Dodaj do ulubionych

Sex & the City - Final

25.08.23, 14:19
Oczywiscie pisze o Just like that, czyli niechlubnej kontynuacji. Wytrwałam dwa sezony wbijania mi woku do glowy wszystkimi możliwymi sposobami, powstrzymując nie raz odruch wymiotny (rozmowa na temat dlaczego jeden facet nie chce w dupe, a potem klatka ze jednak ze sie przekonal), przetrwałam produkt placement na każdym i zerowy scenariusz.

I tak sie zastanawiam co z człowiekiem robią EXPECTATIONS (może się powinnam wyzbyć, jak Carrie) - że może w następnym odcinku COS sie wydarzy, że jakis wątek zostanie pociągnięty od początku do końca, jakąś puenta nastąpi, cokolwiek - ze tkwi przed tym ekranem jak glupi zamiast rzucic to gowno.

Co dostałam w finale? Ano. Występ Samanty! No całe 3 minuty w taksówce. Miodzio no genialnie. Występ stulecia. Dostałam dwie sceny z placement gównianego iPhone (tak bardzo ważne dla fabuły!), lizanie twarzy w garderobie, seks w dupe, seks na jeźdźca, seks klasyczny, za to dwa razy, resztę totalnie oderwanych scen, które nie wiadomo po jaka cholerne się pojawiły bo nie miały żadnego związku z poprzednimi odcinkami. Historia Carrie i Aidena, nonsens!

Zachodzę w głowę po cholerne powstała ta seria i na boga na jakiej zasadzie ktoś zgodził się w tym wystąpić?
Obserwuj wątek
    • szarmszejk123 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 14:29
      Nie wiem, ja gnioty porzucam bez żalu. Nie zdarzyło mi się tkwić przy czymś, co mnie w jakikolwiek sposób męczy.
      • szarmszejk123 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 14:30
        A do tego konkretnego nawet nie podchodzę, bo wiem z góry, że mi się nie spodoba. Nigdy nie byłam wielką fanką i już raczej nie zostanę:p
    • angazetka Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 14:34
      Po co to oglądałaś?
      BTW z tego, co wiem, to ten "woke" tam jest dość boomerski tongue_out
      • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 15:11
        "Po co to oglądałaś?"

        Napisałam w poscie startowym.
    • alicia033 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 14:36
      brenya78 napisała:

      > Zachodzę w głowę po cholerne powstała ta seria

      To proste, Watsonie: dla pieniędzy.
      i na boga na jakiej zasadzie kto
      > ś zgodził się w tym wystąpić?

      Patrz wyżej, Watsonie.

      Odpaliłam to sobie kiedyś przed pewnym spotkaniem w kobiecym gronie z fankami tego serialu (ja jakoś nie wsiąkłam, podobnie jak w "Przyjaciół"). Obejrzałam do zgonu Mr Biga, no żywcemwink jeśli chodzi o "grę aktorską" zdartego z wenezuelskich seriali, których wielbicielką była babcia mojej najlepszej przyjaciółki, u której spędzałam mnóstwo czasu w późnej podstawówce i uznałam, że wystarczy mi śmiechu z tego obciachu.

    • lauren6 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 14:39
      Wzruszyła mnie historia Lisy, niczym z tanich produkcji tvn: wczesna niechciana ciąża, która mocno odbija się na zdrowiu + kariera + trójka dzieci. Każda kobieta na jej miejscu użyłaby tabletek i miała święty spokój. Tu bohaterka cierpi, ale nie zrobi aborcji, bo nie, ale jest wdzięczna, że ma taką możliwość. Bardzo przekonująca była przemiana Charlotte z kury domowej w pracoholiczkę alkoholiczkę. I jej przemowa do męża - miodzio. Ikona feminizmu na głębokim kacu.

      Che to mega toksyczna osoba i chyba najbardziej mnie wkurza, że w serialu nie pada taka ocena.

      Oglądając perypetie miłosne Carrie naprawdę się cieszę, że mam liceum za sobą. Z resztą co tam nudna Carrie. Przetrwaliśmy 10 odcinków po to by Tony mógł stracić dziewictwo analne.

