piabodensteinweinsberg
28.08.23, 21:30
Umarła mama mojego obecnego partnera, staram się go wspierać jak mogę. Tylko, że niestety on chyba nie chce mojego wsparcia, bo woli je szukać wsród ciotek i swoich przyjaciół z dziecinstwa. Jego mama była osobą towarzyską, miała trzy oddane przyjaciółki a one dzieci w tym samym wieku co mój facet. Ja ich widziałam raz w przelocie, ale teraz jestem w szoku. Otóż po śmierci uaktywniły się te wszystkie przyjaciółki mamy, które do niego dzwonią, a najbardziej córka jednej z nich. Ta córka nie miała z nim specjalnego kontaktu wcześniej, ale teraz stała się jego powiernicą, on z NIA i JEJ MAMĄ ustala szczegóły pogrzebu, a na mnie nie zwraca uwagi. Ta córka jest samotną, bardzo atrakcyjną kobietą ( mamy po 40 lat i obejrzałam ją na fb i IG) i ciągle go zapewnia o swoim wsparciu. On mi tłumaczy, że jej mama zawsze była dla niego jak druga mama ( z jego mamą znały się od mlodości wczesnej) a jej córka jak siostra. Boli mnie, że oni wiecznie wiszą na telefonie, wspominają dawne dzieje, teraz się dowiedziałam, że ta córka ma przemawiać w kościele... Jestem zupełnie odstawiona na bok, bo tamta zajęła moje miejsce... Czy tak być powinno i czy zareagować na to?