krotki
12.11.05, 10:36
PRAWO CO DNIA
NIERUCHOMOŚCI
Czynsze wracają do Strasburga
Polski rząd odwołał się od wyroku w sprawie czynszów w prywatnych kamienicach,
bo nie chce płacić wielomiliardowych odszkodowań
prawo_a_2-1.F.jpg
Rząd twierdzi, że Maria Hutten-Czapska jest właścicielką willi, a nie
prywatnej kamienicy
(c) WOJCIECH JAKUBOWSKI
Kwestionowane orzeczenie zapadło 22 lutego 2005 r. Dotyczy ono Marii
Hutten-Czapskiej, właścicielki domu w Gdyni, który po II wojnie światowej
zaadaptowano na cztery mieszkania. Zamieszkali w nich lokatorzy z przydziałami
od miasta.
W latach 90. Maria Hutten-Czapska postanowiła przeznaczyć dom na siedzibę
fundacji, ale lokatorzy kwaterunkowi nie chcieli się wyprowadzić. Fiaskiem
zakończyła się również próba podniesienia im czynszu. Kobieta zażądała więc od
polskiego rządu odszkodowania za szkody, jakie poniosła z tego tytułu.
Strasburski Trybunał nadał jej sprawie charakter pilotażowy, a to oznacza, że
w innych sprawach dotyczących właścicieli prywatnych kamienic zamierza orzekać
podobnie.
Wyrok z 22 lutego jest korzystnyzarówno dla właścicieli kamienic, jak i Marii
Hutten-Czapskiej. Trybunał dał polskiemu rządowi sześć miesięcy na zmianę
przepisów oraz na zawarcie ugody z Hutten-Czapską w sprawie odszkodowania.
Polskie przepisy - według Trybunału - naruszają protokół nr 1 do konwencji o
ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, nie pozwalają bowiem ustalać
czynszów w takiej wysokości, by pokryły koszty utrzymania mieszkań. Polskie
władze nie wywiązały się z obietnicy danej polskiemu społeczeństwu. W 1994 r.
przyrzekły, że czynsze w lokalach kwaterunkowych będą ograniczone przez 10
lat, potem zostaną uwolnione. Za winne tej sytuacji Trybunał uznał dwie
nowelizacje ustawy o ochronie praw lokatorów: z 17 i 22 grudnia 2004 r. To za
ich sprawą doszło do złamania umowy społecznej zawartej w 1994 r.
Rząd częściowo już rozwiązał problem. Jest to jednak zasługa nie tyle jego,
ile Trybunału Konstytucyjnego. Ten 19 kwietnia 2005 r. orzekł
niekonstytucyjność dwóch przepisów, przedłużających po 1 stycznia 2005 r.
reglamentację czynszów. Teraz właściciel może podnieść czynsz tyle, ile chce.
Polski rząd postanowił jednak dalej walczyć, ponieważ wyrok strasburskiego
Trybunału otwiera drogę właścicielom prywatnych budynków do żądania przed
polskimi sądami odszkodowań. Różne kancelarie prawne wyrażają chęć wnoszenia w
imieniu właścicieli zbiorowych pozwów o odszkodowania za straty, jakie
ponieśli w wyniku dziesięcioletniego ograniczania czynszów. W grę wchodzą
wielomiliardowe kwoty.
Rząd chce, by Trybunał zmienił charakter sprawy Hutten-Czapskiej z
pilotażowego na zwykły (do tej pory nie zawarł z nią umowy w sprawie
odszkodowania). Maria Hutten-Czapska - jego zdaniem - jest właścicielką willi,
a nie prywatnej kamienicy. Nie można więc stawiać znaku równości między
problemami jej i właścicieli prywatnych kamienic. Nie wyczerpała też drogi
odwoławczej przed polskimi sądami, tylko od razu wystąpiła do Strasburga.
W tej chwili w jej domu mieszka tylko jedna lokatorka, której Maria
Hutten-Czapska nigdy nie podnosiła czynszu do poziomu 3 proc. wartości
odtworzeniowej (na tyle pozwalały przez długie lata polskieprzepisy) ani nie
żądała od niej, by się wyprowadziła.
Wielka Izba rozpatrzy 11 stycznia sprawę gdyńskiej właścicielki na nowo.
Jeżeli zmieni jej kwalifikację z pilotażowej na zwykłą, przestanie ona być dla
innych właścicieli prywatnych budynków podstawą do roszczeń odszkodowawczych.
Maria Hutten-Czapska może zaś stracić szansę na odszkodowanie.
RENATA KRUPA-DĄBROWSKA