      Aktorzy grają w tym dla pieniędzy, widocznie nie mają lepszych propozycji. My to oglądamy z sentymentu.
      • manon.lescaut4 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 15:04
        Dobre podsumowanie.
        Niestety jak się jest ogromna fanka oryginału, to obejrzy się choćby i 10 sezon tego chłamu, z nostalgii, z ciekawości, z checi wsiakniecia w to uniwersum jeszcze raz.
        • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 15:24
          Otóż to. Najpierw czekałam na Aidena, potem na Samantę. No cringe nad cringe.
      • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 15:22
        "Każda kobieta na jej miejscu użyłaby tabletek i miała święty spokój"

        Nie slyszalas? To ON mial zrobic wazektomie ale sie rozeszlo po kosciach 😀 tak, to ma sens.

        "Tu bohaterka cierpi, ale nie zrobi aborcji, bo nie, ale jest wdzięczna, że ma taką możliwość."

        Tak, taki smrodek dydaktyczny, z symeteyzmem. W sumie pozytywnie to odebralalm.

        "jej przemowa do męża - miodzio. Ikona feminizmu na głębokim kacu."

        To było takie cringy jak i reszta tematów poruszonych w tym serialu. Nie wchodzi subtelnie, to trzeba jak dla debila, albo butem.

        "Che to mega toksyczna osoba i chyba najbardziej mnie wkurza, że w serialu nie pada taka ocena."

        O to to! Zapomniałam napisac. Jej występ z dowcipami na temat Mirandy to było skurwysynstwo czystej wody, tymczasem jest to prawie rozmyte - Che uwaza że to jest swietny dowcip i pocałujcie mnie w dupe bo I was born this way, a druga jej lysa psiapsiolka jeszcze ja w tym wspiera "stand your ground". I poza paroma skwaszonymi minami NIKT absolutnie nikt z towarzystwa nie uświadamia Che że zachowała się chujowo. Gdzie tam, zapraszają ją na kolację do Carie i tyle. Nie mówiąc już o Mirandzie - jej też nikt nie wsparł.

        "Przetrwaliśmy 10 odcinków po to by Tony mógł stracić dziewictwo analne."

        😀



        • lauren6 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 18:01
          Miranda obróciła całe swoje życie do góry nogami, porzuciła dom, rodzinę, studia po to być z Che. I dla Che. Wspiera ją w jej karierze. Tymczasem, gdy Miranda sama potrzebuje wsparcia, bo ma problemy z dzieckiem to ma przestać zawracać Che głowę. I to nie jest w żaden sposób skomentowane. Potem ten obrzydliwy i mega niesmaczny występ, nad którym wszyscy przechodzą do porządku dziennego. Carrie zaprasza Che na przyjęcie, dziewczynki podają sobie rączki na zgodę i jest super.

          Nie, nie jest. SATC był to serial, który przed laty piętnował toksyczne zachowania mężczyzn wobec kobiet. Tymczasem teraz wychodzi, że osobom niebinarnym wolno więcej. Są uprzywilejowane i mogą zmieszać z błotem biseksualistkę.

          No wkurzył mnie ten wątek niebywałe, bardziej niż inne woke bzdury.
          • evening.vibes Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 18:08
            lauren6 napisała:
            > Nie, nie jest. SATC był to serial, który przed laty piętnował toksyczne zachowa
            > nia mężczyzn wobec kobiet.

            Kipsz sobie? Serial oparty na leceniu Carrie na Biga - odpad atomowy traktujący ją jak tymczasową zabaweczkę? big_grin


            • lauren6 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 18:46
              No i niby pod koniec Big przechodzi przemianę i ją ratuje przed rosyjskim odpadem atomowym.

              Poluzuj warkocze. To była bajka dla dużych dziewczynek i taki happy end był dopięciem wszystkich sezonów.
              • evening.vibes Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 10:59
                lauren6 napisała:
                > No i niby pod koniec Big przechodzi przemianę i ją ratuje przed rosyjskim odpad
                > em atomowym.

                Po czym zostawia w dniu ślubu bo się biedaczek przestraszył big_grin


          • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 19:28
            "Nie, nie jest. SATC był to serial, który przed laty piętnował toksyczne zachowania mężczyzn wobec kobiet. "

            I vice versa w sumie, bo Mirandy Scooter ciągnie się za nią, w finale też był wspomniany.

            "Tymczasem teraz wychodzi, że osobom niebinarnym wolno więcej. Są uprzywilejowane i mogą zmieszać z błotem biseksualistkę."

            No ba. Doskonale to podsumowałaś.

            "No wkurzył mnie ten wątek niebywałe, bardziej niż inne woke bzdury."

