Czy też jesteście zmęczone

[wisniowy_sad]

Kolorami kamieni szlachetnych, lub co gorsza brązami, tak wszechobecnymi w sklepach? Od lat nie widziałam w sklepie limonkowej kurtki (poza króciutką modą na "kurtki Lewandowskiej" parę ładnych lat temu). Obejrzałam podcast youtuberki Radzki o tegorocznej modzie... No chyba niestety NIC bym z tego nie przygarnęła, nawet jakby płacili. Przyszła jesień, a ja wykupuję na wyprzedażach wiosenne ciuchy, błękitne, limonkowe, jasne.

Ktoś ma tak samo jak ja?

[jahelena]

Łatwo się męczysz. Strach pomyśleć co się dzieje po umyciu okna.

[em_em71]

W punkt 😀

[homohominilupus]

jahelena napisała:

> Łatwo się męczysz. Strach pomyśleć co się dzieje po umyciu okna.

Hehe.
To ci się udało.

[turbinkamalinka]

Też byłabym zmęczona ciągłym myśleniem "co jeszcze by tu kupić'

[panna.nasturcja]

I jeszcze trzeba ogląda podcasty youtuberek o modzie, ja bym padła ze zmęczenia.

[turbinkamalinka]

Ja z nudów
tylko że ja ciuchy kupuję rzadko, najczęściej na zasadzie że przechodzę koło sklepu i "o matko muszę kupić taką bluzkę". Albo wyciągam ciuchy zimowe i stwierdzam że "o choroba te moje buty za chwilę zaliczą zgon".Ja zwyczajnie wymieniam ubrania. Coś się zniszczyło coś trzeba kupić. Jak gdzieś widzę "to jest to" to też kupię. szafa mi się zapełnia ale nie w 100 sztuk rocznie i nie w to co jest modne. Jeśli już to "muszę to mieć" Tym sposobem mam dwie torebki od mniej więcej 10 lat, za to wymieniam plecaki

[passiflora78]

W Carry widziałam ostatnio różne kolorowe kurtki.

[wisniowy_sad]

passiflora78 napisała:

> W Carry widziałam ostatnio różne kolorowe kurtki.


Dzięki, szkoda ze online do dostania tylko rozmiar XS i S, bo naprawdę są świetne.

[la_mujer75]

Nieznane mi są takie dylematy i problemy. Mam w dudzie modę. Od kilku lat trzymam się czerni, szarości, bieli i wszelkich wariacji różu. Wyjątek to letnie kiecki- są kolorowe.

[palacinka2020]

Mozna kupic absolutnie wszystko, w kazdym kolorze. Jak nie w galerii to w mniejszych sklepach, online albo ma targach.

[madame_edith]

Nie, bo nie chodzę do sklepów „pochodzić”, a ubrań mam wręcz nadmiar.

[princesswhitewolf]

>Kolorami kamieni szlachetnych, lub co gorsza brązami, tak wszechobecnymi w sklepach?

nie. staram sie unikac sklepow i nie chodzic tam gdy nie musze. Za boga ojca bym nie ogladala podkastow o ciuchach.

[net.sandra]

Ja widzę w sklepach dużo fuksji

[la_bonne_cusine]

Ja nie narzekam. Kapeluszka i szpileczek nie podeślę. Kurczaczka z kapureczkiem.
" żywe " kolory oraz dobra jakość w sklepach i odzieżą BHP. Polecam.

[la_bonne_cusine]

Edit. Kurteczka z kaptureczkiem.

[marta.graca]

To jest chyba woreczek, a nie kurteczka.

[la_bonne_cusine]

Kurteczka.

[marta.graca]

W takim razie na bardzo postawnego pana.

[la_bonne_cusine]

Postawny pan?. Jpr. 🤦

[marta.graca]

Chyba nie twierdzisz, że ta kurtka w rozmiarze XXL jest szyta na kobietę?

[mid.week]

To oversize, kompletnie sie nie znasz na modzie 🙄

[marta.graca]

Ani się nie znam, ani mi się ubrania oversize nie podobają

[purchawka2020]

To jest pokrowczyk.

[turbinkamalinka]

I mini kieszoneczkami

[stephanie.plum]

nie muszę niczego kupować, więc nie, żyję spoko.

[pepsi.only]

NIE, nie mam tak, przeciwnie. Po pierwsze nic sobie nie kupuję, bo nie kupuję co chwilkę ciuchów, tym bardziej, że po drugie jesiennych brązów mam bardzo dużo. I jak zrobi sie chłodniej, to chętnie w nie wskoczę, gdyż albowiem urodowo, i kolorystycznie, też jestem jesienna. W brązach jest mi do twarzy. Tak po prostu.
Ale póki co jest wciąż ciepło, to noszę letnie ubrania.

[kira_03]

Nie, ponieważ ja kilka lat czekałam na powrót tzw. kolorów jesieni i fioletow do mody. I voila, szczęśliwa jestem, teraz szukam tylko ciuchów dobrej jakości, zeby uzupełnić garderobę.

[panna.nasturcja]

What? Zmęczone kolorami kamieni szlachetnych?
Zazdroszczę. Też bym chciała nie mieć w życiu żadnych problemów.

[piataziuta]

Jestem zmęczona, ale nie ubraniami w sklepie.

Niemniej, czekam aż skończy się brązowo-beżowo-morelowo-pomarańczowo-trupiofioletowa faza i wejdą jakieś świeże kolory. Ale akurat limonka - fujki.

[igge]

Też jestem zmęczona i muszę badania różne z tego tytułu zrobić choć z tyłu głowy mam myśl, że po prostu jestem starsza i mam prawo być życiem zwyczajnie zmęczona trochę.
Ubraniami jeszcze nie umiem się zmęczyć. Wszystko przede mną.
Kolory generalnie różne lubię i te teraz w sklepach sygnalizują koniec lata i jesień więc jestem pogodzona z nimi, a nawet chętnie odpocznę od kolorowych letnich sukienek i kupię coś na zimniejsze miesiące. Raczej nie brąz, prędzej grafit.

[igge]

I online.

[natalyaxx]

Przesadzasz, jest taki wybór ciuchów, że znaleźć można wszystko. Limonkowa kurtka brzmi strasznie tak btw, ale znajdziesz taką zarówno w Pinko jak i w Patrizia Pepe.

[ichi51e]

gudrunsjoden

[awf-33]

U mnie 26 stopni…lato, a w sklepach swetry i ciuchy jak na Syberię. Stacjonarnie nie da się kupić ubrań dostosowanych do pogody, a nie pory roku 😁

[marta.graca]

W październiku 26 stopni raczej nie jest typową pogodą, na szczęście mamy jeszcze ubrania z lata

[anorektycznazdzira]

Ja jestem zmęczona ile się muszę uczyć i robić "riserczu" przy nowym projekcie,
to jakie kolory mają ciuchy w Zarze nie tylko mnie nie męczy ale zwyczajnie nie interesuje
moje ciuchy są w szafie i nic im nie dolega

[kk345]

Zastanawiam się, czy komukolwiek z mojego otoczenia byłoby jednocześnie dobrze w limonce i pastelach...Nope.

[wisniowy_sad]

kk345 napisała:

> Zastanawiam się, czy komukolwiek z mojego otoczenia byłoby jednocześnie dobrze
> w limonce i pastelach...Nope.

Mnie jest dobrze. Typ urody? Wiosna 😜 Nawet miałam taką ksywkę w liceum... Ogólnie jestem za tym, żeby w sieciówkach kazdy znalazl coś dla siebie w danym sezonie, a nie tylko panie, którym jest dobrze w kolorach jesiennych liści/wiosennej łąki. I nie, nie za bardzo chcę kupować w firmach krzak, bo może być problem z ew. zwrotem lub reklamacją.

[kanna]

Tatuum miał cudne cieniutkie limonkowe puchówki. Większe puchówki też.
Ja sobie kupiłam niebieską, bo wole niebieski.
Mam tez pomarańczową.

Z beżów to w sumie mam jeden sweter,

[mayaalex]

Raczej nie wymieniam sezonowo calej garderoby a jesli potrzebuje cos konkretnego to zawsze jednak znajde w moich kolorach. Ostatnio weszlam do duzej galerii handlowej (Lafayette), na jesien bylo duzo granatow polaczonych z blekitami (granatowy sweterek plus blekitna koszula na przyklad), troche brazow i fioletow, ale rowniez koralowa czerwien i roze, mysle ze naprawde kazda ematka by cos dla siebie znalazla.