, nie mam pojęcia czy ,, regularny mocz,, czegoś nie uszkadza w tynku ?

[madame_edith]

Na publiczne sika (spacerujemy w lesie), na moje własne też. Na krzaki sąsiadów nie pozwalam.

[dzikka]

Tak. jak można psu zabronić sikać???

[mid.week]

Normalnie. Trzymasz na smyczy i odciagasz od plotu sasiada jak widzisz że ma zamiar nalac mu przez ogrodzenie.

[szarmszejk123]

Albo można nauczyć psa komendy "nie". Mój generalnie wie, że na płoty, mury, ławki itp się nie leje, ale czasem widzę, że by sobie siknał, bo np wcześniej wróg tam nalał:p i wtedy krótkie "nie" wystarcza.

[jak_zwykle_wszystko_zajete]

Nie musi być wróg. W mojej analogii do social mediów (opisałam powyżej) to dopisanie komentarza

[szarmszejk123]

Po moi mpsie widać, kiedy sika "na wroga" a kiedy ktoś inny właśnie przechodził :p

[princesswhitewolf]

Staram sobie wyobrazic plot przez ktory leje pies. Albo jakis pseudo plot ze sztachetek z przerwami czy siatka. Albo pies wielki a plot ultra niski

[iwoniaw]

princesswhitewolf napisała:

> Staram sobie wyobrazic plot przez ktory leje pies. Albo jakis pseudo plot ze sz
> tachetek z przerwami czy siatka. Albo pies wielki a plot ultra niski

Co w płocie ze sztachetek z przerwami albo z siatki jest "pseudo"?

[mid.week]

Nie pozwalam lać w mieście na budynki, ogrodzenia ogródków, iglaki bo te najgorzej znoszą kontakt z moczem, klomby z kwiatami itp. Wyrosniete zywoploty przeżyją oblewanie.

[kozica111]

Sikają i maja ubaw, ja się wstydzę, ale ponieważ dygam z konewka i je podlewam to nie mam wyrzutów sumienia.