            U nas też był to temat wieczoru. Nie wiem, może taki miał być zamiar scenarzystów że pomimo smrodliwego moralizTorstwa wcisnęli niesympatyczna osobę niebinarna? Chociaż jednak odniosłam wrażenie że endorsuja jej postawę...
          • manon.lescaut4 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 20:11
            Tak z ciekawości, jako ze oglądam w UK. Jakich form językowych używają w przypadku Che w polskim tłumaczeniu? Zwłaszcza w sytuacjach (których nie brakuje), gdy poprawiaja ludzi zwracających się do niej per „ona” It’s THEY!
            • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 21:27
              Nie wiem, ogladam po angielsku, trzeba by może przestawić język?
              • manon.lescaut4 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 22:35
                Nie ma takiej opcji na Sky, to nie Netflix wink
                Serio mnie to ciekawi, tak po prostu z lingwistycznego punktu widzenia i jako osobę, która liznęla trochę pracy tłumacza..
                • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 22:53
                  Moja wersja HBO niestety nie ma opcji polskiego audio.
            • lauren6 Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 00:53
              Na początku 1 sezonu Che to była ona, ale po kilku odcinkach się poprawili i zaczęli używać formy nijakiej.
              Oglądałam z polskimi napisami.
              • manon.lescaut4 Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 01:03
                Dzięki. Trochę dziwny ten brak spójności, ale whatever smile
      • black_magic_women Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 00:03
        lauren6 napisała:


        >
        > Che to mega toksyczna osoba i chyba najbardziej mnie wkurza, że w serialu nie p
        > ada taka ocena.
        >
        >

        A przecież i Carry i Aidan byli na tym żenującym występie! I w sumie nijak nie zareagowali, nawet nie poszli za Mirandą. A Che jest chamska i cyniczna, ale widać potrzebna w serialu.
        • brenya78 Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 00:09
          "A przecież i Carry i Aidan byli na tym żenującym występie! I w sumie nijak nie zareagowali, nawet nie poszli za Mirandą. A Che jest chamska i cyniczna, ale widać potrzebna w serialu."

          Kurcze tu aż się prosiło o smrodek wychowawczy (skoro tak smrodzili przez caly serial) że nie ma znaczenia czy jestes cis czy trans czy cokolwiek, nie masz prawa tak traktować innych ludzi.
          • lauren6 Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 11:50
            Dokładnie tak
    • heca7 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 15:01
      Że też ci się chciało... Mnie na szczęście nie wciągnął nawet pierwotny serial. Oglądałam piąte przez dziesiąte jednym okiem. Żadna z postaci tak mnie nie irytowała jak... Miranda. Miałam wrażenie, że ciągle bolą ją hemoroidy. Wiecznie skrzywiona, niezadowolona, odpychająca nie chciałbym mieć kogoś takiego w towarzystwie.
      • alpepe Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 15:29
        A kiedy niby Mirandy nie bolały hemoroidy? W oryginalnym SATC przecież ona zawsze wydawała się skwaszona, nieszczęśliwa i nabąkana.
        • heca7 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 18:06
          No właśnie o tym napisałam wink Od początku taka była i jej nie lubiłam.
        • manon.lescaut4 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 20:18
          To jest w sumie fakt. Denerwuje mnie już trwający od początku serialu najazd na Mirande, z której jakoś w tych latach pomiędzy ostatnim SATC a AJLT zrobiono ikonę feminizmu, symbol silnej i pewnej siebie kobiety. Wtf? Miranda zawsze była sarkastyczna i to by było na tyle. Zaliczała najwiecej towarzyskich, społecznych wtop, jej relacje z facetami były źródłem komediowego contentu, gdyż wiało od niej desperacja. Jej obecna postać jest spójna z ta zbudowana przed laty.
          • seaview Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 20:42
            Poza tym Miranda była znerwicowana i przejmująca się wszystkim. A że w SATC zaliczyła kilka przemów pt. "Czy my musimy gadać w kółko o facetach, w końcu jesteśmy wykształconymi kobietami z życiem zawodowym i towarzyskim", miała "poważny" zawód i była właśnie sarkastyczna, to została czołową feministką serialu. Jak jest w AJLT nie wiem, bo boję się to oglądać. big_grin
            • heca7 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 21:02
              Ale mnie nie obchodziło czy była czy nie feministką. Nie chciałam też żeby szczerzyła się jak Joker. Tylko ona zawsze do wszystkiego podchodziła z wyraźnym bólem dupy. Cokolwiek robiła wyglądała jakby była do tego zmuszona. Patrzyłam na nią i wszystkiego mi się odechciewało.
              • aandzia43 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 21:05
                Na starość zrobiła się sympatyczniejsza.
              • seaview Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 07:10
                No ale ona miała tak też w pierwotnym serialu, więc jesli w kontynuacji jest tak samo, to tutaj byli konsekwentni.
                Natomiast słyszałam opinie, że to, co zrobili z jej inteligencją w Just Luke That to jakiś dramat.
          • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 21:22
            "Jej obecna postać jest spójna z ta zbudowana przed laty."

