gazeta_mi_placi
31.01.10, 18:28
W moim domu rodzinnym (rodziny nikt sobie nie wybiera :P) kilkukrotne (nawet
do 5 razy) smażenie frytek na starym oleju.Był do smażenia taki stary rondelek
(okopcony,że masakra,takim obleśnym czarnym grubym tłuszczem,pod spodem był
biały z kwiatkiem) po usmażeniu porcji frytek resztę oleju wkładało się do
szafki i czekał on na kolejne smażenie (czasem było ono nawet po
tygodniu-wiadomo codziennie się frytek nie je).Smażyło się na nim frytki do
"oporu" gdy w końcu większa część oleju wyparowała do tego starego dolewało
się po prostu trochę nowego.
A jak u Was było?