cereusfoto 15.02.06, 13:44 Co o tym sądzicie? wiadomosci.onet.pl/1261498,12,item.html Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
b-beagle Re: PTASIA GRYPA 15.02.06, 14:09 Co będzie to będzie i Świety Boże nie pomoże. Odpowiedz Link
groha Re: PTASIA GRYPA 16.02.06, 14:09 Sądzę, że nasze media jak zwykle nakręcają psychozę strachu. Uwielbiają to robić z każdym tematem, w którym występuje choćby minimalny czynnik zagrożenia i żywią się tym, jak hieny padliną. A co najgorsze, zamiast rzetelnych informacji, dostajemy zazwyczaj papkę sensacyjnych, nie trzymających się kupy informacji. Efekt - więcej z tego złego, niż dobrego. Tym razem obawiam się o ptaki. Bo jak się durne ludzie dadzą przestraszyć, to gotowe wystrzelać i wybić wszystko, co lata. Oprócz samolotów. I to wcale nie jest śmieszne. Odpowiedz Link
cereusfoto Re: PTASIA GRYPA 16.02.06, 14:24 I do tego mogą zaprzestać ich dokarmiania - a to mogłoby mieć opłakane skutki. Odpowiedz Link
carduelis Re: PTASIA GRYPA 16.02.06, 16:20 O to sie nie boję, Ci co wiedzą jak dokarmiać ptaki, wiedzą też jakie jest faktycznie zagrożenie ptasią grypą. A jeśli ci którzy karmią spleśniałym chlebem się przestraszą, to tym lepiej dla ptaków... Odpowiedz Link
groha Re: PTASIA GRYPA 16.02.06, 14:51 Jedyna nadzieja w ludziach myślących. Trzeźwo i bez popadania w paranoję. Ale strasznie ich mało. Nie są medialni, niestety. I dlatego też boję się o te nasze wolne skrzydlaki. Bardzo się boję. Odpowiedz Link
cereusfoto Re: PTASIA GRYPA 22.02.06, 12:27 wiadomosci.onet.pl/1314124,2678,kioskart.html Odpowiedz Link
cereusfoto Re: 26.02.06, 14:12 wiadomosci.onet.pl/1268242,12,item.html i jeszcze: wiadomosci.onet.pl/1243184,2678,kioskart.html Odpowiedz Link
monylek4 Re:epidemia 26.02.06, 16:04 Przeczytałam artkuły. Powtarzają ciągle w kółko to samo... Najgorsze jest to co ludzie napisali. Począwszy od krańcowej paniki, przez ucieczkę z kraju po chłodne refleksje w wywazonym tonie. Skąd brać wiadomości prawdziwe??? Jak jest naprawdę z tą grypą ptasią czy może już ludzką? Odpowiedz Link
niwela.zj Skowronki i czajki już są........ 27.02.06, 16:32 Dzisiaj w TVN24 był wywiad z panią dyr Parku Krajobrazowego Dolina Dolnej Odry, która powiedziała, że przyleciały czajki i skowronki i coś jeszcze. Powiedziała też, że po stronie niemieckiej jest dużo ptactwa wodnego gdyż tam nie zamarzły różne małe zbiorniki wodne i tam to ptactwo przebywa i jednocześnie to słabe pada. Po naszej stronie Odry wszystko jest zamarznięte i na polu jest jeszcze snieg i nie mają gdzie żerować dla tego przebywają na str.niemieckiej. Tam był reporter bo na przejście w Krajniku Dolnym miał przyjechać nasz premier aby zapoznać się jakie są zabezpieczenia chroniące przed przedostaniem się choro by do Polski. Może być tez taka sytuacja, że jeśli zrobi się nagle ciepło to te wszystkie łabędzie krzykliwe i inne polecą odrazu na północ i do Rosji nie siadając u nas. Natomiast co do choroby to ona była od zawsze i fachowo nazywa się pomór kaczek i dotyczy ptactwa wodnego a nie ludzi. W innych latach rybacy też znajdowali padłe łabędzie nad morzem tylko nikt tego nie badał bo nie przypuszczał, że to jest pomór. Ten rok dał masowe upadki ze względu na długą i mroźną zimę, bo gdyby była lekka to nikt by tego chyba nie zauważył. Pozdr. Odpowiedz Link
b-beagle Re: PTASIA GRYPA 28.02.06, 17:33 Od zawsze były i będą chorobe odzwierzęce a robienie paniki nikogo przed niczym nie ustrzeże ani nikomu nie pomoże. Pamietacie jak byłko z choroba szlonych krów ? Odpowiedz Link
wrexham Re: PTASIA GRYPA 28.02.06, 21:51 jest pewna roznica - jesli zarazisz sie grypa nie musisz dlugo czekac na objawy (w przypadku bse - nawet latami) Odpowiedz Link
niwela.zj Re: PTASIA GRYPA 01.03.06, 16:23 > jest pewna roznica - jesli zarazisz sie grypa nie musisz dlugo czekac na objawy > > (w przypadku bse - nawet latami) I nawet zasadnicza różnica, bo jeśli zarazisz się grypą to możesz w ciągu 2tyg. fiknąć, a przy BSE objawy wystapią po kilkunastu latach,a później jeszcze długo do śmierci wegetujesz. BSE dotyczy zwierząt i jest chorobą zakaźną, niezaraźliwą, a ptasia grypa dot. ptaków i jest zakażna i zarażliwa i szybko się rozprzestrzenia. Pozdr. Odpowiedz Link
monylek4 Re: PTASIA GRYPA 04.03.06, 18:09 to super że zamieszczacie też takie wyważone w tonie artkuły. Panika jest ogromna, a media zamiast wytonować szaleją. Dziesiaj na Interii artykuł "Martwe ptaki w Małopolsce" i jeśli nie wejdziesz w tekst to możesz pomyśleć że to już ptasia grypa. Ja chciałam sprawdzić i okazało się że znaleziono worek foliowy z kilkoma martwymi kurami które ktoś prawdopodobnie zgubił jadąc na pobliski targ. Ptaki nie były chore bo weterynarz je oglądał i nie miały żadnych objawów grypy (podobno jest to wyciek z oczu).Ale tytuł zrobił swoje... Głupota ludzka nie zna granic. Odpowiedz Link
niwela.zj Re: PTASIA GRYPA.......już jest!! 05.03.06, 08:56 Dzisiaj rano TVN24 podało, że w Toruniu znaleziony martwy łabędź był zarażony wirusem H5. Sztab kryzysowy działa i bulwary nad Wisłą są zamknięte. Jak pokaza- li migawki to tam jest gęsto na wodzie od ptactwa wodnego ale w miejscach wolnych od lodu bo generalnie Wisła jest skuta lodem. O godz.12 ma być konferencja prasowa w Min.Rol. transmisja w TVN24. Pozdr. Odpowiedz Link
cereusfoto Re: PTASIA GRYPA.......już jest!! 05.03.06, 15:41 A oto wypowiedzi Pan Kruszewicza: tygodnik.onet.pl/1547,1315327,dzial.html Odpowiedz Link
astabahn Re: PTASIA GRYPA 05.03.06, 16:12 nie moge wytrzymać i musze to powiedzieć, przecież H5 był od zawsze tylko teraz został ostro nagłośniony przez Media nie mam słów Odpowiedz Link
duszkan Re: PTASIA GRYPA 05.03.06, 18:31 Jeszcze przed znalezieniem łabędzi zakażonych H5- mniej więcej 10 dni temu- w RMF FM była rozmowa z weterynarzem który mówił, że przed 8-10 laty (mówił dokładnie tylko nie zapamiętałam) w Polsce wsród indyków była epidemia ptasiej grypy H5N1!(na Suwalszczyźnie i Warmii) i niestety była również ofiara śmiertelna -ludzka -tej epidemii. Zmarł wówczas weterynarz, który leczył te ptaki, a także robił ich sekcje, pobierał próbki do badań serologicznych. Stwierdzono u niego zakazenie tym właśnie szczepem wirusa. Dlaczego wówczas nikt o tym nie mówił w mediach, Drugie nurtujące mnie pytanie- jak wtedy opanowano tą epidemię wsród drobiu. Odpowiedz Link
mjot1 ...już jest 05.03.06, 17:19 Chciałbym tu wyraźnie nadmienić, że niejaki Jurgiel minister zresztą w majestacie piastowanego urzędu i w imieniu sądzę, że nie tyle swoim, co rządu RP oświadczyć raczył, iż nie należy dokarmiać ptactwa. Najniższe ukłony! Uprzejmie o zaleceniach przypominając M.J. Odpowiedz Link
niwela.zj Re: ...już jest...i będzie.... 05.03.06, 18:25 > Chciałbym tu wyraźnie nadmienić, że niejaki Jurgiel minister zresztą w > majestacie piastowanego urzędu i w imieniu sądzę, że nie tyle swoim, co rządu > RP oświadczyć raczył, iż nie należy dokarmiać ptactwa. Potwierdzam, że nie potrafił nawet z kartki przeczytać tylko się jąkał. Natomiast na konferencji prasowej z Torunia ktoś powiedział, że ptaki będą dokarmiane przez pracowników służby państwowej, którzy będą mieli tylko wstęp na ten teren zapowietrzony i miejsce "0". I jak pokazali kamerą to za samochodem policyjnym i policjantem ubranym w biały kombinezon stało na lodzie chyba kilkadziesiąt łabędzi i dalej kaczek czekających na żarcie. Natomiast wyżej przytoczona przez cereusfoto wypowiedź Kruszewicza już jest nieaktualna gdyż dzisiaj udzielił wywiadu w TVN24 z którego dowiedziałem się, że w Azji były zachorowania ponieważ ludzie tam jedzą również mięso drobiowe na surowo, czego do tej pory nie wiedziałem. A we wcześniejszej wypowiedzi powiedział, że wirus jest przenoszony przez świnie, a tego żaden naukowiec nie powiedział. Czuję, że jak tak dalej będzie się wypowiadał to trzeba będzie wystapić z wnioskiem o przyznanie nagrody Nobla tylko nie wiem w jakiej dzie- dzinie. Czekam kiedy jakaś fluorescencja wystąpi z kropidłem ale oni tacy szybcy do chlapania nie są. Pozdr. Odpowiedz Link
niemed Re: ...już jest...i będzie.... 06.03.06, 08:34 wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53621,3196112.html Odpowiedz Link
niwela.zj Re: ...już jest...i będzie.... 06.03.06, 09:22 > wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53621,3196112.html Odezwa Min.Zdr. jest wspaniała. Dzisiaj rano w "Kawie czy herbacie" TVP1 wystapił p.Kruszewicz i b.ładnie i rzeczowo mówił o p.grypie. I nawet przez ok.40mni. rozmawiał tel.z telewidzami. Powiedział również, że bociany nie będą zarażone p.grypą bo lecą wysoko i nie mają kontaktu z ptactwem wodnym. pozdr. Odpowiedz Link
wrexham Re: ...już jest 06.03.06, 18:14 oswiadczyl rowniez, zeby wstrzymac sie od dokarmiania dzikich, piwnicznych kotow; dlatego dzis poszlam i wysypalam 4 i pol kilo peczaku dla kaczek; one sa ciagle strasznie glodne; a byl czas, ze wcale nie chcialy jesc (pare tygodni temu); teraz lyski przybiegaja na widok czlowieka z torba foliowa jak oswojone kury i dziobia jak szalone wrex. Odpowiedz Link
carduelis ptaki wędrowne a ptasia grypa - długie 06.03.06, 15:22 Ja jestem pod wrażeniem pewności, z jaką dziennikarze prekazują informację na temat skąd wziął się wirus H5N1 w Europie czyli "wirus ptasiej grypy został przyniesiony z Azji przez wędrowne ptaki". Ponieżej wklejam komunikat francuskich ornitologów. Ligue pour la Protection des Oiseaux * Komunikat prasowy Wtorek, 21 lutego 2006 Ptaki wędrowne „kozłami ofiarnymi” ptasiej grypy LPO pragnie podać do powszechnej wiadomości informacje zamieszczone 16 lutego w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Nature”, wskazujące na drugorzędną rolę ptaków wędrownych w rozprzestrzenianiu się wirusa H5N1. W artykule tym, Declan Butler pisze, że na skutek odkrycia wirusa w Nigerii ptaki wędrowne szybko zostały uznane winnymi jego rozprzestrzeniania się. Otóż, jak to podkreśla BirdLife International, ptaki te przybywają do Afryki tropikalnej od września. Jeśli dzikie ptaki byłyby tymi, które przyniosły chorobę do kraju dotkniętego ptasią grypą, to jest bardzo wątpliwe, że ujawniłaby się ona dopiero po 4 miesiącach od przybycia ptaków na miejsce zimowania. Z drugiej strony dziwne jest, że nie było przypadku ptasiej grypy na całej trasie migracji jesiennej ptaków między Syberią, Europą i Afryką, jak by można było tego oczekiwać. Wreszcie, nie istnieje żaden znany przypadek zarażenia tym wirusem w krajach sąsiadujących z Nigerią, ani w tych, do których na zimę przybyły wielkie ilości ptaków wędrownych .W zamian, Nigeria jest wielkim importerem drobiu. Te analizy są poprzedzone badaniami ekipy profesora Chen, opublikowanymi na początku lutego 2006 w Proceedings of National Academy of Sciences (USA), a dotyczącymi rezultatów testów przeprowadzonych na ponad 13 000 ptasich próbek na południu Chin. Pokazują one, że nawet jeśli ptaki wędrowne mogłyby być zdrowymi nosicielami wirusa H5N1, to główną przyczyną jego rozprzestrzeniania się jest zarówno legalny, jak i nielegalny handel drobiem. Jest to potwierdzone przez fakt, że niektóre kraje, jak Japonia, Korea Połd. lub Birma – które wprowadziły embargo na import drobiu – są dzisiaj wolne od wirusa. LPO przypomina, że nie jest znana proporcja dzikich ptaków zarażonych wirusem H5N1, ale w świetle aktualnych danych, szczególnie w Europie, ilość ta wydaje się znikoma. Poza tym, zarażają się zasadniczo ptaki wodne (gęsi, łabędzie, kaczki). Jeśli jest pewne, że niektóre dzikie ptaki mogą zarażać się przez kontakt z ptactwem domowym, byłoby ryzykowne i niebezpieczne uznanie dzikich ptaków za „winnych” rozprzestrzeniania się wirusa H5N1, skoro są one tylko ofiarami. LPO donosi też, że powołała specjalne służby do szybkiego reagowania w terenie, co powinno pozwolić uniknąć psychozy skierowanej przeciw ptakom. Oryginalny tekst francuski na str.: www.lpo.fr/comm/2006/comm2006-02-21.shtml * LPO jest francuskim partnerem BirdLife International. Odpowiedz Link
sepiolka Re: Ratuj się kto może! 09.03.06, 18:01 Dzisiaj Administaracja Osiedla "Chęcińskie" w Kielcach poobklejała bloki "Ogłoszeniami!", w których prosi o zaprzestanie dokarmiania ptaków i kotów. Sąsiedzi na mnie krzywo patrzą, ale ja jakoś inaczej pojmuję odpowiedzialne zachowanie, niż ci, którzy (w i mię tejże odpowiedzialności) chcą zostawić miasto pełne głodnych zwierząt. Chciałam w związku z powyższym zapytać, czy dokarmianie bezdomnych kotów oraz dzikiego ptactwa może grozić jakimiś sankcjami? PS Przeżyłam, AIDS, SARS, BSE, terroryzm, ale nie wiem czy przeżyję reakcję sąsiadów, kiedy rano dosypię do karmnika kolejną porcję łuskanego słonecznika, orzechów, pszenicy... Odpowiedz Link
marta_znawca Re: Ratuj się kto może! 09.03.06, 22:01 Noto niezłe choroby przezyłas... ja osobiście nadal dokarmiam gołębie i koty ale ich niegłaszcze a gołebiom niepozwalam jesć z reki. Troche je odganiam jak sie domnie zanadto zbliżą... Odpowiedz Link
groha Re: Ratuj się kto może! 10.03.06, 02:10 Sepiolko, ciekawe, czy to Twoja administracja wykazuje się taką nadgorliwością, czy dostała wytyczne od Spółdzielni "Armatury"? U mnie jeszcze nic takiego nie ma, ale pewnie jutro się pokaże. Jeśli każą mi zdjąć karmnik oraz wytrują piwniczne koty (już tak bywało), to nie ręczę za siebie, naprawdę. W końcu zrobię taką zadymę, że bardziej będą się bać mnie, niż ptasiej grypy. I mam w nosie wszelkie sankcje. A sąsiadom już mówię, że prędzej umrą na zawał lub wylew, które często dopadają histeryków (stres zabija), niż na tę grypę. Trzymajmy się mocno i nie dajmy się zgnębić panikarzom! Pozdrawiam z drugiej, jeszcze nie całkiem objętej wariactwem, strony Kielc Odpowiedz Link
cereusfoto Re: Ratuj się kto może! 10.03.06, 07:36 Witaj Sepiołko! Jesteśmy z Tobą - wszyscy z tego forum dokarmiamy ( mam nadzieję! )ptaki. Niestety wczoraj jadąć przez sąsiednią ulicę zauważyłam, że nagle zniknął u sąsiada karmnik, a zawsze było wokół niego sporo ptactwa. Smutne. Odpowiedz Link
sepiolka Re: Ratuj się kto może! 10.03.06, 11:00 Ponieważ nie jestem na bieżąco z ogólnopolską histerią, to nie wiem co znowu wymyślono. To dlatego pytałam czy grożą jakieś sankcje, że zasanawiałam się czy ogłoszenie jest wymysłem administracji, spółdzielni, czy może jakiejsik wyższej instancji. A anonsik nie spodobał się chyba nie tylko mnie, bo dzisiaj na naszym bloku już kartki pozrywane. I słusznie, bo szlag mnie trafia, gdy pomyślę, że niektórzy faktycznie przestaną dokarmiać zwierzaki. I tak ich było mało... Groha, nie tylko u Was takie rzeczy się dzieją. Nasza administracja, niczym Pomysłowy Dobromir, radzi sobie z problemami świata. Na prośby pewnej pani o pomoc bezdomnym kotom... rozsypano trutki na szczury i zakratowano okna piwnic. Z ptasią grypą administracja też sobie radzi jak umie... przykleja (zamiast na tablicach ogłoszeniowych, to na malowanych ścianach bloku) ogłoszenia w ilości hurtowej. Aż dziw bierze, że jeszcze nie prosili o uśpienie zwierząt domowych oraz jednostek z lekka pokasłujących. Masz rację! Jakby co, to postraszę ich koglem-moglem Odpowiedz Link
moineau1 Re: Ratuj się kto może! 14.03.06, 11:42 sepiolka trzymaj się!Na szczęście nie wszyscy dali się wciągnąć w spiralę szaleństwa nakręconą przez media.U mnie na balkonie sikorki wcinają słonecznik aż miło a kawki podżerają im słoninkę...Sikorki okrąglutkie jak piłki i robią się coraz bardziej zawadiackie i kłótliwe...Na wiosnę??Pozdr. Odpowiedz Link