            We wczesniejszych seriach satc jest zdecydowanie hetero, o jednym epizodzie les wspomina ot tak ze bylo cos, ale nic wiecej, I nawet jest caly epizod w ktorym ktos z jej law firm ja umawia na blind date z kobieta bo myśli ze Miranda jest les. I Miranda udaje ze jest, po czym jednaknwyjawia ze jest hetero a na koniec całuję ta date na "sprobowanie", co konczy siebduzym NOPE.
            Dla mnie ta p4zemiana Mirandy w AJLT jest wymuszona nanpptrzeby wokizmu. No pp prpstu jak by to bylo ze zadna z bohaterek nie jest les! Ten watek, te scene z Che, seksu, targani I lizania bobra sa mega cringem na wielu poziomach.
            • taje Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 22:02
              Zgadzam się, wątek z Che w żaden sposób nie pasuje do Mirandy. Nie mówiąc o tym, że sama postać Che jest jak dla mnie absolutnie seksualnie odpychająca.
            • manon.lescaut4 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 22:32
              A to swoją droga!
              To Cynthia Nixon popchnęła tak ten wątek, chciała, by życie Mirandy odzwieciedlalo jej.
    • al_sahra Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 15:08
      Ja nie miałam dobrej opinii o oryginalnym serialu. Ot, takie kolorowe bajeczki o czterech idiotkach, mające tyle wspólnego z rzeczywistością, co Bistian z poprawną interpunkcją. Dobrze mi znane lokalizacje nie wystarczały, chociaż w końcu obejrzałam chyba większość odcinków.

      Co do kontynuacji, to widziałam jakieś zajawki i kijem bym tego nie tknęła.
    • triss_merigold6 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 18:10
      Reasumując, jak panie były idiotkami w pierwszym sezonie, tak pozostały, a całość jest wielkim folderem reklamowym.
      CBDU
      • kropkacom Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 19:50
        I nadal nie ma obowiązku go oglądać. Nadal.
    • shellyanna Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 18:10
      Mi się podobało. Drugi sezon bardziej. Biga nie lubiłam, wiec jego smierć mnie nie ruszyła. Wątek Anthony i poeta - miodzio. Charlotte i jej obciskające gatki tez. Czekałam na Samante, ale praktycznie mi jej nie brakowało.
      Stylowki Carrie 🤩
      Nie mogę się doczekać 3 sezonu 😁
      • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 19:36
        "Wątek Anthony i poeta - miodzio. "

        Dla mnie rzyg od początku do końca. Jedyne co ten chłoptaś miał do zaproponowania to namolne namowy na seks a potem jeszcze namilniejsze na seks w dupe. Dla mnie to byl seks predator typowy. Czy gdyby na miejscu Anthonego byla kobieta, to też byłoby miodzio?

        "Stylowki Carrie 🤩"

        I tylko tyle z niej zostało. Zero przemyśleń, historii z oryginalnego SATC których była narratorem, puenty. Ona w tym serialu nie ma NIC do powiedzenia.

        "Nie mogę się doczekać 3 sezonu 😁"

        Oszalalas? Na Boga, tylko nie to.
        • kropkacom Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 19:49
          Litości. Gdyby Anthony od razu skoczył do łózka to byłoby, że puszczalski i wykorzystał młodego. big_grin
          • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 19:53
            "Litości. Gdyby Anthony od razu skoczył do łózka to byłoby, że puszczalski"

            A czy ja w którymś miejscu sugeruje ze miał wskakiwac do łóżka? Przeczytaj jeszcze raz co napisałam. To poeta jest tu predatorem seksualnym.
            • kropkacom Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 19:55
              Jak chcesz. big_grin
        • shellyanna Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 20:49
          To jest Anthony… 🙄 seks predatora to on by … 🤣
      • kropkacom Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 19:46
        Wątek S zbedny moim zdaniem.
      • lauren6 Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 01:18
        Oglądam te serial m.in. dla stylówek. Nie tylko Carrie, bo bardzo lubiłam w tym sezonie również stylówki Mirandy i Nyi. Za to zakochałam się w kiecce Carrie z ostatniego odcinka, w którą była ubrana na przyjęciu. Nie podobały mi się jedynie stylizacje Charlotte na szparkę sekretarkę.
        • pani_tau Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 06:04
          Sukienka była tak cudowna, że odciągnęła moją uwagę od idiotycznej fabuły.
          Mam też identyczne zdanie w kwestii ubioru Charlotte plus to, że ołówkowe spódnice w kombinacji z górą , która w założeniu miała być oryginalna, a robiła wrażenie zwydziwianej, robiły złą robotę.
    • kropkacom Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 19:45
      Mi się podobało. Znaczy rozumiem zarzuty ale tylko tyle. Spotkałam starych znajomych, którzy są już trochę w innych miejscach ale są. Ten serial nigdy się nie bronił przy głębszych analizach. I tak zostało.
      • aandzia43 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 21:02
        Amen. Nie piałam z zachwytu z lat 90tych, ale bawił mnie i tak zostało. Oglądam na luzie i odwiedzam stare znajome.
        • waleria_bb Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 01:59
          Ja tak miałam z Gilmore Girls i kontynuacją po prawie 10 latach, mam na myśli te 4 odcinki: A Year in the Life. Ambitne- nie, odkrywcze- nie, naciągane- tak, ale jest to właśnie trochę jak powrót do starych znajomych.
    • szmytka1 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 20:24
      Dobra, z tego wszystkiego interesuje mnie tylko co Samanta miala do odebrania i co z tym aidenem, nie oglądam wcale. Stresc mi z grzeczności prosze
    • taje Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 20:46
      Byłam przekonana, że zakończą na sezonie 2 a tu dziś czytam, że będzie nr 3 😱
      • brenya78 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 21:30
        "Byłam przekonana, że zakończą na sezonie 2 a tu dziś czytam, że będzie nr 3 😱"

        Niech buk ma nas w swojej opiece.
      • heca7 Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 21:34
        To się chyba nazywa pudrowaniem trupa wink
      • pani_tau Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 06:21
        Kasa im się nadzwyczajnie zgodziła i zamiast "długo i szczęśliwie" z Aidanem jest zwrot akcji z synem, w wyniku czego Carrie ma czekać pięć lat aż ten będzie dorosły i uwolni ojca od sprawowania ścisłej kurateli.
        Jakieś takie groteskowe to było.
        Scena z rozmową na ten temat wyglądała tak jakby Aidan z satysfakcją brał na Carrie odwet za numery, które mu wycięła dwadzieścia lat wcześniej i tylko w tym celu pojawił się w jej życiu.
        A problem z synem wręcz spadł mu z nieba, bo gdyby Carrie zareagowała inaczej, czytaj: postawiła się, to wyszłaby na złą kobietę, która będąc bezdzietną lambadziara nie pojmuje rodzicielskiej miłości i odpowiedzialności.
        • seaview Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 07:12
          Bosz, Carrie też wrobili w jakiegoś bachora? No naprawdę, zabili ten serial.
          • black_magic_women Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 10:14
            seaview napisała:

            > Bosz, Carrie też wrobili w jakiegoś bachora?

            W kotka "Szpilkę" 😉
        • lauren6 Re: Sex & the City - Final 26.08.23, 11:48
          Wątek z synem był poważny, ale wyszedł groteskowy. Syn jest ofiarą wypadku. Oh no! Który sam spowodował. Oh no! Po pijaku. Oh! I narkotykach. Oh x2 Bo uciekł z domu od mamusi do tatusia, którego kocha. Oh no x3 Wina Aidana. Co prawda mają z ex opiekę naprzemienną i to był jej tydzień, ale ex pracuje w rozjazdach, lata do Chin, ma nowego chłopaka i nie ma czasu dla dzieci. Zrozumiałe. Nasz bohaterski Aidan poświęci się dla rodziny, porzuci Carrie, bo tak bardzo się poświęci ojcostwu, że Carrie nie może go odwiedzać. Bohaterstwo Aidana nie przeszkadza temu, żeby ją jeszcze bzyknął przed wyjazdem. Niech ma ten seks, który - w jego odczuciu - ma jej starczyć na kolejne 5 lat.

          W kolejnym sezonie dowiemy się czy Carrie była tą Penelopą czekającą 5 lat w celibacie na swojego bohatera, czy jednak będzie sex & the city.
    • furiatka_wariatka Re: Sex & the City - Final 25.08.23, 21:31
      Ja zrezygnowałam po kilkunastu minutach pierwszego odcinka. No nie da się tego oglądać 🤦po co więc niepotrzebnie nabijać im oglądalność.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka