tomoe81
11.09.23, 10:40
Syn wczesny nastolatek non stop siedzi z nosem w telefonie. Jak tylko ma wolną chwilę-tel. Książek nie czyta od wieków, żadna aktywność fizyczna go nie interesuje - bo nawet jak udało siè go do czegoś namówić, to zaraz kończył, koledzy zeszli na drugi plan; jemu wystarczy, że widzi się z nimi w szkole, poza nie ma potrzeby. Woli wgapiać się w ekran. Do tego stopnia, że mimo że wie, że musi wcześnie rano wstać i że wypadałoby, żeby był wyspany, został przyłapany na siedzeniu z tel o drugiej w nocy. Zabrałam mu, mąż wymyślił, że co wieczór o godz 21 ma telefon oddawać nam - syn zrobił "histerię" na cały dom o głupiego smartfona.
Z innej strony była to też wina męża, który zaczął krzyczeć na niego, co syna dodatkowo nakręciło. Ogólnie - dramat. Zdaje sobie sprawę, że syn najpewniej od tel jest po prostu uzależniony, bo cały czas różne rzeczy na nim wyszukuje, gra, ogląda. Co mu przyjdzie sygnał na tel - co by to nie było - leci od razu sprawdzić. I teraz pytania: co dalej z tym zrobić? Odebranie smartfona na dobre nie jest możliwe. Psycholog? Jeszcze inna opcja?