Dodaj do ulubionych

jestem dumny :D

03.06.14, 20:37
big_grin

a potem gnida płacze i się skarży po kątach że ją obrzucam big_grin

Dokładnie tak samo robią kuraki, a potem zezują na boki i dumnie skrzeczą jaką to im się dużą kupę udało zrobić... bo nic innego nie potrafią z czego mogłyby być dumne.
Obserwuj wątek
    • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 03.06.14, 20:57
      Albo bajdurzy o jakimś "Mitrasie" - cokolwiek to znaczy (jeszcze słychać śpiew i moje rżenie).
      • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 03.06.14, 20:59
        a to tego nie doczytałem, ale i tak nie będę wiedział o co chodzi. big_grin
        • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:20
          Zatem doczytaj - mam nadzieję, że załamiesz się ostatecznie komentariolusami.
          Poziom identyczny, jak ocena polskiej rzeczywistości.
          Dam czas na przemyślenia, a gdyby kto chciał podyskutować, podzielę się własnymi przemyśleniami.
          Wniosek wstępny: dyletant nie powinien komentować tekstu geniusza.
          Kiedy nie ma się najbladszego pojęcia o mitologii czy filozofii (a także mianownictwie bóstw/bogów) nie powinno się zabierać za komentarze tekstów o takiej treści.
          Była już jedna wywrotka na Leibnitzu - niestety potłuczona nie wyciągnęła żadnych wniosków.
          Poczytaj Fenikssie i zapłacz nad mikrością komentatorek.
          Mitra czy Mitras. Było już w archium indolencji Kawka a nie Kafka - cóż więc za różnica?
          • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:24
            no ja bym nawet rzewnie zapłakał, tylko nie wiem, dzie to pisane jest, bo nijak znaleźć nie potrafię crying
          • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:27
            www.portal-pisarski.pl/czytaj/46391/opowiadanie-dla-nieznajomych
            • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:33
              to było od razu tak, a nie ja biedny szukam i szukam suspicious

              big_grin big_grin big_grin

              wscieklyuklad napisał:

              > www.portal-pisarski.pl/czytaj/46391/opowiadanie-dla-nieznajomych
            • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:38
              haaaaaaaaaaaaaaaaaaaahahahaha się kreskówek naoglądała !! big_grin big_grin big_grin
              albo za dużo gier !! big_grin

              pl.huntik.wikia.com/wiki/Mitras
              • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:44
                Zanim podzielę się przemyśleniami zapraszam do dyskusji Ulissesa.
                • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:45
                  to ja czekam grzecznie - no zupełnie jak nie ja big_grin
                  • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:48
                    A poniewaz potomkowie chlopow panszczyznianych nie potrafia komunikowac inaczej niz bluzgoczac, tak porozumiewali sie miedzy soba na polu, klonica i bluzg i wydaje im sie, ze moga kogos obrazic - otoz nie moga, moga wylacznie pokazac kim sa... oczywiscie takim jak oni sami, tego rodzaju zachowanie imponuje nawet... na szczescie nie wszyscy sa potomkami i niekoniecznie odnajduja sie w takim towarzystwie. Niech sie trzymaja wsrod swoich.


                    więc trzymaj się z daleka paniusiu, nie szczaj po ludziach, to i ja z przyjemnością zapomnę o twojej śmiesznej egzystencji. A póki co - bawimy się dalej big_grin big_grin big_grin
                • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:46
                  Co mianowicie chciał nam przekazać Zbyszek Kostrzewa?
                  Czy opowiadanie jest zwykłą kompilacją Dziejów Apostolskich?
                  Kim jest Zbyszek w opowiadaniu?
                  Pojąć to można jedynie wiedząc nieco o Biblii, Jezusie, Mitrze i pewnym schorzeniu.
                  • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 03.06.14, 21:50
                    to chętnie poczytam. Zapoznałem się z autorem - facet chyba jednak parę poziomów wyżej się plasuje od domorosłej krytykantki - bo krytykiem jej nazwać się nie da smile

                    wscieklyuklad napisał:

                    > Co mianowicie chciał nam przekazać Zbyszek Kostrzewa?
                    > Czy opowiadanie jest zwykłą kompilacją Dziejów Apostolskich?
                    > Kim jest Zbyszek w opowiadaniu?
                    > Pojąć to można jedynie wiedząc nieco o Biblii, Jezusie, Mitrze i pewnym schorze
                    > niu.
          • ulisses-achaj Re: jestem dumny :D 03.06.14, 22:16
            Taaaa - zacytuję z tekstu:

            "rozniósł , niemal po całym ówczesnym świecie, swój głęboki uraz " smile :-I ciekawe, która to część jego ciała ucierpiała tak bardzo... smile

            Bitte, WU, nie podsyłaj linków do takich tekstów, ani komentarzy do nich, bo hadko sie czyta i jedno i drugie. Wart Pac itd...
            • ulisses-achaj Re: jestem dumny :D 03.06.14, 22:25
              PS Moim zdaniem autor nawiązuje do koncepcji, a właściwie poglądu Renana widać też wpływ Bułhakowa etc
              • ulisses-achaj Re: jestem dumny :D 03.06.14, 22:33
                PS Aha, zapomniałem. Jeszcze to:

                Jest rok 1910 Binet-Sanglé publikuje "La folie de Jesus" - przypisuje Jezusowi pewne schorzenie ...
                • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 03.06.14, 23:55
                  osoba :dwuznacznej moralności" dotknięta zaawansowaną chorobą płuc.

                  hmmm

                  halucynacje spowodowane - niedotlenieniem ? - paranoja religijna - śmiała teoria w dzisiejszych czasach....
                  • ulisses-achaj Re: jestem dumny :D 04.06.14, 00:23
                    Bo pod wieloma względami, tamte czasy, kojarzone z mieszczańską kołtunerią, były o wiele bardziej "niepoprawne politycznie" - przynajmniej w dziełach tych naprawdę ciekawych myślicieli.
                  • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 04.06.14, 18:38
                    Uwielbiam czytać komentarze tyczące utworów - nazwijmy je - literackich.
                    Komentator nieomal zawodowo, w poczuciu misji oceny wszystkiego i wszystkich, a jednocześnie pewien swady z jaką to czyni oraz logiki wypowiedzi, płodzi kolejne zdania sądząc, iż oto podzielił się nie tylko z autorem ale i Światem całym przemyśleniem tak głębokim i obiektywnie celnym, iż nikt już niczego mądrego i trafniejszego na dany temat nie wypowie.
                    Naturalnie, iż pozytywną cechą każdego winno być skromne podejście do samego siebie, kiedy pierwiastek samouwielbienia skutecznie jest tonowany przez równoległe poczucie błędu.
                    Mądry komentator to jednak ma do siebie, iż nie pojmując jakiejś treści, ogranicza się wyłącznie do upublicznienia tegoż "poczytelniczego" wrażenia, bez próby uzmysłowienia adresatowi, do którego kieruje komentarz, iż tekst jego jest bełkotliwy, niezrozumiały, mierny, wymaga wielu przeróbek, doróbek, obróbek i zaróbek, by można go uznać za przynajmniej godny poświęcenia czasu na z nim się zapoznanie.

                    cdn
                    • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 04.06.14, 18:43
                      Naturalnie komentarz, jaki teraz tworzę nie jest pozbawiony wad identycznych, tyle, że postaram się ocenić nie dzieło literackie, ale "skomentować komentarz" doń, by zumysłowić Czytelnikowi, że ola recenzenta jest trudna, gdy - dysponując żadna wiedzą na dany temat - usiłuje się dyskretnie pogłaskać, by zasadniczo odesłać adresata na drzewo.
                      Wadą komentatora niedouka jest jednak wcale nie tak rzadki przejaw pośpiechu. Przebiegłszy wzrokiem po tekście, bez należnej w tym miejscu chwili refleksji, rozważenia walorów i wad, komentator "niecierpliwiec" z szybkością karabinu maszynowego wyrzuca z siebie "impresję" miast dysertację. Stąd tak często nie pojmuje, nie rozumie, neguje dla zasady negacji, jako, że zasób posiadanej wiedzy nie idzie w parze z pozorną lekkością przelewania myśli na papier - pozorną, gdyż nie każda myśl jest przelania warta, a wśród wielu są i takie, których ujawnianie przynosi komentującemu wstyd realny)

