z3r0
04.09.05, 18:10
Tego tam, znaczy się wzięłem w sobotę wieczorem w łapę piwo i ryż prażony.
Zasiędłem przed teleodbiornikiem i jąłem przełączać z Polska - Austra i nazad,
ale na aż dwa horrory jednocześnie nie byłem gotowy.
Oka nie zmrużyłem do czwartej - polska obrona bardzo słabo pokryła Mandarynę.