http://www.hornblower.prv.pl/

[piotr_c]

Miłośników literatuty i żeglarstwa zapraszam na stronę

www.hornblower.prv.pl/
Jest jeszcze młoda i napewno przyda się jej oko fachowców i od komputerów i
od żagli. Ale myślę że ma w sobie coś.
Poznałem również osobiście jej autora , naprawdę miły człowiek.

[piotr_c]

Czy ktoś z was odwiedził tą stronę ?

[chaladia]

Ja!

[chaladia]

Przy okazji premiery "Pana i Władcy na Krańcu Świata" może nasze kina
pokazałyby takżę filmy z Hornblowerem... a jak nie kina to może któraś ze
stacji TV?

[piotr_c]

Ja mam nagrane z TV chyba 4 odcinki Hornblowera.

[piotr_c]

jeśli jesteś w Warszawie, to mogę ci pożyczyć te nagranie.

[chaladia]

Dzięki, ja już je widziałem.
Poza tym, uważam książki za lepsze, zwłaszcza w wersji oryginalnej.

[piotr_c]

Takze w moim przekonaniu to książki są zawsze lepsze od filmu ( no z maleńkimi
wyjątkami ). A cykl o Hornblowerze mam sczytany kilkanaście razy. I na Allegro
o Okręt liniowy poleglem przy 130zł. ( a za miesiąc kupiłem za 40 :>> )

a autor w.w. stronki skierował mnie na tą serię O'Briana.

[gacki]

Dzięki Piotrze za polecenie tej strony. Nie wiem, jak to się stało, ale w ogóle
nie znałem Forestera. No więc sobie z ciekawości wziąłem jedną książeczkę, żeby
zobaczyć, co to takiego i .... w ciągu dwóch tygodni przeczytałem osiem tomów
(tylko osiem, bo w mojej bibliotece nie ma więcej :-)
Qrcze, że też nie wpadło mi to w ręce jak miałem 17 lat. Ale lepiej późno niż
wcale.
Dzięki i pozdrawiam

[chaladia]

A C.N.Parkinsona opowieści o kapitanie Delanceyu czytałeś?
Pióro Parkinson ma nie gorsze, a osadzenie w realiach historycznych chyba nawet
lepsze...

[gacki]

Witaj
Wypożyczyłem wczoraj jedyną książkę tego autora, którą znalazłem w swojej
bibliotece. Ma tytuł Tajna misja. Przeczytałem wieczorkiem jedną trzecią i w
sumie jest ok, ale jednak czyta mi się gorzej niż opowieści o Hornblowerze.
Akcja jakaś bardziej rozwlekła. Ale dziękuję i pozdrawiam.

[chaladia]

Problem w tym, że Parkinson był historykiem i twórcą teorii biurokracji, więc
za dużo uwagi poświęcał szczegołom. Czyta się nieco gorzej jako beletrystykę,
ale duuużo więcej można się dowiedzieć o Royal Navy i Anglii w czasach wojen
napoleońskich. Poza tym "Tajny Agent" jest chyba najsłabszy...

[grab]

Po pierwszych 100 stronach mam wrażenie, że autor się rozkręcił i do końca
czyta się już bardzo fajnie.
Muszę znaleźć inne jego książki i chyba poszukać czegoś Patricka O'Briana.

[piotr_c]

Ciesze się bardzo. Wpisz to może w pamiętniku autora strony, ten to się dopiero
ucieszy.