                      cdn.
                      • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 04.06.14, 18:52
                        Zbyszek Kostrzewa jest twórca płodnym i uznanym przez środowisko literackie - należy do grona pisarzy drukowanych a nawet wystawianych na deskach scenicznych.
                        W Jego twórczości cenię nie tyle warsztat - w tym miejscu moge zgodzić się, iż "gładszy" styl nie byłby w przypadku Zbyszka oczekiwaniem niezasadnym.
                        Jednak rawdziwa wartość opowiadań, jakie pisze, polega na ich filozoficznym przesłaniu.
                        Kilka tygodni temu mogliśmy zapoznać się z jego "Listem do Leibnitza", którego komentarz wymaga wpierwej zapoznania się z postacią nie twórcy Listu, ale adresata tegoż - jeśli nie wie się nidudu na temat teorii, jakich Leibnitz był twórcą, to próba oceny treści opowiadania musi zakończyć się ośmieszeniem komentatora, nawet wtedy gdy wezwie z odsieczą (zapewne w formie: powiedz mi mój drogi M. co sądzisz o tym utworze?) dyletanta mu równego.
                        Bo cóż to za poparcie, gdy płynie ze strony kogoś, kto pojać czegoś nie może, gdyż nie ma do tego wystarczających "narzędzi" oceny?
                        Komentator wsparty przez identycznego jak on niedouka, nabiera jednak odwagi i - jako zawsze roześmiany i zadowolony z siebie "portalowy orzeł" - zabiera się z a kolejny komentarz - tym razem odwagę wzmógł komentarz poprzednika - w tamtym jednak była odrobina refleksji, jaką autor nie podzielił się ani z autorem, ani kolejnym komentującym, dając jednak do zrozumienia, iż zakończenie jest zaiste ciekawe.

                        cdn.
                        • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 04.06.14, 19:00
                          zabawne
                          bo właśnie z okazji poprzedniego incydentu w sprawie listu do Leibniza - zacząłem od zapoznania się z samym Leibnizem właśnie - dopiero potem przeczytałem list. Na końcu przeczytałem komentarze, które mnie jedynie rozśmieszyły - zdziwić nie mogły, jako że do tego poziomu komentator przyzwyczaił nas przez parę lat.
                        • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 04.06.14, 19:09
                          Naturalnie nie będę tu "advocatus Zbyszkoli", ani też nie zajmę się tłumaczeniem "co autor miał na myśli", gdyż ZByszek Kostrzewa w swym utworze zastosował chwyt iście genialny - odwracając "kota ognem" w swej właściwie miniaturce zadrwił sobie a priori z potencjalnego komentatora. Dwóch (jak do tej pory - bo wierzę głęboko, że M. po raz kolejny załapie się na lep prośby o ocenę) dało się wydudkać.

                          "Komentator-ślizgacz" przebiegł wzrokiem po tekście, skupił się na poprzedniczce, która przed nim wzięła się za bary z tekstem, po czym - pocieszając wielokrotnego laureata ogólnopolskich konkursów literackich, że idzie mu coraz lepiej (choć oczywiście nie tak dobrze jak jemu w każdym z dziesiątków zamieszczonych tam tekstów), skarciła za brak głębi.

                          Przyjrzyjmy się komentatorowi-windsurfingowcowi mknącemu na fali swej egzaltacji.

                          Nie sposób interpretować opowiadania bez zwrócenia uwagi na trzy elementy, które - choć jedynie muśnięte tekstem - są niezmiernie ważne.

                          Rzecz dzieje się w roku 2004r. Komentator (zwłaszcza gdy ateista/wierzący a czasem i nie w duszę agnostyk) nie musi wiedzieć że to rok śmierci Karola Wojtyły, zatem opowiastka przenosi w świat już tym elemencie mistyczny - narrator opowiada bowiem zapewne o swym spotkaniu ze zmarłym już Papieżem.

                          Drugi -równie ważny akcent - to powieść, jaką czyta (raz kolejny) Zbyszek Kostrzewa wpleciony w opowiastkę.
                          "Zamek" Kafki (ale zdecydowanie nie Kawki) - to dzieło do dziś interpretowane na wiele sposobów. Brak właściwie jednolitego stanowiska ogółu krytyków wobec "Zamku".
                          Ale wśród licznych interpretacji dwie maja szczególne znaczenie: oto człowiek pierwotnie butny (ale nie komentator bynajmniej) zostaje rzucony w środowisko, które szybko uczy go pokory na tyle głębokiej, iż zaszczytem jawi mu się choćby rozmowa ze zwykłą pokojówką. Część recenzentów próbuje interpretować "Zamek" na tle "Procesu" autora tegoż (znaczy się Kafki, ale Bóg broń Kawki).
                          "Proces" uznają wówczas za dzieło odwołujące się do boskiej kary, zaś "Zamek" do jego miłosierdzia.
                          Naturalnie komentator nie zauważył tego faktu, jak i pierwiastka
                          antyantyżydowskiego (dalece od Dziejów Apostolskich odległego) - miniatura szydzi przecież z doktryny "holocaustu dziejowego, jako kary za ukrzyżowanie Jezusa".

                          cdn
                          • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 04.06.14, 19:18
                            Treść Biblii jest od zarania dziejów analizowana takze przez filozofów i... medyków.
                            I - jak wspaniale zauważył Ulisses - wśród komentatorów (bogatych w wiedzę) znalazło się wielu takich, którzy uznali, iż Jezus nie tylko nie był Bogiem (czego faktycznie - i w tym Zbyszek się myli nigdy nie powiedział), ale wygłaszane przez Niego zdania uprawniaja do zaliczenia Go do kategorii osób dotkniętych schizofrenią.

                            Dla chętnych zapoznania się z niektórymi z tych opinii link:

                            pl.wikipedia.org/wiki/Zdrowie_psychiczne_Jezusa
                            "Osobowość wielokrotna" "opanowanie przez kilka osobowości" to cecha schizofrenii.
                            Zbyszek w miniaturze wspomina o tej przypadłości u siebie.
                            Tylko dyletant o wiedzy motylka nie dopowie sobie reszty, która jest clou utworu.

                            Na przyszłość podpowiem: komentator jeśli nie chce się ośmieszać już więcej prezentując zero wiedzy (sama emocjonalność ocenna to zbyt mało by powiedzieć coś zaiste rozsądnego) niech zrezygnuje z wypowiedzi na temat dla siebie niepojęty i niezrozumiały (nawet gdy to zaznaczy w komentarzu).
                            A jeśli już - niech weźmie sobie do serca tytuł każdego z utworów Zbyszka.
                            W pierwszym przypadku zadrwił z Leibnitza.
                            W ostatnim z "nieznajomych".
                            Dotychczas tylko parka dała się zrobic w bambuko.
                            I za to wielkie dzięki Zbyszkowi.
                            • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 04.06.14, 19:30
                              obawiam się, że komentarz był po prostu złośliwym tendencyjnym wpisem, bez jakiegokolwiek zrozumienia tekstu. I niby o kim to świadczy ? O autorze.
                              tyle że komentarza a nie opowiadania.
                              • wscieklyuklad Re: jestem dumny :D 04.06.14, 19:38
                                Nie schlebiaj komentatorom. Komentarz wynika z braku wiedzy a nie zlosliwosci. A brak wiedzy idzie w parze ze smiesznoscia a nie zlosliwoscia.
                                • fenikss.2972 Re: jestem dumny :D 04.06.14, 19:43
                                  może i masz rację, choć chyba nie przez przypadek komentator poszedł się tam ośmieszać


                                  wscieklyuklad napisał:

                                  > Nie schlebiaj komentatorom. Komentarz wynika z braku wiedzy a nie zlosliwosci.
                                  > A brak wiedzy idzie w parze ze smiesznoscia a nie zlosliwoscia.
    • 1zorro-bis Re: jestem dumny :D 04.06.14, 07:21
      kurde....arystokratka z golym dupskiem sie odezwala......big_grinbig_grinbig_grin

      ....."A poniewaz potomkowie chlopow panszczyznianych nie potrafia komunikowac inaczej niz bluzgoczac, tak porozumiewali sie miedzy soba na polu, klonica i bluzg i wydaje im sie, ze moga kogos obrazic - otoz nie moga, moga wylacznie pokazac kim sa... oczywiscie takim jak oni sami, tego rodzaju zachowanie imponuje nawet... na szczescie nie wszyscy sa potomkami i niekoniecznie odnajduja sie w takim towarzystwie. Niech sie trzymaja wsrod swoich......"smirk
      • 1zorro-bis Re: jestem dumny :D 04.06.14, 07:27
        .o!big_grin
        Czarek po flaszce udziela porad savoir-vivre!big_grinbig_grinbig_grin

        ......"Z ciekawości zajrzałem kiedyś na Kali Go Skop. Rozumiem że można mieć absmak co do jakichś tam osób ale tak sprawy się nie załatwia jak robi to Kogut. Nie będę Go oceniał bo gość nie jest moją broszką ale takie wycieczki jakie uskutecznia są mówiąc oględnie po prostu chamskie.
        Jak napisałem już - szanuj kobiety człowieku albo zamilcz jak masz coś do którejś ew na priw wylewaj żale. To do Koguta......"big_grin

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka