Dodaj do ulubionych

Gdynia na codzien

08.09.13, 21:04
Witam,od jakiegos czasu jestem zakochana w cudownym miescie jakim jest Gdynia.Chcialabym w przyszlosci tutaj zamieszkac.Mam do Was pytanie-jak zyje sie w Gdyni na codzien?Co Was denerwuje w waszym miescie a z czego Jestescie dumni?Bardzo podoba mi sie Witomino ,czy ta dzielnica ma dobre zaopatrzenie ,komunikacje itp. Pozdrawiam
Obserwuj wątek
    • windyga Re: Gdynia na codzien 26.09.13, 12:01
      Pomysł przedni:) Naprawde w Gdyni zyje sie bardzo dobrze i wygodnie.Praktycznie, każda dzielnica ma swoje zalety i... mało wad. Tyle, ze w jednych jest blisko do morza i lasu, a w innych tylko do lasu:))
      Jasne, ze śródmiescie ma pewna przewage, bo tu koncentruje sie zycie kulturalne, jak w każdym city:)). Ale dzieki dobrej komunikacji publicznej, szybko mozna dojechac tu nawet z najdalszych dzielnic, np. z babich Dołów, czy Fikakowa w Wielkim Kacku:)) Zatem, nie zastanawiaj sie długo, tylko flancuj do nas:))
    • wjmmm4567 jak się żyje 27.09.13, 23:53
      a coś mnie tknęło żeby pod inostrańców zrobić krótki przegląd dzielnic jak ja je widzę. I tak na to forum nikt prawie nie chodzi, więc pewnie nikt się nie obrazi za drobne złośliwości i stronnicze uwagi
      • wjmmm4567 Babie Doły 27.09.13, 23:53
        Babie Doły – najbardziej północna dzielnica miasta. Intrygująca nazwa. Fatalna komunikacja. Wszędzie daleko. W skrócie – wojskowe bloki, zdominowane przez wojskowe subkultury. Cały rok dostęp do bodaj najładniejszej gdyńskiej plaży. W przyszłości komunikacja lotnicza z całym światem, oczywiście o ile wybudują to lotnisko. Tu nie można narzekać na anonimowość – to najmniej liczna dzielnica miasta, tylko 2,5 tysiąca mieszkańców. Fatalny klimat – cały czas wieje mokry wiatr, poprawia humor zwłaszcza w długie mroźne styczniowe wieczory. Polecam głównie miłośnikom głośnej muzy, bo nie trzeba kupować biletów na Openera żeby wszystko słyszeć. Osobiste wspomnienie: tutaj na plaży pokłóciłem się kiedyś z jakimś podrostkiem.
      • wjmmm4567 Chylonia 27.09.13, 23:54
        Chylonia – największe blokowisko Gdyni. I dzięki temu najludniejsza dzielnica – 27 tysięcy mieszkańców. Do tego, odmiennie niż większość blokowisk w polskich miastach, dość gęsto zabudowana i w rezultacie 3-cia pod względem gęstości zaludnienia dzielnica. Dobra komunikacja – przy kolejce i przy głównej trójmiejskiej trasie drogowej (jeszcze zanim zbierze ruch z obwodnicy, i tym się różni od Cisowej, poza tym trochę bliżej centrum, choć nadal daleko). Dzieli się na część na północ od torów (starszą - jest nawet trochę „zabytków” - i przemysłową) oraz na południe (bloki). Polecam kombatantom – wiadomo, „chłopcy z Chylonii” - oraz dresiarzom, tu jest ich idealny ekosystem. Osobiste wspomnienie: wiosną tego roku tak długo stałem tu w korku, że zrezygnowałem z wycieczki z mamą na Hel.
      • wjmmm4567 Chwarzno-Wiczlino 27.09.13, 23:54
        Chwarzno-Wiczlino - największa dzielnica. Prawie 28 km kwadratowych, półtorej raza większa niż cały Sopot. Zdecydowana większość z tego to lasy i pagóry, więc również najmniejsza gęstość zaludnienia, niemal pustynia (250 osób na km w porównaniu ze średnią gdyńską 1,8 tysiąca!). Tak naprawdę jest to połozony wśród lasów, zagnieżdżony na obwodnicy zespół nowych osiedli (Chwarzno) z wsią Wiczlino, obecnie gwałtownie zabudowywaną kolejnymi osiedlami, do których wprowadzają się młodzi dynamiczni z wózkami, kredytami i nowymi autami. Koszmarnie daleko wszędzie. Samochód absolutnie niezbędny, a nawet dwa. Polecam osobom z chorobą morską, bo mieszkając tu można latami nie zauważyć, że jest się nad morzem. Osobiste wspomnienie: to jest pierwszy kawałek Gdyni który widzę, przyjeżdżając do rodzinnego miasta.
      • wjmmm4567 Cisowa 27.09.13, 23:55
        Cisowa – zakorkowana peryferyjna sypialnia. Głównie bloki z lat 70-tych, ale sporo buduję się teraz na obrzeżach, niektóre osiedla całkiem interesujące. Dzielnica której kręgosłupem jest ulica Morska, prowadząca z Trójmiasta na północ, zakorkowana przez sporą część dnia a permanentnie zatkana w sezonie, kiedy pół Polski przeciąga tędy w drodze na Hel i do Władysławowa. Tym się różni od Chylonii, że jest już za zbiegiem z obwodnicą, więc zbiera również ruch tranzytowy. Przy trasie kolejki. Nawet McDonald’s jest tu atrakcją. Sporo warsztatów samochodowych. Bardzo przyjemne trasy spacerowe po lasach na zachód od miasta. Polecam windsurferom – pół stania w korku w drodze do Jastarni będą mieli z głowy. Osobiste wspomnienie: szwendanie się którejś jesieni po lesie.
      • wjmmm4567 Dąbrowa 27.09.13, 23:55
        Dąbrowa – najmłodsza dzielnica. Rejon położony już za obwodnicą, jak się zapuścić stamtąd na zachód to w leśnych ostępach można nawet spotkać prawdziwego Kaszubę z tabaką. Jedno wielkie nowe osiedle, jakie teraz się buduje na peryferiach dużych miast, ciągnące się sznury szeregowców lub niewysokich wielorodzinnycych domów. Najniższy odsetek emerytów (3% przy gdyńskiej średniej 16%), najwyższy odsetek matek z dziećmi w wózkach, posiadaczy kredytów i dużych ambicji. Tym się różni od Chwarzna, że nie jest enklawą wśród lasów, ale sięga tu jęzor zabudowy miejskiej z centrum, prowadzący wzdłuż ulicy Wielkopolskiej. Wzgórze Donas, najwyższy punkt w Gdyni i miejsce ciężkich walk w 1945. Polecam przedszkolankom i nianiom – pracy nie zabraknie. Osobiste wspomnienie: będąc nastolatkiem spędziłem kiedyś na Donasie noc w namiocie.
      • wjmmm4567 Działki Leśne 27.09.13, 23:56
        Działki Leśne – dzielnica kameralna. Jedna z bardziej odmiennych i niepowtarzalnych. Raz, że trzecia najmniejsza (Chwarzno-Wiczlino jest 13 razy większe). Dwa, że jedna ze starszych (26% emerytów). Trzy, że zabudowana prawie wyłącznie niskimi, jednorodzinni domkami. Cztery, że wciśnięta w wąwozy otaczających centrum od zachodu wzgórz, skutkiem czego wąskie tutejsze uliczki wiją się w nieskończoność i nieraz nie wiesz czy jedziesz w górę czy w dół. Z kilku miejsc piękne widoki na miasto i na morze. Zapuszczone domy zamieszkane przez biednych starszych ludzi przemieszane z luksusowymi willami nowobogackich. Dobre liceum. Polecam miłośnikom gór – nie dość że jest ulica Tatrzańska, to i stumetrowe różnice wzniesień. Osobiste wspomnienie: ogromne rozczarowanie, kiedy pierwszy raz poszedłem na tamtejszy basen.
      • wjmmm4567 Grabówek 27.09.13, 23:56
        Grabówek – dawna dzielnica zbrodni. Kiedy II RP chwaliła się Gdynią, na Grabówku były najgorsze bieda-osiedla, z dykty, gliny i sklejki. Potem dzielnica kolejarzy, bo było stąd blisko do dworców i bocznic portowych. Obecnie dzielnica tranzytowa, taka miejska ulicówka, zabudowana praktycznie tylko wzdłuż Morskiej i trasy kolejki, choć powierzchniowo obejmuje też spory kawał lasów i wzgórz. Nieustanny ruch aut, stacje benzynowe, brud i kurz. Już na pieszy dystans do centrum. Ze wzgórz nad Grabówkiem wychodzą te niesamowite zdjęcia, na których widać statki płynące wśród domów mieszkalnych. Polecam studentom WSM. Osobiste wspomnienie: jak wywieszali na WSM listę przyjętych byłem z maturalnym kolegą sprawdzić, czy się dostał
      • wjmmm4567 Kamienna Góra 27.09.13, 23:57
        Kamienna Góra – snobizm na maksa. Jedna z najbardziej prestiżowych dzielnic do zamieszkania w Polsce. Najmniejsza dzielnica Gdyni. Blisko na Świętojańską, blisko na plażę, blisko do Krauzego (nie wiem czy jeszcze wykupuje kolejne posesje, czy zaczął wyprzedawać). Średnia cena domu to 3 miliony. Kancelarie adwokackie, rezydencje i tajne luksusowe burdele. Jednocześnie najstarsza demograficznie dzielnica miasta, aż 34% ludności to emeryci – czyżby aż tyle było tu „słupów”, na których półświatek zarejestrował pokupowane tu nieruchomości? Polecam wiadomo komu – tym co mają akurat wolne kilka milionów złotych, lub przynajmniej tym którzy przechodzą ostry kryzys wieku średniego. Osobiste wspomnienie: z synem łaziliśmy tu z latarkami po bunkrach
      • wjmmm4567 Karwiny 27.09.13, 23:57
        Karwiny – taki gdyński Ursynów. Z ćwierć wieku temu tu było najszybciej rozwijające się gdyńskie blokowisko. Byłem tam jako dzieciak, jechaliśmy z półtorej godziny autobusami ze śródmieścia i stwierdziłem, że to musi być na innym kontynencie. W ciągu 20 lat dociągnięto infastrukturę typu przedszkola, ośrodku zdrowia etc, na które pewnie takie Chwarzno poczeka jeszcze kilka dekad, więc dawny poligon budowlany już się ucywilizował i okrzepł. Również nieco bliżej do centrum niż z osiedli za obwodnicą, ale dalej niezorientowany nie będzie wiedział, że jest nad morzem. Dość tanie mieszkania z płyty. Polecam zakupoholikom – nie dość że Tesco pod ręką to jeszcze łatwy akces do obwodnicy z wszystkimi jej centrami handlowymi. Osobiste wspomnienie: jak wyżej
      • wjmmm4567 Leszczynki 27.09.13, 23:57
        Leszczynki – dzielnica najbardziej zakorkowanego skrzyżowania w Gdyni, czyli Morskiej i Kwiatkowskiego. Już dość blisko centrum, chociaż jeszcze nie na pieszy dystans. Część północna przemysłowa, środkowa blokowa, południowa jednorodzinna. W tej ostatniej stoi najstarszy gdyński pomnik, z czasów kiedy wieś jeszcze nazywała się Chylonia. Tam również buduje się trochę nowych małych osiedli. Z niej wreszcie sporo tras spacerowych, rowerowych, do nordic-walking, od biedy pewnie nawet znajdą się nawet narciarskie. Polecam fotografom – postindustrialne krajobrazy, idylliczne lasy, estakady i skrzyżowania, panoramy z morzem w tle. Osobiste wspomnienie: długie błądzenie zanim trafiłem na pieszą kładkę nad Kwiatkowskim
      • wjmmm4567 Mały Kack 27.09.13, 23:58
        Mały Kack – najbardziej zapyziała dzielnica. Kiedyś leżała przy drodze na Kaszuby, teraz przy ulicy na obwodnicę i do peryferyjnych osiedli mieszkaniowych. Zapamiętałem ją z dzieciństwa jako dzielnicę ogródków działkowych, niewielkich kamienic i małych domków – i taką, o dziwo, pozostała. To znaczy nie całkiem, bo w różnych miejscach powstają powciskane w parowy czy zagajniki małe osiedla szeregowców czy „apartamentowców”, ale dalej dominuje klimat małego miasteczka (poza godzinami szczytu, gdy przeciągają tędy zmotoryzowane Karwiny, Dąbrowa etc). Niestety jeszcze dobra godzina pieszo do centrum, za to tylko pół godzinki spaceru na plażę w Orłowie. Polecam miłosnikom prowincjonalnych klimatów. Osobiste wspomnienie: kiedy będąc dzieckiem zjeżdżałem rowerem wypadło mi przednie koło z widełek. Fiknąłem kozła, ale dzieciak jest jak kot – wstałem jakby nigdy nic.
      • wjmmm4567 Obłuże 27.09.13, 23:58
        Obłuże – głównie bloki z lat 70-tych, i to sporo - druga co do liczby mieszkańców dzielnica miasta. Mieszkania na wyższych piętrach i z południową ekspozycją mają fantastyczną panoramę Gdyni. W dolnej (południowej) części zabudowa jednorodzinna, można trafić fajny domek. Komunikacja nie rewelacyjna, dość daleko do kolejki, ale dość blisko do centrum (oczywiście w tych godzinach gdy nie ma korków na objeździe portu). Marny lasek i działki. Generalnie typowa sypialnia miasta. Oraz kanał tranzytowy – tędy przejeżdża cała północ w drodze do pracy. Polecam głównie kierowcom tirów, będą mieli łatwy punkt startu na Estakadę, Obwodnicę, Autostradę i dalej na cały świat. Oraz rolnikom – w obrębie miasta widziałem tam jeszcze pola ziemniaczane. Oraz szpiegom – dobrze widać ruch okrętów w porcie wojennym. Osobiste wspomnienie: chyba kiedyś zgubiłem się tutaj jadąc na cmentarz w Pierwoszynie
      • wjmmm4567 Oksywie 27.09.13, 23:59
        Oksywie – najbardziej morska dzielnica miasta. W zachodniej części bloki, we wschodniej starsza zabudowa, w połudnowej infrastruktura militarna. Generalnie wojsko, wojsko i jeszcze raz wojsko. Do tego smród mączki rybnej z portu, duże ogródki działkowe, fajne wzgórza do spacerowania (tylko z psem albo ochroną osobistą) z najładniejszym w Gdyni punktem widokowym, menelstwo na Dickmana, marna komunikacja, trochę sercoszczypatielnych miejsc (najstarszy gdyński kościół oraz cmentarz marwoju). Polecam studentom Akademii Marynarki Wojennej i osobom wybierającym się dalej przez hospicjum św. Wawrzyńca. Osobiste wspomnienie: bardzo przykre, nie będę o tym pisał
      • wjmmm4567 Orłowo 27.09.13, 23:59
        Orłowo – kurort. To znaczy chciałoby być kurortem, czymś w rodzaju mini-sopotu, ale na szczęście mu nie wychodzi, i dlatego jest tam jeszcze całkiem przyjemnie. Głównie niska jednorodzinna zabudowa, a poza blokami czego tam nie ma; główna trasa drogowa, kolejka, wielkie centrum handlowe, park z pretensją do haj-lajfu, park łubudubu rozrywki dla młodych-dynamicznych, trasy spacerowe, ogródki działkowe, wille, pensjonaty, ostatnio nawet kwartał biurowy, szkoła plastyczna, teatr letni, no i przede wszystkim molo, plaża i Maxim (zrujnowany i nieczynny, ale legenda jest). Niestety spory kawał od centrum, dobra godzina drogi. Polecam tym samym co Kamienną Górę, tyle że z mniej wypchanym kontem i z łagodniejszymi objawami kryzysu wieku średniego. Osobiste wspomnienie: choćby ostatnio w sierpniu, strasznie mnie komary pogryzły
      • wjmmm4567 Śródmieście 28.09.13, 00:00
        Śródmieście – centrum miasta. To znaczy kiedyś centrum, do którego chodziło się na zakupy, obecnie dzielnica banków i punktów telefonii komórkowej. W sezonie Świętojańska pełna jest przeciągających w te i wewte turystów, poza sezonem zdarzają sią najwyżej znudzeni wagarowicze, zagraniczni turyści z jakiegoś wycieczkowca i straż miejska, polująca na parkujących bez kwitka. Na szczęście dalej jest Skwer i Patelnia, niestety już z górującym nad wszystkim ponurym bunkrem. Śródmieście to najstarsza dzielnica miasta – ponad 1/3 populacji to emeryci. Do tego jedna z ludniejszych i – uwaga – rzadziej zaludnionych. Ale to się zmieni, gdy największy gdyński za przeproszeniem, deweloper, Dalmor, zbuduje wreszcie na swoich terenach wielkie i luksusowe osiedle. Polecam handlowcom – kochani, zróbcie coś! Osobiste wspomnienie: na przykład pierwsze wycieczki do kina Atlantic z kolegami
      • wjmmm4567 Pogórze 28.09.13, 00:00
        Pogórze – dzielnica na morenie. Na górze bloki (z niektórych ładna panorama), na dole zabudowa willowa, gdzie bywają fajne domy. Generalnie sypialnia miasta, tyle że nie tak daleko od centrum. Piękny komin elektrociepłowni dominuje nad dzielnicą. Góra Śmierci – vel Złote Piaski to niezłe miejsca na sanki dla dzieci. Stawek. Całkiem spora galeria handlowa. Na Pogórzu jest moja ulubiona gdyńska ulica – Czernickiego, czyli serpentyny jak na zjeździe z Głodówki do Łysej Polany. Blisko do Makro i do zagłębia myjni samochodowych. Polecam kierowcom autobusów miejskich (zajezdnia obok) i aspirującym kierowcom rajdowym (chodzi o drifting na serpentynach, zwłaszcza zimą). Osobiste wspomnienie: tak, nie mylicie się, przyjemność z brania tych serpentyn
      • wjmmm4567 Pustki Cisowskie Demptowo 28.09.13, 00:01
        Pustki Cisowskie Demptowo – osiedla wzdłuż obwodnicy. Oddzielona lasem od Grabówka i Chylonii dzielnica, składająca się z dwu zupełnie różnych osiedli: na północ od obwodnicy (bloki) i na południe (zabudowa jednorodzinna). Wszędzie stąd daleko, oprócz oczywiście Torunia, bo jak się wyjedzie na obwodnicę to następne światła są chyba tam. Trzecia co do powierzchni dzielnica Gdyni, z czego 80% to lasy i wzgórza tak zwanego Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego (rowery, spacery, bieganie, nordic walking, narty) – więc również jedna z najrzadziej zaludnionych (czego się nijak nie czuje). Najnowsza dzielnica miasta – niektóre rejony przyłączono dopiero w 1988. Polecam fanatykom hulania po lasach, biegaczom, spacerowiczom, rowerzystom, zakochanym. Osobiste wspomnienie: kiedyś byłem tam rowerem i zlał mnie deszcz
      • wjmmm4567 Redłowo 28.09.13, 00:01
        Redłowo – dzielnica pod klifem. No, może niedokładnie tak, bo pod klifem to jest morze, ale wiadomo o co chodzi – jeden z bardziej morskich rejonów miasta. Zabudowany głównie w latach 60-tych, przeważa niska gomułkowska oszczędnościowa architektura wielorodzinna. Starzejąca się populacja nadaje dzielnicy spokojny charakter, nie jest to więc rejon dla miłośników dyskotek, klubingu, hot-dogów i tych, którzy muszą co dwa dni wymienić swoją komórkę na nowszą. Dzielnica jest na pieszy dystans do centrum, półtorej kilometra ulicą Kopernika w dół do Prezydium. chociaż komunikacja publiczna nie najlepsza. Za to kwadrans przez las i jesteś na chyba najbardziej zacisznej gdyńskiej plaży. Po drugiej stronie torów wyrosła mała dzielnica biurowo-korporacyjna. Polecam miłośnikom jodu i bezkresnego horyzontu. Osobiste wspomnienie: tu się urodziłem
      • wjmmm4567 Wielki Kack 28.09.13, 00:02
        Wielki Kack – najbardziej peryferyjna dzielnica miasta. Stąd jeszcze dalej do centrum niż z Babich Dołów, niektóre rozbudowujące się osiedla dzieli od skrzyżowania Świętojańskiej i 10. lutego prawie 9 kilometrów w linii prostej, na piechotę wyjdą ze trzy godziny marszu. Z dzieciństwa pamiętam tu małą wieś, łąki, a dalej fabrykę domów i pola żyta. Dzisiaj po niczym takim nie ma śladu; rozśmieszają mnie natomiast tutejsze nazwy powstających nowych osiedli, jak Kacze Buki czy Fikakowo. Również jedna z najrzadziej zaludnionych dzielnic, ale odmiennie niż np. na Pustkach raczej nie ma tu terenów spacerowych, oprócz szlaku do Żródła Marii. Polecam wielbicielom Sopotu, bo łatwiej stąd dostać się na Monciak niż na Skwer Kościuszki. Osobiste wspomnienie: jak wyżej
      • wjmmm4567 Witomino Leśniczówka 28.09.13, 00:02
        Witomino-Leśniczówka - enklawa wśród lasów, w sumie takie osobne miasto w mieście. Bloki przemieszane z zabudową jednorodzinną. Nigdy nie mogłem zrozumieć, na jakiej zasadzie tą enklawę podzielono na dwie dzielnice administracyjnie, chyba na takiej, że w „Leśniczówce” kiedyś przeważało budownictwo jednorodzinne. Nie jest stąd daleko do centrum, pod Urząd Miasta może 40 minut pieszo, ale idzie się ze półtora kilometra ulicą przez las, więc po zmroku może być nieswojo. Ścieżki spacerowe i rowerowe w malowniczy rejon Krykulca, doliny rzeki Kaczej i toru kolejowego. Polecam miłośnikom zwierząt – w dzielnicy schronisko dla psów „Ciapkowo”, oraz kibicom Arki – stadion co prawda jest w innej dzielnicy, ale ledwo 20 minut drogi, a po drodze tylko las – można robić ustawki, odespać kaca, puścić w krzakach pawia itd. itp. Osobiste wspomnienie: mój dobry kolega z liceum był stąd, zepsułem mu samochód
      • wjmmm4567 Witomino Radiostacja 28.09.13, 00:03
        Witomino-Radiostacja – patrz akapit o Witominie-Leśniczówce, większość można skopiować. Tym się różni, że w „Radiostacji” chyba od samego początku przeważały bloki, w różnym standardzie, od ciasnych z lat 60-tych, przez wielką płytę po najnowsze „apartamentowce” (z najwyższych pięter widać nad wierzchołkami drzew morze). Przyzwoita komunikacja do centrum, również łatwy wyjazd na obwodnicę. Tylko zdaje się, mimo że dookoła lasy, ścieżek spacerowych nie ma za dużo. Demograficznie jedna ze starszych dzielnic miasta (25% emerytów). Polecam melancholijnie nastrojonym - w dzielnicy jest ceniony tzw. dom spokojnej starości „Za Falochronem” oraz, dla jeszcze bardziej melancholijnych, duży i ładny cmentarz miejski. Osobiste wspomnienie: na cmentarzy leży trochę moich
      • wjmmm4567 Wzgórze 28.09.13, 00:03
        Wzgórze – dzielnica zmiennych nazw. Najpierw patronował tu Foch, potem Bałtowie, potem Marceli Nowotko, a obecnie św. Maksymilian. Jedna z demograficznie starszych dzielnic miasta, zabudowana głównie w latach 50-tych i 60-tych, więc niskie domy o małych ciasnych mieszkaniach. Prawie jak w centrum – kilka minut spaceru na północ i jesteś na Świętojańskiej. Kilka minut spaceru na wschód i jesteś nad morzem (nie ma to jak pustka Polanki Redłowskiej w lutowy niedzielny poranek po kościele). Korty Arki (kiedyś był stadion, ale wywędrował). Trochę za dużo meneli ostatnimi laty. Polecam licealistom – tu są dwie najlepsze szkoły w mieście i województwie, a jedne z najlepszych w Polsce, czyli Trójka i Szóstka. Osobiste wspomnienie: mecze Arki, na przykład pierwszy w historii w pierwszej lidze, z ŁKS-em.
        • windyga Re: Wzgórze 09.10.13, 15:08
          Jestem z tej dzielnicy, wiec sie wtrącę:)) Otóż nieprawda, ze dominuje tu budownictwo lat 50-60. Bo sporo tu "przedwojny" i to ciekawej, a także pierwszych lat powojennych. Sa takze budynki wznoszone przez okupentów niemieckich - dla ichnich zołnierzy. Oczywiscie - współczesnie powstaje duzo pieknych pojedynczych domów jednorodzinnych i apartamentowców, chocby "latarnia" przy ul. Moniuszki.Zatem rózne style architektoniczne i oczywiscie - jakość mieszkań.
    • skylah39 Re: Gdynia na codzien 01.10.13, 20:27
      Dzieki za odpowiedzi i przeglad gdynskich dzielnic.Z tego co czytam to sadze ze Witomino to najbardziej dla mnie odpowiednia dzielnica-fajne jest to ze od srodmiescia oddalaja te lasy.Super byloby miec widok na morze: mam nadzieje ze nie tylko z slynnej Witawy....

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka